Reviews La Cantina

Zomato
Łukasz Czesław
+5
Świetnie miejsce! Nieliczna restauracja, gdzie można zamówić potrawy w weresji bezglutenowe(również piwo). Pizza obłędna - polecam. Zupy - uwielbiam. Przystawki - koniecznie sprobój. Dużo miejsca, najbardziej lubię wewnętrzny ogródek. Obsługa bywało z nią różnie (długi czas oczekiwania na kelnera), ale obecnie sytuacja się poprawia.
Aug 11, 2019
Zomato
Karolina W.
+4
Do restauracji La Cantina trafiliśmy przypadkiem, po zapoznaniu się z menu zamówiliśmy pizzę, antipasti - meze mix, zupę z soczewicy i tortino croccante (ziemniak z grzybami i bekonem). Jedynie antipasti okazało się niewypałem, reszta dań smakowała świetnie. Minusem lokalu jest lekki zaduch oraz dość wysokie ceny.
Feb 25, 2019
Zomato
Zofija_mia
+3.5
Bardzo przyjemne przestronne wnętrze przy Nowym Świecie. Wśród nas jeden bezglutenowiec, więc wszystkie potrawy zamawiamy w wersji bez glutenu. Wjeżdża hummus z pieczywkiem (bardzo dobre!) i oliwki. Hummus jest ok, taki gładki ale trochę za mało wyraźny w smaku, oliwki świetne, ale tych śladowa ilość.

Pizza (słynna pizza wg menu) smakuje normalnie, wręcz trochę gumowato ale niech będzie, bardziej polecam Etli Ekmek – czyli turecki street food z mięsem o długości 85cm – ale ciasto jest cieniutkie, to spokojnie każdy sobie z tym daniem poradzi. Smaczne mięso, ciekawe wykończenie cebulką. Na deser sernik w ramach ciastka dnia. Orzechowy, z karmelem ale wcale nie za słodki. Porcja ogromna. Cabernet sauvignon na kieliszki dobre. Grzaniec też zebrał pozytywne opinie. Ogólnie poza tym że oliwek było za mało i ciasto w pizzy średnie to kolacja smaczna i udana. Cieszy fakt, że pojawiają się miejsca dla osób z alergiami i nietolerancjami. Trochę nieogarnięta obsługa, lokal był prawie pusty a my na menu i na dania czekaliśmy wieczność.
Dec 11, 2017
Zomato
Anna Borratynska
+4
Pizza taka sobie, ale wybór włoskich win jeden z lepszych w całej Warszawie. Fajnie, że w Polsce coraz więcej knajp przykłada wagę także do karty napojów
Jul 13, 2017
Zomato
Amelia Pawłowska
+4
La Canina – to miejsce w samym sercu Warszawy, które warto odwiedzić. Z kuchnią śródziemnomorską i turecką.



Dlaczego? Bo zjemy tam pyszne jedzenie, miejsce jest bardzo urokliwe (i spokojne pomimo Nowego Światu), kuchnia bezglutenowa (!). 

Niesamowite w tym miejscu jest to, że każde danie możemy wybrać w wersji bezglutenowej. Jest to świetne miejsce dla osób unikających glutenu, pszenicy a chcących spotkać się ze „zwykłymi zjadaczami chleba” 🙂 
Na początek polecam pyszną herbatkę Ronnefeldt podaną w urokliwym czajniczku. 
Kolejnym kulinarnym przystankiem są przystawki, których wybór jest duży. I większość z nich można wybrać w wersji bezglutenowej. 
Wybraliśmy bezglutenowe pieczywo wyrabiane na miejscu z sosem Aioli – niezwykle aromatyczny i kremowy sos czosnkowy. Pochodzi z Prowansji i robiony jest na bazie czosnku, oliwy, soku z cytryny i żółtek. Tu, w postaci startera sprawdził się świetnie. 
Z racji tego, że jestem ogromnym fanem hummusu – musiałam go spróbować 🙂 Również z bezglutenowym pieczywiem. Tu, niestety byłam bardzo rozczarowana. Pasta była mało aromatyczna i brakowało jej „tego czegoś”. Staram się jednak wierzyć, że to tylko jednorazowa wpadka kucharzy 🙂 
Pora na danie główne. Zdecydowaliśmy się na Lahmacun – niezwykle aromatyczna turecka pizza. Oczywiście wybraliśmy ją w wersji bezglutenowej – na kukurydzianym spodzie (pycha!). Lahmacun jest bardzo aromatyczne, z tradycyjnymi ziołami, świeżymi pomidorami, cebulą i cytryną – najsmaczniejsza jest zrolowana (!). 

