Absolutnie najlepsze lody dla dzieci i dorosłych w Warszawie. Do tego prawdziwa kawa! warto chwilę postać w kolejce i wybrać coś z oryginalnych smaków.
Wspaniałe smaki, przemiła obsługa, niestety w weekendy bywa zawalone a w środku nie ma za dużo miejsca, wiec raczej żeby wejść zamówić i wyjść. Przemiła i cierpliwa obsługa, która pozwala testować smaki. Urocza pani w różowych włosach. Wracamy często.
Podoba mi się, że jest duży wybór lodów i nie są bardzo drogie. Nie trzeba czekać długo, wszystko idzie sprawnie. Zdecydowanie moje ulubione lody w Warszawie.
jedne z lepszych jak nie najlepsze lody, które miałem możliwość spróbować. dużo smaków jest do wyboru. panie, które w lodziarni pracują bardzo sympatyczne
Uwielbiam te lody, sieciówkowe się do nich nawet nie umywają. Zdecydowanie warte swojej ceny, przyjeżdżam tu specjalnie z innej dzielnicy z narzeczonym
PLUSY:
- bardzo smaczne lody
- przystępne ceny
- wyjątkowe smaki
- sprawna obsługa
MINUSY:
- mało miejsca do parkowania
- zawsze kiedy jestem kolejki i zajęte stoliki
Według mnie najlepsza lodziarnia w Warszawie, mam nadzieje, że otworzą coś bliżej centrum ;)
Zwyczajnie przesmaczne. Wszystkie smaki, ktorych probowalismy byly mniam mniam, ciacha w postaci tarty z białej czekolady i beza również pycha.
Miejsce i obsługa najlepsze ze wszystkich lodziarni odwiedzonych w Wwie.
Bardzo dobre lody, o ich popularności świadczy fakt, że zazwyczaj są tam kolejki przez co ciężko też o wolny stolik. Lody są naprawdę smaczne, szczególnie polecam te na bazie orzechów - pistacja, krem kataloński, gianduia. To prawda że są to jedne z lepszych lodów w Warszawie.
Lody smaczne, natomiast stosunek ceny do ilości lodów znacznie przesadzony. Przy okazji może jeszcze wpadnę, ale na pewno nie będę jechać specjalnie na te lody.
Moim zdaniem są to najlepsze lody w Warszawie. Naturalne, dobrej jakości składniki, miła i kompetentna obsługa. Sam lokal jest mały i tłoczni wiec ciezko w nim spokojnie posiedzieć
Najlepsze lody w Warszawie które smakują jak prawdziwe domowe lody, kawa również pyszna. Z chęcią wrócę ponownie bo atmosfera w tym lokalu i obsługa jest bardzo fajna
Bardzo dobre lody, bardzo dobra kawa, bardzo dobra muzyka i świetna obsługa. Z ciast próbowałam tylko tego ze słonym karmelem i bardzo przeciętne. Ale i tak jest to miejsce, do którego zawsze będę chętnie wracać, mimo ogromnych kolejek. A no i śmiało można wejść z psami, które dostają miskę wody na wejściu. Wielki plus za takie podejście do zwierzaków. Polecam!
Lodów nie próbowałam, ale piłam tu kawę. Miejsce bardzo przytulne, spędziłam tu z koleżanką prawie 2h, cicho i spokojnie, fajne miejsce na takie właśnie spotkania/ploteczki. ;)
Chyba najlepsze tradycyjne lody w Warszawie, do wyboru do koloru, każdy znajdzie smak dla siebie..
Niestety tak jak wiele osób miałam problem z parkowaniem, mało miejsca.
Bardzo dobre lody. Zaraz po sucre, limoni, lody tradycyjne i malinovej.
Szkoda ze w takim miejscu - ciężko z parkingiem, ale zdecydowanie trzeba wejść i spróbować!
No i ten jednorożec ❤️
Pistacjowe- mega, rzeczywiście popisowy smak
Sernik z porzeczką- bez szału, ale dobre, czułam serek homogenizowany i bardzo dobrą porzeczkę
Marakuja- kwaśne, ale mi ten smak odpowiadał
Bardzo fajna konsystencja, sprawna obsługa polecam jeśli będziecie w pobliżu :)
Pyszne lody, na pewno jedne z lepszych w Warszawie. Produkowane są na bieżąco. Czasem niestety smak nieco, jak dla mnie, przesłodzony (ale ja jestem na to wyczulona😉). Porcje podawane w naprawdę uroczej formie, z mini wafelkiem (rogiem jednorożca☺️).
Malutki lokal na rogu ulic. Na zewnątrz wśród kilku stolików kłębią się dorośli, dzieci i psy. Kolejka idzie dość sprawnie. Poza lodami kupić można napoje, ciasta i ciastka.
Dostępne smaki wypisane na drewnianych deseczkach wiszą na jednej ze ścian. Całość sprawia wrażenie tymczasowej i doraźnej. Lody nakładane są w pośpiechu, niedbale. Są naprawdę smaczne, ale odarte z należytego cukierniczego rytuału.
Wybór jest dość ograniczony, do kliku smaków – dla mnie to plus, bo w lodziarniach z 20 smakami zawsze mam problem. Konsystencja lodów jest odpowiednio kremowa, ciężka i tłusta, taka jak powinna być i za jaką tęsknię czasem kupując gałki w przypadkowych miejscach. Może tylko nieco za mało zmrożone, szybko zaczynały płynąć. Sorbetów nie próbowałam.
Mimo dobrego produktu, w moim odczuciu nie jest to miejsce sprzyjające aby docenić ten produkt, ale może tak zostało przemyślane.
Jednorożec zaskoczył nas naprawdę wieloma rzeczami.
Przede wszystkim, kolejką. Kolejka tutaj jest taka, ze nawet Magda G. by się nie powstydziła. I właściwie to zdziwienie było bardziej pozytywne niż negatywne, bo to świadczy tylko o renomie i, poniekąd, o jakości.
Kolejną niespodzianką był wybór smaków. Niby niewiele, a każdy znalazłby coś dla siebie. I parę sorbetów (i nie że dwa i koniec), i śmietankowa klasyka, i słony karmel albo wanilia z cytryną. Słonym karmelem mnie kupili, bo nie ma lepszych lodów.
