Bardzo fajne miejsce na wyjscie w grupie znajomych, luźny klimat, muzyka na żywo w piatki i przemiła i wyluzowana obsługa. Jedzenie typowo hiszpańskie, jedyne co to stek z tuńczyka ktory był wysmażony na wiór mi nie przypadł do gustu + zbyt duzo sosu przy sałatce na którym leżał przez co wszystko pływało w oliwie. Kalmar podawany w calosci rewelacyjny, kalmary opiekane pyszne, desery średnie (moze nie w moim guście).
Bardzo fajne miejsce. W piątek wieczorem pękało w szwach i cudem udało nam się wyhaczyc stolik. Mimo iż za moment zamykali kuchnię przyjęli od nas zamówienie. Właściwie wszystko co jedliśmy było bardzo dobre a sangrija przypominała tę pitą w Barcelonie. Ceny trochę wysokie ale cóż...
Po prostu pysznie! Ciekawe miejsce ze swoim klimatem, niepowtarzalną atmosferą. Tapasy palce lizać oliwki wybitne. W knajpie klimat hiszpański tłumy hałas i wesolo :))))
Niewielki lokal na tyłach Pl. Grzybowskiego, przypadkowo z ulicy raczej niewielu ma gości. W piątkowy wieczór było już tłoczno, udało nam się zdobyć stolik zapewniając obsługę, że za 30 min uciekamy. Aby dotrzymać słowa zdecydowaliśmy się na przystawki: marynowane oliwki (z pestkami), talerz wędlin (głownie samami, polędwica i serrano), boquerones (sardele) oraz świeża bagietka z oliwą i oczywiście Estrella (piwo hiszpańskie). Ceny wysokie, przystawki smaczne choć liczyłem na smażone sardele, a były marynowane. Fajny klimat, ciekawy wystrój generalnie polecam.
Klimatyczne miejsce w hiszpańskim stylu. Świetne dania w bardzo dobrych cenach. Szybka i uprzejma obsługa. Na pewno przypadnie do gustu fanom tego typu kuchni
Wojciech B. / Smakosze.info
+5
Sol y Sombra jest niewielkim pubem zlokalizowanym w centrum Warszawy. Mieści się na tyłach jednego z wielu w tym miejscu biurowców, zatem łatwo go przeoczyć. . Centralnym miejscem lokalu jest ogromny bar połączony z częściowo otwartą kuchnią. Dużo ciemnego drewna na ścianach, ciemne gresowe kafle na podłodze oraz przytłumione światło powodują, że w lokalu jest dosyć ciemno. Na każdej ze ścian mnóstwo obrazków. Podczas mojej wizyty grana była na żywo hiszpańska muzyka. Uwagę przyciągał regał na wino zrobiony z przeciętej w połowie beczki.
Do restauracji przyprowadził mnie kolega, fan kuchni hiszpańskiej. Bardzo się cieszę że mnie namówił na wizytę w Sol y Sombra! mając tak duży wybór tapasów mogłam potestować wiele jednego dnia ;) lubie jednego dnia testować wiele różnych smaków ;) zacznę od najlepszych akurat według mnie (w środę znajomych kolejności były naprawdę mocno zróżnicowane, każdy był fanem innego tapasa;). Krewetki z ostrymi papryczkami i czosnkiem - ostre, cudownie maczało się bagietkę w ich sosiku. Plasterki Ośmiornicy po galicyjsku podane na cienkim kawałku ziemniaczka- ośmiornica lepsza niż w wielu restauracjach nad morzem Śródziemnym czy Atlantykiem. Miękka, esencjonalna. Ziemniaczki opiekane z sosem - biały sos z dodatkiem czosnku robi robotę! Na pewno praktycznie wszystkie przystawki były dość tłuste - krewetki w cieście, krokiety z dorsza, wszystko na głębokim oleju..., ociekające tłuszczykiem chorizzo - ale przecież czasem można zgrzeszyć;) miejsce na pewno nie dla osób żywiących się samymi sałatkami ;) wpadnę przetestować paelle z owocami morza /- niestety Tym razem nie miałam tyle czasu - na paelle czeka się 45 min od zamówienia (jest to wskazane już w menu żeby nie było zaskoczenia).
Byłem tu pierwszy raz w tym hiszpańskim tapas barze, ale od razu po przekroczeniu progu z moim starym druhem, poczuliśmy się dobrze. Przywitała nas energiczna, sympatyczna brunetka Monika, która widząc nasze niepewne miny, z miejsca zaproponowała zestawy lunchowe po 25 zł, mimo że do końca pory lunchu pozostało pół godziny. Wnętrze też wydało się przyjazne, stylowe, z ciemnymi meblami i ładnymi lampami. W zestawie znalazły się obfita, gęsta i esencjonalna zupa cebulowa oraz schab pikantny po meksykańsku z opiekanymi ziemniakami i sałatą oraz osobno na deser kawałki ananasa w miseczce. Mięso było miękkie, trafnie doprawione. Do tego zamówiliśmy niezłe piwo butelkowe, krajowego chmielowego Ambera, po dobrej cenie 8 zł, które było wyśmienite do pikantności dań. W sumie był to przyjemny noworoczny wieczór, przy niemal pustej sali z ledwo wyczuwalnym tłem muzycznym.
