Reviews Bardziej Gastrobar Tapas

Zomato
Aneta M
+5
Chyba mój ulubiony tego typu lokal w Warszawie. 
Klimatyczne miejsce, które nada się zarówno na radnkę jak i na wyście z koleżankami. Znajduje się przy cichej ulicy, więc w lato można spokojnie usiąść na zewnątrz. 
Ciekawe drinki i przepyszne przekąski, najabradziej polecam hiszpańską tortillę i oliwki.
Jul 28, 2019
Zomato
Ilona Masztalerz
+5
Wczorajszy wieczór spędziłam z przyjaciółką w Bardziej. Obie piłyśmy wino więc drinków nie ocenię, natomiast jedzenie bajka! Zamówiłyśmy kaszankę, kalmary i warzywa grillowane. Porcje duże i wszystko było przepyszne! Pani, która nas obsługiwała bardzo miła i pomocna. Super miejsce na wyjście z przyjaciółmi, spędziłyśmy tam prawie 4h i na pewno wrócimy.
Jul 11, 2018
Zomato
Zania Siekierkowa
+5
Dobre miejsce na drinka. I dobre na przekąski. Duży wybór alkoholi i pomysłowych drinków. Fajnie siedzieć przy barze i obserwować. Widziałem jak powstaje drink zamknięty w bajce razem z dymem. Przekąski dobre. Wygrywa kaszanka z cebulą i kozim serem. Zawsze wygrywa. Zawsze ja biorę. Bywa tłoczno. Ale się nie dziwię.
Jan 20, 2018
Zomato
Karol Dąbrowski
+4.5
Miałem okazję spróbować tylko tataru wołowego, który zjadłem w mgnieniu oka. Kucharz chyba brał przepis od mojej babci, bo smakował praktycznie jak ten, który ona robi. Muszę się wybrać jeszcze na kaszankę, mam nadzieję, że będzie równie dobra.
Nov 21, 2017
Zomato
Karolina Koltunowicz
+5
Lokal nieduży, bardzo fajny klimatyczny wystrój, zadbany każdy szczegół. Atmosfera bardzo przyjemna, można swobodnie porozmawiać.
Drinki ciekawe, każdy znajdzie coś idealnego dla siebie. Tapasy świetnie skomponowane, można się nimi spokojnie najeść. Zamówilysmy: chorizo z serem zapiekane w jajku, boczniaki, krewetki z chorizo i sałatkę z grillowanych warzyw - wszystkie byłyśmy bardzo zadowolone.
Obsługa bardzo miła, nienachalna, ale pomocna.
Nov 19, 2017
Zomato
Krzy R
+4
Trochę mi się przejadł postindiustrialny styl, ale jak zawsze są wyjątki. Bardziej okazało się jedynak gustownie urządzone, szczególnie dobrze oświetlone. W zimne jesienne popołudnie ogrzałem się polecamym przez bardzo kompetentną kelnerkę grzanym rumem. Miło, przyjemnie w sam raz na deszczowe wieczory. Polecam.
Oct 06, 2017
Zomato
Ale Ale
+5
Ciekawe miejsce, miła atmosfera i jedno z najlepszych Negroni jakie piłam
Sep 20, 2017
Zomato
Malwina Kawenczyńska
+5
Zupelnie niepozorne miejsce. Mijalam Bardziej wielokrotnie, jednak dopiero ostatnio udalo mi sie tam "wdepnac". Jestem calkowicie oczarowana miejscem. Ogromny wybor koktaili, napitkow. Barman w wolnej chwili wyszedl do nas I zapytal czy mamy ochote na jakies konkretne dodatki do naszych drinkow. Zdecydowalismy sie na klasyczny gintonic. Zaproponowano galazke rozmarynu. I bylo pysznie. Do tego skusilismy sie na kalmary I sledzia ktory byl przepyszny. Sos aioli do kalmarow, miazga! Wystroj przepiekny, na maksa przytulny. Wiem ze bede tam czesto wracac. Polecam mocno.
Sep 04, 2017
Zomato
Katarzyna Stryjewska
+4.5
Polecam tę restaurację! Jedzenie bardzo dobre, miła i pomocna obsługa, która wie dokładnie co jest w karcie ;) Tortille hiszpańskie po prostu bajka, lepszych w Polsce nie jadłam. Fajny klimacik, na pewno wrócę.
Aug 25, 2017
Zomato
Wyjadaczka
+5
Jedzenie jest tak dobre , że nie da się tego opisać.
Kaszanka z kozim serem , boczniaki oraz krewetki w kolendrowej tempurze - to jedliśmy.
To była poezja smaku.
Iść , delektować się i piszczeć z zachwytu.
Wszystko w znakomitym anturażu a'la Julius Verne.
Warto!!!!
Jul 22, 2017
Zomato
GŁODNA DOROTA
+5
BARDZIEJ to pierwszy  w stolicy koktajlbar w stylu steampunk ,który już od progu bardzo przypadł mi do gustu. Kameralne  miejsce w którym każdy szczegół wystroju jest dopracowany, muzyka umila każdą spędzoną minutę a smak podawanych dań zapada w pamięci na długo.
Jul 11, 2017
Zomato
Warszawskismakosz
+5
Zachęcony relacjami innych bywalców, wyruszyłem ze starym kumplem na drinka do Bardziej pewnego czerwcowego wieczoru. Usiedliśmy w ogródku na końcu ulicy Oleandrów, obserwując sennie plątające się po Marszałkowskiej postaci. Obsługiwał nas bardzo miły i sympatyczny kelner, który nie tylko znał się na drinkach i godzinami mógłby opowiadać o torfowych whisky czy sposobach ręcznego wykuwania lodowej kuli do old fashioned. Potrafił także doradzić nam, co z tapasów warto do koktajli przekąsić i mile towarzyszył nam przez cały wieczór, znosząc także grymaszącą stolik obok nas parę.