Ja wybrałam wanilię z cytryną, fior di panna i słony karmel, a B. sorbety: truskawkowy i cytrynowy. I moje kremowe lody, i jego sorbety były niesamowicie nasycone smakiem, o niesamowitej konsystencji. Takie prawdziwe, naturalne lody. W tych o owocowych smakach były kawałki autentycznych owoców - także w mojej wanilii znalazły się najprawdziwsze włókienka cytryny. Jedyną ich wadą było to, że miały dość wysoką, jak na lody, temperaturę, a przez to już po 3 minutach kapały po rękach.
Ostatnią (last but not least!) niespodzianką były ceny. Tutaj zdecydowanie na plus, bo w porównaniu do dwóch innych lodziarni, do których uczęszczamy będąc gdzieś w okolicy, tutaj absolutnie wygrywa stosunek jakości do ceny. Jakość wyceniłabym na 3 razy taką cenę, więc nasz domowy budżet zrobił głośne UFFF!, kiedy przyszło do płacenia.
To takie miejsce, którego żałuję, że nie było, kiedy mieszkałam w bliskiej okolicy i kręciłam się tam niemal codziennie. Z pewnością zajrzymy jeszcze nie raz.
Lody jednorożec przepyszne a smak pistacjowy skradł moje serce. Miejsce jest we wspaniałej lokalizacji wiec dodatkowy plus. Obsługa miła, wiec wszystko rekompensuje wysokie ceny.
Agata _ Kulinarne Przygody Gatity
+5
W końcu i ja dotarłam na Mokotów. Nic to, że za oknem oderwanie chmury ! Warto było. Lody są przepyszne. Wybrałam czarną poprzeczkę, solony karmel i orzech z Piemontu. Nie zawiodłam się i wrócę tu jeszcze po inne smaki !
Zamówiłem na początek słony karmel - Sucre ten smak serwuje lepiej, to na pewno. Ale przede wszystkim - lody są okropnie rozwodnione, już przy podawaniu z nich cieknie. Mała niby to wada, bo lody są dalej w miarę dobre (chociaż strasznie słodkie), ale może warto dodać trochę więcej, niestety droższej, śmietany?
Często zabieram do jednorożca swoich siostrzeńców. Lubią to lody i zresztą ja tez. Sam sposób podania jest ciekawy. Ktoś narzekał tutaj, że kolejki są długie.. Jak jest coś dobrego to wiadomo, że klientów będzie masa.
Wyśmienite wręcz lody. Podoba mi się coraz większa ilość lokali z naturalnymi lodami w mieście, natomiast Jednorożec serwuje chyba jedne z najlepszych.
Słony karmel, uwielbiam! Zawsze gigantyczne kolejki i obsługa "nie z tego świata", a wszystko wybacza się natychmiast gdy dostaje się swój wafelek z mikro rożkiem. Zdecydowanie najlepsze lody w Warszawie.
Ostatnimi czasy lodów "tradycyjnych", "domowych" czy "naturalnych" mamy na pęczki i niełatwa to sprawa wybić się z tłumu. Jednorożcowi się to jednak udaje poprzez kilka elementów. Po wejściu do lokalu widać, że mają fajny pomysł na siebie i wszystko tu gra - nazwa, kolorystyka lokalu, czcionka, słodkie obrazki i jeszcze słodsze mini- wafelki niczym magiczne rogi wieńczące porcje pysznych lodów. Nie dziwi kolejka w słoneczne popołudnie i upór ludzi lekko już mdlejących w oczekiwaniu na wybrane smaki.
I my dołączyliśmy do tej kolejki sprawdzić czy gra jest warta świeczki! No i jest, Jednorożec wkroczył szturmem na moje lodowe podium. Spróbowałam podobno sztandarowych pistacjowych, które są bardzo treściwe, takie prawdziwie orzechowe, ciekawego ananasa z rucolą i absolutnie najlepszego migdała, w którym czuć było lekko gorzkawy olejek migdałowy a zarazem trafiały się karmelizowane, chrupiące orzechy!
Cena 10 złotych za porcję z 3 smakami jest bardzo atrakcyjna, choć paniom czasem ciężko wymierzyć je po równo. Ale w takim tłumie i duchocie wcale im się nie dziwię... Mokotów to nie moje rewiry, ale wrócę tu jak bumerang jak tylko będę mogła :)
Zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami postanowiłam spróbować lodów w Jednorożcu. Niestety nie zachwyciły. Dodatkowo dużym minusem, zwłaszcza w weekend, są długie kolejki.
Przepyszne lody i smaczna kawa! Próbowałam pistacji i kremu katalońskiego ale chętnie wrócę wypróbować kolejne smaki! Lokalizacja na Starym Mokotowie dodaje uroku :) Wnętrze przyjazne, ciepłe ale zarazem nowoczesne z wykorzystaniem drewna. Polecam.
Zdecydowanie najsmaczniejsze lody w Warszawie, kawa bardzo dobra. Tłumy w cieplejsze dni są najlepsza reklama. Obsługa bardzo miła, czasem nawet dostaje darmowe porcje lodów do kawy w luźniejszych momentach, które wybieram ponieważ widzę kawiarnie z okna. Jedyna rzecz jaka bym zmienił to godziny otwarcia, im dłużej tym lepiej :)
Trafiliśmy tu z polecenia a teraz sami polecamy. Wzięliśmy łącznie 4 różne kulki i na żadnej się nie zawiedliśmy. Te tajemnicze, ciężkie do wymówienia i zapamiętania nazwy może nieco na wyrost (nugat zamiast gianduja by wystarczył;) ale i tak najchętniej spróbowalibyśmy wszystkich. W pamięci najbardziej utkwiła nam śliwka, choć te mleczne smaki też świetne (co za konsystencja!). Czekamy na kolejny ciepły dzień żeby znowu zajrzeć do Jednorożca.
Zdecydowanie najlepsze lody w stolicy! A na samo wspomnienie Orzecha Piemontu- aż ślinka cieknie. Porcje może nie są zbyt duże ale smak wynagradza wszystko :)Uwielbiam i wracam za każdym razem jak jestem w okolicy.