Teraz jest ten moment, w którym jesteś pełen. Ale masz świadomość, że są tu desery – i co zrobić? Hym… a może spróbować? 🙂 
Lody waniliowe z kremem chałwowym – rozpływały się w ustach. Niezwykle aromatyczne, tłuste (lody takie muszą być), baardzo waniliowe. W upał idealne (ale nie tylko). 
Nie mogliśmy się również oprzeć bezglutenowym sernikowy. Był baardzo serowy, ciężki – ale warto było 🙂 
Pobyt i czas spędzony w La Cantina uważam za bardzo udany.
Nie tylko ze względu na urokliwe miejsce, spokój pomimo ścisłego centrum, ale również z uwagi na kuchnię.

Jestem bardzo mile zaskoczona, że istnieją miejsca, gdzie można zjeść będąc na diecie (smacznie i w rozsądnej cenie). 
Zapraszam wszystkich – nie będziecie żałować 🙂
Jun 04, 2017
Zomato
Naz
+4
Best Turkish restaurant in Warsaw. 
You can watch Turkish match in the downstairs and smoke in there. Waiters are smiling all the time and try to say some Turkish words like 'afiyet olsun'.

Moreover, the place can be so crowded, don’t wait and leave there fast because the delicious food can be worst thing you’ve ever eat and sometimes they say that today, we cannot cook etli ekmek...
Mar 11, 2017
Zomato
Mrs.Beti
+4
Bardzo fajne miejsce, niestety byłam tylko "przelotem" więc nie wiele z menu skosztowałam ale zamierzam to szybko nadrobić. Super obsługa, miła i profesjonalna. Moi goście byli rownież zadowoleni :)
May 29, 2016
Zomato
Katarzyna Jabłońska
+3.5
Jedyna sluszna bezglunetowa pizzeria w centrum Warszawy 
Pizza jak najbardziej na tak, niestety obsluga i klimat miejsca do podreperowania :)
May 28, 2016
Zomato
Mariusz Krawczyk
+5
3 maja w niektórych polecanych miejscach nawet na fb nie było informacji że nieczynne z okazji święta.
A tu batdzo miłe zaskoczenie.
Krótkie sniadaniowe menu - plus.
Pyszna jajecznica z fetą i pomidorami a dla facetow bulka z bekonem i jajkiem sadzonym. Do tego pyszna, mocna herbata.
Obsługa równie sympatyczna.
May 03, 2016
Zomato
Foodality
+4.5
Można? Można! Zacznę od tego że restauracje zawsze będę oceniał przez pryzmat tego czy jest sztuką dla sztuki, czy istnieje po to żeby klient czuł się zadowolony a la Cantina, to zdecydowanie miejsce gdzie czujesz że jesteś w centrum zainteresowania. Czegoś nie ma w karcie? Zapytaj może zrobią coś specjalnie dla ciebie. Ja poprosiłem żeby zamiast piady do hummusu podano talerz warzyw. Pan kelner był bardzo uprzejmy zastosował dokładnie to co chciałem. W kwestii piwa umiał doradzić i wiedział co znajduje się w karcie a to nie jest tak częste jak można byłoby się spodziewać. Masz piwny wypad zakończyliśmy też chrupiącymi doritos z sosem serowym. Danie mało wykwintne ale przynajmniej nie wiało stuletnimi, zleżałymi składnikami. Byłem przekonany że la cantina w tym miejscu to nowy nabytek. Mocno się zdziwiłem słysząc, że w swojej obecnej lokalizacji restauracja rezyduje już dwunasty rok. Ale wiadomo dlaczego: nienachalny wystrój, nakierowanie na gości i bogata oferta to najlepsze sposoby na sukces i znalezienie stałej bazy klientów. Jestem ciekawy jak prezentują się dania główne i dla nich na pewno tam wrócę. Jedna uwaga: lepiej nie siadać przy samych drzwiach w których nie ma mechanizmu zamykające, zimą przewiduje was i wymrozi. A samą knajpę bardzo polecam.
Mar 25, 2016
Zomato
Johanna Haase
+3.5
Ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra.

