One of the best Indian restaurant in Krakow. Great ambience and tasty food. Butter naan and Madras gravy were awesome. Prices are quite reasonable. Tried Gulab jamon but not upto the mark. Many tourist and local peoples are more here. I will recommend for sure.
I had the vindaloo which in my opinion wasn’t spicy enough. But I understand that my tolerance levels are higher than other peoples. My fiance had the taste of India dish which was absolutely marvellous. I will definitely return for the latter.
Soup with chicken not bad, for me too spicy but im polish :) also you can pick mild one. Good masala. Great service !!! Appropriate prices/taste ratio.
My favorite Indian Restaurant in Krakow. I've tried a few dishes there and all tasted delicious. The best basmati rice I've had in Poland - I hear it comes directly from India so maybe this is the secret :) The service is very friendly and helpful. Every time I come there I'm welcomed with a smile and nice attitude. I definitely recommend it.
Z przystawek próbowałem tylko paner pakora – chyba nie jestem fanem. Nie było złe, ale bez zachwytów. Ciekawy ostry sos ziołowy, nie smakował mi drugi, zbyt podobny do ketchupu.
Jedzenie podawane z tealightami, nie stygło. Kadhai chicken – zauważalny, ale nieprzesadzony imbir, sporo miękkiej papryki, bardzo wyraźna gorczyca. Mam wrażenie, że nierozmieszany – najpierw nie czułem ostrości, potem zrobiło się bardzo ostro. Dobre dal makhani, zwłaszcza soczewica, choć chyba za dużo kardamonu na mój gust. Smaczny lekko chrupki tandoori roti – jest go mniej niż naana, warto wziąć 2 porcje. Bardzo dobre papadamy. Ciekawą przystawką jest aloo tikki - bardzo aromatyczne małe placki ziemniaczane. Niezła mieszanka warzyw w sosie balti - lekko słodkim, wyraźnie czuć orzechy nerkowca. Nie spodobał mi się kurczak w sosie biryani - był suchy, w środku w ogóle nie było czuć przypraw, ryż wolę jednak osobno niż zmieszany z sosem. Dania ostre na długą metę są odrobinę męczące, w mało ostrych za to niewiele czuć pikantności.
Z napojów masala chai ciężka, mocno zaparzona, z ogromną ilością kardamonu – nie pasowała mi. Jerra lassi również nie – zbyt słone, piłem trochę przymuszając się. Szkoda, bo to jedyne niesłodkie lassi w menu, a zdarzało mi się w Krakowie pić świetne salt lassi.
Obsługa uprzejma, dobrze mówi po polsku, ale raczej powolna. Wnętrze ciasne – nie ma dość przestrzeni między stolikami, możliwe konflikty z obcymi ludźmi. Jest dobrze, możliwe, że wrócę. Choć nie wezmę wtedy miejsca przy oknie – widok Dietla jest przygnębiający.
Wyśmienite dania, przyrządzane przez hinduskich kucharzy i podawane w oryginalny sposób. Bardzo miła atmosfera i bardzo ciepły nastrój! Obsługa przesympatyczna, do której chętnie nie raz jeszcze się wróci! Polecam !
An error has occurred! Please try again in a few minutes