Jednorożec to przede wszystkim super koncept. Zamysł rożka oznaczającego jednorożcowy róg jest w mojej ocenie bardzo urokliwy. Urokliwe jest tutaj rownież wnętrze i wszystko inne. Lody są przepyszne, mnóstwo w nich smaku. Mój faworyt to zdecydowanie marakuja! W lodziarni można obserwować za szybą proces powstawania lodów, z czym dotąd się nie spotkałam, bo lody zazwyczaj po prostu są, a nie widać jak są przygotowywane. Mała drobnostka, która średnio przypadła mi do gustu to sam wafelek - osobiście uwielbiam do lodów wafelki chrupkie i kruche, a te są dość zwyczajne. Super miejsce w sercu Mokotowa!
W przerwie w pracy aby poczuć wiosenny klimat koleżanka zaprowadziła mnie do Jednorożca - lody tam okazały się strzałem w 10. Pyszne smaki, a Orzech Piemontu to już po prostu wymiata! W lodach znalazł się również mały jadalny róg Jednorożca :) jedyny minus to malutkie wafelki, swoje 3 gałki dużo chętniej zjadłabym w wafelku niż w papierowym kubeczku. Porcje lodów może nie powalają wielkością jednak ich smak nadrabia za wszystkie małe minusy :)
Bardzo dobre lody. Ślicznie podane i mięciutkie ;) Cała oprawa i wystrój tego miejsca mają dużo uroku. Mini-wafelek wetknięty w masę lodową
Super lody ale to jest taki typ loda którego nie możesz jeść w nieskończoność dwie Gałki masz dosyć więc chyba o to im chodziło właśnie żeby tymi lodami się nie przejeść bo są tak dobre jakości lody że nie możesz po prostu się nimi opychać możesz skosztować i na tym zakończyć polecam
Przepyszne lody, ładne miejsce, pieknie podane! Zachwayca i przyciaga nie tylko nazwa :) Jedynym wielkim minusem jest to... ze mam tam daleko... Zdecydowanie polecam!
Do Jednorożca wybrałam się latem i to nie raz! Dałabym 5, za smak, ale niepewna jestem konsystencji lodów. Mimo to, polecam wszystkim, którzy akurat znajdują się w okolicy i mają ochotę na słodką niespodziankę.
Lody Jednorożec są przepyszne, słony karmel moim zdaniem Top 1 w Warszawie, zawsze świetnie podane przez przesympatyczną obsługę, która z uśmiechem i oddaniem opowiada o różnych smakach, a za ich plecami można podpatrzeć jak powstają lody - super! Bardzo dobra kawa na miejscu i kilka modnych magazynów do przejrzenia to duży plus, a lody w opcji na wynos w darmowym pojemniku termicznym to bardzo szczere i życzliwe podejście do gościa. Atmosfera panująca w Jednorożcu świetnie komponuje się z jedzeniem lodów jest miło i przyjemnie. Zdecydowanie jedno z naszych ulubionych i często polecanych miejsc na słodkie randki.
Jednorożec bardzo przypadł mi do gustu i na pewno będę wracać. Świetne lody czekoladowe. Podanie super. Obsługa bardzo miła, a wystrój ładny. Zmieniłabym tylko delikatnie smak solony karmel - jest trochę za bardzo słony i za mało karmelowy :)
Ania Z DzienDobryMokotow.pl
+5
Wierzcie lub nie, ale ten post był w planach od początku istnienia bloga. Już na początku lutego zaplanowałam sobie, że jak tylko zrobi się naprawdę ciepło i miło, to pokażę Wam moją ulubioną lodziarnię. I jest! Sezon na spotkania z „Jednorożcem” uważam za otwarty! 🙂
Nie ma co owijać w bawełnę, pyszne lody! Polecam smak miętowy oraz mango, fantastyczne! W konsystencji kremowe jak soft ice, trzeba szybko jeść ale to nie stanowi problemu!
Kurczę, słyszałam że to najlepsze lody w Warszawie i że przebijają nawet Malinovą, ale nie wierzyłam. Ale kurczę, jednak! Smaki dużo oryginalniejsze, konsystencja też taka fajna tłusto-śmietanowa, gładka. Smak ricotta z figami był jakimś kosmosem. Do tego patent na małe rożki robiące z lodów jednorożce jest przeuroczy! I'm in love.
Moim zdaniem najlepsze i najsmaczniejsze lody w Warszawie, szczególnie polecam lody o smaku mięty ze świeża mięta. Inne smaki również spełniły moje oczekiwania.
Pyszne mleczne lody!! Warto zapuścić się w czeluści mokotowskich uliczek żeby spróbować jednorożcowe lody! Poza lodami widziałam kilka kuszących ciast, także pewnie wrócę tam na CIACHo kiedy już słońce przestanie nas rozpieszczać!!
Głupio pisać o nich inaczej niż dobrze.
Oryginalny koncept dopracowany lokal. Niby tłum niby kolejka, ale zawsze to jakoś szybko schodzi.
Lody nie są przesłodzone co jest dużą zaletą. Dla niektórych wada, że mało zmrożone, ale moim zdaniem są idealne do jedzenia. Tak trzymać :)
Proszę Państwa powszechnie znany i lubiany Jednorożec.
No i nie da się złego słowa powiedzieć :) Wystrój fajny, obsługa miła. Bardzo fajna konsystencja i stopień zmrożenia. Smaki fajne chociaż nie są jakieś mega wyszukane.
Miejsce jest dopracowane i spójne w przyjemnej okolicy.
No jedno złe słowo powiem:
Porcje są mocno różne w zależności od tego kto nakłada i czasem tak smutno, że tak mało.