Spędziliśmy w ogródku, po jakimś czasie już pod kocem, dobre cztery godziny. W tym czasie z karty mieliśmy okazję spróbować koktaili o nazwie: dżin w butelce, royal clipper, wspomnienie wysp korzennych i świat do góry nogami. Lubię aromaty whisky, wszystko, co ociera się o sour. Kolega próbował także lanego szprycera, w sam raz na ciepły i letni wieczór. Jemy kaszankę z zapiekanym kozim serem, boczniaki z marchewką, zapiekane chorizo z serem i jajkiem - wszystkie tapasy są genialne. Fajne porcje, nie za duże, ale też nie mikroskopijne, do tego dobre pieczywo. Może do chorizo było go nawet trochę za dużo moim zdaniem, choć fajnie wytrzeć sos serowy z emaliowanego garnka. Ceny są normalne, nie zabiły mnie an przekąski, ani drinki. Drinki są ładnie podane, w zasadzie wszystkie bardzo mi smakowały, nie czeka się na nie zbyt długo. Wrócę do nich i to na pewno nie raz.
Jun 08, 2017
Zomato
Damian Dawid Nowak
+4
Meet-upy Zomato przechodzą powoli do legendy, a jeśli będą odbywać się w takich miejscach, to z czystym sumieniem mogę być kotem w butach. Tu musicie mi odrobinę zaufać… Ponieważ zdjęcia w Bardziej wyszły mi trochę mniej, za to drinki wchodziły najbardziej. O tak, o ile przy winach asekuruję się, uprzedzam, że doświadczenia brak, tak mając do czynienia z alkoholem „twardym” mówię: wiem, co piję! Bardziej – jak anegdotycznie stwierdził właściciel „skoro kołodziej to ktoś, kto robi koła, to bardziej to ktoś, kto robi bar” – jest miejscem suto zakrapianym i to z charakterem.
Jun 07, 2017
Zomato
Bustyna
+3.5
Cool alternative to the places on zbawiciela. Very cozy place. They have some simple tapas to go with your drinks but that's all, I would not call it a food place, more of a drinks only with a snack. Drinks are good enough to come back again. A good place for drinks after work or with a small group.
May 24, 2017
Zomato
Rafał Kubiak
+4.5
Bardzo przyjemny lokal. Ładny wystrój, wszystko bardzo porządne. Fajna atmosfera, nie za głośno do tego miła obsługa, która potrafi powiedzieć coś więcej o oferowanych drinkach. Do tego bardzo smaczne jedzenie.
May 20, 2017
Zomato
Xenna-extra
+5
We wtorek miałam okazję z kilkoma świetnymi towarzyszami znaleźć się w Bardziej na Zomato Meetupie. Przyznam, że BARDZO ucieszyłam się na wizytę tu, bo od dłuższego czasu planowałam się tu wybrać. Od wejścia uderza genialny klimat miejsca - połączenie steampunkowo- pirackiej kryjówki z gabinetem alchemika sprzed epoki. Przygaszone światło i dobrze dobrana muzyka idealnie wpisują się w klimat tego niedużego baru.

Mieliśmy okazję spróbować tylu smaków w ramach jedzenia, jak i drinków, że aż nie wiem od czego zacząć. Może jednak od jedzenia. Ucieszyłam się widząc, że nasza uczta składać się raczej z niewielkich przekąsek, aniżeli większych dań, mogliśmy dzięki temu popróbować naprawdę wielu pozycji. Panowie też bez problemu zmodyfikowali dla mnie przekąski na wersję bezmączną, za co bardzo dziękuję. Na początek na stole pojawiły się zielone oliwki marynowane jakimś sekretnym sposobem, cu-do-wne w smaku, delikatne, jakieś takie zupełnie inne niż wszystkie. Następnie małże nowozelandzkie w wersji orzeźwiającej, z przeważającą nutą kolendry i limonki, wyborne i przyjemne do jedzenia nawet dla tych, którzy mają pewne obawy przed "smakami morza". Kolejny tapas to zaskakujące carpaccio z kalarepy z cytrusowo- tymiankowym winegretem, prażonymi pistacjami i czerwoną porzeczką - niesamowite jak te składniki idealnie ze sobą grają, świetna przystawka dla wegan. Następnie klasyczne kalmary z czarnym aioli - w porządku, przyjemnie chrupkie smażone małe sardele i krewetki duszone w małym garnuszku. Tym samym zakończyliśmy temat morskich stworzeń i "resetując" smak smażonymi boczniakami z karmelizowaną, lekko pikantną marchewką, która nadała im smakowego kopa, przeszliśmy do tapasów bardziej konkretnych. Kaszanka z Burgos zapiekana z kozim serem, podana na konfiturze z czerwonej cebuli i syropie z pędów sosny to pozycja bardzo zdecydowana smakowo, ja niestety nie przepadam zarówno za hiszpańską morcillą, jak i kozim serem, ale dla amatorów takich aromatów będzie to ciekawa sprawa. Kiedy byliśmy już u granic naszych możliwości na stole pojawiła się delikatna w smaku hiszpańska tortilla, z lekko ściętych jajek i aksamitnych ziemniaków z sosem aioli oraz zapiekane chorizo z papryką, jajkiem i dojrzewającym serem. Obie te pozycje były dość konkretne, klasyczny comfort food. Świetnym zakończeniem był bazyliowy, puszysty sernik z białą czekoladą i cytrusową pianką na wierzchu, a rozrzucony czerwony pieprz nadał niesamowitego kopa całości, koniecznie tego spróbujcie.

Całym oddzielnym rozdziałem były serwowane tej nocy drinki. W Bardziej rezydują prawdziwi pasjonaci alkoholowych eksperymentów, wiele składników jest robionych na miejscu, a co też ważne dla mnie - stawiają na niemarnowanie składników - jeśli w jednym drinku używane jest białko, w drugim kreatywnie wykorzystują żółtko, bardzo ekologicznie 🙂
Na samym początku zostajemy poczęstowani domowym, ziołowo-winnym szprycerem nazwanym No.1 i mimo, że zazwyczaj nie jestem fanką gorzkawo-ziołowych aromatów to ta propozycja bardzo mi smakuje i myślę, że będzie idealna na lato. Później próbuję autorskiego drinka Buntownicy z Bounty, bazującego na domowym likierze kokosowym, liczi i kordiale z palonych skórek limonki i muscovado. Idealnie mój smak, odrobinę żałuję, że w drinku jest duża ilość lodu, bo chętnie poczułabym bardziej skoncentrowany aromat tego koktajlu. Pozostając przy autorskim, pirackim menu mam okazję skosztować jeszcze Wspomnienie Wysp Korzennych na ciemnym rumie, piwie imbirowym, z gałką muszkatołową, chilli i czarnym pieprzem - tutaj smak jest już bardziej przypominający mi torfowość whisky, raczej dymne nuty. Razem ze współbiesiadnikami próbujemy nawzajem swoich drinków i chyba najbardziej zapada mi w pamięć pyszny Krnąbrny Ananasek. chętnie go zamówię następnym razem. Na sam koniec dostajemy jeszcze deserową wariację na temat Kukułki - gęsty, słodki likier przypominający te cukierki o uroczej nazwie.
Jakby tego było mało mamy okazję uczestniczyć w warsztatach robienia własnego bitteru. Wąchamy różne tajemnicze ingrediencje w słoikach i wybieramy własną kompozycję, super sprawa. Dodatkowo pan Bartek Konieczny - szef baru opowiada nam tysiące ciekawych rzeczy o recepturach, nalewkach, a pan Adam Kolanowski przedstawia wnikliwie historię każdego z prezentowanych w karcie koktajli.

