I znowu zawitaliśmy podczas kolejnej krakowskiej wizyty do tego przybytku pod szyldem ze świńskim ryjem, gdzie króluje golonka! Ale jaka!! Prosto z pieca, który z daleka bucha ogniem. Na stół po niedługim oczekiwaniu wkraczają naprawdę bardzo gorrrące dania, a nie tak jak gdzie indziej ledwie ciepłe, lub średnio ciepłe. Golonka rozpływa się w ustach, jest wybornie mięciutka, krucha, soczysta, z chrupiącą skórką jak trza! Moja towarzyszka była zadowolona ze sporej połówki kurczaka pieczonego w tym piecu z frytkami i bukietem surówek. Ja natomiast delektowałem się wspaniałą kapustą i chrzanem i ćwiartką chleba walcząc z ogromną golonką... Wypiliśmy do tego - pani herbatkę z cytryną, a ja zimnego czeskiego Bernarda i byliśmy ufetowani na amen. Fajne wnętrze, o charakterze ludowo-biesiadnym, a towarzystwo swojskie, czyli przewaga pań i panów w sile wieku i o odpowiedniej posturze, wiadomo mięsożercy. Obsługa bez zarzutu, energiczna, sprawna, uprzejma, fachowa. I ten swojski klimat biesiadny, pełen wzajemnego zrozumienia i przyjaźni...
Golonkarnia to nazwa jednoznaczna i wiadomo, że tu przychodzę się niedietetycznie najeść. A właściwie to nawet przejeść. Od dawna chciałam zobaczyć to miejsce na własne oczy i oto co teraz wiem.
Wystrój przyjemny, w klimacie śląsko- niemieckim, adekwatny do menu. przestrzeń nieduża i przytulna.
Karta sprawia wrażenie drogiej i tak trochę zniechęca zwłaszcza brzydką estetyką. Obsługa jakby nieszczęśliwa- ale każdy może czasem tak ma.
Wszystko to nic wobec świetnego jedzenia. Zamówiliśmy żurek i 2 rodzaje golonek. Zupa droga (12,50!) ale bardzo duża porcja, w środku jajo i cała kiełbaska.Dobra. Natomiast golonki naprawdę duże i przepysznie doprawione- wersja po bawarsku z symbolicznymi warzywkami i delikatnie przesiąknięta piwem- poezja, Do tego chrupiąca ćwiartka klasycznego polskiego chleba ( na sam chleb warto iść), oraz musztarda i chrzan.
Miejsce klimatycznie spójne i jadło bardzo dobre- polecam szczerze.
Lokal niewielki, położony przy głównej ulicy, niedaleko centrum Krakowa, w bezpośrednim sąsiedztwie przystanku tramwajowego i bulwaru wiślanego (Bulwar Rodła). Poprzez swoje położenie dogodny zatem do spędzenia miłego wieczoru lub popołudnia z rodziną lub znajomymi, wraz z kończącą imprezę przechadzką nad Wisłą.
Byłem tam w ostatnim okresie dwukrotnie. Zamówione przeze mnie dania, to: pieczone żeberka i pieczone w piwie policzki wieprzowe. Prócz tego inni uczestnicy zamówili też maczankę krakowską. Wszystkie potrawy spotkały się z moją i pozostałych uczestników wysoką oceną. Surowiec do przyrządzenia potraw był dobrej jakości, wielkość dań wystarczająca, a umiejętności kucharza więcej niż przeciętne. Czas oczekiwania przyzwoity, obsługa miła i kompetentna. Ceny przyzwoite, adekwatne do jakości całej usługi.
Restauracja Golonkarnia, jak sama nazwa wskazuje, specjalizuje się w potrawach ciężkostrawnych, zatem zbyt częste jej odwiedzanie może nie dla każdego być wskazane. Ale od czasu do czasu – jak najbardziej.
An error has occurred! Please try again in a few minutes