Funkcjonalny wystrój wnętrza. Miła choć nieco roztargniona obsługa. Jedzenie - bardzo dobry krem z brokułów, dobra zupa pieczarkowa, niezłe warzywa w mleku kokosowym i cevapci... nieco dalekie od bałkańskiego oryginału. Przesuszone - albo przygotowane wcześniej i odgrzane albo od razy błąd w sztuce popełniono przez niezamknięcie porów (chwila na gorącym oleju wystarcza) i przesuszenie dania przy obróbce termicznej. Tzatziki - nieco rozwodnione, pewnie ogórek był bardzo 'soczysty' i nie odsączony po starciu.
Woooow😃😃 co za miejsce 😍😍😍 idealnie połączenia smaków)))) kuchnia sztuki. Polecam dla lubiących przyjemny posmak i fajny nastrój po jedzeniu))))
Brawo 👏 bardzo kreatywnie i zawsze coś nowe😘
Ewelina Julia Mosiołek
+5
Bardzo dobra kuchnia (choć czasem brakuje doprawienia), rozsądne ceny, świetny wystrój i przemiła obsługa. Kucharze rozumieją potrzeby klientów, jak się dogadacie, to przygotują dla Was KacZestaw. ;) Jeśli traficie na krem z kapusty z żurawiną i cynamonem - koniecznie spróbujcie! A do tego ukraiński browar, najlepiej Obolon Białe.
Genialni Szefowie! Genialna sałatka z mango i krewetkami! Żeberka za każdym razem były 10/10 pod każdym względem! Polecam tę kameralną knajpę wszystkim którzy lubią dobrze zjeść i dać się zaskoczyć!
![Zomato]( "Recensione")
No i w końcu wylądowałem w Montowni Smaków... :)
Z zewnątrz knajpka, jakich ostatnio wiele w Warszawie. Wszystko fajnie, blisko, podobno super smacznie... no właśnie, podobno.
Nie ukrywam, przybyłem z ciekawości z moją drugą połówką. Zamówiliśmy zestawy lunchowe - zupy (mi przypadła szczawiowa, Jej barszczyk), a także grillowany kurczak, o którym zaraz.
Zupy... cóż, nie urywało podniebienia. Możliwe, że czas oczekiwania na potrawy trochę wyrzeźbił w nas postawę koneserów, krytycznie patrzących na dania, które się nam serwuje. Ale barszcz ewidentnie był za kwaśny. Szczawiowa w miarę - ale jak dla mnie, zbyt mdła. To naprawdę nie jest trudne, wystarczy odrobina przypraw! :)
No i nieszczęsny kurczak. Grillowany z nazwy, bo wyglądał (i smakował) na lekko wysmażonego. Kompozycja w postaci warzyw trochę to ratuje, ale to wciąż oszustwo dla mojego podniebienia. Facet chce grillowane mięso, jeśli jest na menu grillowane mięso - taka nasza natura. Nie dziwi mnie więc mało ludzi w restauracji, zwłaszcza, że czas oczekiwania (chyba że to nam tak szybko leciał) był trochę długi, jak na czwartkowe (wówczas) popołudnie.
Czas na oceny:
Wystrój : 4/5 (mały ruch, więc porządek mógłby być lepszy)
Obsługa: 3/5 (serio, kuchnia kurczaka ganiała po całych Nowolipkach, że to trwało aż tyle? ;) )
Jedzenie: 3,5/5 (naciągane za warzywa, bo lubię)
Cena: 3,5/5 (ceny w miarę przystępne, ale menu to lepiej uaktualniać, to nie boli :D )
Generalnie nie jest źle - pamiętajcie jednak o tym, że osiedlowa Montownia jest raczej małą alternatywą dla obiadu w domu. Polecam miejscowym, warszawiaki i okoliczni raczej nie znajdą tu swojego raju na ziemi. Może kiedyś... ;)
Rewelka, cena/jakość nie do pobicia jeśli chodzi o launche. Bardzo fajne śniadania, świetna gorąca czekolada. Dań z karty jeszcze nie zamawiałem. A i bardzo uprzejma obsługa. Polecam tu dają kreatywne, dobre żarcie!
