Zacne potrawy naszych południowych sąsiadów. Warto zajrzeć dla odmiany od kuchni fit&fast. Polecam zarówno szyneczkę jaki i goloneczkę.. zdecydowanie dla dużych chłopców. Piwa i wina warte spożycia.
Smaczne jedzenie. Pyszny smażony ser i golonka. Sałatki o dziwnym smaku - w mojej chrzęścił cukier. Piwo rewelacja. Tak słyszałam od towarzyszy, gdyż sama tego trunku nie piję. Zupa czosnkowa bardzo przyzwoita. Lista deserów to jedna pozycja i mało zachęcająca.
Co ważne jedzenie i piwo są tu bardzo przyzwoite.
co jakiś czas odwiedzam to miejsce z różnymi osobami. nigdy nie otrzymałem tam niesmacznego posiłku. zawsze smacznie i z uśmiechem. polecam precle na początek i na główne knedle. do tego prawdziwe czeskie piwo.
Pozdrawiam
Byłem kilka razy, nigdy się nie zawiodłem. Miła obsługa która zawsze doradzi i opowie o jedzeniu. Jedzenie pyszne, piwo również - polędwiczki i knedle z mięsem nieziemskie, gorąco polecam!
Bardzo smaczna golonka do tego zimne czeskie piwo. Nie była to najlepsza golonka w moim życiu, choć pyszna, więc nie daję maksa. Wystrój nie do końca mi się podoba. Obsługa najlepsza pod słońcem. Nigdy w ani jednej restauracji w Polsce i na świecie nie byłam tak miło, sympatycznie fachowo obsłużona jak w tej restauracji.
Jak dla mnie super, golonka ok, gulasz i knedle takie jak powinny być. I jeszcze dobre piwko. W sezonie zimowym trochę mało miejsca, do poprawy toaleta. Na pewno wrócę.
Do Czeskiej Gospody zawitałam kiedyś z kumpelą rano , po jakiejś imprezie. Obie zamówiłyśmy zupy - ona cebulową, ja gulaszową. Obie smaczne, zwłaszcza gulaszowa.Ja dodatkowo na danie główne jakieś kluseczki - nie pamiętam za bardzo smaku.Ogólne wrażenia dobre , wystrój taki do bólu poprawny.
Następnym razem odwiedziłam to miejsce z facetem na fali naszej fascynacji Czechami i ich kuchnią, po wizycie w ich kraju.
Przystawkami się podzieliliśmy , a była to znana już i zupa gulaszowa i bułka (chyba) z czeskim serem (ołumienieckim czy jakoś tak) . Przystawki bardzo udane.
Na dania główne zamówiliśmy oczywiście gulasz z knedlikami.Zamieniłam swoją kapustę na coś innego i spróbowałam później od chłopaka czy dobrze zrobiłam - wybornie bo była lekko korzenna. Czyli taka , jakiej nie trawię.
Sam gulasz absolutnie fantastyczny - wołowina delikatna, rozpływająca się , sos esencjonalny, wyrazisty. Jeden z lepszych jakie jadłam.Knedliki niestety poniżej krytyki - jakieś szaro-bure takie, twarde jak podeszwa , zupełnie nie przypominały tych czeskich ( sto razy lepsze są na ryku w Pysznej Chałupie - do tego taniej , ale gulasz już nie ten co tu). Więc knedliki na minus.
Obsługa miła i nie narzucająca się , sprawna.
Bardzo polecam , mam ochotę znowu zjeść ten gulasz, ale z powodów finansowych i knedlikowych ;> częściej bywam w Pysznej.
Ale polecam mimo wszystko!