La Cantina to była ongiś restauracja włoska z szeroką ofertą pizzową. Potem ewoluowała w stronę kuchni śródziemnomorskiej szeroko rozumianej, hiszpańsko-włoskiej, potem pojawiły się elementy kuchi polskiej w rodzaju pierogów czy żurku w wydrążonym chlebie. Do tego doszedł izraelski hummus, grecka dolma i tureckie meze oraz pizza turecka lahmaçun. I kuchnia libańska. I burgery się ostatnio pojawiły, kupy się to nie trzyma, nie?

Teraz wracają do ideologii, że to "kuchnia śródziemnomorska", z tym, że bardziej chodzi o wschodnią część tego morza. Dla mnie to OK, bo tę kuchnię lubię.

Mały głód

Dolma jest druga najlepsza w Warszawie, po tej z restauracji Santorini - naprawdę dobra, nawet jeśli z puszki (nie wiem, może robią na miejscu). Bardzo dobre przekąskowe focaccie (moje dzieci się zażerają i wynoszą do domu), rewelacyjna bruschetta (znów - druga najlepsza, po Chianti na Foksal), bardzo przyzwoity hummus (co ja poradzę na to, że uważam, że my w domu robimy najlepszy - z knajpianych może też drugi, po tym z Bejrutu).

Lunch i szybkie żarcie

Pizza lahmaçun najlepsza z warszawskich, acz konkurencja nie jest duża, i lokal robi naprawdę sporo, żeby te lahmaçuny były craz gorsze (coraz mniej pomidorów, cebuli, zapominają cytryny, no trochę żal). Insalata Rucola con Pollo - dobra, przyzwoita, znów druga - po pewnej miłej knajpce na Francuskiej.

Dania główne, makarony 

Jadłam tu jakiegoś steka, kotleciki köfte, Filetto di Manzo al Gorgonzola, a nawet jakąś cielęcinę, która była w menu i wypadła. Wszystko poprawne, to znaczy, dobrze zjesz i nie masz poczucia przepłacania, ale też nic z tego nie jest jakąś rewelacją, że o, teraz codziennie tu chcę to jeść. Lasagne ai Funghi Porcini, Asparagi e Gorgonzola, przyjemny makaron o aksamitnym smaku, można zjeść, jak masz ochotę.

Ten lokal taki właśnie jest, niezobowiązujący. Przechodzisz Nowym Światem, o, można usiąść, zacząć od drinka, może zachce ci się coś przekąsić, eklektyczna, barokowa karta skrojona dla każdego i nikogo coś ci pozwoli wybrać, żurek staropolski w chlebie, tureckie kotleciki köfte, włoskie tiramisu na deser, a wszystko to z jakimś lokalnym browarem.

Można zajrzeć po drodze, miejsca zwykle jakieś są (druga sala w głębi, w lecie ogródek, stoliki na atresoli, drugi ogródek w głębi, dwie sale na poziomie minus jeden - ten lokal jest gigantyczny). Nic takiego, żeby się aż specjalnie tam wybierać, ale można wpaść z psiapsiółkami na wino i przekąski w przewie między szopingiem.
Mar 15, 2016
Zomato
Stefano
+5
Dziś wraz z moja kobietą postanowiliśmy odwiedzić restauracje La Cantina .
Zamowilismy zestaw lunchowy w postaci zupy dnia która była zupa rybna i bruschetta ( ocena 5 ) .
Drugim daniem które wybraliśmy że specjalnego menu był stek 270g z ziemniakami i grilowanymi pomidorkami cherry ( mięso bardzo soczyste za co dajemy 5 ) .
Trzecim daniem był klasyczny Angus z ziemniakami i warzywami oraz maselkiem czosnkowym ( ocena 6 ) .
Kelnerka która nas obsługiwała ( pani ok. 40 ) była bardzo miła z poczuciem humoru .
Czas oczekiwania nie jest w cale taki długi , można w ten czas spokojnie posaczyc piwko i zjeść bułeczki które serwująna na przystawkę . W recenzjach przeczytałem o dopisywaniu serwisu oraz opłacie za muzykę do rachunku ... To nie do końca jest prawda , gdyż serwis jest dopisywany do rachunku na własne życzenie lub przy stoliku ponad 2 osobowym po godzinie 00.00 a opłata za muzykę jest dopisywana w dni z muzyka live .
W restauracji znajduje się dużo dań beztlenowych .
Jak dla mnie restauracja na 5 lecz trochę za wysokie ceny ...
Mar 09, 2016
Zomato
Magdalena
+4
Przyznam, że zdziwiona jestem oceną jaką ma to miejsce. Zdecydowanie zasługuje na więcej niż 2,5.

