Rusalka is a known polish restaurant in Warsaw. The place is a self service restaurant that offers daily freshly cooked polish meals. The place looks like home, and it is very clear from its decoration.
Jedzenie rzeczywiście smaczne, ale ceny to już wcale nie takie niskie....Obiad dwudaniowy kształtuje się w cenie ok. 20 zł./os. Jak na bar to nie jest wcale tak mało. No i co tu dużo mówić, brak klimatyzacji w okresach upału - trudna sprawa. Kolejki za to są non-stop, więc klientów tu nie brakuje szczególnie w sezonie letnim. Współczuję wszystkim Paniom pracującym w kuchni, które uwijają się w pocie czoła w nieklimatyzowanych pomieszczeniach. Pozdrawiam. Chciałam jeszcze tylko dodać, że ceny potraw typu....kotlet...są już nieaktualne w załączonym na stronie MENU - są już wyższe, więc może warto by je zakutalizować, by nie wprowadzały w błąd potencjalnych konsumentów.
Ceny są bardzo dobre, czasami jest duża kolejka w godzinach szczytu. Porcje są warte swojej ceny, można się najeść, ale posiłki są niestety dosyć tłuste. Obsługa ma bardzo negatywny stosunek do klientów (Panie szczególnie nie przepadają za małymi dziećmi), ale można przywyknąć.
Smak i klimat dzieciństwa. Solidne porcje za niska cenę. Bardzo dobre miejsce do zjedzenia solidnego posiłku, takiego domowego- jak u babci czy mamy. Trzeba pamiętać tylko o zabraniu gotowki- brak płatności kartą.
Bar Mleczny z czasów i w stylu PRL, z dobrym i bardzo tanim jedzeniem, z sympatyczną obsługą, otwarty trochę w dziwnych godzinach, prawdopodobnie też typowych dla zeszłego ustroju. Zdecydowanie polecam.
Bar mleczny z mojego dzieciństwa!! Bardzo często odwiedzam to miejsce nie tylko z sentymentu ale i z powodu serwowania pysznych naleśników. Polecam
Cóż mogę powiedzieć o owym miejscu.
Najbardziej klasyczny bar mleczny w Warszawie, istniejący dekady na rynku i niech trwa w najlepsze odsłaniając swoją drugą młodość.
Schabowy, ziemniaki, kapusta biała
Mielony, buraczki, jarzynowa
Bitka w sosie, kasza, kapusta czerwona
Do każdego zestawu niezniszczalny kompot.
Można powiedzieć że jest jak u babci, jedyne czego nie robiłem w kuchni mojej babuni to nie płaciłem za posiłek ;)
Generalnie jeśli ktoś chce się czepiać ze ziemniaki są niedosolone, a surówka za mało pieprzna to niech pójdzie w inne miejsce.
Takie sytuacje w tanich barach mlecznych a Rusałka takowym jest.
Ja oceniam to miejsce dobrze ponieważ jest smacznie i za taką cenę nie powinienem się przyczepić.
Polecam tę miejsce na szybki obiadek :)
Lubię chodzić do barów mlecznych, ponieważ lubię zwykłe, polskie, domowe jedzenie (a do tego jestem studentką :D ). Na szczęście tu właśnie można takie dostać. Lokal w odróżnieniu od niektórych tego typu miejsc nie odstrasza niechlujstwem. Jedzenie jest smaczne, dokładnie takie jakiego oczekuje się za niedużą kwotę w barze mlecznym ;) Zupą i drugim daniem da radę się najeść (przynajmniej w moim wypadku).
Do Rusałki trafiłem przypadkowo z kumplem. Tego nam było trzeba, bo kebabów, chińskich dań i nie wiem, jak wymyślnych jest już przesyt a brakuje takiej zwykłej, polskiej kuchni. Pomidorówka i na drugie schabowy, jak domowe. Smaczne, tanie i naprawdę konkretne. Szkoda, że już mało jest takich barów mlecznych. Jeśli będziecie w pobliżu, to wpadajcie na prawdziwe jedzenie. Polecam.