Miłe zaskoczenie. Kilka dni temu odwiedziłem z moja 'lepszą połówką' Ceską Hospodę. To było trzecie nasze wspólne podejście do tego miejsca - wcześniej zawsze trafialiśmy tam w dni i w godzinach, gdy lokal był zamknięty. Do '3 x sztuka'. Z racji pracy i innych zajęć dotarliśmy tam dopiero na 21. Dość późno, ale... Moja Pani uwielbia 'na ostro', zamówiła więc zupę najostrzejszą w menu. Kelnerka doradziła precla do zupy. Strzał w 10. Ja wybrałem zupę czosnkową. Obie bardzo smaczne. Na drugie wybraliśmy zrazy z knedlami i kapustą zasmażaną. Miły okazał się fakt, że kapusta była gotowana, a później zasmażana - nie była z octu. Intensywny smak kminku i bardzo smaczny sos do mięsa, które było wilgotne i kruche. Z racji na bardzo późną porę, byliśmy sami w lokalu, niemniej obsługa była rewelacyjna. Ukłon w tę stronę dla Hospody. Jedynym minusem był dźwięk kuchenki mikrofalowej... to znacznie psuje odczucia kulinarne. Bez świadomości, że dania były odgrzewane (choćby częściowo) w mikrofali byłbym zachwycony ;).
Czeska Gospoda: Wielki Plus. Ogółem co tu dużo gadać... wystrój (dużo zdjęć z Czech: niektóre naprawdę ciekawe) może nie zachwyca, ale serwowane jedzenie jest na najwyższym poziomie.
Na przystawkę dwa piwne precle serwowane ze smalczykiem i pastą serową na ostro. Precle były nieco chrupkie, mięciutkie w środku. Takie, jakie lubię. Oczywiście na plus.
Następnie zamówiłem Pivną Pochoutkę. Trzy rodzaje grillowanych kiełbas, świeży chrzan, słodka musztarda i smażona cebulka. Też było smaczne, ale dla mnie troszkę za ciężkie.
Na danie główne zamówiłem Veprove Steaky. Wieprzowe polędwiczki w sosie z sera pleśniowego, pieczony ziemniak, blanszowane warzywa. Z tego wszystkiego smakowało mi to najbardziej. Wszystko komponowało się w jedną całość.
Na zakończenie zamówiłem lody z pieca. Są to lody w chrupkiej posypce. Wszystko pieczone w piecu. Z wierzchu ciepłe, a w środku normalny lód. Mniam!
Jeszcze jedno słówko o obsłudze. Istna rewelacja. Pani Patrycja znała całe menu, odpowiedziała na wszystkie moje wątpliwości. Rzadko się zdarza, aby pracownik wiedział o każdej potrawie w menu (w porównaniu do Girasole - lokal obok Czeskiej Gospody; tam kelnerka żuła gumę, była arogancka). Poza tym pani Patrycja była bardzo uprzejma.
W Czeskiej Gospodzie byłem na początku lutego 2010 roku.
Pozdrawiam wszystkich i naprawdę polecam ten lokal.
Ciepłe, przytulne i zachęcające miejsce. Do Czeskiej hospody już udało mi się kilkakrotnie zawitać i za każdym razem byłam zadowolona. Fakt, ceny są trochę większe za niektóre dania z karty, ale jak ktoś zauważył już wcześniej - to restauracja a nie knajpa. Jednak tragedii też nie ma - myślę, że za 35 zł można ze spokojem się najeść i wypić do tego piwo.
Jedzenie - smaczne, dość duże porcje. Knedliczki faktycznie nie są ich rarytasem, ale czy precle, czy smażony ser czy inne - można skosztować i z przyjemnością zjeść (żeby nie było, knedliczki są jadalne i dobre, ale jak ktoś jadł w Czechach, stwierdzi, że to nie do końca to...). Piwa - dobre, jest wybór. W winach także.
Obsługa - przemiła, pogodna, dbająca o klientów i nie zapomina o nich, ale jednocześnie nie jest natarczywa. Z kelnerem można nawet trochę pożartować (aparycją przypomina mi trochę Makłowicza :) ).
Wystój - ok. Białe ściany połączone z drewnem i czerwoną cegłą. Ciepłe wykończenie. Ciekawy dodatek w postaci wystawy win na półkach. Stoliki w sam raz.
Polecam to miejsce, jeśli ktoś chce pójść w przyjemne, dobrze obsłużone miejsce, nie stracić fortuny, zjeść troszkę inaczej niż w trattoriach, to źle nie wybierze.
An error has occurred! Please try again in a few minutes