Jadłam już chyba wszystkie dania, bo jestem tam raz w miesiącu od dwóch lat i każde z nich jest rewelacyjne. Cudowne kremy z warzyw, pyszne dania z mięs, koktajle z warzyw do picia, a tarty i ciasta są rewelacyjne. Szkoda jedynie, że tam tak mało miejscs bo czesto jest wszystko zarezerwowane :(
Bardzo polecam :)
Choć miejsce nie położone w ścisłym centrum, to ma swój niepowtarzalny klimat. Tak dobrego cappucino jeszcze nie zdarzyło mi się nigdzie wypić, jak w bococa. Profesjonalna obsługa :) Była to moja pierwsza i napewno nie ostatnia wizyta w tym miejscu. Miejsce to przykuło moją uwagę :)
Przepyszne jedzenie, zdecydowanie utalentowany kucharz. Super połączenia smaków! Polecam menu obiadowe ale również kawę z niesamowitym ciastem.
Dzisiejszy lunch menu - karkówka z grilla, to mistrzostwo świata �
Wyborne śniadanie w przyjemnej, nieśpiesznej atmosferze. Bardzo gościnne miejsce, kucharz świetnie karmi.
Bywam często i zawsze jestem zadowolona :) sałatka z kozim serem najukochansza ! Polecam rowniez przepyszny krem z kukurydzy , na śniadanie zarówno omlet jak i aromatyczna owsianke i oczywiscie najlepsza w mieście kawe serwowana przez miłe i zawsze uśmiechnięte panie :)
Bardzo urokliwe i przyjazne miejsce, obsługa uśmiechnięta i pomocna. Krem z dyni - treściwy, aromatyczny, idealnie doprawiony, aksamitny! Risotto z czarnego ryżu z warzywami - bajka!
Bardzo fajne połączenia smaków, wielkość porcji idealna (nie za duża i nie za mała). Przyjemny wizualnie lokal z miłą obsługą. Przy kolejnej wizycie w Krk na pewno wpadnę na obiad.
Niejest łatwo znaleźć w Krakowie miejsce, gdzie można zjeść śniadanie o tak wczesnej godzinie jak 8:00 rano. Ekipa oczywiście przychodzi wcześniej, ale kawiarka (prawie taka jak Mickiewiczowska) musi się rozgrzać - tak mówię o expresie do kawy, ale eSpresso (bez "X") zamawiamy.
Kawiarnia ze wszech miar godna polecenia, o przepraszam jednak bistro - choć spore spory trwają jaka jest różnica między tymi miejscówkami.
Wchodzisz po schodkach i od razu w lewo trafiasz na przeszklone drzwi, tak że od razu możesz zobaczyć, co w kuchni piszczy. W środku czysto, a a z plakatu w łazience możesz się dowiedzieć, że na świecie więcej osób ma dostęp do telefonu niż do łazienki.
Oprócz oferty kaw, sałatek, zup znajdziesz zawsze coś lekkiego do przekąszenia. Zjadłem tylko śniadanie na słodko (croissant, białą czekolada, malinowa konfitura, sok) co więcej miłośnikowi słodyczy trzeba do szczęścia? No parę rzeczy może potrafię sobie jeszcze wyobrazić. Przedużo miejsca dookoła, chociaż w połowie dnia to już ciężko znaleźć miejscówkę. Być może to kwestia miejsca na skrzyżowaniu Królów z Nowogródka i Krzemieńca z karmelkami za pazuchą, a może po prostu świeżego jedzenia? Ceny krakowskie, zatem jest w porządku i jak najbardziej można i należy zajrzeć. Obawiałem się hałasu, ale miejsce naprawdę jest zaciszne, nawet jak nie ma boksowego rozkładu.
Miłe miejsce w którym zjadłam lunch z członkiem rodziny z Krakowa.
Zamówiłam croissanta i kawę, a moja towarzyszka obiad i koktajl. Wszystko było w miarę smaczne, podane po chwili. Obsługa miła ale zblazowana.
Daje 3,5-miejsce jakich wiele zarówno jeśli chodzi o wystrój jak i o smaki, można zjeść i zapomnieć i nigdy tu nie wrócić :)
Bardzo przyjemny mały lokal z przepysznym jedzeniem. Jeszcze zanim otrzymałam zamówione danie, już mi ślinka ciekła na widok i zapach przysmaków z okolicznych stolików. Wybrałam kurczaka w sosie orientalnym z warzywamj i kaszą jaglaną. Bardzo ciekawa kompozycja smakowa, choć dość mała porcja kurczaka w porównaniu z kaszą, która spełniła funkcję zapychacza - tylko dzięki niej się najadłam. Właśnie za małą porcję w stosunku do ceny odejmuję punkt - ale smakowo było idealnie. Plus za wystrój i obsługę.