Naprawdę fantastyczny wieczór, ze wspaniałym towarzystwem. Ilość ciekawostek jakie usłyszeliśmy od szefów baru, jak i od sympatycznego właściciela przerosła najśmielsze oczekiwania i czuć w tym co tworzą wielką pasję i serce. Klimat lokalu, świetne jedzenie oraz drinki i steampunkowe wnętrze (te krany w łazience, te lampy! ❤️) sprawiły, że bez wątpienia jeszcze tu wrócę! Dzięki Zomato 🙂
May 19, 2017
Zomato
Michał Włodarski
+4.5
Miejsce specjalizujące się w drinkach (piwo jest do wyboru tylko jedno) z klimatem i pysznymi przystawkami - tatar jest meeega! Obsługa bardzo się starała i poświęcała nam dużo uwagi co jest na spory plus. Sam lokal z wyglądu jest dość oryginalny i zapada w pamięć :)
May 13, 2017
Zomato
KamKa
+4.5
Szukałyśmy z przyjaciółką przytulnego, kameralnego miejsca na wieczorne spotkanie i Bardziej okazało się strzałem w dziesiątkę. Po 17 było jeszcze raczej pusto, ale na większości stolików stały tabliczki z rezerwacją. Wystrój jest super: ogrom drewna plus turkusowe akcenty tworzą klimat i przytulną atmosferę. Zamówiłyśmy karafkę wina, potem tapasy. Wino smaczne, wytrawne. Z tapasów wybrałam sobie tatara, a moja towarzyszka capraccio z kalarepy. Tatar bardzo smaczny, mięso bez żadnych błon, dobrze przyprawione, podane w uroczym słoiczku do pary z chrupiącą bagietką. Porcja wcale nie jakaś mikra. Carpaccio też niezłe, kalarepa cieniutko pokrojona i chrupka, świetnie grała z podanymi do niej orzechami i czerwoną porzeczką. Obsługa miła, ale nienachalna, zaglądała do nas jak tylko kończyło nam się wino (w końcu stanęło na 3 karafkach :P ). Polecamy i na pewno odwiedzimy ponownie.
Apr 28, 2017
Zomato
Marta
+4.5
W Bardziej byłam kilkukrotnie. Tak się złożyło, że zawsze na plotkach przy piwie i tapasach. Każda moja wizyta była pozytywnym doświadczeniem, niezależnie od dnia czy godziny, a to chyba najlepsza rekomendacja.

Lokal nie jest duży, ale przytulny. Przywodzi na myśl hiszpańskie tapas bary, więc każdy kto tęskni za klimatem południowych knajpek, na pewno się nie zawiedzie. 

Jeśli chodzi o menu - nie miałam okazji próbować drinków, choć wyglądają kusząco. Piwo i wino jak najbardziej, niemniej nie są to rzeczy nad którymi bym się rozwodziła.

Najważniejsze sa tu tapasy, a właściwie wariacje na ich temat. Nie jestem fanką ryb i owoców morza. Zazwyczaj, jeśli mam do wyboru w menu mięso czy potrawę wegańską to wybieram jedno z tych dwóch. Nie lubię się natomiast zamykać na smaki, więc w Bardziej postanowiłam skosztować właśnie owoców morza. Czy to sardynki, kalmary czy mus z dorsza - wszystko mi smakowało! Aż samej mi trudno uwierzyć:) Moje serce za to bezdyskusyjnie podbiło chorizo zapiekane z jajkiem (taka hiszpańska szakszuka). Proste, ale pyszne danie na mały głód. 

Kilka pozycji z menu wciąż przede mną, więc nie ma wątpliwości, że jeszcze tu wrócę!
Apr 13, 2017
Zomato
Martyna A
+4
Przyjemne, kameralne miejsce z bogatym wyborem ciekawych tapas i dobrą muzyką. Jadłam bardzo dobrze przyrządzone kalmary z pysznym czarnym aioli. Minus za niewielki wybór piw (tylko 1 rodzaj)
Apr 09, 2017
Zomato
Dzikant
+4
Świętowałam wczoraj urodziny na antresoli. Bardzo fajny klimat, lokal jest malutki i trzeba rezerwować  stoliki (dwa dostępne) dla większych grup ze sporym wyprzedzeniem. Kontakt dobry, zarówno telefoniczny jak i na miejscu.
Zamówione jedzenie wchodziło stopniowo na stół. Ujęłam kilka pozycji na zdjęciach- trzy pasty podawane z podpieczonym chlebem, carpaccio z kalarepy z orzechami i porzeczką oraz oliwki w fajnej zalewie. Jeszcze jedliśmy tortille hiszpańską na gorąco z sosem aioli oraz boczniaki. Te grzyby były hitem! Podsmażone z czosnkiem, posypane paseczkami z marchewki - cudowne połączenie :) Polecam !
Minus, to niestety ceny. Są dość wysokie, a dodatkowo trzeba się też liczyć z 10% serwisem do wszystkiego.  Tanio nie jest, ale smacznie na pewno.
Szkoda, że nie ma piw do wyboru. Bardziej specjalizują się w drinkach autorskich, więc dla piwoszy lekka posucha.
Ogólnie jednak jest dobrze i mogę polecić to miejsce na zorganizowanie imprezy!
Apr 08, 2017
Zomato
Marika Jaszczura
+5
Urzekające miejsce z zakreconymi drinkami :)
Trochę steampunkt, trochę połączenie kamiennicy z loftem. 
Barmani są bardzo mili i potrafią stworzyć autorski drink na miejscu, jeśli nie podoba się nic w karcie :)

polecam!
Mar 05, 2017
Zomato
Serwal_afrykanski
+4.5
Bardzo fajny steampunkowy wystrój i  przytulna atmosfera. Dla mnie trochę za ciemno, ale większości gości pewnie taki sposób oświetlenia będzie odpowiadał.


Jadłam krewetki w tempurze oraz sakiewki z dorszem. Obie przystawki bardzo smaczne. Deser - bazyliowy sernik, miał bardzo oryginalny smak, ale drugi raz chyba bym nie zamówiła;)
Feb 24, 2017
Zomato
Paulina Józefowicz
+5
Miejsce bardzo ciekawie urządzone, czekając na zamówienie (co nie trwa długo) jest czym się zająć, zdecydowanie, fajnie wizualnie ułożone tło za barmanem, zachowany dobry klimat i bardzo miła atmosfera. Fajna muzyka, która nie przeszkadza swoją intensywnością w rozmowie i tworzy ciekawy pobudzający podkład do różnorakich dyskusji. Co do karty - jest z czego wybierać, zróżnicowanie cen świadczy o tym, że są one dopasowane do zaawansowania poszczególnych punktów z karty i to jest fajne, myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Miałam swojego czasu okazję skosztować kilku dań lunchowych - szkoda, że już ich nie ma, bo były pyszne :) Drinki i alkohole - ciężko się zdecydować, zwłaszcza, że barman "ma gadane" i potrafi nieźle zakręcić - ostatecznie wybrałam coś innego niż to na co byłam zdecydowana, ale ta barmańska rada była na wagę złota i trafiona w 10! Jako stała bywalczyni mogę z czystym sercem polecić chorizo z kolorową papryką, tortille w obu wydaniach, krewetki z dipem z mango i sernik (! z kawą w najlepszym wydaniu). Absolutnie nie mam się do czego przyczepić i na pewno odwiedzę to miejsce jeszcze nie raz.
Feb 23, 2017
Zomato
Roksana Gre
+5
Jeden z najlepszych pubów w Warszawie. Oprócz ogromnego wyboru alkoholi można tam zasmakować niesamowitych tapas. A wieczorny wypad umilić zjawiskowym jedzeniem. Kalmary z pysznym sosem i pankejki z bekonem - Polecam!
Feb 18, 2017
Zomato
Aeika
+3.5
To miejsce, w którym spróbujecie nietypowych drinków o zaskakujących nazwach i jeszcze bardziej zaskakujących połączeniach smakowych. Na prawdę warto wybrać się tutaj tylko po to aby wypić szklaneczkę alkoholu o aromacie cygara czy białej czekolady :) niestety wg mnie porcje nie są adekwatne do ceny, nawet jak na warszawskie standardy wychodzi drogo.

