Dotarliśmy do Wypasu na jakieś 45 min przed zamknięciem, zastanawiając się, czy możemy jeszcze liczyć na jedzenie o tej porze. Pani z Obsługi w bardzo miły sposób poinformowała nas, że co prawda o tej porze dania z Menu głównego juz nie są dostępne, ale za to możemy zamówić z menu „Tapas”. Pierwsza reakcja, trochę zawód, bo byliśmy naprawdę głodni i juz wyobrazilismy sobie owe „tapas” - kilka papryczek, oliwek, cos, czym nie da się najeść. Zamówiliśmy zatem po zestawie (mimo ze jeden zestaw przewidziany jest dla 2 os.), jeden azjatycki, jeden ze smakami bliskowschodnimi (dokładne nazwy nam uleciały z głów). Jakiez było nasze zdziwienie, gdy pani Kelnerka po niedługim czasie podała nam zamowienie! Wspaniale, świeże, pachnące, ogromne (jak dla jednej osoby), zestawy, których smak nas zachwycił i mimo ogromnych porcji, obyło sie bez bólu brzucha, co świadczy o świeżości i dobrej jakości składników. Mały minusik za dosc wysoka cenę piwa, ale ten minus rekompensuje fakt, ze piwko nie jest koncernowe, tylko z mniejszego browaru. A dla tych, których bulwersuje brak możliwości płatności kartą, bo XXI wiek, bo cos tam, to wniosek płynie jeden: za mało w świecie byli, bo w wielu krajach (zeby nie byc gołosłowną, np. w Czechach, Austrii, Niemczech...), gotówka w portfelu to podstawa, gdy wybieramy się do restauracji.
PS nawet pająk w Waszym pięknym, klimatycznym ogródku był wypasiony, a to juz naprawdę dobrze świadczy ;)))
dalabym 6 gwiazdek gdyby byla taka opcja :) chlodnik- jeden z lepszych ktore kiedykolwiek jadlam. sushi w tempurze to juz totalny foodporn. no, moze jedyne co bym zmienila- to zastapilabym "wolowine" w sushi jakimis warzywami :) pozdrp <3
An error has occurred! Please try again in a few minutes