Wpadliśmy na śniadanie zamawiając jajecznicę z dodatkami oraz twarożek, a do picia herbatę i sok z grejpfruta. Wszystko pyszne! Jajecznica treściwa z ogromną ilością cebulki i boczku, twarożek również smaczny choć brakowało mi szczypiorku i kucharz zapomniał o kiełkach :) Na minus cena, bo za śniadanie zapłaciliśmy koło 50zł. Sam lokal również nie zawodzi - czysty, przytulny i ciekawie wykończony. Przy następnej wizycie w Krakowie na pewno wrócę, a jajecznica będzie śniła się nam obu po nocach!
Kameralna knajpka w urokliwej dzielnicy Krakowa. Pyszne angielskie śniadanie zamówione przed 14 ;) pikantna, dobrze doprawiona zupa tajska. Główne danie czyli policzki wołowe delikatne i miękkie ale jedliśmy lepsze. Pełen lokal a mimo to nie czekaliśmy długo na dania. Miejsce godne polecenia.
Do tego baru trafiłam jako uczestnik szkolenia, które odbywało się w pobliżu. Organizator zaprosił nas na posiłek obiadowy właśnie tutaj. W dniu mojego posiłku (5.03.16) w lokalu było czysto, miło, jasno. Czułam się tutaj swobodnie. Piszę tę recenzję głównie po to aby pochwalić zupę -krem z pomidorów z pesto. Była wspaniała, nie za kwaśna, odpowiednio podgrzana, ładnie podana. Drugie danie filet z kurczaka z czymś już nie pamiętam, bo było to danie poprawne ale bez szału dlatego nawet nie miesiąc później już nie pamiętam szczegółów. Ogólnie wrażenia z baru pozytywne.
Musze przyznać, ze można tutaj zjeść prawdziwe śniadanie mistrzów!Rewelacyjne dania i napoje, na dodatek uroczy klimat jaki posiada ta miejscówka, sprawia, że miło ją wspominam :) Cóż mogę powiedzieć zasłużona piątka, na pewno jescze do was zawitam :)
Kolejny lokal blisko mojego miejsca pracy, dzięki temu regularnie odwiedzany. Niestety tylko przeze mnie, ponieważ mój Towarzysz Życia nie znalazł w tej knajpce nic dla siebie (za wyjątkiem dobrej kawy i deserów). Miejsce z gatunku tych modnych, nie znam się na architekturze wnętrz, ale doceniam wystrój - nienachalny i wyważony. Podobają mi się też "herbatnikowe" poduszki, na których możesz się wygodnie oprzeć. Chadzam więc do Bococa zazwyczaj sama i najczęściej w sytuacjach, kiedy właśnie zależy mi na tym, aby pobyć wyłącznie w swoim towarzystwie. Trochę trudno złapać własne myśli, ponieważ w lokalu bywa zazwyczaj gwarno, ja jednak mam swoją sprawdzoną porę, gdzie wiem, że mogę zjeść w spokoju (oczywiście Wam nie zdradzę kiedy). Co do samego jedzenia... Ktoś poniżej bardzo trafnie ujął, że "kuchnia jest niebanalna". Sałatki, makarony z takimi połączeniami, o których Ci się nawet nie śniło. Jeśli ktoś ceni sobie tradycyjną kuchnię (jak mój TŻ), to będzie trochę rozczarowany. Kucharz nie boi się eksperymentować, choć różnie mu te eksperymenty wychodzą .... Na szczęście (lub na nieszczęście), menu w Bococa często się zmienia. Zresztą, to nie trudne, ponieważ całe menu znajduje się na wielkiej, czarnej tablicy. Co za problem wymazać jedną pozycję i dodać następną? Codziennie jest inny lunch (19-22PLN). Ostatnim moim odkryciem jest sałatka z polędwiczką wieprzową. Choć pewnie jak już o niej piszę, to kucharz wymyśla kolejną jej wersję. Miejsce na pewno niezwykłe, i tak jak napisałam wyżej - niebanalne. Z tego może też względu nie stołuję się w Bococa bardzo często... Inaczej ta wyjątkowość pewnie by mi spowszedniała.
Kuchnia niebanalna. Super zupa z dyni. Bardzo dobre zielone szejki. Jadlem chyba całą kartę i nie nam uwag. Kucharz jest tu z najwyższej półki. Czekam az sie wydobędzie z modnych okowów jarmużu, pieczonych burakow z kozim serem, bezglutenow i innych chwilowych primadonn menu. Czekam na pewno nie tylko ja. Pokaż co potrafisz...
Malutki lokalik, ale wielkie żarcie...Ja uraczyłam się rewelacyjnymi kopertkami z nadzieniem warzywnym w sosie serowym, koleżanka smakowitą sałatką z soczewicą. Wszystko pyszne i szybko podane.Miła obsługa i ceny barowe. Całość na 5.
An error has occurred! Please try again in a few minutes