Very deautiful place with cozy atmosphere ..Tasty dishes for brunch and very good coffee !!! We was for for days in wasrsow an every day we star it for there
Amazing location and friendly staff. Great place for lunch! Would definitely go back �
Perfect breakfast place! � Super-friendly staff, delicious food :)
Byłam tam jakiś czas temu z dwudziestoosobową grupą gości z Niemiec i Stanów. W obsłudze były dwie kelnerki (obie z krótkimi czarnymi włosami): nie tylko były super miłe, ale też bardzo skuteczne i pomocne mimo że przyjęcie tylu zamówień naraz wymagało nie lada organizacji pracy. Wielkie dzięki za pomoc w ogarnięciu tego wszystkiego, jesteście super dziewczyny!!! :) Wszystkim bardzo smakowało (naleśniki <3) i spędziliśmy bardzo miły wieczór.
Bardzo dziękuję za przyjęcie nas wszystkich i będę do Was często wracać!
Love to have breakfast here! Delicious food!! Nice atmosphere. �
Odwiedziliśmy lokal przed wizytą w Koperniku na śniadanie i było rewelacja. Porządne i smaczne porcje za naprawdę rozsądną cenę. Kawa na specjalne życzenie i super miła obsługa. Generalnie czuje się pozytywny klinat i relaksującą atmosferę. Po kilku godzinach na eksperymentach i spacerze krakowskim przedmieściem na obiad również wróciliśmy do Kafki. Również tym razem wszystko na plus. Lunch dnia i butelka wina � to było to na co czekałam �
Od lat mój ulubiony lokal w Warszawie. Zabieram tu wszystkich - od przyjaciół z Warszawy, po znajomych z zagranicy. "Kafka" to przede wszystkim dobre jedzenie, pyszna kawa i niesamowita, jedyna w swoim rodzaju obsługa. Polecam wszystkim miejsce, które nie dość, że nie jest nadęte, to jeszcze kusi swoim wyglądem, otwartością i szczerością. Także na talerzu.
Absolutely delightful place with positive vibe. Would love to go back
Piękne miejsce, położenie przy parku za uniwersytetem. Przede wszystkim piękny wystrój wnętrza : cała ściana xiąg, piękna, szachownicowa posadzka pewnie z czasów PRL, stojak z prasą - bardzo ważny element ! Jeżeli chodzi o konsumpcję, to piłem kawę latte. W smaku wszystko ok. ( zaznaczam, że nie jestem znawcą kawy ) plus przepyszne rodzynki i ciasteczko. Dla mnie osobiście najbardziej liczy się fajny wystrój wnętrza i klimat. Trafiłem akurat na koncercik wokalistki i dwóch gitarzystów. Tak trzymać ! Przyjemnie posiedzieć sobie przy żywej muzyce.
Smaczne kawy, pyszne ciasta. Bardzo dobre kanapki i śniadania. Syte porcje. A klimat przyjemny i przyjazny. :) Polecam, na pewno jeszcze tu wrócę na kawkę i przekąskę.
W godzinach południowych czyli koło 12, ciężko o znalezienie miejsca i musieliśmy chwilę poczekać. Jednak potem zrozumiałam czemu. Sałatka która została zamówiona z oferty lunchowej była z dobrze zrobionymi kawałkami indyka oraz sosem i do tego świeże warzywa.
Wielkim plusem też jest stosunek ceny do wielkości dań, a mianowicie porcje są ogromne i bardzo syte. Czekolada była podawana chyba w półlitrowym kubku, kawa w innym kształcie ale wielkościowo też wcale nie mniejsze.
Kanapka z kurczakiem na pierwszy rzut oka za mocno przypieczona, ale nadrobiła wszystko smakiem. Zamówiliśmy jeszcze kawałek ciasta. Całość kosztowała 54 zł co sprawdzaliśmy parę razy, ponieważ w konkurencji za taką cenę ciężko o podobne ilości jedzenia.
Obsługa bardzo uprzejma, szybko reaguje na prośby oraz interesuje się klientem (długo nie trzeba było czekać na sprzątnięcie talerzy czy przygotowanie posiłku).
Wystrój ciekawy, dużo obrazów i książek co jest wielkim plusem ponieważ dodaje kameralnego charakteru oraz ciepła.
Na pewno wrócę ponownie 😊 dobre dla miłośników nie obciążania portfela oraz długich rozmów przy kawie.
Jak za taką cenę jedzenie jest naprawdę super :) Często wpadam tutaj na śniadania i zawsze wychodzę zadowolona i przede wszystkim najedzona :)
Umiarkowane ceny, przyjemny wystrój (chociaż dość mało miejsca), kawy w sporych kubkach (dostępne mleka roślinne!) oraz przyjemna atmosfera - sporo studentów.
Są miejsca na mapie gastronomicznej warszawy do których trzeba zajrzeć. Osobiscie do kafki przychodzę od dłuższego czasu na śniadania i oczywiście dobrą kafkę :D
Obsługa umie zająć się klientem , kawa jest mocna ale dobrze zrobiona.
Fajne miejsce na kawę na Powiślu, można w dobrym klimacie spędzić czas czy ze znajomymi czy z drugą połówką. Ceny też są spoko, a i deser można dobry zjeść.