Bardzo fajna miejscówka na Starym Mokotowie:) Kolejki świadczą o tym, że jest smacznie:) Dwie porcje kosztują jedyne 7zł, a porcja jest całkiem zacna:) Można zjeść w wafelki lub kubełeczku, a na wierzch dostaje się swojego "jednorożca" - przeurocze:) Pistacjowe najlepsze, słony karmel ciekawy (choć znajomi porównali do "dziwnego hummusu"...), mango i wanilia z cytryną też fajne:) W menu jest też opcja kawy. Minusem jest brak klimatyzacji w lokalu (ok, sytuację ratuje ogródek), ale lody nie wytrzymują wysokich temperatur i sekundę po otrzymaniu topią się jak szalone. Mimo to - bardzo polecam na deser!:)
Sympatyczne miejsce na starym Moko. Lody czekoladowe i mango naprawdę bardzo dobre, wiśniowe troszkę mało intensywne ale smaczne. Do tego ogródek i pełne słońce ☺
Spacerując po Mokotowie trafiamy spontanicznie do Jednorożca, gdzie naprawdę znają się na lodach. Cena jak na warszawskie warunki lepiej niż konkurencyjna. 3zł za gałkę kusi, by wybierać i wybierać. Mi najbardziej podeszły lody o smaku piwnym - przypominały aromatem piwo pszeniczne. Znajomi chwalą jednak także wszystkie inne smaki, które kosztujemy, siedząc w przyjemnym ogródku. Na pytanie o lody dla psa, które np. w Limoni są standardem pani robi takie oczy, jakbym spytał ją o wspólny wylot na Marsa. No cóż, zdaję sobie sprawę, że nie musi być to jednak wszędzie standard. Ludzi sporo, smak się broni, to znacznie ważniejsze.
Jako miłośniczki lodów, wraz z Olala podjęłyśmy się ciężkiego zadania znalezienia tych najlepszych w Warszawie :) Do Jednorożca wybrałyśmy się zachęcone bardzo pozytywnymi opiniami o tym miejscu. I nie był to błąd :)
Położona w dość ustronnym miejscu lodziarnia była wypełniona ludźmi - a to już pierwsza oznaka, że zjemy tu smaczny deser. Menu okazało się też być bardzo zachęcające - do tej pory nie widziałam lodów sezamowych czy o smaku gianduja, a ostatnimi czasy w lodziarniach jestem dość częstym gościem ;)
Lody dostałyśmy w wafelkach, z kultowym już mini-rożkiem, który imituje róg... Jednorożca właśnie ;) i o ile sam wafelek nie powalał (i za to odejmuję pół gwiazdki), to deser smakował cudownie. Lody mają wyrazisty smak i sa naturalne, co czuć od razu. Nie są zbyt wodniste, nie rozpuszczają się zbyt szybko, słowem - lody idealne. Dodając do tego uroczy wystrój lokalu, przystępne ceny oraz oryginalny sposób podania, mogę z całą pewnością stwierdzić, że jeszcze nie raz tam wrócę aby spróbować kolejnych smaków (kto wie, może nawet dzisiaj ;))
Lody Jednorożec to na pewno jedne z najlepszych lodów jakie jadłam. Czy najlepsze, to się niedługo okaże (obecnie testuję warszawskie lodziarnie). Jadłam smak nugatowy i sezamowy. I muszę przyznać, że to naprawdę magia! Nie sądziłam, że sezamowe lody mogą być dobre, a ich smak okazał się być nie tylko ciekawy, ale przede wszystkim niesamowicie wyrazisty. Nugat też nieprzeciętnie smakowity! Lodziarnia to klasa sama w sobie, obłożenie w lokalu non stop. Szkoda, że aby wstąpić do Jednorożca trzeba zejść minimalnie z głównej trasy, ale dla takich lodów warto. Pół gwiazdki mniej za niezbyt dobry "papierowy" wafelek.
Najlepsze lody w Warszawie. Gęste, tłuste, wyraziste: pyszne. Słony karmel i mango to niebo w kubeczku. Ostatnio bywamy tam prawie codziennie.
Jednorożca lubię i szanuję :) Mimo słabej acz uroczej lokalizacji zawsze chętnie się tam wybieram. Moje serce skradły lody jogurtowe :) Biorę zawsze 3 na miejscu i jeden duży pojemnik do domu. Cały czas szukam pretekstu żeby sie tam kolejny raz wybrać więc jestem otwarty na zaproszenia ;)
Naturalne Lody pistacjowe !!! Mega!!! Pychota!! Waniliowo- cytrynowe- cudowne połączenie, rozkosz na podniebieniu. Nugat tez ok. 7 zł za dwie kulki to naprawdę przystępna cena. Ta lodziarnia stety czy niestety przez to ze jest bardzo smaczna jest tez mega popularna i w niedziele trzeba stać w 1 kolejce do kasy, drugiej po lody, w środku tłoczno i gorąco. Wszystkie miejsca zajęte. Tak wiec polecam zeby wziąć lody i przejść sie na spacer. Chciałam tez kupić kawkę ale przy takim zatłoczeniu troche mi sie odechciało.
Świetne miejsce i świetne lody :) Obsługa trochę dziwna ale ważne że lody są dobre. Fajnie że mozna spotkać wózek z lodami Jednorożca na róznych wydarzeniach w Warszawie.
Najlepsze lody nie tylko w Warszawie, nie ma co się rozpisywać;) Przemiła obsługa dająca radę pomimo permanentnego obłożenia, przepyszne, prawdziwe, idealne lody a w razie braku miejsca w ogródku dwa kroki na skwerek przy Iluzjonie.
Świetne lody, jedne z lepszych w mieści, bardzo lubimy tu wpadać z dziećmi. Fajny klimat, dzieciaki zawsze zachwycone, my zresztą również :) Smak solony karmel rewelacja :)
Świetne miejsce. Wracam tu tylko jak najdzie mnie ochota na lody. Są niezastąpione. Istna bajka dla podniebienia. Szczerze polecam to miejsce osoba które chcą zasmakować prawdziwych lodów. :)
Wiedziony dobrymi opiniami o pysznych lodach postanowiłem sprawdzić ile w nich prawdy. Muszę przyznać że lody są rzeczywiście kremowe i rozpływające się w ustach, smak jest wyraźny i delikatny a zarazem esencjonalny. Pyszne lody i miła obsługa. Przed samym zamknięciem lokalu wybór był coraz mniejszy, a i kolejne smaki "spadały" w dość szybkim tempie. Ja gorąco polecam lody jogurtowe, nie tylko w letnie upały.