Przekąski serwowane do drinków także prezentują się i smakują nie najgorzej, ale mamy tutaj podobną sytuację - mikro porcje vs wysoka cena. Mam wrażenie, że w innych lokalach wszystkiego jest jednak...więcej (czy też bardziej, jak kto woli), a tutaj pomimo sporego ubytku w portfelu, czuć niedosyt.

Lokal ma fajny wystrój, lubię takie wnętrza. Obsługa miła.
Feb 14, 2017
Zomato
WhiteBrownie
+4
Oceniam to miejsce w kategorii knajpki z prostym jedzeniem i tapasami, bo na moje oko jej głównym przeznaczeniem jest wieczorno-nocne imprezowanie :) Załatwiając sprawy na mieście zaszedłem tu w okolicach godziny 16, już po porze lunchowej, a jeszcze przed popijawami. Byłem jedynym klientem. Bardzo miła kelnerka podała mi kartę i doradziła co warto zamówić. Wziąłem tortillę z kiełbaską, której daję mocną czwórkę - trochę za dużo ziemniaczków, trochę za mało przypraw, ale generalnie zjadłem całość. Bardzo dobre tapasy w postaci owoców morza, taka przegryzka, żeby spróbować czegoś smacznego a jednocześnie się nie zapchać. Posiadówkę zakończyłem spożyciem świeżego tataru do dodatkami - podanego w słoiczku co średnio mi się podobało, i chyba bez jajka. Do gustu nie przypadły mi tosty, które były kawałkami zwykłego przypieczonego chlebka. Na pewno warto tu czasem wpaść i przetestować różne ich kulinarne wynalazki, z których część ewidentnie pomyślana jest jako dodatki do alkoholu.
Feb 13, 2017
Zomato
Blog Smak Świata
+5
Piątek, piąteczek, piątunio więc dzisiaj nie jedzenie a drinki. Zadzwonili znajomi z zaproszeniem na wieczór, zdecydowaliśmy, że pójdziemy do Bardziej.

Wybór rewelacyjny, lokal mega przyjemny, klimatyczny, trochę mały ale zupełnie nam to nie przeszkadzało. Super urządzony bar, mega dużo rożnego rodzaju alkoholu, który obsługa robi sama. Trzymają te alkohole w specjalnym kredensie co fajne podkręca klimat lokalu.

Jeśli chodzi o jedzenie, to nie wypowiadam się, bo nie jadłem.

Karta drinków REWELACYJNA, dużo fajnych autorskich kompozycji, kilka klasyków. Cała kompozycja mega przemyślana, od szkła po ozdoby. Na drinki trzeba dłużej poczekać, barmani przykładają się bardzo do proporcji, wiec w czasie oczekiwania można popatrzeć na to jaka sztuką jest barmaństwo.

Mam tylko nadzieje, że karta drinków będzie zmieniana sukcesywnie, bo bardzo chętnie wróciłbym na nowe smaki :)

Mocno kibicuje temu miejscu :)
Jan 28, 2017
Zomato
Lester86
+3.5
Bardzo klimatyczne miejsce, podoba mi się wystrój i muzyka. Niestety bardzo interesująca karta drinków stawia oczekiwania na bardzo wysokim poziomie, niestety ich smak nie dogania wyobrażeń :( Drinki są dosyć standardowe w smaku jak na mój gust, a te ekscentryczne dodatki gdzieś znikają np. w zbyt kwaśnym smaku drinka. Na szczęście cena drinków nie odbiega mocno od tego w innych knajpach, więc ciężko być jednoznacznie rozczarowanym, drinki są po prostu OK. Fajne miejsce na spotkanie ale iluminacji tutaj nie będzie, nie jadłem nic z karty dań więc w tej kwestii wstrzymuje się od głosu :)
Jan 24, 2017
Zomato
Carmen
+5
Szukacie hiszpańskiej miejscówki z finezyjnymi drinkami i równie wymyślnymi tapasami? Proszę państwa mamy to!
Moi znajomi, ja również, byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni oraz zadowoleni z tej wizyty w środku tygodnia.
Po pierwsze, obsługa- elokwentni i profesjonalni
Po drugie, pełna gościna godna króla- nawet poczęstowano nas domowymi nalewkami!
Po trzecie-klimat wnętrza- te lampki, drewno, antresola
Po czwarte-plus za odwagę-menu wymyślne ale dopracowane w szczególe- polecam boczniaki, kalmary, sakiewki z dorsza
Jan 12, 2017
Zomato
AUW
+4
To nasze trzecie podejście do Bardziej. Za pierwszym razem właściwie nas nie wpuszczono (byliśmy we 2), bo była promocja czy nawet premiera jakiejś książki i nie było miejsc. Za drugim razem to my się przeliczyliśmy, chcąc zrobić rezerwację na 10+ osób tego samego dnia rano. Do tego w weekend. Bardziej trzeba przyznać, że mimo dość ukrytej lokalizacji i ogólnie (jak nam się przynajmniej wydawało) braku jakiegoś szczególnego szumu wokół tego miejsca, jest tam przeważnie pełno. Do trzeciej próby podeszliśmy zatem metodycznie i rezerwację na 12 osób udało nam się zrobić dwa dni wcześniej. I w sumie całe szczęście, bo okazało się, że kiedy przyszliśmy, wszystkie inne stoliki były pozajmowane, a i na nasze się już zasadzali. Co prawda rezerwacja miała być na plus-minus 12 osób, a miejsc było na 10, ale, jak to często bywa, towarzystwo dopisało tylko częściowo, więc przy 7 osobach miejsca mieliśmy akurat na nas i na rzeczy. Obok znajdował się co prawda wieszak na kurtki, ale praktycznie cały zajęty był przez 3 kobiety z sąsiedniego stolika - dla nas zostały tylko dwa haczyki, więc tylko połowa z nas zmieściła tam swoje okrycia.
Lokal jest bardzo przytulny i ciepły. Mimo że nie przepadam za tłumami w takich miejscach, bez pełnej sali Bardziej nie miałoby takiej duszy. A dusza jest i to robi tu ogromną robotę, bo to jedna z tych dziupli, w których po prostu chce się być.


Kiedy przyszliśmy, czekała na nas butelka wody i szklanki. Tak po prostu, ale - mimo że nie skorzystaliśmy - wydało mi się to niesamowicie miłym gestem. Do tego stoły dekorowały 3 spore świece (a nie wszechobecne mikroskopijne tealighty).