Spore porcje makaronów i dobre naleśniki, tyle spróbowałem do tej pory. Lokal zachęca, aby odwiedzić go ponownie, miejsce dla głodomorów idealne. :D
Zdążyłam tu tylko spróbować makaronu ze szpinakiem i za to daję 5 gwiazdek. Dobrze ugotowany makaron, szpinak doprawiony i jeszcze do tego parmezan i ser lazur. Pychota
Bardzo dobra kawiarnia z przepysznymi naleśnikami i kawą.
Naleśniki z kokosem i czekoladą to niebo w gębie.
Spędziłam tu prawie godzinkę, już planuję kolejne odwiedziny.
Naleśniki na słodko z owocami i bitą śmietaną to deser, którym kawiarnia może się pochwalić. Było przepysznie!
Lokal w środku bardzo ładny, a obsługa miła. 5!
Idealne miejsce na popołudniową kawę z przyjaciółką. Jeśli lubicie słodkości to na pewno coś dla siebie znajdziecie, ciasta są przepyszne.
Polecam
Świetna kawiarnia na fajne popołudniowe rozmowy. Zdecydowanie jedno z tych miejsc z fajnym klimatem, do których lubię co jakiś czas wracać już od kilku lat. :)
Ulubione miejsce na weekendowe śniadanie. Moje ulubione zestawy to Letnicy na daczy i Elegancja Francja. Wszystko pyszne i w przystępnych cenach, obsługa zawsze bardzo miła i pomocna. Śniadania są wydawane do 13 i po tym czasie nie ma negocjacji, także trzeba być o czasie nawet jeśli ktoś lubi długo spać;) Można wpaść ze zwierzakami, są w Kafce mile widziane. Kiedy jest ciepło można usiąść przy stoliku na zewnątrz, albo rozłożyć się na leżaku albo kocu na polanie. Jedyna rzecz, która nigdy nie smakowała mi w Kafce to naleśniki, ale ja prawie zawsze jestem tam w porze śniadaniowej, wiec nie biorę ich nawet pod uwagę.
Chyba w żadnym miejscu w Warszawie nie bywam tak często jak tam, już od kilku lat. Bardzo polecam:)
Bardzo lubię Kafkę za bardzo dobrą, mocną kawę, bardzo sympatyczną obsługę i obfite śniadania. Tylko jedno ale... dlaczego Kafko jesteś tak daleko???
Bardzo smakowita kawa i bardzo fajna, przyjazna atmosfera. Miejsce z klimatem, bardzo dobre do kulturalnego spotkania ze znajomymi lub we dwoje. Wada: może nie być miejsc wolnych.
To miejsce przewija się w rankingach najlepszych kawiarni w Warszawie. Chciałam sprawdzić czy na pewno słusznie.. :) gorąc, żar się z nieba lał, zamówiliśmy iced coffee czekoladową i bananową, i rozsiadłyśmy się wygodnie na leżaczkach. Plan w swoim założeniu był genialny, niestety kawa już nie, pierwsza w swoim smaku przypominała Neskłika a druga jakiś tandetny bananowy shake. Plus za atmosferę, wystrój łazienki i szybkość serwisu. A minus za kawę, dla której przecież się do kawiarni przychodzi... Zdecydowanie wpadnę jeszcze raz na jakiegoś klasyka, nie wierze że tylu znawców mogło się pomylić.
Zamówiłam kawę z (pomarańcza, cynamonem i bita śmietana) była dobra ale strasznie słodka. Miejsce przytulne z miła atmosfera. W sam raz na spotkania ze znajomymi.
Prawdę mówiąc mam mieszane uczucia. Na plus zasługuje fajna lokalizacja, to że nie czeka się długo na zamówienie pomimo kolejek oraz możliwość wygrzewania się na leżaku.
Jednak więcej jest chyba negatywów. W środku parno, brak klimatyzacji. Kiedy wybrałam się tam po południu - było mnóstwo ludzi, i długa kolejka do kasy. Wybrałam kawę (cappuccino), miło że do kawy podają garść rodzynek i ciasteczko. Do kawy wzięłam tartę z borówkami i choć była wyśmienita, to jednak 13 zł to dość sporo. Blok czekoladowy (6 zł) nie powalił a wręcz był niesmaczny. Do tego trudno było o wolny stolik, a kiedy juz udało się coś znaleźć na zewnątrz to niestety dokoła było mnóstwo palaczy i dym naprawdę przeszkadzał w konsumpcji. Poza tym pod stolikami było strasznie brudno (resztki jedzenia), wszędzie latały natrętne muszki oraz ptaki które liczyły na okruszki (pewnie są dokarmiane).
Oczywiście powyższe zarzuty nie są winą lokalu, stąd też moje mieszane uczucia.
Ale jednak największy zarzut mam do toalety. Pominę fakt że jest tylko jedna (dla pań i panów), ale najgorsze jest to, że z kosza wysypywała się sterta śmieci, w kranie leciała tylko gorąca woda, w dodatku leciała cieniutkim strumieniem. Ogólnie było bardzo brudno, zabrakło papieru toaletowego, co prawda były ręczniki papierowe ale ich nie radzę wrzucać do toalety żeby nie spowodować gorszej katastrofy.
Może powinnam dać lokalowi jeszcze jedną szansę i zajrzeć tam nie w porę największych tłumów. Pomimo wszystkiego chciałabym tam jeszcze zajrzeć i spróbować czegoś innego.