Miałam ostatnio ochotę na taki prosty, domowy obiad - bez wydziwiania, zupa i drugie danie. Rusłka spełniła moją zachciankę w 100%. Zamówiłam wielki talerz zupy jarzynowej, w której było bardzo dużo wszystkiego, w tym smaku :) Uraczyłam się też kluskami leniwymi z masłem i cukrem. Wspomnienie dzieciństwa w sekundę! Miło, smacznie i swojsko - i wszyscy zadowoleni, czego dowodem jest niekończąca się kolejka do okienka w porze obiadowej.
Praski wehikuł czasu, w którym wszystko się zgadza. Jest dobre, domowe jedzenie, jest klimat miejsca rodem z PRL i są bardzo niskie ceny. Najpierw zjedliśmy rosół i pomidorową z makaronem, a na drugie danie mielony i schabowy w takich samych zestawach z ziemniakami i burakami. Razem z kompotami we dwójkę wydaliśmy jedynie 37 zł. Taki dwudaniowy obiad w zupełności wystarczy, żeby przyjemnie zaspokoić apetyt. Na minus brak toalety, oraz to, że dania podawane są jednocześnie, więc druga połowa obiadu była już letnia, kiedy się za nią zabieraliśmy.
Pełna klasyka. Pani na kasie pamiętająca niektórych klientów od dziecka do emeryta. Szybko, dość tanio, raczej smacznie, choć oczywiście czuć czasem pójście na skróty. Drzwi się nie zamykają, więc pewnie kolejne dziesięciolecia gwarantowane.
Juz kilka razy planowałem się tutaj wybrać, ale dopiero dziś się na to zdecydowałem. Śmiało mogę powiedzieć, że nie żałuję. Odnajdziemy tutaj świetny klimat, tak jakby czas delikatnie się zatrzymał. Same posiłki podawane tutaj są na dobrym poziomie. Odwiedziłem już kilka barów mlecznych i zawsze staram się zamawiać podobne dania, żebybkiec jakiś punkt odniesienia. Tutaj dania są smaczne. Prócz surówki z czerwonej kapusty, nie była najgorsza, ale jadłem lepszą. Zupa fasolowa, jak i kotlet schabowy zaskoczył mnie pozytywnie. Napewno pojawię się tutaj jeszcze kiedyś. Równie śmiało polecam, bo warto poczuć ten klimat. Barów mlecznych z prawdziwego zdarzenia jest już coraz mniej. :)
Uwaga ocena w 110% subiektywna i podyktowana pewną historią osobistą! Podczas jesiennego spaceru, wstąpiliśmy tam na chwilę, Jadłam leniwe z grubą maślaną narzutą i była to pierwsza randka z moim przyszłym mężem :):) mam duży sentyment do tego miejsca, nic na to nie poradzę :)
Rewelacja! Smak, ilość, cena,czysto i można zabrać na wynos. Wszystko SUPER. Córka (nastolatka)stwierdziła ,że gdyby miała wybierać hamburgery lub Rusałkę to wybiera bar mleczny. :)
Typowy bar mleczny, ktory nie potrzebuje wystroju oraz reklamy. Czesto odwiedzam to miejsce. Przepyszne domowe jedzenie. Naleśniki rewelacyjne, chłodnik cudowny. Polecam. Smacznie i tanio.
Leniwe i kompot na Pradze raz!
Kategoria bary z minionej epoki.
- "Nie pamiętam, od kiedy istnieje Rusałka, ja pracuję tu od 1986 roku. Nazwę odziedziczyłam. Podobno bar nazwała pani Lusia Talar ze względu na to, że mieścimy się blisko Wisły, a w wodzie są nimfy, rusałki. Kiedyś mieliśmy dotacje, ustalone z góry ceny, marże. Państwo dokładało prawie 40 proc, bar cieszył się niezwykłą popularnością - mówi pani Maria". Praskie klimaty i Dania chyba tez;)
Pomidorowa, ogórkowa, grochowa, krupnik, szczawiowa, barszcz - 4 zł, makaron ze słoniną - 3 zł, makaron z twarogiem i śmietaną - 6 zł, leniwe - 6 zł, naleśniki z serem - 6 zł, krokiety z kapustą i grzybami - 6 zł, paszteciki barowe - 6 zł, schabowy - 7 zł, mielony - 6 zł, gulasz - 6 zł, żeberka - 6 zł, surówki - 3 zł. Przy okazji warto przypomnieć jakie walory decydowały kiedyś o tym, czy lokal gastronomiczny na Pradze jest wyższej kategorii. Były 3 Warunki: można tam było dobrze zjeść, dobrze się napić, a prowadzący lokal powinien posiadać charyzmę. Taką jak „Wicuś Marynarz” chodząca, ważąca 200 kg maskotka Pragi. O Wicusiu śpiewano nawet piosenkę: (...) "Król marynarzy.
