Z Widelcem Po Krakowie
+3.5
Recenzja pochodzi z listopada 2013.W ostatnia niedzielę, całkiem przypadkowo, wylądowaliśmy na Podgórzu. Pora była już prawie obiadowa, a my wciąż byliśmy bez śniadania. Jako że poruszaliśmy się samochodem, odpadały wszystkie tradycyjne „śniadaniowe” miejsca: plac Nowy i okolice Krupniczej/Karmelickiej. Tam w weekend nie sposób zaparkować. Niewiele myśląc, zostawiliśmy samochód na pierwszym wolnym miejscu i rozpoczęliśmy poszukiwania.
Restauracja bardzo przyjemna jak i sama obsługa. Na sam początek czekadelko ciepłe paluszki z maselkiem z koperkiem i pasta x oliwek. Osobiście polecam krem z pomidorów i cielęcine z czosnkiem i suszonymi pomidorami
Bylem na pizzy i malzach. Obydwie opcje na plus. Tiramisu tez bylo dobre. Wystroj przypomina tradycyjne wloskie knajpy jedzenie tez. Na szacunek zasluguje ze to jedna z pierwszych takich knajp w robotniczym podgorzu. Brawo dla wlasciciela i dalsze zyczenia dlugich lat. Trzeba te pustynie cywilizowac .
An error has occurred! Please try again in a few minutes