Miejsce z gwarną studencką atmoasferą. Mimo przedpołudnia większość stolików w środku zajęta. Podszedłem do batru i rzuciłem okiem na tablicę ze śniadaniami. Po krótkiej konsultacji wybrałem letników na daczy. Pod tą nazwą krył się talerz rozmaitości serowo-konfiturowych, ze sporą ilością pieczywa. Kilka kromeczek z pastą jajeczną, ser żółty, twarożek, dwa rodzaje konfitury. Naprawdę można było się solidnie najeść za 17 zł ( w tym herbata, a do niej rodzynki i ciasteczko). Zająłem miejsce na zewnątrz, ale nie na leżaku tylko przy witrynie. Kelnerka odnalazła mnie bardzo szybko. Znakomita lokalizacja na solidne śniadanie. Żwawa obsługa. Sympatyczny widok na skarpę. Miło posiedzieć. Zaraz też na żebry przyfrunęły wróble i gołębie. Jakże się nie podzielić okruszkiem.
sierpień 2009
W trójkącie lokali o podobnym pomyśle wyjściowym - "Kafka", "Czuły barbarzyńca", "Tarabuk" - coś wypić, przekąsić i poczytać, a nawet kupić książkę, Cafe Kafka wyróżnia się kuchnią. Poza kawą, herbatą i kanapkami, można tu zjeść sporo rzeczy na ciepło. Mają naleśniki i makarony. Z deserów polecam ciastko migdałowe. W Kafce jest także wrażenie przestronności, co wynika z dużej kubatury - wysoki sufit oraz przeszklenia. Duża światła. To lubię. W Kafce mamy także istotną wartość dodaną. Na pobliskim trawniku czekają na klientów leżaki. W słoneczny dzień można wypić kawę w plenerze. Panie nawet się opalają...
Byłem tu po raz pierwszy, w czasie przerwy w pracy, z kolegą Waldkiem. Polecamy gorące kanapki z szynką. Na pewno warto tu wrócić. Obsługa obfita, kobieca, sprawna, uśmiechnięta i szybka. Atmosfera luzu, nawet lekkiego chaosu, jest bardzo miła.
Kafka to lokal, który znam dobrze z czasów studenckich. Latem można bylo rozłożyć się wygodnie na leżaku i w promieniach słońca rozkoszować smacznym sokami oraz dobrej jakości kawą. Ostatnia moja wizyta w Kafce trochę nieudana (brudne stoliki, szklanki i talerze po poprzednich gościach stały dopóki nie przestawilam ich sama, pomylone zamówienie), ale jednak jakiś sentyment do tego lokalu mi pozostał i lubię tam od czasu do czasu zaglądać.
Kafka to przede wszystkim wspomnienie studenckich ciepłych dni i mrożonej kawy na leżakach, a od wczoraj - pysznego grzańca i ciasta marchewkowego z migdałami.
Jedno z tych miejsc, do których zawsze chce się wracać.
Uwielbiam to miejsce!
Gdy studiowałam jeszcze w Warszawie to chętnie odwiedzałam tą kawiarnie!
Wspaniała obsługa. Super położenie.
W kawiarni można spędzić dużo czasu i nigdy nie ma się poczucia, że obsługa daje już do zrozumienia, że chyba za długo już tu Pani siedzi ;p (jak jest w niektórych kawiarniach) . Pyszne Cappuccino z gęstą pianką , wyborne ciasta i kanapki np. na śniadanie :)
Kafka to jedno z tych miejsc, którego nie da się pominąć, gdy przez całe studia krąży się między Kampusem Głównym a Powiślem. Aż nie wierzę, że piszę tę recenzję dopiero teraz! Koniec przygody z uczelnią i jedna z pożegnalnych imprez to jednak dobra okazja. Kawa nigdy mnie nie zawiodła, a ładne filiżanki i podawane do niej rodzynki zapadły mi w pamięć. Kanapki i makarony jakie jadłem parę razy były zawsze na poziomie. W dzień z którego pochodzi recenzja rozłożyłem się na leżakach w słońcu z sokiem pomarańczowym oraz ich świetnym białym winem i kontemplowałem z innymi magistrami-dinozaurami stare dobre czasy, czasem spędzane również w Kafce... Do tego miejsca można nabrać sentymentu :)
Jedna z lepszych kawiarni w Warszawie. Oprócz dobrej kawy i dań głównych serwuje obłędne ciasta i ciasteczka. Polecam to prostokątne widoczne na zdjęciu dołączonym do tej recenzji.
Fajna kawiarnia z bardzo dobrą kawą. Odwiedziliśmy Kafkę przy okazji Pikniku na 4 łapach, gdzie wystawiały się różne fundacje prozwierzęce i można było coś od nich kupić i je wesprzeć. Po przejściu przez stoiska weszliśmy na kawkę i ciacho. Cappuccino bardzo dobrej marki danesi, z gęstą pianką, wyraziste, tak jak lubię. Sernik również bardzo dobry. Widziałam też dania obiadowe, ciekawe jak wypadają, muszę kiedyś wpaść przetestować :) Wystrój też fajny, tak więc jest to miejsce godne polecenia.
Kafka to miejsce z duszą i klimatem Powiśla. Zawsze pełne gości, ciężko zdobyć tu stolik, na szczęście w sezonie letnim są jeszcze leżaki, więc można potrenować ekwilibrystykę walcząc w nieuczciwej i z góry przegranej bitwie z grawitacją ciągnącą nieuchronnie spożywane aktualnie danie do naszego t-shirta.
