We were a big ground so we had to make a reservation. The servers were nice enough but kind of slow. We had heard a great deal about the pizza but were frankly a little disappointed by it. It was not bad at all, but nothing amazing. We also ordered a ravioli pasta with asparagus and burnt sage butter that was definitely the highlight of the meal. Absolutely amazing and the saving grace, in our opinion. Would go back for that pasta.
W Nolio byliśmy pierwszy raz, trafiliśmy poprzez dobre recenzje na zomato i nie żałujemy.
Lokal świetnie urządzony w nowoczesnym stylu. Polecam rezerwować stoliki, bo w czwartek w godzinach 18-19 było pełno, mieliśmy szczęście ze akurat zwolnił się stolik. Szybka obsługa, pizza trafiła na nasz stolik w ciągu 10 minut od zamówienia!
Co do pizzy. Świetne składniki, przepyszna. Jak dla nas, może trochę za wilgotne ciasto ale była naprawdę dobra.
Polecam wszystkim serdecznie!
Pyszne jedzenie, warte swej ceny! Obsługa bardzo mila. Sam lokal trochę ciasny, bo stoliki sa blisko siebie i można słyszeć każde słowo rozmowy obok, dlatego 4.
Byłem trzy razy, szczerze najlepsza pizza jaką jadłem - bardzo żałuje że nie ma Nolio w Warszawie. Pizza świetna, obsługa miła, ciekawy wybór w karcie. Bardzo klimatycznie zrobiony wystrój - spokojnie można zaprosić kogoś na spotkanie biznesowe:-).
Pizzę z ulicy Krakowskiej jadłam zaledwie dwa razy, ale mogę stwierdzić, że bez problemu dorównuje tej włoskiej. Od jedzenia czuć dobrą jakość produktów (o której informowani jesteśmy także na wstępie czytając menu). Pyszne ciasto, delikatny ser to podstawa tej pizzy.
Moim faworytem jest Primavera - dzięki pysznej szynce parmeńskiej. Jest jej na prawdę nie wiele, lecz wystarczająco by poczuć smak. Wspomnienia z Włoch wracają ;)
Desery w Nolio... próbowałam dwóch. Tiramisu pistacjowego nie polecam, ale sernik to już poezja.
Obsługa lokalu ok, ale tylko ok. Cały czas odnosiłam wrażenie, że poniekąd śledzi zabijając wzrokiem gości, przez co można poczuć się nieco niekomfortowo. Jednak to szczegół, gdyż sam lokal prezentuje się bardzo dobrze. Czarne surowe ś@ciany kontrastują z ciepłymi elementami wystroju, takimi jak półki na których poukładane jest drewno. Czasem stoi na nich "sezonowy" bukiet kwiatów.
Minusy? Mogliby naostrzyć noże. To moja jedyna uwaga.
Polecam na: obiad w rodzinnym gronie, spotkanie ze znajomymi, pizzę w Krakowie.
Lokal może z zewnątrz nie zachęca ale wnętrze w środku bardzo fajne. Z zewnątrz widać neon z literką N - podobne neony widzieliśmy już czy to w Pino czy Aioli, więc nic nadzwyczajnego. Stolik trzeba rezerwować z kilkudniowym wyprzedzeniem jak przystało na modne miejsce, w którym drzwi się nie zamykają. Ale przechodząc do jedzenia - na szczególne zainteresowanie zasługuje tatar z tuńczyka - przepyszny, przepięknie podany i do tego dość ciekawe pieczywo (coś na kształt brioszki). Pizza Formaggi jak dla mnie zbyt tłusta, ciężka i raczej nic nadzwyczajnego. Pasta bigoli okej aczkolwiek wyobrażałam sobie, że wołowina będzie podana w kawałkach a były to zwyczajne kuleczki mięsne, które trzeba było kroić nożem. Trochę niewygodnie i niepraktycznie jeść makaron nożem i widelcem. Białe wino domu jak najbardziej na plus. Fajne miejsce do spotkania z przyjaciółmi.
Nolio to włoska knajpa z sercem i kuchnią na bardzo wysokim poziomie. Wnętrze to doskonałe połączenie nowoczesności i włoskiej tradcji, co daje razem bardzo przytulny klimat. Obsługa rewelacyjna, nie nachalna, profesjonalna, bardzo miła. Próbowałam pizzy Capriciosa - bardzo charakterystyczne ciasto, ale cieniutkie i lekkie. Pizza Mezza Luna z pysznym serem, bardzo wyrazisty sos pomidorowy - od razu czuje się jakośc tego, co się je. Ceny do tego racjonalne. Polecem jednak rezerwację - lokal nie bez powodu jest bardzo popularny. Wrócę na pewno na kolejne dania.
