Znakomite jedzenie i profesjonalna obsługa. To miejsce, na którym zawsze można polegać. Kuchnia polska i szeroki wybór befsztykow dla tych, którzy niekoniecznie maja ochotę na miejscowe specjały. Porcje sycące, na pewno nie wyjdziecie głodni. Szeroki wybór win, przystępne ceny dla tych, którzy niekoniecznie maja ochotę pic Grand Cru.
Z pewnością wrócimy i polecimy znajomym. Dobre miejsce na kolacje we dwoje, albo na wynajęcie całej (raczej małej) restauracji na jakieś grupowe przyjęcie.
Bardzo ciekawe miejsce. Tak często miałem wpaść, sprawdzić, ale jakoś tak z parkingiem nie było po drodze.
Super, nienadęta obsługa, porządne jedzenie.
Zaczęliśmy od żurku na chrzanie i kapuśniaku na wędzonych żeberkach. Żeberka dość tłuste ale małe porcje więc dało się wytrzymać. Jak udało się natrafić na mięsko to smak był niepowtarzalny. Pycha. Żurek przepyszny.
Była to kolacja więc domówiliśmy mózg cielęcy i raki. Raki były przepyszne. Miękkie, w cudownym sosie. Nie jestem fanem bagietek białych, ale te jako dodatek chrupały i było miło.
Obsługa super, jedzenie z wyjątkiem pyszne. Wrócimy, sprawdzę gęś i jakiś deser.
Jedzenie - śmiało mogę napisać, że obłędne. Tatar smaczny, poprawny. Pieczywo do niego świeżutkie, takie jak być powinno. Ośmiornica delikatna, dobrze przyrządzona z bardzo dobrze dobranymi dodatkami. Idealna, rozpływająca się w ustach. Do tego naprawdę była to duża porcja. Stek świetnie wysmażony zgodnie z życzeniem klienta, jeden z lepszych w Warszawie. Porcja również spora. Jedynym minusem jest dość ograniczony wybór win i ich jakość. Chciałabym aby piwniczka i karta były bardziej obszerne, bo wina bardzo przeciętne. To niestety z mojego punktu widzenia jest karygodnym błędem jeśli ma się tak pyszne jedzenie. Obsługa uśmiechnięta, kulturalna, idealna.
Z tego miejsca nie można wyjść kulinarnie niezadowolonym.
Mokotowska 69 to nowe niepozorne miejsce, które po przekroczeniu progu przenosi Cie do innego świata. Restauracje odwiedziłam juz kilkukrotnie i zawsze jest to wizyta udana. Karta oferuj fajny, szeroki wybór dań dla osób jedzących mięso i ryby. Moimi faworytami sa ryby: halibut z puree z marchewki (pyszny delikatny smak ryby przełamany dodatkami i chrupiącymi orzeszkami w których obtoczona jest ryba), żadko spotykany lin (super połączenie ryby z chrzanowym risotto) i placki ziemniaczane z wędzonym wegorzem (mój faworyt podawany jako przystawka). Mięs nie próbowałam bo ich nie jadam , ale osoby towarzyszące bardzo chwaliły steki które stanowią imponująca cześć karty. Na deser polecam truskawki zapiekane w koglu moglu. Sa przepyszne i lekkie. Minusy miejsca? Brak ogródka. Plus? Pyszne jedzenie, super obsługa i klimat. Bardzo polecam!
An error has occurred! Please try again in a few minutes