Odwiedziliśmy wczoraj,tj.27 października 2018, gospodę Złoty Garniec i jesteśmy zachwyceni ! Bardzo miła i profesjonalna obsługa i prawdziwie staropolska kuchnia. Menu interesujące, ale zdecydowaliśmy się na zupę myśliwską i kwaśnicę. Obie były pyszne ! Smakowite i aromatyczne i wcale długo nie czekaliśmy. Drugie danie wybraliśmy zgodnie : golonkę na kapuście zasmażanej. Wszyscy stwierdziliśmy, że golonki były wyśmienite !!! Naprawdę szczerze wszystkim polecamy tę gospodę i zachęcamy do jej odwiedzenia.
Zadowoleni podróżnicy z Leszna w Wielkopolsce.
WITAM! Dzisiaj wraz z rodzinką mieliśmy duuuuuużą przyjemność zjeść przepyszny, prawdziwie domowy obiad w tym wyjątkowo miłym miejscu. Rosół i kaczka naprawdę godne polecenia; podobnie deser i kawa. W ogóle całokształt tego obiektu sprzyja spokojnemu odpoczynkowi, a przesympatyczna obsługa kelnera dodatkowo zachęca do ponownego przyjazdu. Polecam serdecznie.
Bardzo dobry punkt, jeśli chce się zjeść smaczny obiad przejeżdżając przez Częstochowę, nie chcąc oddalać się od głównej drogi. Przyjemnie urządzone wnętrze, miła obsługa, smaczna kuchnia polska. Kotlet schabowy z ziemniakami godny polecenia.
Świeżo, szybko i w dobrej cenie. Zestaw lunch za 15 pln. Barszcz świetny lekko slodkawy, smażona ryba zwyczajna, trochę tlusta ale świeża. Obsługa b dobra.
Godne polecenia, smacznie i ładnie podane . Po przeczytaniu jedynej opinii, miałem wrażenie że to reklama, ale że lubię wyzwania postanowiłem tam coś zjeść. Nie zawiodłem się. Co prawda planowane bardzo późne śniadanie nie za bardzo wyszło, ze względu na brak potraw typowo śniadaniowych. Miejsce czynne od godz.12, można się było spodziewać, że typowych śniadań nie serwują. Jednak z bogatej karty można było dobrać lekkie potrawy. Wszystko podane ze smakiem, bardzo ładnie, do tego obsługa kelnerska na wysokim poziomie. Zamówiliśmy sałatki, naleśniki, na deser szarlotkę - pięknie wszystko podane i bardzo smacznie. Naprawdę miejsce godne polecenia. Wada, trochę nie zależna od miejsca, parking jest lekko z boku po deszczu ciężko było przebić się przez kałuże. Mimo wszystko polecam kulinarnie byłem dopieszczony.
Wow!. Jeśli ktoś ma powyżej uszu wszelkich karczm, gospód, swojskich chat, starych młynów czy innych gościńców i zajazdów to zapewne dlatego, że tak niewiele jest miejsc takich jak "Złoty Garniec". W nazwie mamy słowo "gospoda" i taki też jest wystrój, choć uniknięto często spotykanego w podobnych restauracjach kiczu i pretensjonalności, a udało się uzyskać autentyzm z odrobiną elegancji. Profesjonalna i elegancka właśnie obsługa kelnerska to pierwsze, co rzuca się w oczy. W karcie czekają na nas ciekawie zapowiadające się dania w nieprzytłaczającej liczbie - dania mocno osadzone w staropolskiej kuchni, ale ciekawie wymyślone, nie wtórne. Warkocz z trzech rodzajów mięsa podano z pomysłowymi pieczonymi w mundurkach ziemniakami faszerowanymi serem oraz ze śmietanowym sosem z zielonym pieprzem. Charakter lokalu nie pozostawia złudzeń, że ma być pożywnie, kalorycznie i po polsku, ale udowodniono, że i w takiej kuchni można znaleźć miejsce na odrobinę kreatywności. Warkocz był bardzo dobry, wcześniej smakowała leciutka zupa rybna, podobno bardzo smaczny był szczupak. Dania pięknie podano na białej zastawie pokazując, że tradycyjny staropolski klimat nie musi oznaczać przesytu przaśnych karczemnych gadżetów. Nienarzucająca się grana na żywo przez gitarzystę i saksofonistę muzyka dopełniła wrażenie, że wizyta w "Złotym Garncu" była doskonałym pomysłem na niedzielne rodzinne spotkanie. Zdecydowanie polecam!
An error has occurred! Please try again in a few minutes