Ponieważ świętowaliśmy moje urodziny, nie zapuszczałam się w okolice baru, bo byłam pieczołowicie obsługiwana przez przyszłego męża, więc nie mogę mówić o jakimkolwiek kontakcie z barmanem. Kelnerka, która nas obsługiwała, natomiast, średnio ogarniała, ale była bardzo(!) zaangażowana w to, żebyśmy byli zadowoleni, więc w sumie obsługa na plus. Wszystkie zamówione rzeczy do nas docierały bez pomyłek (a to, czy prędzej, czy później, to już kompletnie inna kwestia). Z rzeczy jedzeniowych nie mogło zabraknąć tatara, więc obowiązkowo zamówiłam (a właściwie B. mi zamówił). Mięso i dodatki były podane w przezroczystym naczynku i ułożone warstwowo - dostałam zatem mały, mięsny tort (bo "tort ma warstwy" :D). Nie był to jednak tatar marzeń - mięso było przemielone i raczej słabo doprawione, dodatki takie sobie, bez szału i nie powiedziałabym, żeby dopełniały mięso. Raczej mięso sobie - dodatki sobie. Forma podania, mimo estetyki, nie była wygodna do jedzenia, kubeczek wypełniony był po brzegi, przez co składników nawet nie dało się dobrze wymieszać. Do tego dołączone były niemal kamienne grzanki z grillowanej bagietki korzennej, które miały dziwny, sztucznawy posmak. Dało się to wszystko zjeść, ale nie wracałabym do Bardziej specjalnie ze względu na to, co zostało mi zaserwowane. A są w Warszawie miejsca bardziej do picia, niż do jedzenia, do których specjalnie na tego tatara się wraca. O napojach nie będę się rozpisywać, bo zamawialiśmy tylko polskie klasyki, nie autorskie koktajle.. Zdecydowanie pozytywem jest to, że beczki z piwem pochodzą z browarów mniejszych niż koncernowe molochy, a i z wódek niewielki wybór również wykracza poza szablony.
Jan 08, 2017
Zomato
Michał Nowak
+4
Bardzo fajne miejsce żeby coś przegryźć i popić. Tapasy poprawne, choć momentami oczekiwałoby się więcej. Drinki godne polecenia, barman wykonuje świetną robotę i naprawdę czyni to z pasją.
Obsługa na najwyższym poziomie, do tego miły akcent pożegnania nas własną nalewką - wyśmienitą.

Zdecydowanie miejsce, do którego będę wracał.
Jan 07, 2017
Zomato
Ew.
+3.5
Bardzo klimatyczne i przytulne miejsce. Mimo surowego wystroju naprawdę można poczuć ciepłą atmosferę. Lokal mały w związku z czym niewielka jest też odległość między stolikami co sprawiało lekki kłopot zwłaszcza jeśli chodzi o przemieszczanie się na piętrze. Karta dosyć nietypowa. Dania oraz drinki autorskie.
Na pierwszy ogień zamówiłam Egg Nog, którego bardzo chciałam spróbować, szczególnie w okresie przedświątecznym. Skład to: havana especial, sherry, mleko, żółtko, syrop marcepanowo-migdałowy. Nie był aż tak słodki jak się spodziewałam. Owszem słodycz byłą, jednak dosyć przyjemna. Pianka na górze przyozdobiona kawałkami czekolady była najchłodniejszą częścią napoju. Potem było tylko cieplej ;) Podany w małym kubeczku stylizowanym na kryształ z kredensu babci. Cena: 20 zł.

Kolejnym drinkiem była "gorzka prawda o cytrynie". Skład: gin, wermut z kwiatów bzu, sorbet cytrynowy, macerat chininowy. Drink podany w kieliszku na wysokiej nóżce. W smaku kwaśno-gorzki z przewagą kwaśnego. Polecam pić powoli, żeby kulka sorbetu miała czas się rozpuścić. Drik nabiera wtedy fajnego smaku. Cena: 21 zł.

Trzecim drinkiem była Puderniczka. Skład: chivas extra, athol brose, macerat z kardamonu i liści kafiru, puder truskawkowy. Drink podany w wysokim kieliszku, obsypanym pudrem truskawkowym. Górę kieliszka przyozdabiało ciastko owsiane. Zapach cudowny, truskawkowy, głównie przez owy puder. Polecam łapać kieliszek za nóżkę ponieważ nawet przypadkowo, można polepić się pudrem. Drink nie do końca słodki, lekki. Cena: 24 zł.

Do jedzenia wzięłam Pankejki z grillowanym bekonem i syropem klonowym. Sam pankejk zrobiony neutralnie. Cały smak dania skupiał się na mega słodkim syropie kolonym i słonym bekonie. Bekon chyba za bardzo zgrillowany ponieważ miejscami nie dał się nawet pokroić. Ogólnie danie lekko kłopotliwe z uwagi na chybotliwą konstrukcję i  różnicę w gęstości poszczególnych składników. Cena za porcję: 13 zł.

Ogólne wrażenia: mieliśmy wcześniejszą rezerwację w związku z czym znaleźliśmy miejsce bez problemu. Wiele osób nie miało szczęścia usiąść z uwagi na brak miejsc. Obok nas zwolnił się w pewnym momencie stoliczek, do którego dostawiono kolejny i upchnięto sporą liczbę osób co stanowiło problem przy wyjściu chociażby do toalety. Obsługa ani szybka ani wolna. Kelnerzy zaznajomieni z kartą.
Dec 05, 2016
Zomato
Marta2p
+3.5
Lokal maly ale bardzo klimatyczny. Wystroj industrjalny ale mimo to cieply i zachecajacy do siedzenia. Obsluga bardzo mila, pomocna i szybko dzialajaca.

Jako, ze lokal slynie z drinkow to nie moglam odmowic sobie zamowienia kilku z karty. Grzechem byloby pic ciagle Aperola Spriza. Powiedzialam jakiego smaku oczekuje i co lubie pic, a kelner polecil mi 2 drinki natomiast barman dodatkowo dostosowal je do moich smakow. Pierwszy to NEGRONI, ktory w skladzie zamiast klasycznego ginu mial proseco (polecaja takze burbon podobno dodaje fajnego smaku ale to nie moje klimaty alkoholowe). Pozostale skladniki to campari bitter, martini rosso i plasterek pomaranczy ze skorka. Smak: bardzo mocno wyczuwalna goryczka, ktora dominuje pozostale skladniki. Drink ciekawy ale drugi raz bym nie zamowila. Dla mnie zbyt gorzki mimo ulubionego proseco w srodku. Drugi drink to W SHERRYM POLU w klasycznym wydaniu. Znowu dosc dziwny i niespotykany smak, a na wierzchu chips buraczany. Warto sprobowa i wypic ale znowu bez szalu i checi na powtorke.

Jesli chodzi o jedzenie to :

Zielone oliwki (z pestka) sa bardzo smaczne, marynowane w zalwie z czosnkiem.

Chrupiace sakiewki to porcja 6ciu malych pierozkow smazonych na glebokim oleju, wypelnionych kremowym musem z dorsza - bardzo lekka, przyjemna, smaczna ciepla przekaska. Do tego podawany jest sos z lekka pikantna nuta.

Tatar smaczny ale jak dla mnie mieso zbyt mocno zmielone ( nie posiekane), przez co miejscami twardawe.

Trzy pasty podawane z pieczywem sa mega dziwne, specyficzne w smaku. Hiszpanska (pomidor suszony, marynowane podgrzybki, ryz, przyprawy) moim zdaniem najlepsza, francuska (oliwki, parmezan) i meksykanska (czerwona fasola, papryczka chili, maslo orzechowe, kolendra) - bardzo dziewne w smaku, nie moja bajka. Uwazam, ze te pasty to dosc slaba pozycja w menu.