Ale co tam plamy i niewygoda! Dla Kafki warto się pomęczyć.
Mają dobre zupy, kanapki, ciasta, w studenckich cenach i studenckich porcjach :)
Bliźniacza kawiarnia Jasia i Małgosi. Cudowna kawa i tyłka ją będę oceniać, gdyż jedzenia nie próbowałam. Moge jedynie powiedzieć, ze kawiarnia ma bogata ofertę śniadaniowa i codziennie świeże lunche. Wszystko wyglada oczywiście przepysznie ;) Tak, więc kawa bardzo bardzo dobra. Do wyboru mamy dwie mieszanki. Mleko prawidłowo spienione, w zależności od rodzaju zamawianej kawy.
Kafkę lubię, także za niezobowiązującą atmosferę. Pełno tu kultury, nie tak jak w sieciówkach. Oprócz książek, urządzone są tutaj, także rożne spotkania typu literackie itp z tego co wiem.
Odejmuje tylko 0,5 pkt ze względu na to, ze jakoś oferta lunchowe Jasia i Małgosi mi bardziej podpasowala, a jakoś nie moge powstrzymać sie od porównania tych dwóch kawiarnii ;)
Będe wracać !
Idealny przystanek w drodze między uczelnią a BUWem. Kawa, gorąca czekolada poprawne, ale moje serce zdobyły naleśniki. Próbowałem chyba we wszystkich kombinacjach i nigdy mnie nie zawiodły zarówno smakiem, wielkością i ilością farszu. Meksykański najlepszy moim zdaniem
Moja ulubiona kawiarnia. Przytulisko ludzi myślących i pozytywnych. Świetna lokalizacja na warszawskim Powiślu, unikalna architektura wnętrza, bardzo przyjemny klimat i towarzystwo. Do tego pyszna kawa i kuchnia oraz w lecie łąka z leżaczkami. Polecam! 5*
W kafce byłem już milion razy. Zawsze wychodziłem mega zadowolony. Miejsce bardzo przytulne. Idealne do spotkania ze znajomymi(szczególnie gdy się siedzi na kanapach), czy też do samotnego posiedzenia przy kawie/herbacie. Atmosfera bardzo miła. Super lokalizacja. Jedzenie bardzo dobre. Wielokrotnie zamawiałem naleśnika z grillowanym kurczakiem, który jest bardzo duży i smaczny. Taką porcją to nawet dwie osoby by się najadły. Sałatka z grillowanym kurczakiem to chyba najlepsza sałatka jaką kiedykolwiek jadłem. Co prawda za każdym razem dostaję prawie że inną wersję, Ale to nie problem. Zawsze składniki są bardzo dobrze połączone sosem balsamico i musztardowo-miodowym?, który jest świetny w smaku. Ponadto jest szeroki wybór świeżych ciast w rozsądnej cenie. Bardzo polecam to miejsce. Nie ukrywam, że mam sentyment do tego miejsca.
Kaffka, moja ulubiona to late
Bardzo miłe miejsce z wyjątkową atmosferą. Uwielbiam rozsiadać się ze znajomymi na wygodnych kanapach popijając pyszną kawę (która na szczęście jest w normalnych cenach!). Naprawdę można tam dobrze spędzić czas - wystrój miły dla oka, wszystko schludne i czyste. Natomiast nie przepadam za Waszymi naleśnikami. Zostaję przy kawie i słodkościach!
Do Kafki trafiłyśmy ze znajomą przed samymi świętami, akurat byli w trakcie przygotowań do zorganizowanej Wigilii więc ciężko było o stolik i też nie zdążyłyśmy poczuć klimatu :/
Natomiast mimo zgiełku obsługa była bardzo sympatyczna, a na zamówienie nie trzeba było długo czekać.
Miła, ciepła atmosfera, klimatyczny wystrój i spokojna okolica w centrum miasta. Lokal w 100% przyjazny zarówno rodzinom z małymi dziećmi (np. łazienka zaopatrzona w m. in. przewijak, dostępne gry, kredki) jak i studentom. Dobra, miła i szybka obsługa. Jedzenie smaczne, można się najeść. Myślę, że jeszcze się tam wybiorę.
Bardzo jesteśmy zadowoleni z wizyty w tej przytulnej kawiarence. Bardzo miła i uczciwa obsługa, dość duże porcje i smaczne jedzenie, a poza tym kawa jest o wiele smaczniejsza, niż w sieciowych kawiarniach.
Sama kawiarenka jest bardzo nastrojowa.
Fajne miejsce, ciekawy wystrój, miła obsługa i bardzo dobre grzane wino. W Kafce wybrałam naleśniki ze szpinakiem. Porcja była duża i naprawdę można się najeść, ale poza tym nie mogę napisać o tym daniu nic dobrego. Mi i mojej koleżance naleśniki nie smakowały. Chętnie wybierzemy się tam jeszcze raz, ale na pewno wybierzemy z menu coś innego.