W ciągu ostatnich dwóch lat w Warszawie mamy wysyp fantastycznych lodziarni: tradycyjne, szalone mrożone ciekłym azotem, wegańskie, prawdziwe - zostawiły w tyle automaty z kręconymi porcjami typu włoskiego, aż wstyd w ogóle podchodzić do takich miejsc, podczas gdy na rynku tyle mrożonych dobroci! Jak ktoś już słusznie zauważył, Mokotów ma szczególne szczęście, bo jest tutaj i świetna od lat Malinova i robiący jej ostrą konkurencję Jednorożec (kolejny adres to Limoni Carteri, lecz w mojej opinii ten lokal nie ma porównania już niestety do poprzednich w dwóch).
Przede wszystkim nazwa to zupełny czad, jak i podawanie lodów z małym rożkiem wetkniętym na sztorc a'la bajkowo. W środku tłum nieprzebrany, odradzający się niczym feniks z popiołów, na zewnątrz jest też parę stolików - wszystkie obsadzone jak się patrzy. Obsługa w ukropie nakłada solidne porcje z wielkich baniek, na zapleczu produkcja wre, ktoś co i rusz uzupełnia braki w zaopatrzeniu. I jestem pod absolutnie ogromnym wrażeniem, że w całym tym majdanie tutejsza obsługa ma jeszcze siłę UŚMIECHAĆ SIĘ I ZAGADYWAĆ. Serio. Zapytałam pana przy kasie kiedy ostatnio usiadł, to podrapał się po głowie i przyznał, że nie pamięta, okraszając to przymrużeniem oka. Przyzwyczajona jestem do zmęczonych i dość naburmuszonych osób - żeby nie było, wcale się zwykle nie dziwę, bo też bym taka pewnie była! - mechanicznie "obrabiających" niekończącą się, żądną następnych gałek kolejkę klientów, stąd obsłudze z Jednorożca należą się szczególne peany. Jesteście super!
Zdecydowanie super jest też clou programu, czyli lody. Przede wszystkim świetny stosunek ceny do jakości, naprawdę spora porcja za 3,5 zł to w tej chwili już rzadkość. Słynny solony karmel nie przesłodzony, z idealnie wyważonym smakiem, gładki i kremowy, mango to z kolei istna soczystość. Jedyne do czego mogę się przyczepić to to, że lody były dość kiepsko zmrożone i szybko popłynęły po nadgarstku, więc trzeba było pałaszować szybko, a taki deser zjeść w pośpiechu... toż to grzech!
Zdjęć niestety w całym ferworze zrobić nie zdążyłam, ale nic straconego, bo zamierzam wpaść jeszcze nie raz.
Smaczne. Bez szaleństwa i miłości. Ale smaczne. I co najważniejsze naturalne.
Dostałam voucher od ZOMATO, co spowodowało wiele kłopotów przy rozliczaniu. Jedyne co kuleje to obsługa, która nie ogarnia tłumów i matematyki. Często z tego powodu powstają nieporozumienia i zastoje, a to mocno frustruje. Powinni przemyśleć sposób przepływu klientów.
Ale smakowały dobrze.
Miejsce dość ukryte, ale odwiedzane przez tłumy. Lody przepyszne, w szczególności polecam miętowe. Miejsce zdecydowanie przyjazne rodzicom z dziećmi i ludziom ze zwierzętami jak i bez ;). Obsługa nie ma także najmniejszego problemu z przygotowaniem kawy, która niekoniecznie znajduje się w menu. Bardzo polecam! :)
Zaproszenie do Jednorożca dostaliśmy od Zomato. Przepyszne lody miętowe z prawdziwą, świeżą miętą. Nareszcie w lokalu dostałam wymarzoną czarną kawę ze zwykłymi kostkami lodu-zwykle okazuje się to problemem.
W środku bardzo ładnie i w ogóle wszystko super. Mniami
Super lodziarnia na super fajnej ukrytej ulicy. Nawet w środku tygodnia totalne tłumy. Fajnie że na zewnątrz jest kilka stolików i można próbować usiąść jeśli akurat ktoś zwolni. Niestety ludzie zostawiają po sobie na stolikach nieprzeciętny syf, ale to już nie wina lokalu. Solony karmel PIERWSZA KLASA, wzięłam też śliwkę z ciekawości - dobra ale podobnie jak nieprzetworzone śliwki nie jest to mój smakowy faworyt. Za to towarzyszowi ukradłam trochę porzeczki - IDEAŁ! Idealnie kwaśna. Om nom nom. Wrócę na sto pro chociaż mam bardzo nie po drodze.
Przepyszne lody! Powiedziałabym nawet, że jedne z lepszych w stolicy. Miałam okazję spróbować smaki takie jak gorzka czekolada, pistacja, mango, coś w rodzaju nutelli i śliwka. Każdy z nich był rewelacyjny! Lody sztos! Polecam!
Bardzo się cieszę, że na mapie Warszawy pojawiają się takie miejsca! Nieduży lokal na Mokotowie od razu zachęca do wejścia. Klientów wita bardzo miła obsługa, co niewątpliwie jest bardzo dużym plusem. Lokal serwuje zasadniczo lody i kawę. Kawa może nie jest spektakularna, ale niewątpliwie jest bardzo dobra, jednak najważniejsze są lody - świeże, smaczne, naturalne! Lokal odwiedziłem rano, więc wybór smaków był jeszcze ograniczony, ale i tak każdy próbowany był świetny!
Jedyna może sugestia podpatrzona u konkurencji, że lody mogłyby być podawane na wadze, przez co Klient widzi, że faktycznie dostaje porcję ważącą nie mniej niż deklarowane na ścianie ;-)
Nadeszło lato, a wraz z nim upały. Każdy to zna, każdy wie, że to właściwy czas na rozpoczęcie sezonu lodowego. Zaciekawiona pozytywną recenzją w rankingu warszawskich lodziarni z 2016 roku, postanowiłam specjalnie pojechać na Narbutta, by zobaczyć charakterystyczny odwrócony rożek i posmakować tak zachwalanych lodów. Czy było warto? Moim zdaniem - niekoniecznie. Lody były smaczne - wybrałam dwie gałki: truskawkową (sorbet) i śmietankową, mój towarzysz - porzeczkową (sorbet) i bodajże kokosową. Oba lody w wafelku, co nie było chyba najlepszym pomysłem. Choć gałki są stosunkowo nieduże, to musieliśmy zjeść bardzo szybko, by szybko topiące się lody nie wylądowały na stoliku tudzież ubraniach. Ze smaku lodów byłam zadowolona, mój towarzysz trochę mniej. Oboje stwierdziliśmy, że nieraz jadaliśmy lody bardziej wyraziste w smaku. Słowem: Warto się wybrać przy okazji, ale specjalna wyprawa do Jednorożca z drugiego końca miasta - zamiast słodyczy - może przynieść gorzkie rozczarowanie.
