Kolejne świetne miejsce na kulinarnej mapie poznania :)
Osobiście uwielbiam do Mamasitas przychodzić, w weekendy z muzyką na żywo. Świetny klimat i zabawa ze znajomymi.
No i oczywiście pysznie :)
Fajita rządziii :)
10/10
Czwartkowy, wieczór, pełna sala, muzyka na żywo w tle...niby wszystko ok, ale:
Zbyt mało kelnerów
6 malych krewetek za 36 zł to jak dla mnie za drogo
Na plus tortila i zdecydowanie atmosfera wieczoru...
Drinki zdecydowanie zbyt drogo...
Podsynowując było ok, ale wsyzstkie ceny powinny isc 25% w dół...
To nowy punkt obowiązkowy na kulinarnej mapie Poznania. Restauracja serwuje m.in.Mamasitas special,burrito w różnych wersja smakowych i fajitas. Zjedliśmy ze smakiem nachosy z dipem serowym. Niespotykanie miła obsługa. Polecam każdemu amatorowi nietypowych smaków!
Jedzenie bardzo dobre, nie mam do czego się przyczepić. W restauracji są tłumy, więc planuje wcześniej zarezerwować miejsce. Miałam ochotę spróbować wszystkiego:) Zamówiłam nachosy z kurczakiem, które były bardzo smaczne a następnie burrito również z kurczakiem. Porcja duża, można się naprawdę solidnie najeść, wszystko bardzo smaczne, do burrito przepyszne guacamole, ostry sos i kwaśna śmietana. Polecam każdemu!
Odwiedziliśmy lokal 11 listopada. Na początku był problem z rezerwacją stolika. Zostałem poinformowany że dzisiaj ze względu na duży ruch nie rezerwują stolików. W sumie było to zrozumiałe ze względy na datę. Ale już siedząc w restauracji widziałem na stołach fiszki z napisem "rezerwacja".
Obsługa była miła i pomocna przy wyborze dań, zwłaszcza przy określaniu ich ostrości.
Zamówiliśmy zupę de pimento (meksykańska pomidorowa), nachos supreme pequnios z kurczakiem, słynne fajitas z wołowiny i masitas specjal mięsne. Do picia toczony sok jabłkowy i meksykańska "oranżadę" o smaku mango.Wszystko było smaczne oprócz fajitas z wołowiny. Strasznie trzeba było się napracować szczęką żeby zjeść to danie. Mięso było twarde i tyle. Moim zdaniem dobrym wyborem było mamasitas specjal można spróbować różnych dań kuchni tex-mex. Myślę że jeszcze ich odwiedzimy.
Całkiem OK. Smaczne fajitas, enchiladas większość potraw również w wersji wege (ponieważ śmietana i sery serwowane są odzienie fajitas jest w wersji wegan, przynajmniej z zapewnień kelnera). Genialna kwaśna śmietana podawana do potraw. Kelnerzy pytają o poziomy ostrości, które są dość nierówne w poszczególnych potrawach. Zapewniają, że poziomy są meksykańskie co nie do końca jest prawdą - 2/4 jest całkiem łagodny. To tylko szczegół, po jednej wizycie można się zorientować że można zaryzykować i wybrać nawet 4. Plusem jest też otwarta kuchnia. Niestety przy braku klimatyzacji z tego powodu lepiej wybrać miejsce w ogródku.
Edit: Niestety ostrość zależy już tylko pd wybranych sosów. To nie to samo, co smak w potrawie. Szkoda.
Nie jest perfekcyjnie ale jest bardzo dobrze. W końcu jest meksykańsko. Najbardziej meksykańsko w całym Poznaniu. W końcu można w tym pięknym mieście zjeść czekoladowy sos mole.🍫 Długo czekałem na ten dzień. Nie odpowiada mi tu tylko guacamole. Przyzwyczajony jestem do nieco innego smaku i konsystencji.
Obsługa w tym miejscu jest przemiła i zawsze służy pomocą nawet jeśli niezupełnie zna się na kuchni meksykańskiej. 😊 Wystrój jest prosty ale przyjemny. Dużym plusem jest możliwość oglądania pracy kucharzy.