Ceny jedzenia dosc wysokie jak na wielkosc podawanych porcji. Zapamietam to miejsce jako bardzo klimatyczne, ale mocno specyficzne pod wzgledem jedzenia i picia.
Dec 03, 2016
Zomato
Piotrek Pe
+5
Nie da się już Bardziej! Super drinki, grzance, przekąski, owoce morza, tatar. Wszystko było idealne. Miejsce w okolicach metra politechnika / placu zbawiciela. W środku bardzo przyjemnie, nie krępująco. Zdecydowanie polecam na wieczornego drinka! Aaaaa i dobra obsługa!
Nov 26, 2016
Zomato
Iron Piotr
+4.5
Uwielbiam atmosferę tego miejsca. Co prawda w weekend ciężko o stolik i trzeba odstać swoje przy barze (co nie zawsze stanowi kłopot:) bo barman zna się na fachu) tym bardziej, że nie przyjmują rezerwacji weekendowych. Największym plusem jest na pewno wnętrze- czerwona cegła i surowy wystrój to moje klimaty. Poprawne tapasy - zarówno jeżeli chodzi o smak jak i porcje . No i przede wszystkim koktajle- wymiatają! Polecam to miejsce głownie na spotkania ze znajomymi, jeżeli chcecie spędzić miły wieczór w dobrym klimacie :) Ja na pewno niedługo wracam!
Nov 23, 2016
Zomato
Kacper
+3.5
dobre oceny na zomato i umieszczenie w kategorii 'Najlepszy tatar' skloniły mnie do sprawdzenia tego miejsca. wnętrze niby przytulnie urządzone, ale jakoś pusto, mało gości. jak na miejsce gdzie pierwsze skrzypce grają napoje alkoholowe spodziewałem się klimatu podobnego do panującego w słynnej 'kocie'. po zajęciu stolików czekaliśmy kelnerkę bardzo długo, a na zamówienie niestety jeszcze dłużej. wybrałem tatara - cena bardzo zachęcająca - 17 zł. podany w słoiku, wygodny do smarowania grzanek - tutaj było okej, nie jest to na pewno najlepszy tatar jaki jadłem, ale dość smaczny. jako calość Bardziej niestety nie wyróżnia się. chcieliśmy posiedzieć w swobodnej atmosferze przy dobrym alkoholu, niestety szybko uciekliśmy w 'bardziej' klimatyczne miejsce.
Oct 30, 2016
Zomato
Justyna Chrostowska
+5
Wspaniałe miejsce. Urzekający, ciepły wystrój ze wspaniałymi detalami. Zaczarowane jak z opowiadań Brunona Szulca.  Swietne drinki - wybór jest trudny więc warto sporóbować różnych. Byłoby idealnie gdyby mieli większy wybór jeśli chodzi o jedzenie.
Oct 15, 2016
Zomato
Irena
+3.5
Jeżeli chodzi o jedzenie, porcje są miniaturowe. Za 27 zł dostajemy 6 maleńkich krewetek, które mieszczą się na spodeczku. To samo z kalmarami. Miejsce raczej do odwiedzenia na koktajle czy drinki. Bardzo dużym plusem jest obsługa - miła i profesjonalna, oraz wystrój - duże wygodne fotele i ceglane ściany. Warto wpaść na napoje.
Sep 29, 2016
Zomato
Jacek
+4.5
Nazwa adekwatna do odczuć, bo bardziej klimatycznego miejsca dawno nie odwiedzałem. Ktoś tu pisał, że krakowsko. No może trochę, ale nie przesadzałbym z tym. To bardziej klimat "Warszawa da się lubić" ;). A tak na serio, obowiązkowa pozycja na tapasy i dobrego drina z kumplami. Polecam.
Sep 28, 2016
Zomato
Mery S
+3.5
Wszystko smaczne, obsługa miła, profesjonalna i chętnie doradza, ale porcje są tak mikroskopijne, że w życiu nie nazwałabym tego tapasami, a co najwyżej fingerfoodem.
Sep 25, 2016
Zomato
Anka Ka
+4
Niezłe tapasy, świetny klimat i pogaduchy przy czipsach z buraka. Tak to wyglądało w skrócie. :DByło miło, wesoło, towarzysko i na pewno wrócimy tu jeszcze. Na kolejce urodziny Kazka. :D
Sep 15, 2016
Zomato
AdamPek
+4.5
Bardzo fajne miejsce na Marszałkowiej, wejście od Oleandrów.  Wystrój dopracowany w 100%. Trochę ciemny i barowy, dlatego w wakacyjne popołudnie zdecydowaliśmy się na drinki na zewnątrz. Pani kelnerka bardzo dokładnie zna kartę i co więcej potrafi doradzić odpowiednie trunki. Zaczęliśmy od autorskich koktajli lokalu, a potem skusiliśmy się na Long Island :P Mogę powiedzieć, że Bardziej nie oszczędza na alkoholu, wręcz przeciwnie bym powiedział :P 
Miejsce, do którego chętnie wrócę i które z czystym sumieniem chętnie polecam innym!
Aug 29, 2016
Zomato
Marta KG
+4.5
Poprawne tapas (co do tortilli - pewne zastrzeżenia - przesmażona  z zewnątrz, w środku zbyt płynna; szprotki, sakiewki z dorszem, krążki kalmarowe - bardzo smaczne).
Drinki - też bardzo dobre, ale mimo, że autorskie - bez efektu "wow, chcę to znowu". 
Ciekawa Margarita mango, ale za mało słodka jak dla mnie.
Testowałam też Drugą strona wyspy (najlepsze dla mnie), Aperol Spritz, Mango Lassi (a to z bezalkoholowych - fantastyczne :DDD).
Wnętrze przyjemne, w sam raz na spotkania, plotki, randki :-)
Aug 25, 2016
Zomato
Omnomnolo
+4
Bardzo fajne miejsce na drinka. Świetny wystrój i bardzo ciekawe, zachęcające pozycje w menu. My niestety alko nie popróbowaliśmy, bo tego dnia jeździliśmy na rowerach, ale wygląda na to że warto. Spróbowaliśmy natomiast kawy. Ja wybrałam frappe i był to strzał w dziesiątkę, to jest właśnie to o czym myślę za każdym razem jak zamawiam tą kawę, a pierwszy raz dostałam to co chciałam. Espresso ponoć było ok, ale bez szału. Probowaliśmy również hiszpańskiej tortilli  i tutaj wyszła nasza niewiedza o świecie xD. Spodziewaliśmy się małej tortilli z kurczakiem i sałatą, a dostaliśmy zapiekankę ziemniaczaną. Dopiero po wygooglowaniu okazało się, że kucharz się nie pomylił, także uważajcie na tego zonka xD. Na koniec dodam jeszcze, że obsługa jest bardzo uprzejma, wiec podsumowując warto to miejsce odwiedzić.
Aug 24, 2016
Zomato
Piotyrek
+5
Fantastyczny lunch!

Od jakiegoś czasu Bardziej było na liście "Do odwiedzenia" i wreszcie się udało. :)

Trafiliśmy wczesnym popołudniem i poddaliśmy się propozycji lokalu na lunch.