Świetna i miła obsługa i atrakcyjne ceny. Zamówiliśmy sałatkę z kurczakiem i farfalle z kurczakiem, dostaliśmy dwie ogromne porcje pysznego jedzenia, podane w bardzo ładny sposób. Na deser zjedliśmy ciasto z konfiturą wiśniową i blok czekoladowy i były również smaczne. Kawiarnia ma przyjemny wystrój i ciekawe położenie. Toaleta jest czysta, w niej znajduj się nawet przewijak. W karcie znajduje się menu dla zwierząt. Obok stolików stoi regał z wieloma książkami, które można sobie poczytać. Serdecznie polecam!!!
Kawiarnia Kafka to przytulne, interesujące miejsce o ciekawym wystroju - oryginalne poroże na ściankach działowych przyozdobione bombkami, czy ściana pełniąca fukncję biblioteki z ciekawym oświetleniem. Wnętrze i klimat zachęca do spędzenia tam czasu w pochmurny dzień lub mroźny wieczór.
Zespół pracujący w tej restauracji zasługuję na pochwałę - uśmiechy na ustach, szybka i sprawna obsługa oraz życzliwość - daje dużego plusa.
Menu kawiarni, nie jest do końca tylko kawiarniane - w ofercie mamy oczywiście ciepłe i zimne napoje jak kawa, herbata, woda, ale także grzane wino, czy inne ciekawe napoje. Oprócz ciast są dostępne również kanapki, naleśniki (w tym wytrwane) oraz makarony.
Ja osobiście próbowałam dwóch rodzajów makaronów - farfalle z grillowanym kurczakiem oraz spaghetti z boczkiem i bakłażanem. Oba mi smakowały (kurczak na 4,5/5, boczek na 4/5) mimo tego że makaron był nasiąknięty sosem i dość miękki (ale ja taki lubię, więc nie traktuje tego na minus). Podanie dania bardzo szybkie - około 10 min. Porcje wystarczające - nie za duże i nie za małe - chociaż za tę cenę mogłyby być większe.
Jak już wcześniej wspomniałam restauracja ma w ofercie kawy - które mają bardzo ciekawe nazwy (np. white cow czy banana nut - to te których próbowałam), ale przy tym są też wyjątkowo smaczne i aromatyczne. Widać też, że pracownicy dbają o detale - kawa w wysokiej szklance na spodeczku razem z małym pierniczkiem, bakaliami (my miałyśmy rodzynki) i oczywiście łyżeczką z długim trzonkiem. Ceny za kawy smakowe jak najbardziej odpowiednie.
Podsumowując - miejsce warte polecenia i wypróbowania na własnej skórze!
Niezwykle przyjemna kawiarnia! Bardzo lubię taki klimat: książki, miła obsługa, klienci w każdym wieku,dostępność gier planszowych, kącik dla dzieci, pyszna kawa, dobre ciacha, smaczne obiadki... no i otwarte nastawienie do zwierząt! Fajne miejsce na dobry lunch,ploty z koleżanką czy winko z ukochanym.
Kafka to bardzo przytulne miejsce, a to za sprawą ciekawego wystroju i nastrojowej gry świateł. Obsługa zasługuje na pochwałę, bardzo sympatyczni młodzi ludzie z uśmiechami na twarzach. Co do jedzenia i picia: kawa (banana nut i white cow) - obie bardzo dobre; grzane wino również mogę polecić; herbata imbirowa zaś mało przypomina w smaku herbatę, jest to raczej napój malinowy z przyprawami i pomarańczą, co mnie trochę rozczarowało; makarony - próbowałam dwa,z kurczakiem grillowanym i boczkiem, oba smaczne, porcje są średniej wielkości, ogólnie polecam; naleśniki - porcja duża, zadowoli nawet głodomora, naleśnik z kurczakiem wydawał mi się odrobinę za suchy (niewiele sosu), meksykański w porządku. Pozdrawiam serdecznie, polecam i na pewno jeszcze zajrzę do Kafki na kawę i makaron :)
Klimatyczne miejsce z dużym wyborem dań obiadowo/lunchowych, deserów i napojów. Próbowałam makaronu z kurczakiem, polecam. Pyszne ciasto z orzechami! Miłym gestem są rodzynki podawane do np. gorącej czekolady, zdrowa przekąska to świetny pomysł. Miejsce jest bardzo przytulne dzięki nienarzucającemu się oświetleniu, wygodnym fotelom i imponującej ilości książek. Myślę, że wrócę jeszcze kiedyś na małe co nieco.
Pyszna kawa, koktajle, cydry i masę innych napojów. Do tego słodkości, przekąski. Atmosferę wzbogaca otoczenie książek i gier planszowych, z których oczywiście można korzystać. Miejsce często wypełnione po brzegi, więc warto zarezerwować stolik.
Planszówki, domowy nastrój i miła obsługa - min. z tych trzech powodów wrócę do Kafki na pewno. Polecam wszystkim pragnącym spędzić czas w przytulnym miejscu
Zdecydowanie studenckie miejsce numer 1! Było najbliżej z "mojej" części kampusu, więc to tu przychodziło się na kawę czy przegryzkę w przerwie między zajęciami. Absolutnym hitem zawsze były naleśniki, choć podejrzewam, że w swej studenckiej karierze zjadłam w tym barze wszystko co możliwe. Na plus porządne porcje i niezła kawa. Nie wiem jak teraz ale wtedy spoko była też zniżka studencka na wszystko. Bardzo fajny klimat wnętrza z książkami po sam sufit. A jak robi się cieplej to koniecznie trzeba się przenieść na leżaki.