Przypadkowo na obiedzie wyladowaliśmy na Woli. W Montowni zamówiliśmy łososia z salsą mango, w bardzo przystępnej cenie. Jedzonko smaczne, salsa mango bardzo dobra, szparagi z powodu ich braku zastąpiono fasolką szparagową z bułeczką i była ok. Kasza nierozgotowana, ale niestety niesłona. Bardzo miła obsługa. Minus za muzę z telewizji muzycznej. Ładny wystrój, ale gablota albo jakaś lodówka strasznie głośno pracuje. Wielkiego szału nie ma, ale spoko miejsce.
Nie przesadzę, kiedy powiem, że podczas nagrań w Warszawie MONTOWNIA uratowała nam życie. Nasza koordynatorka produkcji wrzuciła nas do tak podłego hotelu, że zdesperowani szukaliśmy o 9 rano miejsca ze śniadaniem a znaleźliśmy krainę najlepszej kuchni jaką tylko można sobie wyobrazić. Doskonała kuchnia z niczym nie porównywalna, a za tym wszystkim kryje się prawdziwy diament-talent-szef kuchni Pan Łukasz, którego serdecznie pozdrawiam-my. Wróżę temu miejscu ogromną przyszłość i POLECAM WSZYSTKIM:-)
reżyser Andrzej Fader
Restauracja n a prawdę godna polecenia. Jeśli lubicie nowoczesne smaki, kombinacje na talerzu i piękny wygląd dań to trafiliście idealnie. A desery.....ach te desery, serniczek z białej czekolady albo beza mniam mniam :) Serdecznie polecam na spotkania ze znajomymi, obiady z dziećmi i po prostu jak chcecie zjeść coś pysznego :) Osobiście głosuję za lokalem na Natolinie !!!!!
PS. Przeczytałam kilka opinii i chcę dodać coś jeszcze. Jeśli ktoś chce się najeść do syta i tanio to proponuję McDonalda albo KFC, ja się cieszę, że nie wychodzę za każdym razem najedzona jak za przeproszeniem świnia. Porcje są bardzo dobre i jest szansa na zmieszczenie deseru :) A co do syfu to nie zauważyłam podczas ani jednego z moich pobytów
Do Montowni trafiłem w niedzielne popołudnie, szukając miejsca na obiad. Lokal osiedlu Kercelak zachęcił mnie ofertą lunchową. Wnętrze proste, nieco stołówkowe (przydałoby się nieco ocieplenia), ale schludne. Bar na wprost od wejścia. Zachęcony przez przemiłą kelnerkę zamówiłem krem imbirowy, pierś kaczki (jeżeli jesteśmy na ulicy Kaczej, to kaczka musowo) z towarzyszeniem buraczków i otuliną z kluseczek oraz kubas (naprawdę wielki, stąd zgrubienie) herbaty z cytryną i gozdzikami. Wszystko szykują na miejscu. Produkty świeże. Widać staranność kompozycji i autorskie podejście do tematu. Zjadłem z przyjemnością. Przejrzałem też menu i zwróciłem uwagę na duży wybór lokalnych piw. Słowem trzeba tu będzie wrócić. Wydałem łącznie 35 zł, co uważam za przyzwoita ofertę w kontekście jakości i zaznaczę ,ze można zjeść tu taniej. Jak widać moja ocena jest duża wyższa niż poprzednika. Widocznie załoga wyciągnęła wnioski i podciągnęła się na całej linii. Tak trzymać.
Byłam wielokrotnie i cały czas wracam.Smaki, które podbijają moje kubki smakowe.Smaczne lunche,śniadania i dania z karty.Burgery i pasty!Moje ulubione Thai curryi jajecznica z chorizo i świeżą kolendrą.Nie mogę się też doczekać kolejnej lasagne ze szpinakiem i łososiem.Ciekawe łączenia smaków bo kto by wpadł na krem z buraków z pomarańczą i imbirem, albo chłodnik z melona i pomidorów?Spróbowałam wiele ciekawych rzeczy i polecam bo restauracja warta poznania:)
An error has occurred! Please try again in a few minutes