Prodiż Warszawski Warszawa

Bardzo miłe miejsce z wyśmienitą kuchnią, ciekawym wystrojem i godną pochwały obsługą.
Zajęliśmy miejsca w ogródku.Byliśmy bowiem we czwórkę, w tym jedno z nas poruszające się na wózku inwalidzkim. Na szczęście był to ciepły letni dzień. W przeciwnym razie musielibyśmy zrezygnować, ponieważ właściwa restauracja mieści się w piwnicy starego budynku i schodzi się po stromych schodach. Osoba niepełnosprawna raczej się tam nie dostanie i za to muszę odjąć pół punktu.
Reszta to same plusy. Fajny wystrój - czerwone cegły i ozdobne detale bardzo przypadły mi do gustu. Szczególnie podobała mi się toaleta. Cegły, łańcuchy i umywalka chyba z metalu przywiodły mi na myśl średniowieczną salę tortur :) Dodatkowym plusem były melodyjne jazzowe utwory sączące się z głośników, więc nawet sobie w tej toalecie potańczyłam! Bardzo miła i sprawna kelnerka, blondynka, nieco przy kości w okularach, szybko przygotowała miejsce przy stoliku dla naszego kolegi na wózku.
A teraz najważniejsze czyli jedzenie. Dostaliśmy dwa rodzaje menu - stałe i sezonowe. W tym ostatnim figurowały nawet żabie udka. Szybko otrzymaliśmy napoje i smaczne czekadełka - pieczywo, masło i twarożek w małych miseczkach. My, czyli starsze panie zamówiłyśmy śledzie na trzy sposoby. Jestem entuzjastką śledzi i to co dostałam bardzo mi smakowało. Byly to trzy malutkie porcyjki, każda przypraeiowa inaczej. Najlepsze okazały się te na czerwono, jak sądzę z buraczkami.
Młodzi panowie, czyli syn jednej z nas i wnuk drugiej zamówili kolejno tatara i pieczoną rybę. Tatar był przepyszny, z dużą ilością marynowanych dodatków. Ryba bardzo ciekawie podana, w brązowym pergaminie także smakowała młodemu człowiekowi.
Ceny w lokalu nie należą niestety do najniższych, ale smak potraw, estetyka podania i świetna obsługa łagodzą ból przy płaceniu.
Polecam Prodiż Warszawki każdemu.

Fantastic, climatic polish restaurant, in the basement, on famous Poznanska street.
Lovely live music (piano), and in general great songs from Poland of 20', 30'ies.
Perfect for a relaxed dinner with your date, or dinner with both your polish camrades and international friends. After dinner you can go partying in the hood...