Kafka obecna jest na Oboźnej od lat i już na stałe wspisała się w mapę Powiśla. Ciężko mówić mi o niej bez sentymentu, bywałem tu jeszcze w czasach studenckich, między wykładami, byłem i na niejednej randce. Kawy i herbaty są świetne, a od niedawna obecny jest także alkohol w wersji cydr/wino, czego zdecydowanie miejscu brakowało. Na szczęście ciągle nie ma piwa, które, przy całej mojej sympatii do tego trunku, zwyczajnie by tu nie pasowało. To niezobowiązujące, luźne, ale też ciche, spokojne i przytulne miejsce. A jedzenie? Zawsze stało na co najmniej dobrym poziomie. Kanapki są w porządku, bardzo dobre są niektóre sałatki (grecka!), makarony i naleśniki na słono (na pewno o klasę lepsze niż w osławionym Manekinie). Zawsze jest z czego wybrać również wśród propozycji na słodko, bo ze świetnych ciast i deserów Kafka zawsze słynęła. A także z tego, że podawano naprawdę wielkie porcje tychże, choć ja zawsze byłem zwolennikiem najzwyczajniejszego bloku czekoladowego po 5 złotych za kawałek... Szczerze mówiąc, dawno nie byłem i nie sprawdzałem, czy jeszcze go mają - czas się chyba wybrać na Oboźną.
Fajny wystrój, dobra kawa. Ale kanapki, mimo iż są duże to nie przypadły mi do gustu..
Są zawsze za bardzo podpieczone i ranią podniebienie.... ale miło jest tam posiedzieć przy kawie.
Kafka nieodmiennie kojarzy mi się samymi pozytywnymi rzeczami: Chłodnym, wiosennym porankiem przed zajęciami, ciepłym, przytulnym wnętrzem, wygodnymi sofami i fotelami, miłą obsługą i sympatyczną atmosferą, fantastyczną kanapką z łososiem i słodkimi naleśnikami, dobrym cappuccino z rodzynkami i cynamonowym ciastkiem... :)
Zdecydowanie polecam, choć zdarza się, że wieczorami ciężko znaleźć wolny stolik.
Sentyment,sentyment i jeszcze raz sentyment. Często przychodziłam do Kafki przed matura. Spokojny klimat,sympatyczna obsługa. Duze oryginalne porcje makaronow . Herbata w przestepnej cenie i w dodatku bardzo smaczna. Przechodząc ostatnio obózną nie mogłam nie wejść. Polecam :)
Mam do tego miejsca ogromny sentyment i bez wątpienia to on wpływa na moją ocenę. Czym dla pokolenia moich rodziców była Harenda, tym dla mojego rocznika była Kafka. Stałe pozycje w menu dają mi pewne poczucie bezpieczeństwa i przypominają wszystkie spędzone w tym miejscu "okienka" . Naleśniki od zawsze były moim numerem jeden - są duże, sycące i smaczne. Lubię także kanapki na ciepło. Makarony mają dla mnie zbyt dużo sosu, a ciastka są zbyt słodkie i zupełnie nie w moim guście. Kawa podawana z bakaliami jest zaś znakiem rozpoznawczym Kafki. Lubię tutaj wracać, bo wiem czego się spodziewać i lubię to uczucie. Był taki moment, że kuchnia szwankowała (zmiana kucharza?), ale kryzys chyba został zażegnany. Ceny, jak na lokalizację, są w porządku. Studenci moga liczyć na zniżkę.
Odkryłam Kafkę dzięki akcji dla rowerzystów "kawa + ciacho za piątaka" i już wiem, że to będzie jeden z moich ulubionych punktów na mapie :-) kawa super, ciacho pycha, a dzisiejsze penne z kurczakiem po chińsku było GENIALNE! Idealne miejsce, aby dobrze zjeść, zregenerować siły i... dalej w drogę :-)
Kafka czyli po co studiować jak można pić kawę ?!
Jeżeli za słabo zdaną sesję miałbym obwinić jeden lokal byłaby to z pewnością Kafka. Ile razy idąc na zajęcia, widząc pobliskie budynki Uniwersytetu w ostatniej chwili wybierałem do Kafki zamiast jednej z ponurach sal przy ulicy Browarnej. Cóż takiego ma w sobie ta kawiarnia ?
W skrócie, ma wszystko: dobre jedzenie, miłą obsługę, wspaniałą lokalizację i ciepły, oryginalny wystrój. Kafka usytuowana jest na ulicy oboźnej, dokoła mały skwer, stawik, w słoneczne dni wystawiane są leżaki, na których odpoczywają zmęczone nauką studentki. Nic tylko usiąść zapomnieć o wszystkim, porozmawiać czy też po prostu odpocząć . Na „ dzień dobry” wita tutaj zawsze miła i szczerze serdeczna obsługa, każdy znajdzie coś dla siebie, dla samotników czekają książki lub prasa, dla większych grup gry planszowe. Ja niczym bohater kultowego „Rejsu” lubię tylko te dania, które już próbowałem, w wypadku Kafki są to tradycyjne kanapki z mozzarellą, oliwkami i pomidorem. Chrupiąca, podgrzana bagietka, świeże produkty do tego tytułowa kawka i gotowe -mój zestaw od lat !! Studia powoli kończę, ale Kafka na pewno pozostanie na liście moich ulubionych kawiarni stolicy. Polecam serdecznie !