Bardzo ładne wnętrze i świetna obsługa.
Pizza chyba najlepsza jaką jadłam, iście we Włoskim stylu!
Porcje tagiatelle raczej skromne, ciężko sobie pojeść.
This hidden gem in kazimierz is a must try place for its pizzas. The food was brilliant, the service was excellent and the ambience was impressive.
Wszystko, poczynając od napojów, a kończąc na deserach, WYŚMIENITE, naprawdę najlepsze co ostatnio jadłam, a było tego sporo😊.Obsługa profesjonalna, klimat pod żadnym względem nie jest sztywny, a co bardzo ważne- TE CENY, bardzo, bardzo rozsądne, w porównaniu z warszawskimi wręcz kosmiczne. Pokochałam, polecam i będę wracać przy każdej okazji i wizycie w Krakowie❤.
Jedzenie na 4.0, obsługa na 2.0 :) Restauracja ogłasza się, że robi pizzę jak w Neapolu dlatego zamówiliśmy ze znajomymi włochami margeritę dla porównania z oryginalna (w kultowym miejscu w Neapolu można zamówić tylko margerite lub marinare). Testu pizza nie przeszła ale nie była zła. Cieszy to, że używają jakościowych, oryginalnych produktów. Lepszą pizzę (i bliższą oryginałowi) znajdziecie w Warszawskiej Mące i Wodzie.
Dałabym 5 gdyby nie obsługa. Generalnie jedzenie super! Restaurację odwiedziliśmy ze znajomymi z Włoch i oni sami stwierdzili, że pizza jest idealna. Ogromny plus za to że składniki są autentyczne, prosto z Włoch. Niestety tylko Pani która nas obsługiwała była po prostu mało sympatyczna. Z pewnością będąc kolejny raz w Krakowie skusimy się na pizzę w Nolio :)
Nolio polecił mi kolega, zaznajomiony z krakowskim rynkiem restauracyjnym. Lokal urządzony jest w stylu minimalistycznym. W pierwszej sali jest dość głośno. Obsługa nad wyraz miła i pomocna, zero zastrzeżeń. Pizza z salami 7/10 mogłaby być mniej tłusta, oliwki mniej gorzkie, a salami bardziej wyraziste. Bakłażan z pomidorami 7/10. Godne polecenia miejsce.
W pewien piątkowy wieczór wybraliśmy się do włoskiej restauracji na Kazimierzu. Nolio wyróżnia przedstawiony na zdjęciu tytułowym piec z cegły, zrobiony specjalnie przez włoskiego rzemieślnika, którego rodzina zajmuje się tym od paru już pokoleń. Właśnie w nim wytwarzane są pizze wg oryginalnej, neapolitańskiej receptury która jest srodze pilnowana przez wytyczne Stowarzyszenia AVPN (Associazione Verace Pizza Napoletana). Do tego stowarzyszenia należy również Pizzera Enplato w Bibicach opisywana tutaj.
Wystrój bardzo przyjemny. Jedzenie bardzo smaczne. Zamówiłam krewetki ze szparagami, ale pani kelnerka nie ogarnęła obsługi stolików i nie dostałam miseczki z wodą. Szkoda, bo słaba obsługa popsuła miłe wspomnienie jedzenia. Pizza rownież bardzo dobra.
Druga wizyta w Nolio – drugi raz wyszedłem zadowolony. Na początek małe rozczarowanie – mozzarella bar na przystawkę podana bez oliwy, za to z kolosalną ilością rukoli, smakowo nic złego, smacznie, ale bez niczego wyróżniającego się. Nie mam zamiaru powtarzać. Podjadłem kawałek ravioli z owocami morza – były świetne, bardzo intensywne w smaku. Jako główne danie wziąłem tym razem margaritę – Nolio reklamuje pizzę jako swoją specjalność, chciałem sprawdzić, co w niej ciekawego. Na pewno ciasto jest świetne – cienkie, przyjemnie lekko twarde, ale puszyste i elastyczne, z miękkimi brzegami, bez części spieczonych na kamień. Mam duże skojarzenia z ciastem w Ti Amo Ti, gdzie zresztą jest podobny z wyglądu piec – ale ciężko mi rozstrzygnąć, gdzie smakuje mi bardziej. Pizza ładna dla oka, z niesymetrycznymi brzegami, dobrze się kroi, ale nie da się jej jeść wyłącznie rękami. Dużo oliwy, smaczny sos pomidorowy i mozzarella. Porządna rzecz. Gnocchi z miecznikiem zupełnie nie w moim guście - chyba nie lubię miecznika. Bardzo dobre ingannapreti. Domowe wino dobre.
