Hyc Hyc

Hyc – hyc, tak zajączki robią gdy się czegoś przestraszą i czym prędzej skrywają się do zajęczej norki. Hyc-hyc to jednak również stosunkowo niedawno odświeżony lokal na ul. Jagiellońskiej – a zatem w środku miasta, dwa skoki, adokładniej kicnięcia hyc-hyc od płyty Głównego Rynku. Niestety lokal jest schowany tak, że trudno go dojrzeć. Ja rozumiem, że warto mieć zaciszną przystań, no ale w prowadzeniu biznesu to chyba nie o to chodzi – zero jakiegoś napisu, stojaczka, promotora, brudne szyby – no nie, tak nie może być. A swoją drogą może właśnie o to chodzi, że ma być właśnie tak zacisznie.W środku zaadaptowano sklepienie kolebkowe strojąc je w loft – jest tego sporo na mieście: płytki przychodniane, trochę gazet, kable, wiadereczka zamiast lamp – urządzone z gustem, miło się patrzy. Sześć ministolików, kilka krzeseł barowych i sofa. Niektórym może wydawać się zbyt ciemno, ale mi jak najbardziej odpowiada.
Co z menu – mogę polecić krupnik, schabowy natomiast jest znośny (14PLN). Nie jest przypalony, miękki, ciut jednak zbyt cieniutki, frytki dobre. W lokalu prawie każdego dnia jest inne menu, przy czym polecam przede wszystkim zestawy dnia: 14PLN, a macie spory wybór. W weekendy dominuje jednak barowe jedzenie (bigosik, fasolka, żurek i takie tam). Generalnie jest krótkie menu i o to chodzi. Skosztowałem również fasolki po bretońsku, bardzo pieprzna, ale sporo mięsa i plasterków kiełbasy. Przy innej okazji z kolei spróbowałem zupy ogórkowej - polecić mogę także roladkę z kurczaka nadziewaną szpinakiem i suszonymi pomidorami, z porcją sałatki oraz dwoma gałkami ziemniaków (zestaw 14PLN)
 Na obiad w kilka osób raczej średnie miejsce, ale już aby samemu wyskoczyć na szybkie conieco – ujdzie!Obsługa bardzo miła, sprawnie podają dania – może dlatego, że w lakalu trudno dojrzeć klienta. Przesiedziałem pół godzinki w knajpce lukając na serwis telewizyjny na dużym LCD (nie mam telewizji w domu) i nie zauważyłem żadnego klienta, choć obsługi ze 3-4 osoby zmieniające się za kontuarem. Luknijcie do środka, zobaczcie sami i czy częściej będziecie zaglądać tu w podskokach hyc-hyc.