Tanio, bardzo smacznie, duuuuże porcje.
Odwiedziliśmy gospodę koko zachęceni opiniami w internecie. Początkowo czuliśmy się trochę zagubieni - jedna sala jest maleńka, wchodzi isę do niej prosto z ulicy, by odwiedzić pozostałe (4, 5 sal ??) trzeba wejść wgłąb bramy i skierować się do piwnic schodami w dół.
Sprawa okazała się wcale nie łątwa, wrażenie klaustrofobiczne, ludzi tłum, przemieszczali się jak mrówki w mrowisku - mieszane uczucia, zostać i szukać miejsca, czy uciekać? Skoro tyle ludzi, to zdecydowaliśmy się zostać....
Zamówienie składane przy barze, kolejka na 10 osób, znowu dylemat czy mamy ochotę na taki klimat "studenckiej stołówki", ale o dziwo obsługa mega sprawnie się uwinęla zarówno z przyjęciem zamówienia, jak i dostarczeniem nam do stolika, choć zupy (3 sztuki) były przynoszone w różnym czasie i przez rożne osoby, podobnie z drugim daniem. Wszytsko bardzo ciepłe, wręcz gorące, za co duży plus.
Zamówiliśmy 3 rosołki - gdyż była to zupa w daniu dnia (rosół + karczek w różnych odsłonach, za 14zł, można było wybrać coś innego tego dnia dostępnego w karcie za dopłatą 1 zł, lub max 5 zł - jak np, moje polędwiczki)
Ogromnie pozytywne zaskoczenie dotyczy kilku spraw:
1) rosół, można było się spodziewać, żę będzie niespecjalnie smaczny, jak na taką ilość osób przewijających się przez gospodę, jednak był to rosół, jaki robi się w domu, bardzo esencjonalny, na mięsku i warzywach, ze smacznym makaronem
2) ogromne porcje - tylko mąż mój dał radę jednemu i drugiemu daniu, ja i synek napełniliśmy brzuszki połową zupy i połową drugiego dania
3) karczek, jaki wtedy był serwowany - przepyszny, nie przepadamy za karczkiem, ale skusił męża opis, że jest zrobiony na ostro - i nie załował, mięso się rozpływało w ustach, nie było tłuste, naprawdę bardzo smaczne
4) polędwiczki w sosie z maslaków -3 sporej wielkości polędwiczki, z dużą ilością frytek (zjadłam tylko kilka, bo już nie zmieściłam). Mięso mięciutkie, sos naprawdę grzybowy, nie przesadzono z zabielaniem mąką. Pycha.
5) surówki bardzo dobre, Mąż zachwycał się surówką z selera, której ja nie lubię, synek surówką z marchewki a ja - z białej kapusty :-) dla każdego coś dobrego.
Czemu 4?
Za wystrój, który jest właściwie żaden, bardzo ciasno, zbyt dużo stolików, ludzie się trącają i popychają sobie krzesła...
Jednak jeśli chodzi o ocenę jakości do ceny - bardzo wysoko.
Polecamy
An error has occurred! Please try again in a few minutes