Wybraliśmy się tu z chłopakiem na czwartkową kolację. Restauracja była raczej pusta ale jest na tyle duża, że ciężko powiedzieć ile mogło być w niej osób. Bardzo mi się podoba jej rozplanowanie bo można usiąść w górnej części gdzie ma się wrażenie prywatności, jest część dla palących co sprawia, że to dobre miejsce na drinka przed klubowaniem ale są też miejsca, które nadają się na miłe spotkanie ze znajomymi.

Jeśli chodzi o obsługę, to obsługujący nas kelner był bardzo miły jednak nie mówi płynnie po polsku. Dla nas to nie stanowi problemu jednak wiem, że część osób może być nie zadowolonych z tego, że kelnerzy/kelnerki są obcokrajowcami, z którymi ciężko jest się czasem dogadać. Moim zdaniem Pan tu popracuje jeszcze dwa miesiące i już bez problemu będzie się dogadywał.

A teraz to co najważniejsze czyli jedzenie. Na przystawkę zamówiliśmy melanzane alla parmigiana oraz focaccie z czosnkiem. Przystawki naprawdę pyszne. Bakłażan posmakował nawet mojemu partnerowi, który nie przepada za tym warzywem. Sos, którym był polany bakłażan nam posmakował i był dobrze doprawiony. Focaccia poprawna do niczego nie można się przyczepić. Przed przystawkami dostaliśmy jeszcze poczęstunek małe bułeczki z pastą z papryki. Pasta bardzo smaczna ale bułeczki nijakie, suche. Gdyby je podgrzać przed podaniem albo podać jakiś podpłomyk byłoby lepiej.

Na danie główne wybrałam alla carbonarę. Z włoskim tradycyjnym daniem nie ma to wiele wspólnego ale makaron był dobry i fajnie podany z żółtkiem, które smakowicie rozlało się po makaronie. Mój partner zdecydował się na burgera - dobry ale bez rewelacji moim zdaniem mięso mogłoby być mniej wysmażone.
Zamówiliśmy też drinki, ładnie podane w moim truskawkowym faktycznie były zmiksowane truskawki a nie sztuczny syrop.