Obsługa sprawna, na jedzenie też nie czeka się długo. Wystrój ładny, ale dla mnie stoliki są za blisko – bardzo słychać rozmowy obok. Makaron w niewielkiej porcji, takiej „włoskiej”, jako antipasto, a nie polskiej, jako główne danie. Ceny raczej wysokie.
Z Widelcem Po Krakowie
+4
Od dnia, w którym w oknie na Krakowskiej 27 zapłonęło wielkie „N”, drzwi lokalu praktycznie się nie zamykają. Mimo iż restauracja nie ma szyldu, w dwa tygodnie od otwarcia, w piątkowy wieczór Nolio jest praktycznie pełne i mamy naprawdę dużo szczęścia, że udało nam się dostać stolik po zaledwie pięciominutowym oczekiwaniu.
Zachęceni przez znajomą odwiedzamy Nolio późnym wieczorem w sobotę. Kuchnia czynna do 23:00, rezerwacja czeka chwilę na spóźnialskich. I like it. Oba poziomy lokalu pękają w szwach i goście bynajmniej nie wyglądają na turystów. Raczej stali bywalcy, ale jest i kilku obcokrajowców. Po etapie fascynacji knajpami włoskimi koło Błoń, a później i tymi na Szewskiej czy Karmelickiej, stwierdzam, że to Nolio jest dla mnie najlepszym włoskim miejscem w Krakowie.
Pasowało mi tu dosłownie wszystko: kuchnia, bezpretensjonalna obsługa, wystrój i ceny. Dobre nero w butelce za 45zł - tego to w Warszawie nie grają. W karcie dominuje mozarella w każdej postaci. Jadłem świetny krem pomidorowy, gdzie mozarella di buffala wspaniale się rozpływała. Pyszne. Gnocchi z masłem truflowym są także idealne - pływają w maśle, są lekko twardawe. Od kolegi próbuję capriciosy i dochodzę do wniosku, że pizza przypomina mi tę z Mąki i wody, a to w moim małym, osobistym rankingu - perfekcja. Zazdroszczę koleżankom, które zajadają się obok raviolo i już wiem, co następnym razem wybiorę z rubryki "antipasti". Nolio to pewny adres. Będę wracał, jak tylko będę w mieście.
Po rekomendacji znajomych wybraliśmy się z przyjaciolmi do Nolio - nie zawiedliśmy się !!! Karta przystepna i nieduza co ulatiwa szybka decyzje. Mila i profesjonalna kelnerka wyjasnia i doradza czego możemy się spodziewać. Zamowilismy kilka przytawek by podzielić się i wyprobowac : mule znakomite i duza porcja (21 zl może być swobodnie na 2 osoby, arancini , i wspaniale rawiolo z plynnym jajkiem - pycha! Nastepnie pizza podwojna calzone i margharita toche mala jak na podwojna pizze, ciasto cieniutkie , trochę mało wypieczone, tłumaczono ze wykieka się ja 1,5 min i to jest moim zdaniem za krotko, bo ser mozzarela Buffalo jet bardzo mokra i pizza szybko przemaka , pizza z prawdziwkami i ziemniakami b.orginalna i aromatyczna, desery o.k..Wszystko naprawdę dobre iswieze. Minuse malym uważam ze mokre pizza - powinno piec się odrobine dluzej, porcje dość skape oprócz mule, wystroj b. nowoczesny i minimalistyczny co nie tworzy klimatu wloskiej pizzerni - ale z gustem.Ogolnie b, dobre miejsce na wypad z przyjaciolmi , polecam !!!
Kiedyś modna była Zakładka, potem modny był Ed Red, a dziś modne jest Nolio. Był taki moment, w którym ta włoska restauracja, niczym Borys Szyc, chciała wyskoczyć z mojej lodówki. Nie mogłem pozostać obojętny na tak wielką ingerencję w mir domowy i wraz z A. udaliśmy się na kolację drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia.
An error has occurred! Please try again in a few minutes