Jedliśmy lunch, piliśmy lemoniadę i drinki. Wszystko cudowne, pięknie podane, pyszne i niedrogie. Na tyle nas przekonało, że wróciliśmy tam ponownie następnego dnia. Zdecydowanie tam zagościmy przy kolejnej wizycie w Poznaniu. Polecam zamówić domowe czerwone wino i usiąść w ogródku na słońcu.
Miła atmosfera, bardzo luźna i w hiszpanskim stylu. Duży wybór rożnego typu tapasow z półwyspu iberyjskiego. Wino domu zdecydowanie mogłoby być lepsze. Wystrój i styl urządzenia knajpy mnie nie urzeka ale jest to kwestia gustu.
Byłem służbowo więc zamówiłem krewetki 😀 porcja w miarę, danie całkiem smaczne ale bez szału, obsługa sprawna i sympatyczna, przystawki na plus, szeroka gama i smakowo ok, można polecić do posiedzenia przy winie i przekąskach jak znajdziemy się na starym mieście 😉
Wybraliśmy się w weekend z żoną na obiad już od wejścia przyjemne zapachy, lokal bardzo fajnie urządzony.Zamówiliśmy zupę krem pomidorowy,naprawdę rewelacja,a na drugie szaszłyk wieprzowy z grillowanymi warzywami .Obydwa dania były smaczne i dobrze doprawione.Na pewno jeszcze do Czerwonej Papryki zawitamy ;)
P.S. Mały minus czas oczekiwania na podanie,ale klientów było tego dnia sporo...
Fajne miejsce na lampkę wina i przekąskę.
Tapasy bardzo dobrej jakości, próbowałem serów, chorizo, oliwek wszystko pycha.
Wino dobre, ceny niewysokie.
Bardzo dobra kuchnia hiszpańska- przekąski i dania główne, dobre, domowe wino. Jeśli lubisz kuchnię hiszpańską, to polecam. Przepyszne, wielkie i mięsiste oliwki, oryginalna szynka hiszpańska dojrzewająca. Podają różne, niedrogie przekąski o ciekawych zestawach smakowych, owoce morza na rożne sposoby. Wszystko świeże, a dodatkowe pokłady serotoniny uwalniają się dzięki gorącym i lekko szalonym wnętrzom. Mają ciekawy styl, przed lokalem stoi ogromny byk, może służyć do pamiątkowego zdjęcia. Nawet jeśli to nie Hiszpania, to w środku zimy polecam - lokal ma to coś.
Prawie HISZPANIA, ale bardzo SMACZNA!!!. Zdecydowanie polecamy z żonką niniejszy lokal i na porządny obiad, szybki lunch, na większe spotkanie ze znajomymi, jak i na wieczorne piwko/winko we dwoje.
Tapasy - super, duży wybór i rozsądne ceny :). Zapiekane śliwki w boczku - niebo w gębie, nadziewane papryki, kanapeczki - pyszności :). Do tego winko w bardzo przystępnej cenie.
Wystrój sali na dole, jak i u góry - powiew świeżości w rynkowej rutynie :).
Ktoś wspomniał o toaletach - tak - wymagają remontu :( . Ale kibelki w lokalach nieturystycznej w Hiszpanii, poza szlakami wyglądają podobnie ;).
Sympatyczne miejsce na krótko i trochę dłużej. Dość gwarny lokal z przyjemną, hiszpańską muzyką.
Po wejściu niemal natychmiast powitał nas kelner, pozwolił samodzielnie wybrać stoik z kilku wolnych. Karta odpowiednich rozmiarów, nie za mała, nie za duża.
Zamówiliśmy zupę paprykową i krem z buraków - obie bardzo smaczne. Na drugie - mój towarzysz poprosił o polędwiczki wieprzowe w sosie śliwkowym, podawane z sałatką feta i ryżem. Bardzo smaczne. Ja tymczasem zamówiłam szaszłyk wieprzowy z sosem tzatziki, podawany z grillowanymi warzywami (chwilę wcześniej usłyszałam: to można sobie zrobić na działce...). Niestety, nie posłuchałam. Niestety, ponieważ najlepsze z dania były warzywa. Mięso było zbytnio przyprawione, trochę przypalone, zioła tłumiły jego smak. Sos tzatziki był słony i całkowicie niwelował smak mięsa.
Gdzieś w połowie konsumowania dania głównego doniesiono nam tapas i za to minus - myślałam, że bardzo smaczną, grillowaną cukinię z serem i suszonymi pomidorami zjemy jako przystawkę...
Jedzenie bardzo ładnie podane, plus za czerwoną papryczkę towarzyszącą daniom głównym. Porcje bardzo duże, nawet dla takich łasuchów, jak my.
Czas oczekiwania - na zupy dość długo (zdążyli w ostatniej chwili), na drugie - znośnie.
Obsługa - przeciętna z nachyleniem na "dobra". Mam nadzieję, że dostarczenie przystawki w trakcie zjadania przez nas dań głównych było jednorazową wpadką. Kelner przez cały wieczór dyskretnie czuwał nad naszymi potrzebami. Musieliśmy jednak bardzo czekać na możliwość zapłaty - nie pojawiał się bardzo długo po dostarczeniu rachunku, skończyło się uregulowaniem przy kasie.
Wystrój przyjemny, plus za stoliki barowe i zwykłe, restauracyjne.
Proporcję ceny do ilości oceniam dobrze - dania kosztują właśnie tyle, ile powinny. Tym bardziej, że jest to lokal na Starym Rynku.
Tapasowa zachęta. Lokal zachęca wystrojem i na szczęście również kuchnią. Zdecydowanie najlepsze ceny na Starym Rynku, jeśli chodzi o jakość i formę podania. Polecam sałaty na ciepło i kurczaka w sosie gorgonzola, jak i ze szpinakiem. Miejsce idealne na spotkania w grupie i biznesowe. Jednak zdecydowanie nie polecam makaronu z frutti di mare (zrobiło i się niedobrze po pierwszym kęsie i nie tylko mi) ;).
Ogólnie: tanio, miła atmosfera, dobre jedzenie i wina (np. grzane za 5 zł oraz domowe) Polecam :).
Sam nie wiem, co sądzić. Jak już ktoś wcześniej napisał "dobra idea, słabsze wykonanie". Miejsce samo w sobie OK: miła, nienachalna obsługa, luźna atmosfera, fajny wystrój, przystępne ceny. Na minus jedzenie, które nie porywa i toaleta. Menadżer chyba nie zna powiedzenia "pokaż mi toaletę, a powiem Ci co to za lokal". Czy wpadnę tam jeszcze kiedyś - zdecydowanie tak.
An error has occurred! Please try again in a few minutes