Ta część Warszawy zdecydowanie przoduje w wyścigu na najlepsze lodziarnie stolicy. Mocna konkurencja sąsiadów nie przeszkodziła jednak w otwarciu jednorożca! Oryginalnie podawany wafelek tworzy baśniowego jednorożca i zabiera nas do słodkiej krainy szczęśliwości. Lody tu są wyborne, robione z samych naturalnych składników. Kremowa pistacja absolutnie deklasuje konkurencję. W końcu znalazłam lody o wyrazistym smaku orzechów. Reszta smaków też nie pozostaje w tyle. Ceny za taką jakość pozytywnie zaskakują. Dodatkowo miła i energicznia obsługa sprawia, że Jednorożec na stałe będzie cierpiał na oblężenie lokalu- nie tylko w upalne dni 🎉
Często tu wracam. W jednorożcu lody są smaczne, kremowe (albo w przypadku sorbetow orzeźwiające) i mają dużo smaku. Polecam pistację, cremino, solony karmel (odpowiednio słony). Jak nie na lody, to mają też smaczne ciasta i dobrą kawę. Wszystko w miłej, luźnej atmosferze.
Lody po prostu genialne!
Mieliśmy okazję spróbować kilkunastu smaków - wszystkie były zachwycające, naturalne, jestem pewna, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Najbardziej przypadły mi do gustu - mango, pistacja, orzech laskowy, cremino, porzeczka. Ale inne na prawdę w niczym im nie ustępowały.
Dodatkowo - niesamowicie pozytywnie zaskoczyły mnie lody śmietankowe, nazywały się chyba "crema di fiore", zdziwiło mnie że był tak pełny smaku, brawo! Zdziwienie tym większe, że śmietankowym smakiem zazwyczaj bezwstydnie gardzę ;)
Mojej córce najbardziej podobały się "słodziutkie" pojemniczki na lody oraz to, że mogła przyjrzeć się produkcji swoich ulubionych smakołyków.
P.S. Lody mleczne były rzeczywiście w formie mniej zwartej, przypominające bardziej gelato. Natomiast sorbety są porzadnie zmrożone.
Ostatnio zachodzę w głowę, jaką to w Polsce mamy wiekową tradycję produkcji lodów, że każda nowopowstająca lodziarnia musi oferować lody "tradycyjne", tudzież "prawdziwe" lub chociaż "naturalne". Tym razem jednak przymykam oko i odkładam na bok rozważania o warszawskiej restauracyjnej kalkomanii. Bo i bez epitetów w nazwie lody tutaj są po prostu pyszne. Sto procent truskawki w truskawce, czekolada taka, że aż łzy ronić, a biała czekolada z karmelizowanymi orzechami to dzieło skończone. Brawo!
Świetne miejsce. Pyszne, naturalne, prawdziwe lody i do tego wyśmienita kawa. Czego chcieć więcej? No może tylko tego żeby ktoś co jakiś czas przetarł stoliki na zewnątrz. Ale przy tych smakach kto by się przejmował... Gdy rozmawialiśmy w drodze powrotnej jaką ocenę dać Jednorożcowi, mój syn powiedział "ja bym dał miliony". Milionów dać nie mogę ale max jak najbardziej tak!
W zeszłym roku byli moim faworytem. W tym roku, na początku sezonu, trochę im się powinęła noga, konsystencja smaków była jak dla mnie zbyt niespójna - jedne po 3 minutach były zupą, drugie konsystencji słabego sorbetu, mimo że to nawet nie był sorbet. Jednak nadal bardzo dobre - jedne z najlepszych w stolicy!
Nic dodać nic ująć :) Począwszy od super nazwy, wystroju, obsługi a skończywszy na przepysznych lodach! Nie są przesłodzone a czarna porzeczka wręcz jest dosyć kwaśna, co akurat bardzo mi odpowiada, kawa jest gorzka i to jest super. Najlepszym smakiem jest jednak mięta... smakowała jak świeżo zerwana. Afera! :) Cena w stosunku do ilości o jakości wyśmienita! Jak dla mnie numer 1 na świecie. Oby tak dalej :)
Najlepsze lody na Mokotowie, jeśli nie w całej Warszawie. Uwielbiam tam wpadać z rodziną. Lody są kremowe, aksamitne i pełne smaku. Nigdy nie wiem na jaki smak się zdecydować. Lubię wszystkie :) i polecam :)
Lody dobre, zjadlam dwa smaki - cytryna i gruszka z winem (gruszka, fajna, ciekawa). Na pewno wrócę by skosztowac kolejnych i będę najwyżej podwyższać ocenę ☺
Wystrój fajny, nowoczesny, maleńki lokal.
Przyjemna maleńka knajpka, zaledwie kilka stolików. Bardzo lubię wpadać tu na kawę i coś słodkiego. Mają pyszne lody o smaku słonego karmelu, warto wypróbować. Pierwszy raz trafiłam do jednorożca tuż po otwarciu, gdy jeszcze mieszkałam na Górnym Mokotowie. Teraz mam tu znacznie dalej, ale i tak czasem wpadam żeby przypomnieć sobie dawne klimaty :)
No i mała korekta po ostatniej wizycie.
Moje lody orzech i czarna porzeczka pyszne.. Lody znajomej odwiedzającej miejsce po raz pierwszy fatalne. Słony karmel jak rozmrażający się cukier i nie słony. Obsługa spróbowała, potwierdziła, ze tym razem partia lodów nie jest udana i tyle. Lody znajomej trafiły do kosza a nieudany smak do dalszej sprzedaży. Za Customer Service minus 1. Jedna osoba nie będzie już polecać tutejszych lodów na pewno.
