Reviews Czerwone Korale

Zomato
Katarzyna Lewowska
+4
Weszliśmy do restauracji ,,Czerwone korale,, na szybkie śniadanie. Od 9 można dostać kilka zestawów śniadaniowych (w cenie jest juz kawa lub herbata) w cenach do 18 zł oraz tańsze opcje jak jajecznica czy omlety, ale bez napojów.
Zamówiliśmy z nie-mężem jajecznice z szynką,sok oraz zestaw z jajkiem sadzonym na boczku. Okazało się,że była to ogromna porcja z dwoma kiełbaskami, do tego sporo warzyw oraz bardzo świeże pieczywo z masłem ziołowo-czosnkowym.
Nie daliśmy rady zjeść wszystkiego,a zapłaciliśmy tylko 35 zł.
Pani miła, ale z rana jeszcze niedobudzona ;)
Wystrój ciepły i swojski. Miłe miejsce na podeście przy oknie. W środku mogłoby być cieplej.
May 02, 2017
Zomato
Pawellas
+4
Lubiłem kiedyś Brathanki – taki zespół, którego młodzież zapewne już nie pamięta, a ja z kolei mam do nich sentyment więc wybrałem się … oj nie do kina w Lublinie, tylko do Czerwonych korali niczym wino na ul. Sławkowskiej. Sama nazwa pozytywnie nastraja, szczególnie teraz, gdy jarzębina powoli się czerwieni na drzewkach. Lokal również utrzymany jest w czerwonawej tonacji. Sklepienie również dodaje uroku temu miejscu, bo zazwyczaj knajpki z takim sufitem pozwalają się zaszyć w ciemności i spokojnie powymieniać myślami w ujutnej atmosferze. Takiego klimatu jednak nie uświadczycie w czerwonych koralach, a to za sprawą mebli i na siłę wciśniętego fokloru. Całość zamiast przypominać zdobienia gospodarskich chat z najświetniejszych wsi zalipiańskich przypomina raczej chiński bar bez tej azjatyckiej tajemniczości. Na podłodze jest brud – może późno przyszliśmy, ale tak nie powinno być. Niechże właściciel coś z tym zrobi. Pomijając dobrą wycieraczkę przed wejściem można zadbać o estetykę np. ciekawe fotki na białej ścianie, albo warto wprowadzić niemal bezkosztowe zmiany: białe obrusy (chociażby z bawełny czy nawet jednorazowego papieru lub nawet delikatnej folii  - doda to światła dla lokalu, bo jak na razie trochę w lokalu smętno.
Zostawmy ten wystrój, aby sobie nastroju nie psuć i zajmijmy się oceną jedzonka. Na zupkę wziąłem kapuśniaczek (10PLN), a żona wzięła grzybową (15PLN). Jeśli chodzi o moją zupkę, to zachwytów raczej nie będzie. Mogę się założyć o wszystkie pieniądze świata, że kapuśniak był gotowany na raty i z dolewką wody do kolejnej porcji. Widać to doskonale po zawiesinie. Choć rozwodniony, to kapusta miękka, a kiełkaska pocięta na wrzecionka – w środku pływały dwa średnie ziemniaczki. Całość można zjeść, ale bez szału. Grzybowa natomiast to pierwsza liga, fantastyczne proporcje, bardzo zawiesista i z dużą ilością grzybów, a nie jakiegoś syfu – mogę polecić.
Jeśli chodzi o drugie danie to zamówiłem filet z kurczaka, sałatkę z selara oraz fryteczki (26PLN), a żona natomiast bigos (22PLN). Zaczniemy od filecika – bardzo dobrze przyrządzony z lekkim kminkiem i suszonymi ziołami, do tego roszponka i pomidorki koktajlowe. Mięsko delikatne i bez tłuszczu, frytki lekko mączne ale ujdą, sałatka lekko kwaskowata – żona uważa, że nieświeża. Nie wypowiadam się w tym przedmiocie, ale chyba bezpieczniej zamówić marchewkową. Wzięcie dodatku w postaci zasmażanej kapusty wobec mojego pierwszego zamówienia byłoby nie na miejscu. Bigos natomiast bajeczny – fantastyczny aromat albo niezwykle aromatyczny smak. Miękkie mięsko, lekko przyrządzone grzybki, słuszna porcja, a na dodatek bigos podany w chlebku. W pełni mogę polecić.
Na deser szarlotka na gorąco z dwoma gałkami lodów (13PLN) a ja z kolei sernik w polewie czekoladowej z migdałami (14PLN) do tego kawa (6PLN). Sernik bardzo smaczny, mleczny, gęsty bez domieszek budyniowych, lekko kruchy – polecam. Szarlotka z grubymi kawałkami smażonych jabłek – również bardzo dobry wybór.
Podsumowując – cena delikatnie przekroczyła 100PLN, napiwek się należał za obsługę, a przecież nie można dziewczyn winić, że w lokal wymaga odświeżenia. Polecam miejsce na podwyższeniu z widokiem na Sławkowską – ciut wysoko dla kelnerek, ale przynajmniej bardziej doświetlony. Jak najbardziej zachęcam, aby do lokalu wstąpić – bo kucharz zna się na rzeczy. O to przede wszystkim chodzi w restauracjach – acz wszystko jest ważne!
Sep 16, 2015
Clicca per espandere