Witam, byliśmy w tym miejscu parę razy, będziemy wracać i zapraszać znajomych.
Raz byliśmy w ramach wycieczek kulinarnych po mieście we dwoje. Miejsce urzeko nas swoją przytylną atmosferą i dobrym jedzeniem (zapach kuchni nieunikniony przy tej formule, pachnie dobrym jedzeniem). Tu zawsze można spotkać prawdziweg hiszpana i jest to też dowód że atmosfera jest bliska Hiszapnii. Ośmiornica przepyszna (jadam wszędzie gdzie trafię) ....
Po takich doświadczeniach postanowiliśmy właśnie tu zaprosić znajomych na wspólne party w formule coś na ząb i hiszpańskie rytmy (właściciel zapewnił nam muzykę i zaprosił gitarzystę, który idealnie wpisał się w atmosferę miejsca i gości). Wybór menu zrobił szef, zagraliśmy w ciemno i to był dobry wybór.
Było nas dużo (niemłodzi i wybredni) i nikt nie miał watpliwości SUPER MIEJSCE.
Będziemy tu wracać - GRATULACJE dla SZEFA i staffu. Kuchnia przy ponad 30 gościach spisała się na medal, a i obsługa nie odstawała dbając o nas wzorowo. Byliśmy w kilku podobnych miejscach ale to wygrywa.
Choć miejsce ukryte to warto poszukać.
TB
Przepyszna paella! Troszke dlugi czas oczekiwania, ale Na prawde nie ustepuje tej ktora jadlam bedac w Barcelonie. Dobrze przygotowane owoce morza, smaczna przystawka w postaci krokiecikow z dorsza (szkoda, ze troszke mala porcja jak za te cene), bardzo sympatyczna obsługa. Knajpa ma swoj klimat, na prawde hiszpanski.:) na pewno jeszcze odwiedze te miejsce.
Z Widelcem Po Krakowie
+5
Recenzja pochodzi z września 2013, ale do Sol Y Sombra regularnie wracamy. Ostatnio, przeglądając zdjęcia, zorientowałam się, że nie opowiedzieliśmy Wam jeszcze o jednym miejscu, które odwiedziliśmy podczas naszej ostatniej wycieczki do stolicy. A lokal ten zdecydowanie zasługuje na to by o nim wspomnieć. Chętnie zabralibyśmy go ze sobą do Krakowa, bo u nas, niestety, brak takich miejsc jak Sol y Sombra.
Miejsce nieco ukryte i o wystroju, który - choć naprawdę ładny - mógłby być trochę radośniejszy. W środku jest chyba po prostu trochę za ciemno. Ale mimo tych drobnych zastrzeżeń, jest to tapas bar, który wypadł najlepiej z tych, które odwiedziłem w Warszawie.
Zamawiałem sam lub podkradałem znajomym z następujących dań: ziemniaczki alioli, embutidos/talerz wędlin, ośmiornica po galicyjsku i pimientos de padrón. Drobne zastrzeżenia mógłbym mieć tylko do ośmiornicy. I to też mało sprecyzowane, na zasadzie: "a w Hiszpanii to jadłem lepszą". To pewnie po prostu kwestia braku dostępu do produktów prosto z morza. Ogólnie wrażenia jedzeniowe bardzo na plus.
Ceny są spokojnie do zniesienia. Obsługa sympatyczna i sprawna.
Jeśli coś mnie tu razi, to tylko to, że nie zadbano bardziej o wybór alkoholi. Przykładowo piwo: tyskie lub alhambra. Czyli mogę wypić polskie szczyny lub... hiszpańskie szczyny. Szkoda, że wybór nie jest większy i ciekawszy. Ta uwaga dotyczy też mocniejszych alkoholi i po części karty win. Ale to nie przesłania ogólnego świetnego wrażenia. Miejsce naprawdę warte polecenia.
Odwiedzona jakiś czas temu. Kalmary w cieście na przekąskę a na danie główne paella z owocami morza (niekoniecznie mój pierwszy wybór ale mąż sie uparł ). Porcje dla dwóch osób wystarczające, należy dodać, że restauracja odwiedzona była w czasie ciąży więc i wymagania ilościowe były zwiększone 😊.
Jedzenie smaczne. Wystrój klimatyczny.
Na tę chwilę mój ulubiony tapas bar. Wspaniały hiszpański nastrój miejsca, okazjonalne występy z muzyką na miejscu i człowiek od razu ma wrażenie, że nie jest już w Polsce. Jedzenie wyśmienite, różnego rodzaju tapas, jedne lepsze od drugich. Do tego polecam dzban sangrii!.