Obsługiwał wiarę
Niczym sułtan harem" (...)
Idźcie i posmakujecie Starej Pragi. Póki jest...
Bardzo dawno i może ze dwa razy w życiu byłam w barze mlecznym, wiec nie mam porównania. Rusalka była na mojej liście miejsc do odwiedzenia od dawna, jako najlepszy bar mleczny w Warszawie. Wybralismy się będąc w okolicy z przyjaciółmi i maluchem w sobotnie popołudnie.
Wystrój baru mlecznego i to nie stylizowany, hipsterski klimat baru, tylko zupełnie realna boazeria, paprocie, koronkowe firanki, kucharki w czepkach i szurajace krzesła. Ludzi tłum, wszystkie miejsca były zajęte i była długa kolejka. Na ścianie menu, pełne domowych przysmaków, które jada się u babci a samemu robi od święta, bo zbyt pracochłonne - leniwe, śląskie, mizeria, kapusta zasmazana, gołąbki... i te ceny.. budyń z sokiem za 1zl...
Zamówiliśmy szczawiowe, rosoly, schabowy, mielony, śląskie, golabka, kapustę zasmazana, mizerie, makaron z twarogiem i śmietaną i budyń z sokiem. Slina ciekla nam do pasa. Porcje byly duze. Schabowy, mielony, slaskie, makaron i budyń były bardzo dobre. Szczawiowe i golabek niedoprawione, kapusta i mizeria zbyt słodkie, rosol niedopuszczalny, bardzo bardzo zły.
Na krzesełko dla dziecka nie liczyliśmy oczywiście, ale wydaje się, chociaż nie wiem, jak to możliwe, że w barze nie ma też łazienki.. waham się między 3,5 a 3,0, ale daje wyższa ocenę ze względu na urokliwosc przygody kulinarnej, nie chciałabym żeby miejsce zniknęło z mapy, chociaż więcej nie odwiedzę.
Jak dla mnie miejsce z duszą, od kadry byłem małym dzieciakiem od kadry pamiętam na kasie siedziała ta sama kobieta, jako mały chłopiec bardziej marzyłem by pójść do maka i tam zjeść Burgera tak teraz za każdym razem jak chce zjeść coś dobrego tradycyjnego i smacznego to zawsze kieruje się do Rusalki. Świetne jedzenie ale jak ktoś jest "fit" to lepiej zrezygnować z ziemniaków okraszonych slonina bo taka ilość zabije smak dania. Ale co tu dużo pisać smacznie i tanio hmmm weźmie taniej już się nie da
Jak na bar mleczny to super.
Jeden z niewielu barów trzymających klasę od lat.
Rusałka jakieś dwa lata temu przeszła głęboką metamorfozę i po remoncie jest w środku naprawdę w porządku (choć ja wolałem dawną rusałkę)
Jest to oczywiście bar mleczny i w takich kategoriach należy go traktować.
Jadaliśmy wielokrotnie i nigdy nie było problemów.
Sztandarowe danie , czyli schabowy , ziemniaczki z tłuszczem i surówką jest podane po męsku (czyli tłusto) , ale bardzo smacznie.
Jeżeli zamawiasz schabowego i po kilku chwilach słyszysz dźwięk rozbijanych kotletów z kuchni to znaczy ,że wszystko jest na dobrej drodze.
Fakt , że w Rusałce jedzenie jest bardzo świeże.
Dobre zupy (barszcz czerwony , pycha)
No i oczywiście nieśmiertelny kompot , jak za dawnych czasów.
Ceny wysokie - jak na bar mleczny oczywiście , ale to sam szczyt tego typu lokali.
Ogólnie warto wpaść i poczuć klimat starej Pragi.