Podsumowując, jedzenie smaczne niektóre dania zaskakująco dobre. Obsługę warto by było lepiej przeszkolić.
Mar 06, 2016
Zomato
Rafael Tygrys Domazet
+3.5
Udając się na Nowy Świat możemy mieć różne plany, jest to fajna baza wypadowa na kampus główny naszego stołecznego uniwerku, weekendowy deptak czy wreszcie przemurze ukochanej skarpy, gdzie pomimo upływalności lat, lubię się schlać jak najgorszy drań, natomiast aby przywiódł nas tam apetyt i to nie ten wynikający z kompulsywnego wilczego, wzmaganego kilkoma piwami głodu, to nie godzi się. To zwyczajnie niemożliwe. NŚ to zdecydowanie bardziej Highway to Hell niżeli Stairway to Heaven na mapie warszawskiej gastronomii. Jednak gdzie się człowiek spieszy tam się okoliczny restaurator cieszy. Prawda? Prawda. Realizując kontrakt Mama-Syn weszliśmy do La Cantina. Biegnąc w zgiełku dni handlowych nigdy nie zauważam wnętrz witryn na tej reprezentacyjnej, przynajmniej z założenia ulicy, podobnie jest z Cantina, niewidoczne ich jestestwo nie jest na pewno sekretna receptura sukcesu. Ale nie o marketingu, to opinia. Na start wzięliśmy lasagne z bakłażana która nie wyróżniała się niczym szczególnym, jakikolwiek charakter zachowując widocznie domową passata pomidorowa w której się nużała. Moje spaghetti z krewetkami celowo przelane oliwą bo najwyraźniej wzorowane na aglio e olio to tez nie był impuls który niczym proszek Fiu teleportowal mnie do Napoli w sam środek gwarnej Trattorii. Ale potem było już tylko lepiej. Sałatka z kalmarów to prawdziwy smakołyk, podpisze się pod tym i wiem ze nikt z tego donosu nie ucierpi. Na koniec, to co zwykle, jako iż życie jest chuj#we, smutne i ogólnie to mało co w nim cieszy, to mamy moralne prawo je sobie osładzać, a więc klasycznie cukier, słodkości i inne śliczności, a ze uwielbiam tiramisu to w karcie widziałem tylko je. Żadne nie równa się temu które robi moja Mama, a nawet jak, to ktoś musiał bezwstydnie wykrasc jej recepture z sejfu, zza obrazu. Ale tiramisu w La Cantina to faworyt w tej prestiżowej dyscyplinie, w tym dużym mieście. 3/5 na 5.0
Mar 03, 2016
Zomato
Bart Rybak
+4
Kulinarny misz masz. Kuchnia włoska, turecka, amerykanska, polska meksykańska. Ogolnie bez zarzutu. Szczerze mowiac to malo widoczne miejsce. Mimo iz bylem obok nie zauwazylem gdzie to jest. Wiec przydaloby sie byc bardziej widocznym;) bo gdy juz sie tam wejdzie wnetrze jest bardzo ciepłe. Przywitano nas bardzo serdecznie i od razu rozpoczelismy poszukiwania kulinarne. Na pierwszy ogien pasta z makreli, potem lahmacun, nastepnie burger i na koniec fajita. Ogolnie poza burgerem, ktory był jak dla mnie zbyt przyprawiony a bułka nie była zbyt burgerowa jedzenie bardzo smaczne moze troszke zbyt tluste ale na prawde smaczne;) bardzo miła i kompetentna obsługa, także polecam zajrzeć i skosztować tych dan a może czegoś nowego, chetnie poczytam opinie o innych daniach, czy tez smakowały tak jak mi;) polecam!
Mar 02, 2016
Zomato
Marcin Legieć
+4
Restauracja ciekawa. Estetyczny wystrój, tylko szkoda, że najwygodniejsze miejsce z sofami jest jednocześnie miejscem najchłodniejszym. Ludzie wchodzą i nie zamykają drzwi no i mocno wieje, więc ostrzegam, że partnerka będzie narzekać.Co do kuchni: dosyć ciekawa. Kotleciki Köfte dosyć smaczne, ale lavash w daniu jakiś taki dziwny był, jakby w oliwie jakiejś. No, ale co kucharz to kolejny wymysł. Osobiście wolę cienki lavash, którego da się łatwo rozerwać. Z tego co wiem od towarzyszki spotkania, że Italian Burger naprawdę zrobił robotę. Soczysty i smaczny do tego podany ze świeżymi frytkami (takimi prawdziwymi). Dodatkiem do zestawu była sałatka z kalmarów, Con Calamari. Estetycznie podane, smaczne, ponadprzeciętne. Sos którym była polana sałata był bardzo smaczny. W zasadzie codziennie mógłbym go jeść, także za sos daję 5 :)   Minusy to takie, że karta jest zbyt obszerna, no, ale to jest w zasadzie nieudogodnienie w większości restauracji.
Feb 27, 2016
Zomato
Kamil Wilim
+5