¡Viva Mexico! 💚 #paputime
Restaurację Mamasitas znalazłam właśnie dzięki temu portalowi a że ostatnio w restauracjach bywam rzadko,to zdecydowałam się Wam zaufać. Zacznę może od minusów i za to odjęłam 2 gwiazdki. Na dany dzień i daną godzinę miałam rezerwację. Zachodzę na czas a obsługa informuje mnie, że zaraz będą przygotowywać stolik, Strasznie mnie to zeźliło, gdyż czekałam na gości i wyglądałoby to strasznie, gdyby przyszli na czas a stolika brak. Drugim minusem jest brak klimatyzacji. Gorąco tam jak w piecu!!
Teraz pozytywy- jedzenie bardzo dobre. Naprawdę byłam w kilku meksykańskich restauracjach i ta jest najlepsza. Menu nie za obszerne (bardzo dobrze). Każdy z nas zamówił sobie coś innego, tak więc skosztowałam kilku rzeczy i na żadną nie mogę powiedzieć nic złego. Jeśli będzie jeszcze taka możliwość, na pewno wrócę.
Po dwóch nieudanych próbach zjedzenia posiłku w nowej meksykańskiej restauracji /brak wolnych miejsc/, postanowiliśmy zrobić rezerwację i sobotnim popołudniem zawitaliśmy. Lokal pełen gości, także ‘z ulicy’ ciężko się dostać – lepiej mieć zarezerwowany stolik.
Restauracja przyjemnie urządzona z meksykańskimi elementami. 3 rzędy stolików wzdłuż lokalu, co daje sporo miejsc, ale jednocześnie jest trochę ciasno. Choć można wywnioskować, że kelnerzy chyba pod tym względem są dobierani, żeby się bez problemów poruszali w ciasnych przestrzeniach pomiędzy stolikami ;)
I przy okazji są sympatyczni, pomocni i troskliwi ale nie nachalni.
Wybraliśmy Fajitas z krewetkami i Mamasitas Special. Do tego margarita i meksykańska cola. Każde danie można pod względem ostrości, czyli ilości papryczek jalapeno dostosować do swoich możliwości.
Fajitas - grillowane do perfekcji kawałki zielonej papryki, cebuli i marynowanego mięsa, podane z gęstą kwaśną śmietaną, sosem guacamole /wyśmienity/, mieszanką startych serów oraz dwiema gorącymi, świeżymi pszennymi tortillami /nie wiem czy nie są lepsze niż indyjskie chlebki naan/, serwowane na gorącym półmisku. Danie kompletne, pyszne i sycące ale zdrowy sposób.
Mamasitas Special - zestaw jednej enchilady zgrillowanym kurczakiem, jednego wołowego taco i jednej serowej tostady, podany z sałatką i ryżem meksykańskim. Dwa elementy bardzo do siebie podobne, wszystko smaczne i porcja odpowiednia, ale mało zróżnicowane smakowo.
Cały posiłek dla dwóch osób w granicach 100 zł. Czyli bardzo przystępnie jak na porządny posiłek w prawdziwym meksykańskim stylu.
Wrócimy na jeszcze.
Dawno nie zjadłam równie smacznie, sycąco i w równie przyjemnej atmosferze za takie pieniądze. Przepyszne dania, z których znaczną częścią można się dzielić, smakowite margarity i uśmiechnięci kelnerzy. Jedynym daniem, które choć poprawne, to mnie nie powaliło była sałata San Antonio. Można spokojnie odpuścić i zrobić sobie miejsce na inne pyszności, np nachosy z guacamole, Mamasitas Special, a ze słodkości - cytrynowy flan. Jedno z tych miejsc, które warto odwiedzić choć raz.
Edit: Mamasitas swoją pyszną kuchnią i sympatyczną obsługą podbiło moje serce. I choć zdarzają się okazjonalne wpadki (jak wszędzie), to obecnie jedno z moich ulubionych miejsc na kulinarnej mapie Poznania.
An error has occurred! Please try again in a few minutes