Polecamy!
Smaczny bar mleczny. Ocena 3,5 oczywiście odnosi się do rankingu w kategorii baròw mlecznych :) Ceny niewygórowane, jak to w miejscach tego typu. Odwiedzam gdy jestem w okolicy i głód daje o sobie znać. Mam wrażenie, że wybór dań jest mniejszy niż w innych mlecznych barach. Za to co na zdjęciu zapłaciłem 12,5pln
Kolejne miejsce na mapie Warszawy, w którym czas się zatrzymał. Must see na mapie warszawskich barów mlecznych, klasyka gatunku w najczystszym wydaniu.
Smaki tradycyjne jak w tego typu lokalach. Małe rozczarowanie przeżyłam przy kluskach śląskich i budyniu, ale kotlet schabowy był doprawdy imponujący. Obsługa bardzo sprawna, a wystrój to istny powrót w czasie. Warto zafundować sobie taką ekonomiczną wycieczkę do przeszłości.
Klasyczny bar mleczny. Jeden z najlepszych w swojej klasie. Jedzenie niezmiennie smaczne. Panie kuchrki robią smaczne jedzenie. Polecam . Jak jestem w okolicy zawsze tam zaglądam choćby na pomidorówke.
Rusalke znam od urodzenia. Bywałem tu z dziadkami, rodzicam, odwiedzam teraz ze znajomymi.
Jedzenie, jak ktos jest fanem babcinej kuchni to koniecznie musi odwiedzić to miejsce. Zupy jak z babcinego garnuszka, moja ulubionasz to szczawiowa i pomidorowa. Pyszne mielone, schabowe, leniwe pierwsza klasa. Na deser polecam budyń z sokiem i szklanka domowego kompotu. Pychaa
Znam Rusałkę od pewnie około 10 lat i bardzo niewiele się tam zmieniło, co zdecydowanie jest plusem. Stoliki, krzesła, wystrój i ogólnie klimat to typowy PRL, dania polskie jak na klasycznej stołówce, ceny dość przystępne. Naleśniki, schabowy, pomidorowa czy inne tego typu dania zawsze smakują tak jak trzeba. Gdy najdzie ochota zjeść porządnie i smacznie, to Rusałka jest bardzo dobrym do tego wyborem.
Niedawny remont budynku, w ktorym miesci sie Bar Mleczny Rusalka spowodowal odswiezenie elewacji samej stolowki. Wewnatrz zostalo wszystko po staremu, wiec panuje tu klimat niemal jak z peerelu (wystroj, sposob podawania dan, ubior pan kucharek i pan przyjmujacych zamowienia).
Od dawna biore stad dania na wynos. Wszystko smakuje po polsku i po domowemu, choc wiekszosc dan smakuje inaczej niz w moim rodzinnym domu (jasne przeciez jest, ze co gospodyni, to inny sposob przyrzadzania nawet tradycyjnych potraw).
Tak czy siak polecam, bo sam wracam tu chetnie i to nie tylko na dania obiadowe, ale i na zwykle peerelowskie desery jak budyn z sokiem lub kisiel ze smietana.
Typowy bar mleczny. Jedzenie klasyczne, smaczne, ceny niskie-barowe. Wystrój, obsługa, atmosfera - wszystko jak zatrzymane w czasach w PRLu. Polecam :)
W zeszły weekend odwiedziłam Bar Mleczny Rusałka, o którym wiele słyszałam a nigdy nie miałam możliwości by odwiedzić.
Zdjęcia niestety nie ma, bo byłam tak głodna, że z tego wszystkiego zapomniałam.
Pod "lupę" ostatnio biorę barszcz ukraiński w różnych barach więc i w tym miejscu go spróbowałam.
W Barze Ząbkowskim barszcz był pyszny, ale ten zaplusował fasolką szparagową zamiast zwykłej białej i mniejszą ilością śmietany.
Do tego spora ilość buraków, które były same w sobie słodkie a zupa była lekko słona.
Chciałam spróbować też schabowego, ale porcja zupy w barze mlecznym mnie przerosła i nie dałam już rady.
Dzięki temu mam pretekst by tu wrócić.
A myślę, że warto :)
An error has occurred! Please try again in a few minutes