Jedno z ciekawszych miejsc na Powislu. Swietne na sloneczne przed lub popoludnie spedzone leniwie na kafkowych lezakach na trawie. Brakuje mi tylko mleka sojowego w ofercie :)
Wsąpiłam tutaj przy okazji spotkania z dawno nie widzianym kolegą. Atmosfera luźna i przyjemna. Dziewczyna za ladą bardzo sympatyczna i uśmiechnięta. Zamówiłam lemoniadę cytrynową, była dobra. Dzień był piękny i upalny, więc usiedliśmy po drugiej stronie ulicy na leżaczkach ciesząc się atmosferą Powiśla. Tutaj zaraz pojawiły się sprytne wróbelki, kradnące koledze rodzynki, które dostał do kawy :-)
Może jeszcze kiedys wrócę, żeby spróbować czegoś do jedzenia.
Co mogę powiedzieć na temat Kafki? Bardzo lubiłam to miejsce i w sumie za całokształt chciałabym dać 5, ale po dzisiejszej wizycie nie mogę. Wcześniej jadłam tam wiele rzeczy, moim faworytem był naleśnik z łososiem. Bardzo lubię klimat tego miejsca, jest fajnie, można się poczuć tam totalnie swobodnie. Obsługa nie bawi się na pan/pani, jest wesołe "cześć" i szeroki uśmiech za każdym razem - za to wielki plus! Podoba
mi się opcja siedzenia na trawie lub na leżaczkach. Czuje się tam niesamowitą atmosferę Powiśla. Ostatnio zamówiłam sobie sałatkę z łososiem. Była bardzo dobra i bardzo duża, do picia cydr. Mój chłopak miał naleśnika po meksykańsku, który rzekomo miał byc NAPRAWDĘ (jak zapewniła nas pani przyjmująca zamowienie) ostry. Okazało sie, że było w nim marnej jakości salami, mnóstwo sera i czerwonej fasoli, a ten super ostry sos to chyba było jakieś piri piri. Ten naleśnik totalnie nas rozczarował. Za to zabieram kilka punktów. Ogólnie rzecz biorąc to jednak świetne miejsce i z pewnością nie raz jeszcze je odwiedzę, czy to na kawę czy na coś mocniejszego.
Kafkę odwiedziłam kilka razy i to miejsce ma swój urok, który przyciąga! Polecam kanapkę z mozzarellą, pomidorem i świeżą bazylią ( pychota!) a na deser ... sama nie wiem co polecić bo wszystkie ciacha i tarty są tam przepyszne! Trzeba zajrzeć samemu i się o tym przekonać :-)
Słońce, kawa i leżak. W taką pogodę spełnienie marzeń.
Bardzo klimatyczne miejsce, nie wiem właściwie czemu. Może książki, może obsługa ale całość jest bardzo smakowita.
Tak trzymać!
Uwielbiam śniadania w Kafce!
Do tego obowiązkowo latte i dzień rozpoczęty.
Leżaki aż się proszą o skorzystanie, więc niedługo będzie można poleniuchować na słoneczku.
Ach to lato!
Ach ta Kafka!
Świetne miejsce szczególnie w sezonie letnim.
Spacerując z moją sunią, często wpadamy na coś szybkiego do zjedzenia.
I jak na razie wszytko było bardzo smaczne.
Grzane winko czy soczek wyciskany obowiązkowo marchewkowy na drogę i nic więcej nam nie potrzeba.
Polecam
Kafka to miejsce gdzie można przyjść i nie wychodzić przez parę godzin.
Jedzenie smaczne i podawane szybko.
Koneserem kawy nie jestem, ale byłem zadowolony.
Wszystko ładnie podane, przez przemiłą i uśmiechnięta obsługę.
Jeśli ktoś lubi klimaty gier planszowych to jest tam ich trochę, dzięki czemu można miło spędzić czas w gronie znajomych.
Miejsce godne polecenia.
Miejsce chętnie odwiedzane przez studentów, niektórzy piszą tam nawet prace magisterskie. Ogromny plus za ceny i estetykę podania napojów i deserów. W smaku też są niczego sobie. Na razie znam menu Kafki wyrywkowo, ale chętnie poznam je lepiej. :)
Spędziłyśmy z przyjaciółką urocze wczesne popołudnie przy kawie i ciachu. Najpierw zajęłyśmy miejsca na zewnątrz ze względu na piękną pogodę. Po dwudziestu minutach z jej piękna wiele nie zostało - zaczęło lać. Nie wspomniałam, że oprócz siebie miałyśmy do towarzystwa śpiącego Młodego w wielkiej landarze (wózku). Na szczęście dzięki miłej obsłudze udało nam się zająć przytulne miejsce w środku lokalu, na miękkiej kanapie, a Młodego tak ustawić, że specjalnie nie zawadzał. Miał wielką radochę, gdy po przebudzeniu zobaczył kilka zabawek - Kafka jest przyjaznodzieciowym miejscem, więc nikt się nie krzywił, gdy mój syn co chwilę ponawiał próby wspięcia się na parapet.
Jedyny minus - grzejące na full kaloryfery! Przy słońcu prażącym przez okno (kiedy już przestało padać) miałam wrażenie, że jestem kolejnym daniem. W wersji slow-cooked. Na szczęscie dziewczyny odpaliły w końcu klimatyzację - wielkie dzięki!