Jest pysznie. Jak dla mnie najlepsze lody, przynajmniej na Mokotowie. Inne okoliczne lodziarnie wymiękają. Szczegolnie warte polecenia sa lody pistacjowe, gorzka czekolada i słony karmel. Oprocz tych smaków do wyboru bylo dodatkowych kilkanascie. Na miejscu rowniez wybór kaw, innych napojów i smakowicie wyglądająca beza.
Bede kibicował temu miejscu na pewno.
Kolejna udana wizyta w tym miejscu. Tym razem połączona z recenzją:-). Dzisiaj padły nastepujące smaki - krem kataloński, słony karmel oraz gianduja - mleczna czekolada z orzechami. Wszystkie smaki bardzo dobre. Jeżeli ktoś odwiedza to miejsce po raz pierwszy polecam wybrać małe lody ale w rożnych smakach lub większe ale pół na pół.
Zdecydowanie najlepszy punkt w tym sezonie, jeśli chodzi o lodziarnie. Bardzo ładnie położone miejsce, na które natknęłam się podczas jednego ze spacerów po mokotowskich uliczkach. I od tej pory Jednorożec był już celem moich wszystkich kolejnych spacerów. W sezonie letnim stoliki na zewnątrz - zazwyczaj cały ogródek pełen gości (i nic dziwnego, że to miejsce ma tylu wielbicieli). W środku mało miejsca i trochę zbyt ciepło, więc raczej jest to przystanek na trasie niż miejsce spotkań. Plus za czystą i pomysłowo zrobioną w tak małym lokalu łazienkę - często takie punkty w ogóle jej nie mają!
Smaki lodów są tam jednak moim zdaniem najważniejsze. Przepyszne pistacjowe, ale cała reszta też warta spróbowania (no może kawowe - normalnie mój ulubiony smak - są zbyt mało wyraziste). Bardzo miła obsługa, otwarta na klienta (na życzenie wymagającego małego klienta - rezolutnego chłopczyka - przygotowano jego ulubiony smak). Podanie lodów proste, a jakie fajne (super pomysł na nazwę;). Ogólnie mogłabym tu peany pisać na ich cześć i nawet gdy było zimno, to lody z Jednorożca natychmiast sprawiały, ze cieplej się robiło na sercu;) No i miejsca w ogródko było wtedy sporo;) Poza lodami ciasta, ciasteczka, bezy, kawa, więc w chłodny dzień podczas spaceru na pewno warto tam zajrzeć.
to sa niewatpliwie jedne z najlepszych lodow w warszawie. probowalem w tym sezonie wyrobow wielu warszawskich lodziarni, weryfikujac rozne rankingi pojawiajace sie w sieci. w moim subiektywnym zestawieniu jest to numer jeden. lody sa z dobrych skladnikow, naturalne, smaki sa glebokie i bardzo wyraziste. polecam odwiedzic i sprobowac!
Niesamowity wybór smaków- sorbety oraz mleczne! Wlasnie tutaj znajdziesz bardzo rzadko występujący sorbet czekoladowy, śliwkowy czy melonowy! Naprawdę wyborne!
Podoba mi się klimat Jednorozca, milo spędza się czas przy stoliku przed lodziarnia. Lody smakowaly mi na 3,5, wybrałam slony karmel, pistacje i wanilia z cytryna. Próbowałam tez gorzkiej czekolady, śmietankowych, sernika z wiśniami. Wszystkie były smaczne, chociaż te w moim kubeczku juz po kilku łyżeczkach smakowaly wszystkie podobnie. Dodatkowo były prawie roztopione, zbyt rzadkie, co stawialo mnie pod presją szybkiego jedzenia i odbieralo cześć przyjemności. Mały rożek wbity w lody jest fajnym akcentem. Nie ma krzesełka do karmienia. Ogólnie fajnie z plusem, ale mnie nie porwało.
Zdecydowanie można powiedzieć o mnie : lodożerca :)
Uwielbiam jednorożca i w te wakacje bywam tam bardzo często. Próbowałam już chyba wszystkich smaków. Większość z nich jest po porstu mniamiiii Spróbować trzeba koniecznie: słony karmel i mango.
Za co najbardziej lubię jednorożca:
1. Za pomysł nazwy i dodawanie małych rożków - jednorożców
2. Za to że jest to kameralna lodziarnia
3. Za to że wybór smaków jest nie duży, ale za to oryginalny i smaki zmieniają się, więc zawsze jest coś nowego żeby spróbować
4. Za przyjemny wystrój i bardzo uprzejmą obsługa, która da do spróbowania smaku lodów jeśli mamy kłopot ze zdecydowaniem się :)
Obowiązkowa miejscówka dla każdego lodożercy....
Czekam na jesień i wtedy będę próbować ciast, które wyglądają bardzo smacznie :)
Maryna Matarewicz-Wiak
+4
Urokliwa okolica i równie uroczy lokal - to plusy zdobyte już na starcie, przed samą konsumpcją. Aż miło popatrzeć na drewniane detale i wypieszczone wnętrze. Super też, że jest ogródek.
Przechodząc zaś do lodowego sedna: jednoznaczny werdykt trudno wydać :) Porcje są jak dla mnie wielkości w sam raz, ładnie podane; słynny odwrócony rożek nie był dla mnie zaskoczeniem, ale na pewno miłym akcentem. Wybrałam smaki: sernik z wiśnią, sorbet czekoladowy oraz pistację. Pierwszy niestety szybko się roztopił i nie zdążyłam się w niego wgryźć, dwa pozostałe zaś bardzo smaczne, szczególnie kremowa i treściwa pistacja. Z drugiej zamówionej przez nas porcji spróbowałam gorzkiej czekolady, wanilii z cytryną oraz słonego karmelu. Ten ostatni w wydaniu Sucré jest jednak nie do przebicia; wanilia ciekawa, czekolada smakowita, ale bez szału.
