Opery lubię, ale nie przepadam za Donizettim, za to zdecydowanie w tym przypadku wolę rozkosze ciała niż ducha. Wybywam zawsze w wolnej chwili, aby pochylić się nad paroma lodowymi przysmakami w lodziarni „Donizetti” na ul. Św. Marka 23 (taki apostoł był). Od niedawna (od 2013-2014 jakoś) są na lodzianym firmamencie naszego maleńkiego miasteczka o niemałym królewsko-stołecznym ego.
Lokal to w zasadzie maleńkie pomieszczenie, ale czegóż Wam więcej trzeba. Każdy jednak lodożerca doskonale wie, że lody należy jeść na słońcu, takim palącym, takim które razi w oczy i które tym bardziej pozwala się zagłębić w smak mieszaniny mleka, owoców i cukru. Tak tak – ja przynajmniej nie wyobrażam sobie jedzenia lodów bez zamkniętych oczu (czy też ócz jak kto woli).
Oferta lokalu jest nadzwyczaj bogata: i naleśniki znajdziecie, i gofry, napoje gorące i zimne też. Smaków lodów sporo, w kolejności alfabetycznej (mam nadzieję, że wtopy nie zrobiłem):agrest, białe winogrono, czekolada, karmel na słonym maśle, kwiaty czarnego bzu, malina, nocciola tonda gentile, pestki dyni, ryż na mleku z miodem, śmietanka, tort sachera, truskawka, wiśnia i pewnie jakiś parę innych. Ostatnio wybrałem się tam z młodzieżą (dzięki Mariusz i Sikorka), więc tylko skoczyliśmy symbolicznie, bez zagłębiania się w smaki – młodzi spieszyli do biblioteki więc tylko trochę glukozy chcieli wrzucić. Lubię czekoladowe, śmietanka również dobra, pobawcie się smakami, plizzzzzzz.
Czy mają dobre wafelki (lody znaczy się) – owiem, zę znośne, choć wolę gofry. Obsługa przesympatyczna, ceny jak najbardziej na poziomie, więc trudno będzie Wam coś znaleźć, aby się przypierniczyć; nieważne, czy macie przysłowiowy kij, czy psa szukacie.
Nie wiem czy macie ulubione jakieś ciekawe smaki, ale niewątpliwie jeśli tylko się coś Wam przypomni, to poszukajcie na św. Marka – prawdopodobnie również wasze się tam znajdą. Coś dziś złośliwy jestem i marudny, chyba skoczę do Dionizettiego. Tam zawsze poprawia mi się humor.
Vyborne wafle, prijemna obsluha. Zmrzlinu jsem nemela prilezitost ochutnat, mozna priste. Skoda jen, ze nemaji k dispozici vice mist na sednuti.
Szalone kolejki ustawiają się na Starowiślnej, ale dla mnie lody od Donizettiego to prawdziwy ideał! Porcje są duże, lody przepyszne, a pracujące dziewczyny przesympatyczne. Zdecydowaliśmy się na lody pistacjowe, morelowe i śmietankowe. Pistacjowe zdecydowanie uplasowały się na pierwszym miejscu, ale wszystkie smaki były przepyszne, nie za słodkie i nie czuć było w nich nic sztucznego. Przecudne lody, na pewno punkt konieczny podczas wizyty w Krakowie :)
Gorąco polecam. Bardzo smaczne lody, duże porcje za małe pieniądze, jak na Stary Rynek. Deser dla całej rodziny, czyli 4 lody z kawą dla dorosłych to wydatek 23 zł.
Dlaczego ja to odkryłam dopiero pod koniec pobytu w Krakowie ?
Karmel na palonym maślę zaprzatał mi głowę przez kilka dobrych godzin.
Rabarbar ukradł serce.
Lody nakładane szpatułką to strzał w 10tkę!
An error has occurred! Please try again in a few minutes