Niestety ceny są średnio-wyższe więc jeśli człowiek chce zabawić dłużej, zjeść i napić się to potrafi wyjść ok 250 zł na dwie osoby. Niemniej jednak polecam!
Przed udaniem się do restauracji proponuje sprawdzić jej stronę i nadchodzące wydarzenia. Miejsce nie jest duże, a jeśli mają danego dnia zaplanowane występy, to można się spodziewać, że właściwie wszystkie stoliki będą zajęte. Wtedy zawsze pozostaje siedzenie przy barze.
Do sol y sombra wybrałam sie w swoje urodziny se znajomymi, zaraz po urlopie w Barcelonie. Byl to sobotni listopadowy wieczor w knajpie full ludzi . Zamówiliśmy prawie wszystkie "tapas" i były bardzo smaczne, sangria rowniez bardzo dobra - szkoda ze podawana jest bez owoców. Papryczki pedron średnie, natomiast krokiety z ryba, tortilla, chorizo - przepyszne.
Idealne miejsce na spróbowanie hiszpańskich tapas! Jak w jesienne wieczory zatęsknicie za hiszpańskimi wakacjami, możecie wybrać się właśnie tam.
Świetna kuchnia Hiszpańska! Tapasy dokładnie takie jak w hiszpanii, ceny umiarkowane - dla dwóch osób 5 tapasów to koszt ok 90 zł. Szczególnie polecam ich Sangrie. Wystrój i klimat lokalu idealnie pasuje do serwowanej kuchni. Dodatkowo często jest muzyka na żywo. Jedno z moich ulubionych miejsc w Warszawie. Jedyny minus to rezerwacja miejsca, szczególnie w weekendy. Godziny wieczorne trzeba zamawiać z tygodniowym wyprzedzeniem, a dla większej grupy co najmniej 2-3 tygodnie.
Very lively place with a great choice of Spanish tapas. The calamari, patatas bravas and croquetas are very good, unfortunatelly the tortilla is a disapointment - too dry.
Very good sangria - you will only feel it when you get up to go to the WC - and usualy there are live Spanish music shows, which gives you almost the impression of being in a warm Spanish village, even in those snowy Polish winter days.
Sol y Sombra is indeed a nice place. When you are outside no one can guess that this typically Spanish place is on the inside.
The service is always very nice and attentive. The tapas are good (I normally go for these), from the croquetas to the calamares, not forgetting the patatas bravas - although I find the tortilla a bit too much dry.
The main problem for me is that because of the small space inside, and the fact that there is normally always a live performance, sometimes it gets hard to talk to the people you're having dinner with. However we do tend to go there often in our get-togethers with larger groups.
Skarb - ukryty nieco ale warty znalezienia; jedzenie kapitalne; karta win mogła by być rozbudowana o przynajmniej 1 pozycję z odrobinę wyższej półki; atmosfera - szczególnie przy autentycznej muzyce na żywo bije (prawie) wszystko dostępne w Warszawie. Trudno się dziwić że język hiszpański słychać tu na równi z polskim i rezerwacja miejsca w piątkowy/sobotni wieczór wymaga sporego wyprzedzenia...magia!
What a gem! Hidden location but so worth it when you find it. Authentic Spanish food for sure, and the way it is in Spain too, AFFORDABLE! Things you have to have: pimentos, patatas bravas, tortilla de patatas AND calamares. Order them right away all at once and then decide if you want more later. Love this place with friends and/or family.
Bylismy Sol y Sombra kilka razy, za kazdym razem zamawialismy po kilka tapasow, wszystkie byly bardzo dobre. Moim faworytem jest klasyczna tortilla, chorizo i boczniaki. Paella rowniez bez zarzutu. poza tym piekne kafle na stolach i ciemny, nastrojowy wystroj, czasami muzyka live sprawia, ze to miejsce jest godne polecenia.
Odrobina Hiszpanii w Warszawie. Wybraliśmy się do restauracji ze znajomymi i muszę przyznać, że przeglądając wcześniej menu byłam sceptycznie nastawiona, głównie ze względu na wysokie ceny. Jednak kelnerzy, inni klienci oraz cała atmosfera i otoczka zrekompensowały nawet wysokość cen. Atmosfera jaka panowała w restauracji była nie do opisania. Było głośno, wesoło, żwawo, śpiewająco, swobodnie i tak powinno być. Na gitarze przygrywał pewien sympatyczny pan. Obsługiwał nas urzekający kelner, Hiszpan, który chyba wcale nie mówił po polsku, ale to dodawało mu uroku. Wystrój taki, jaki kojarzy mi się z południowymi krajami. A Sangria, którą zamówiłam była pyszna. Nic dodać, nic ująć.
An error has occurred! Please try again in a few minutes