Zupa z soczewicy z marchwią, mlekiem kokosowym i czarnuszką - bardzo dobra (ale ja bym może złamał smak kolendrą ;) )

Sałatka z orzechami, jabłkami i kaczką pod musem malinowym - wybitnie mi podeszła! Zdobyło mnie to danie zupełnie.

Kaczka w punkt (skóra chrupka, mięso subtelnie różowe), mix sałat z rukolą i orzechy włoskie pod malinowym musem zaczarował nas kompletnie. :)

Deser był już tylko kropka nad i :) [Kruche ciasteczko z ?greckim? jogurtem i porzeczkową konfiturą]

Ciekawy wystrój super obsługa, pyszne jedzenie i rozsądna cena - będziemy wracać. :)

PS Jeśli czytasz menu to pamiętaj że nie wszystkie dania będą dostępne o każdej porze dnia ale i tak warto zaryzykować
Aug 03, 2016
Zomato
Joanna Grabarczyk
+4.5
Miejsce stosunkowo małe ale posiada coś na co regularnie wpadam.
Małe smażone rybki nie tak dobre jak stynki w Rynie :) ale naprawde zacne :)
Duży wybór małych tapasów pozwala spróbować dużą cześć menu. Kaszanka eksta!
Jul 10, 2016
Zomato
Katarzyna Jakociuk
+4.5
Bardziej miałam w zakładkach od pewnego czasu i w końcu wczoraj udało mi się tam dotrzeć. Jestem bardzo zadowolona z tej wizyty. Miejsce tuż przy Marszałkowskiej nad trasą Łazienkowską, ale jednak ciut schowane od ulicy Oleandrów. Kilka miejsc na zewnątrz, w środku lokal niewielki co daje efekt przytulnego miejsca. Dla mnie troszeczkę za ciemno. Jedzenie- z koleżankami popróbowałyśmy kilku tapasów i wszystkie były pyszne. Ja szczególnie polecam sakiewki z musem z dorsza. Coś niesamowitego! Pasty do chlebka oraz kalmary w cieście również na wysokim poziomie. Do tego wspaniałe sosy. Jeśli chodzi o alkohol- piłyśmy białe wino. To za 27 zł za półlitrową karafkę baaaardzo smaczne :)
Polecam z całego serca, na spotkanie ze znajomymi czy na randkę :) Bardzo fajne miejsce.
Jul 09, 2016
Zomato
Carolina Sales
+4
Great place to go for a drink close to our hotel and with a very cosy and cool decor. Even though it was almost closing time (a Sunday at 10:30pm) we still felt welcome and had a beer without any rush, talking with the people there. We tried the lemon vodka and it was amazing.
Jul 04, 2016
Zomato
Agnieszka R
+5
Klimatycznie i smacznie (choć troszkę niesłono), obsługa bardzo uprzejma. Ceny do najniższych nie należą i wybór bardziej barowy ale gastro również zaspokoimy. Skusiliśmy się na tortille - bardzo syta, bardzo smaczna (trochę soli zabrakło), niedługi czas oczekiwania. Na pewno wrócimy jeszcze na koktajl, których do wyboru jest mnóstwo.
Jun 20, 2016
Zomato
Matt Bill
+4.5
Pyszne hiszpańskie jedzenie, świetna obsługa i miły klimat, porcje nie sa ogromne ale warte swojej ceny i co najważniejsze sa przesmaczne! Polecam w szczególności chorizo ze świeżym pieczywem i jajkiem! ;)
May 05, 2016
Zomato
Wiktor Mrozik
+4
Obsługa bardzo miła i od wejścia się miłe nastawiłem. Wystrój jest mega klimatyczny i razem z naczyniami w których podawane są potrawy tworzy świetną całość. Karta nie jest duża ale konkretna, spróbowałem 5 dań i wypiłem świetną lemoniadę. Smak na bardzo wysokim poziomie, Hiszpanię czuć na talerzu, jedyne zastrzeżenie mam do krewetek które na mój gust były odrobinę mdłe jednak cała reszta palce lizać.
Niestety jak jedzenie Hiszpańskie to i Hiszpańskie porcje. Jak na mój Polski żołądek to mało na tym talerzu dostajemy mimo to wszystko broni się ceną która oscyluje miedzy 10 a 24 pln-y wiec jest naprawdę dobrze.
Polecam serdecznie na miły lunch, drineczka i ploteczki 👍🏽
May 04, 2016
Zomato
Karolina Wiesławska
+4.5
świetny klimat - obrazy, oświetlenie, fajni właściciele, którzy starają się na piątkę z plusem, żeby goście czuli się w ich knajpie jak w domu. Tapasy super - porcje akurat, ceny do przeżycia, z pewnością warte smaków, które trafiają do naszych ust. No i najważniejsze - koktajle PRZE PY SZNE. Te autorskie wymiatają. Malutki minus za godziny otwarcia, bo chciałoby się posiedzieć nieco dłużej...
Apr 18, 2016
Zomato
Noa Noa
+5
Bardziej to miejsce, w którym można się przenieść w inny świat. Mi się kojarzy z hiszpańskimi barami. Na uwagę zasługuję autorskie drinki. Warto zajrzeć wieczorem, ale nie jest łatwo o stolik bez rezerwacji. Pyszny sernik.
Apr 05, 2016
Zomato
Agnieszka Wójcik
+4
Bardzo przyjemne miejsce na popołudniowego drinka, zagryzionego smacznym tapasem. Kulturalna obsługa i ładny wystrój. Jedyną wadą, choć odczuwalną są ceny - w moim mniemaniu na niekorzyść wybijające się w porównaniu z innymi tapasowniami w kontekście jakości i wielkości versus koszt.
Mar 26, 2016
Zomato
Maryna Matarewicz-Wiak
+3.5
Miejsce z duszą, a przynajmniej z pomysłem na siebie. Jest trochę steampunkowo, trochę krakowsko, z jednej strony studencko, a z drugiej bardziej "dorośle". Wszystkie te elementy łączą się w spójną całość. No i dochodzi do tego jeszcze świetna lokalizacja w zagłębiu ul. Oleandrów, oraz ciekawa muzyka z głośników.

Bardziej miałam okazję odwiedzić dwukrotnie, raz z większą grupą znajomych, raz z mniejszą. Polecam od razu rezerwację antresoli: jeśli planujecie spotkanie dla kilkunastu osób głównie przy napojach i dodatkowo z czymś do przekąszenia, to będzie bardzo dobry wybór. Bo Bardziej napojami właśnie stoi - autorskie drinki są niebanalne (polecam Gorzką prawdę o cytrynie), w tym również te bezalkoholowe, a i wybór piw jest ciekawy (fajne piwo grzane). Gorzej z winem - domowe czerwone było średnio smaczne, ale może akurat na takie trafiłam.

Kulinarnie zaś jest trochę nierówno: fajne np. są sakiewki z dorszem, ale już sajgonki z soczewicą jak dla mnie były nieco za suche. Osławionych pankejków nie próbowałam, za to tortilla i sardynki były w porządku, choć bez zachwytu.

