Reviews Stołówka Na Jabłonowskich

****Do właścicieli, pracowników oraz przyszłych konsumentów. *******Brawo!!!!******* Wczoraj odwiedziłam ten lokal wraz z rodziną( córka będzie studiować naprzeciwko). Jestem w szoku.Nic dodać nic ująć. :) Przepyszny obiad ; zupa+ drugie danie+ kompot (i to na bazie owoców a nie z syropu) za 14 zł w samym sercu Krakowa.Obsługa expresowa. ******Polecam *******

Zawsze bardzo dobre, świerze jedzonko. Panie bardzo miłe :) a w środku czyściutko! I super ceny! Polecam bardzo

Najlepsza stołówka w okolicy kina Kijów i Muzeum Narodowego. :)

Jedna z lepszych stołówek w Krakowie Smaczne syte jedzenie (kompot w zestawie) w bardzo dobrej cenie. Rzadko w takich stołówkach rosół smakuje jak domowy, a tu jest naprawdę pyszny. Po remoncie zrobiło się jeszcze przyjemniej.

Pyszne jedzenie. Niskie ceny. Sympatyczna obsługa. Duży ruch. Co chcieć więcej. Polska klasyka w naprawde doskonałej jakości. Np dziś: koperkowa i ruskie. No nic nie można się przyczepić. I jeszcze można na wynos i jeszcze sztućce dadzą. Brawo.

Jesteśmy w centrum, prawie ścisłym, w lekko bocznej uliczce Jabłonowskich, gdzie po schodkach zmierzamy do resto-baru, „Jabłonka”. Miejsce zatem bardzo atrakcyjne ze względu na fakt, że studentów tam mnóstwo, tym bardziej, że obok znajduje się akademik. Chyba zresztą popyt jest na podobne miejsca, bowiem wyrastają jak grzyby po deszczu w wokół jest kilka alternatywnych miejsc aby coś przekąsić, co zawsze jest na korzyść studentów, ze względu na cenową konkurencję. Miejsce jest na tyle popularne, że w środku możecie bardzo często zastać ludzkiów z pobliskiej kancelarii czy szpitala – począwszy od pielęgniarek, a skończywszy na partnerów z kancelarii adwokackiej. Przypuszczam, że kusi ich nie tyle dobra cena, lecz raczej kuchnia.

Schodząc w dół lukajcie pod nogi i po skręcie w lewo znajdziecie się w przestronnej suterenie i choć kiepsko to brzmi, w środku jest całkiem miło. Mamy cztery sale: 3 malutkie po cztery stoliki poczwórne i jedno duże pomieszczenie z 14-toma stolikami. Jak zatem widać, jest gdzie przysiąść i nawet wybrać sobie kształt stolika, i okrągłe i kwadratowe, prawie trójkątne ucieszyłyby Dawida Podsiadło. Sala jest czysta, znaczy się czysto utrzymana, choć przydałoby się troszeczkę ją doświetlić. Niedawno był tam zresztą remoncik i całkiem znośnie go przygotowano.

Dań wybór przeogromny, przy czym dominuje polska kuchnia. Wybór menu jest ogromny, przy czym codziennie macie inny zestaw dnia: zupa, drugie danie mięsne oraz kompot (13PLN). Cenowo bardzo atrakcyjnie, ponieważ kupując poszczególne dania poza zestawem musielibyście zapłacić 17,5PLN. (4+12+1,5). Zresztą garmażeria jest po dysze, więc trudno znaleźć w okolicy coś tańszego. Zresztą płacić kartą można zatem przy takiej płatności cena się nie liczy.

Naleśniki mogę polecić z czystym sumieniem, podobnie jak pomidorową i ogórkową. Z drugich dań dobre są pierogi z serem, pieczeń wieprzowa, karczek. Mięso jest miękkie, a również w nielichej ilości. To prawdziwe domowe jedzenie, które przygotowują na waszych oczach. Wiem, że coraz więcej restauracji bawi się w gotowanie na żywo, ale naprawdę miło popatrzeć, jak na wasze talerze lądują kotleciki prosto z patelni.

Obsługa przesympatyczna – zaiste tak jest, tak też prawię, przekonajcie się sami.Z uwagi, że jestem trochę zagodniony, czas ma dla mnie pierwszorzędne znaczenie, w związku z czym na Jabłonkę nie mogę narzekać pod tym względem. Pod tym względem też.