Gdybym mieszkała w bezpośredniej okolicy (nie obraziłabym się za taką możliwość ;), zapewne byłabym częstym gościem Jednorożca. Warto pewnie jak w przypadku każdej lodziarni przyjść na degustację kilkukrotnie, żeby mieć pełny przekrój smaków. Na pewno jest to idealny adres na letni spacer :)
Przemile miejsce z pysznymi, robionymi na miejscu lodami. Przez szklaną ścianę można obserwować ich produkcję.Jadłam tu jedne ze smaczniejszych lodów w Warszawie. Są też ciasta, jednak podczas upałów stanowczo królują lody. Jest tez karta lojalnościowa - 10 lód gratis. Poza jedzeniowo jest też świetna atmosfera tworzona przez zespół, który obsługuje klientów. Na pewno tu wrócę :)
Jednorożec to chyba lodowe objawienie w okolicach Mokotowa. Naturalne, robione na miejscu lody, o bardzo gęstej konsystencji i mocnym smaku. Jedna porcja 4 zł, dwie 7 - ani dobrze, ani źle - powiedziałabym, że optymalnie, ale porcje są trochę małe :(. Próbowałam pistacjowych i sorbetu czekoladowego. W smaku nie mam nic do zarzucenia, jest prawdziwy, wyrazisty i poprostu smaczny. Czekolada do picia natomiast mogłaby być bardziej "dopracowana", dostajemy kieliszek lanej z kija gęstej czekolady i tyle. Ani to wypić, ani zjeść łyżeczką. Możnaby było pomyśleć o opcji z mlekiem, albo chociaż dodaniem do zamówienia szklanki wody. Samo miejsce oceniam na +. Kameralnie, dużo klientów, miła obsługa. Nie będzie to moja ulubiona lodziarnia, ale na pewno jeszcze wpadnę spróbować innych smaków.
Robione na miejscu,pistacjowe to prawdziwy smak pistacji co bardzo sobie cenie. Słony karmel jest moim faworytem. Byłam z siostrą i synkiem chrzestnym,każdy znalazł smaki dla siebie i oprócz resztek lodów w kącikach na twarzach malowały się uśmiechy od ucha do ucha. Najlepsze lody w Warszawie.
Od ubiegłego roku jest nowy szał - szał na prawdziwe lody. W ogóle mnie to nie dziwi, bo dobrych lodów wszystkim nam się chce i chyba wszyscy mamy dość przemysłowego czegoś z proszku. Wciąż prawdziwych lodziarni jest mało, a każdą odkrytą traktujemy jak klejnot i karnie ustawiamy się w długaśnych kolejkach po ten wakacyjny cud.
O jednorożcu dowiedziałam się z instagrama, więc na niedzielny deser postanowiłam wybrać się właśnie tu.
Ogródek pełny, dużo rodzin z dziećmi, a wiadomo, że oni zwracają uwage co jedzą ich pociechy, więc to już dobry start.
Wchodzę do środka i poza oldschoolową ladą do lodów moim oczom ukazały się babeczki, serniki, tarty i brownie. Jemy oczami, więc w pierwszym odruchu zamówiłabym sernik, jednak temperatura na dworze przypomina, że ten smakołyk zostanie sprawdzony przy kolejnej wizycie. Upał, dlatego obowiązkowo duże lody (3 smaki). Mój wybór pada na tiramisu, słony karmel i wanilię z cytryną. I już wiem, że jak bede w okolicy to wrócę. Smakiem przypominają mi lody, które jadłam we Włoszech i za którymi tak tęsknie.
Niestety mają minus - naprawdę szybko się topią i jeśli nie będziemy jeść szybko to więcej zostanie w postaci płynnej.
(Sugerowalabym spersonalizować kubeczki na duze lody - bo kubek w morsy w żaden sposób nie kojarzy mi się z mitycznymi stworzeniami, które figurują w nazwie lokalu)
Malutki lokal oferujący kawę i słodkości, w tym przede wszystkim lody. Naprawdę niezłe lody, po które warto wstąpić, jeśli akurat jesteście w pobliżu.
Minus za wielkość lokalu - co najmniej 2-3 stoliki więcej na dworze zdecydowanie by się przydały. Nie byłam tam w żaden specjalny dzień czy weekend, nic z tych rzeczy, a z siedzeniami było naprawdę krucho. I kolejka... Sprzedawcy-lodziarze bardzo sympatyczni, chyba lekko nieśmiali. :)
Słodkości nie należą do moich ulubionych smaków. Zawsze wolałam zdecydowanie wytrawny deser, jeżeli w ogóle… W zeszłym roku, pod moim domem, żeby nie powiedzieć nosem, została otwarta lodziarnia Jednorożec. We wrześniu bodaj, wracając ze spaceru z naszym psem, zobaczyłam p. Karola (jak się potem okazało właściciela), kręcącego nocą lody. Pasja z jaką oddawał się temu zajęciu i jak pięknie o lodach opowiadał, zachęcając do spróbowania i posmakowania okazały się cudownym doświadczeniem. Zmieniły też zasadniczo mój stosunek do słodkości. Konsystencja, poziom schłodzenia, smak, do tego wafelek – neutralny, chrupki – pycha! Rewelacja. Niebo w gębie. Minęło wiele miesięcy, a lody w Jednorożcu są tylko lepsze. Mój ukochany smak to zdecydowanie orzech z Piemontu, ale gorzka czekolada też zniewala, ostatnio pojawiły się mango, truskawka, słony karmel. Wszystkie doskonałe. Przy okazji można napić się kawy – jest wyśmienita. Obsługa w wieku szkolnym wywołuje mój serdeczny uśmiech na twarzy. Uczy się również dobrego serwisu, dlatego wybaczam im wpadki. Fajnie, że jest miejsce gdzie młodzież może zdobywać pierwsze zawodowe szlify. Tym bardziej, że od człowieka z wielką pasją.
Przepyszne lody to za mało powiedziane. Na dzien dobry radzę zamawiać duża porcje, bo konsystencja i smak tych lodów warte sa grzechu. Jako wielbicielka jednorozcow oraz lodożerca w jednym, trafiłam do tego miejsca za długo po jego starcie. Juz wiem, ze jeszcze nie raz powrocę. Jedne z najepszych lodów w Warszawie, polecam wszystkim! Kusząco wyglądające ciasta puszczały do mnie oczka, ale tym razem delektowalam sie tylko specjalnością zakładu. Propsy za róg dla pomysłodawców. Panowie z obsługi powinni więcej się uśmiechać serwując takie smakołyki :) #inunicornwetrust #ibelieveinunicorns #mustry
An error has occurred! Please try again in a few minutes