A zatem: Bardziej drinkowo niż jedzeniowo, dobry wybór na towarzyski wieczór czy tzw. bifor przed dalszymi nocnymi rozrywkami.
Feb 15, 2016
Zomato
Szamari
+4.5
Jedno z ostatnich odkryć, nieco ukryty, ale wyjątkowy lokal o typowo barowej atmosferze. Klimat tworzy wystrój (ceglane ściany, ciężkie żyrandole, antresola). Odwiedziłam to miejsce 3 razy i z każdym kolejnym razem utwierdzam się w przekonaniu, że takich miejsc w Warszawie, do których się wraca niezależnie od okazji jest coraz mniej. A Bardziej jest najbardziej odpowiednie i na spotkania przy piwie i przy kawie i przy przekąskach.
Obsługa dogadza, radzi, pomaga.
Ponieważ karta nie jest długa zdążyłam już skosztować 90% wszystkich "tapasów". Porcje są faktycznie degustacyjne, więc spokojnie można wybrać po 2-3 na głowę. Tapasy, o których mowa to dość wymyślne, małe ale konkretne i fantazyjne dania. Dowodem na fantazje kucharza jest kaszanka z kozim serem czy pancakes z bekonem i syropem klonowym. W tym przypadku odwaga procentuje, bo wszystko co zamówiłam do tej pory było świetne, zrównoważone, interesujące. Moim osobistym faworytem jest.... no właśnie, nie umiem zdecydować bo wszystko bez wahania zamówiłabym po raz drugi:)
Mimo, że życzę lokalowi pełnego rozkwitu to w duchu mam małą nadzieję, że nie zaniknie tu nigdy ten kameralny klimat, który tak mnie urzekł.
P.S - mały minusik za mały wybór deserów, a właściwie brak wyboru.
Dec 21, 2015
Zomato
Andrzej Miłkowski
+3.5
GastroBar to bardziej bar niż gastro i to z dwóch powodów. Bo menu drinków jest imponujące a jedzenia praktycznie nieobecne :)
Spróbowałem jednej potrawy, klopsik w sosie i poza formą podania w pięknym mini garnuszku nie poczułem sie gastro bardzie.
Co innego mogę jednak powiedzieć o napojach. Bardzo fajnie podana kawa, rozgrzewająca jesienna herbata i drinki kuszące przybyciem do tego miejsca. Zachwytowi może towarzyszyć wystrój a raczej nastrój miejsca. Ciepłe, brązowe kolory, lekko dymiące się odcieniem żółtych żarówek, poprawiając ogólne wrażenie.
Idealne miejsce na koleżeńskie spotkanie w mniejszym gronie lub naprawdę romantyczną randkę.
Dec 14, 2015
Zomato
Konrad
+4
Miejsce warte uwagi. Typ tapaserii, ale od większości hiszpańskich odróżnia ją dbałość o szczegóły, dopracowanie potraw, ich wygląd i smak. Dwie wizyty - obie udane. Z dotychczas spróbowanych najbardziej urzekły mnie wątróbka w porto, sałata z soczewicą, tortilla, ale wszystko inne trzymało poziom. Jak to w tapaserii bywa - dobrze jest zamówić sporo rzeczy i dzielić się z towarzyszami. Drinków alkoholowych nie piłem, ale napoje - koktajle były ciekawe i oryginalne. Interesujący wystrój, miła obsługa, naprawdę daje duży plus
Dec 07, 2015
Zomato
Foz Zie
+5
Planowałam wpasc tam na szybkie piwo jednak przyjemna atmosfera zatrzymała mnie na dluzej. Do 2 piw zamówiłam marynowane oliwki i tortille de patatas. Jakież było moje zdziwienie gdy kelner spytał o jej wysmazenie. Nie zastanawiając sie długo wybrałam sredniowsmazona. To był Strzał w dziesiątkę! Jedna z lepszych tortilli jakie miałam przyjemność skosztować!
Nov 24, 2015
Zomato
Pani Szop
+4.5
Po średnio udanej wizycie w Delikatesach Esencja, zastanawialiśmy się gdzie w okolicy możemy kontynuować rytuał picia wina. Wybór padł na ulicę Oleandrów, gdzie natknęliśmy się na świeżutki lokal - Bardziej. Tutaj od razu mega plus dla obsługi, która poprzesuwała co trzeba, trochę pokombinowała i wyczarowała miejsce dla naszej siedmioosobowej grupki, co początkowo wydawało nam się niemożliwe. Kolejny plus za steampunkowe wnętrze. Kocham takie klimaty i dla samego wnętrza będę tu wracać. Wino bardzo fajne, w przystępnej cenie. Nawet nie wiem kiedy zniknęły 3 karafki. Pani kelnerka w gratisie przyniosła nam pyszne chipsy burakowe, za co kolejny plus. Był wśród nas również nieszczęśnik zwany kierowcą, ale i dla niego coś się znalazło - pyszny malinowy koktajl z nutą lasu. Jako, że po Restaurant Weeku byliśmy mocno nażarci, tym razem skusiliśmy się tylko na wino, ale oczami pożarliśmy całe menu. Już planujemy żeby czym prędzej wrócić i zamówić wszystkie pozycje z menu. W moim przypadku na pierwszy ogień na 100% pójdą gofry z bekonem i syropem klonowym oraz smażone kalmary. Już nie mogę się doczekać. Mniam mniam mniam.

EDIT: zgodnie z zapowiedzią powróciliśmy i zjedliśmy wszystko! Nic nas nie zawiodło. Porcje są takie akurat, żeby przyjść w kilka osób i popróbować wielu różnych dań. Dzisiaj testowane były drinki: pyszny dyniowy z grejfrutową wódką i gruszkowo-bazyliowy z tequilą. Potem poszliśmy w sprawdzone już winko. Zjedliśmy na prawdę wszystko: śledziowe carpaccio, kalmary, kaszankę, chorizo z żeberkiem, tatara, pankejki z bekonem, oliwki, sardynki a na deser kajmakowe kulki. Porcje niewielkie dlatego lepiej popróbować różnych rzeczy. Wyszliśmy bardzo zadowoleni i na sto procent wrócimy! #pojedzone
Unicorn Dominik Szczepański
Oct 29, 2015
Zomato
Figo I Fagot
+4
Figo: Po średnio przyjemnej wizycie w Delikatesach Esencja musieliśmy gdzieś zapić smutki i tak trafiliśmy do Bardziej. Menu podobało nam się bardzo ale niestety nie byliśmy w stanie nic już zjeść. Karafka 500ml przyjemnego Pinot Noir za 27zł i pyszne chipsy z buraka mocno przypadły nam do gustu. Odwiedzimy na 100% i spróbujemy wszystkiego. Zapowiada się bardzo dobrze. Plus bardzo fajni właściciele.
Fagot: Co tu się rozwodzić. W przyszłym tygodniu zwalidujemy lokal również pod kątem jedzenia. Na razie bardziej lepiej niż gorzej.

EDIT: Tak jak mówili tak zrobili. Kalmary bardzo przyjemne ale to pankejki z bekonem podbiły nasze serca. Warto spróbować. Kaszanka iberyjska też robi dobrą robotę ;-)
Oct 28, 2015
Clicca per espandere