Mam słabość do lawasza, placka, czy tez lepiej, chleba, który pokochałam w Armenii. Owinąć można nim wszystko, ja ostrzyłam sobie zęby na pieczone warzywa, tutejszą wersję wegetariańską. Warzywa były idealnie zgrillowane, chrupkie, smagnięte dymem, z nutą wędzenia, lekko pikantny smak sera kaszkawał idealnie dopełniał całość kompozycji. Lawasz cienki, wolę te grubsze, bardziej strukturalne, ale ten też smaczny. Na deser zjadłam lawasz z miodem, oj duuuużo było tego miodu. I jeszcze do domu kupiłam słoiczek adżiki. Czekam lata i grillowanych pomidorów... Dziewczyna i chłopak za ladą mili i uśmiechnięci. Jakie to fajne!
Oryginalny pomysł, świetne wykonanie. Kanapki pyszne, przemyślane kompozycje, rozpływające się w ustach mięso. Ceny adekwatne do jakości. Mój faworyt to łopatka wieprzowa z bulgurem i kiszonkami. Zaskakująco dobry lavash z masłem i miodem. Kolejny strzał w 10 Pavla Portoyana. Brawo!
Pyszny w wersji z pstrągiem ojcowskim 😋 genialna lemoniada estragonowa 😉 no i obsługa 10/10 🙂
An error has occurred! Please try again in a few minutes