Wizytę w La Cantina będę wspominał jeszcze przez długi czas. Podane dania były bardzo aromatyczne i smacznie, wszystko bardzo mi smakowało a najbardziej kotleciki kofte. Duża ilość przypraw podkreślała charakter tego dania, a jogurt z którym mięso było podane idealnie się komponowało do całości. Ciekawym rozwiązaniem jest wprowadzenie dań bezglutenowych, widać, że restauracja dostosowuje się do rynku, ale przy tym zostaje przy swoich założeniach kuchni śródziemnomorskiej. Idealna pizza bezglutenowa, na cienkim cieście jest pozycją obowiązkową, bardzo szybko zniknęła ze stołu :) Sam zapach dań urzekał a co dopiero smak. Przeogromny plus dla szefa kuchni!! Chętnie wrócę do La Cantina i to nie raz.
Jan 29, 2016
Zomato
12skladnikow
+5
Świetna restauracja z przepysznym jedzeniem w doskonałej lokalizacji. Wszystko co zjadłam było bez zarzutów. Ciekawe propozycje, różnorodność karty, duża oddzielna sala dla palących. Przepyszna pizza bezglutenowa na cieniutkim cieście z pieca opalanego drewnem. Moje serce podbiło ciastko z chrupiących ziemniaków z farszem z grzybów i bekonu, z sosem z sera pleśniowego. Brzmi cieżko i tłusto, ale smaki są idealnie zharmonizowane, byłam mile zaskoczona. Dla osób lubiących coś "lżejszego" polecam tradycyjną turecką pizzę na super cieniutkim, chrupiącym cieście z sosem z zielonej papryki. Uwielbiam intensywne smaki, ogrom przypraw, wiec grillowane kotleciki kofte to dla mnie danie idealne. Dla wielbicieli alkoholi - świetna Sangria ze świeżym arbuzem. Na pewno jeszcze wrócę :)
Jan 28, 2016
Zomato
Natalia Gromulska
+4
Po raz pierwszy do La Cantina trafiłam przypadkiem. Nowomiejska lokalizacja i bliskość 'Pawilonów' czy innych tego typu miejsc studenckiej, weekendowej rozpusty sprawiła, że lokal ten napatoczył mi się w chwili napadu późnowieczornego głodu. Jako, że koło północy konkurencja jest dość mizerna - co najwyżej można liczyć na całodobowego Maca albo kebaba wątpliwej jakości, włoska Cantina całkowicie miażdży konkurencję.
Trzypiętrowy lokal jest ogromny. Z łatwością każdy znajdzie przytulny kąt dla siebie. Świąteczne dekoracje-bardzo w moim guście sprawiły, że wnętrze zaskarbiło moje serce. Dodatkowo otwarta kuchnia i unoszący sie zapach pizzy stają się dodatkowym atutem.
Ceny- warszawskie, jak na włoską kuchnię stosunkowo wysokie. Ale w końcu jesteśmy na Nowym Swiecie!
Na start dla każdego czekadełko- miły to gest, miły. Ale oprócz zaspokojonego głodu moje kubki smakowe nie skakały z radości. Mini, niesłona bułeczka z greckim tzatziki...
Zamówiłam pizzę. Jest też wersja bezglutenowa, ale ja zamówiłam tę klasyczną. A ta - typowo włoska! Kruche ciasto, nieprzesadna ilość dodatków i oliwa zamiast tony ketchupu do polania. Bardzo przyzwoity, prawdziwie włoski placek 👌🏼
Obsługa świetna. Intuicyjna, ale nienachalna.
Niezłe jedzenie, w świetnym wnętrzu. No i te godziny otwarcia!!! Bede odwiedzać ☺️
Jan 10, 2016
Zomato
Agnieszka
+3.5
To co zwarca uwgę już na początku to obszerne przytulne wnętrze. Jedzenie smaczne, jednak trzeba na nię dłuższą chwilę poczekać. Ceny są moim zdaniem trochę wygórnowane. Obsługa miła i sprawna. Gdyby było ciut taniej ocena byłaby wyższa
Jan 07, 2016
Zomato
Weronika
+4
Bardzo fajne miejsce:) 
Polecam:)
Bardzo dobre jedzenie. Wiadomo, wszystko kwestia gustu, mi się miejsce podoba. Krewetki bardzo dobre:)
Panie kelnerki troszkę mało znają kartę, ale myślę, że się szybko nauczą.
Oct 20, 2015
Zomato
Ewelina Eve Kowalska
+4
Kolejne dobre miejsce na smaczną pizze z pieca opalanym drewnem. Wybór jest dosyć duży, a składniki do pizzy na prawdę świeże i wysokiej jakości. Ceny dosyć wysokie, ale adekwatne do lokalizacji restauracji. Zamówiliśmy dwie pizze, hummus z krewetkami, herbatę, piwo oraz prosecco. Miejsce jak najbardziej godne polecenia. Dobra jednorazowa przygoda smakowa! Jedyny minus za słabą organizacje kelnerską, panie nie do końca znają kartę. Traktujemy to jako małe doświadczenie w nowej pracy.
Jun 23, 2015
Zomato
Steven
+3.5
Miejsce podobne do innych na Nowym Świecie. Jedzenie jest ok. Choć jak Dla mnie lokal mógł być bardziej klimatyczny. Ogródek jest bezpośrednio przy ulicy wiec możemy sie spodziewać bezdomnych i ludzi proszących o 2 PLN bo brakuje do piwka. Jedzenie jest ok. Piwo zimne:) lokalizacja tego miejsca jest zarówno największym plusem i minusem jednocześnie.
Apr 24, 2015
Clicca per espandere