Wracając do jedzenie - ciacho z toffi rewela - bardzo duża porcja - i baaardzo słodka, ale tego właśnie potrzebowałam. Bardzo dobra kawa.
Następnym razem wpadniemy trochę później na coś konkretniejszego, bo sałaty, makarony i zupa pana siedzącego przy stoliku obok, wyglądały fantastycznie.
Jedzenie jest dobre, polecam kanapkę z łososiem. Polecam generalnie wszystko z menu, wystrój jest bardzo przyjemny, zawsze czysto. Leżaki to już opcja dodatkowa latem. Miejsce godne polecenia. Jedyny minus to cena. Myślenie mogłoby być wszystko tańsze o 20%. Byłoby idealnie.
Czekolada kokosowa!!!! Hot Hot Hot!!!
Uczciwe, smaczne dania i smakowite ciasta (polecam czekoladowe!), leżaki w lecie, naprawdę dobra kawa podana w bardzo grubej, otrzymującej temperaturę porcelanie. dobre miejsce na lunch albo kawę w ciągu dnia.
Jestem stałym bywalcem kafki, gorąco polecam to miejsce nie tylko ze względu na znakomitą ofertę przygotowaną dla gości, ale również dzięki niesamowitej atmosferze, która panuje w tym miejscu.
Polecam soczek marchewkowy i pyszne ciasto... również marchewkowe ;)
Zawsze kusi mnie zamówienie czegoś innego niż kanapka, ale jestem od nich uzależniona! Są bardzo dobre! Duże, smaczne i niedrogie. Strasznie podobają mi się wszechobecne książki i pomysł na wakacje z leżakami! Obsługa szybka i miła
Do Kafki trafiłam przypadkowo. Z koleżanką wybrałyśmy inny lokal, jednak był zamknięty i tym trafem skończyłyśmy na oboźnej. Już sama atmosfera miejsca wprowadza cie w ciepły nastrój, a po pysznej herbacie i ciastku (za namową uroczej kelnerki) wiedziałam że jeszcze tu się pojawię! Polecam wszystkim, którzy chcą odpocząć od natłoku spraw dnia codziennego, miejsce idealne, aby na chwilę się zatrzymać.
Kafka to już chyba ikona warszawskiego Powiśla. Nie można jej przeoczyć schodząc Oboźną w dół, zwłaszcza latem, gdy na łące przed kawiarnią na leżakach w słońcu wylegują się smakosze kawy i nie tylko!Nie dziwi fakt, że już drugi rok z rzędu (2009, 2010) miesięcznik Warsaw Insider przyznał jej tytuł najlepszej warszawskiej kawiarni. Niewątpliwie Kafka podnosi wysoko poprzeczkę dla innych miejsc na Powiślu. I oto chodzi!Kawiarnia w niekonwencjonalny sposób podeszła do idei krzewienia miłości do czytania książek. Zamiast sprzedawać nowe woluminy, Kafka oferuje "uratowane" ze skupów makulatury różnorodne pozycje. Warto rzucić okiem na regały (10 zł/kg!)! Menu: ponad 10 rodzajów kaw, pitne czekolady, sorbety, koktajle owocowe, świeżo wyciskane soki, tarty, tosty, kanapki z szeroką gamą składników do wyboru, naleśniki na słodko i słono, pasty...
Bardzo lubię klimacik Kafki. Cudne miejsce na relaks, szczególnie latem na leżaczku (pomysł rewelacja). Jedzenie raczej średnie, polecam bardziej na kawkę, herbatkę i byczenie się z książką czy laptopem, a najlepiej w dobrym towarzystwie. Bardzo miła obsługa. Świetna atmosfera.
Świetne miejsce na poleniuchowanie przy kawie. Sama kawa słodziutka z nutką cynamonu, brzoskwini... ciekawie. Jak na razie zapychałam się tylko ciachami. Jestem pod największym wrażeniem gigantycznej buły migdałowej. Jest wielka, delikatna i aromatyczna. Polecam do kawy niesłodzonej!
Atmosfera jak nigdzie indziej. Zimą przytulne wnętrze wypełnione książkami, a latem leżakowanie na trawie. Plus za kocyki!
Spędziłam tam cały wieczór z kawą, ciastkiem i scrabble z moją połówką. Jemu też się bardzo podobało. Obsługa miła, ale bardzo wolno idzie kolejka. Może za mało personelu?
Jednak polecam!
Marta Szczęsny-Mödrzew
+3.5
W pierwszej chwili Kafka wydawała mi się za jasna i zbyt "techniczna" jak na kawiarnie, w której można posiedzieć,napić się czegoś i pogadać. Ale weszłam do środka i zmieniłam zdanie. Na dni gorące - klimatyzacja i stoliki na dworze. Na chłodne - miłe kanapy i niewiarygodna ilość książek. To właśnie dzięki nim tak polubiłam Kafkę - czuję się prawie jak w domu. Co do menu - klasycznie kawiarniane + dobra cena :) Zastrzeżenia można mieć tylko do wielkości porcji bloku czekoladowego - wygląda tak smakowicie, a dostaje się go malutko. Jeśli chodzi o obsługę to nie jest wcale tak źle. Raz faktycznie panie były dość oschłe, natomiast innego dnia bardzo miło pomogły mi rozwiązać dylemat cappuccino czy latte :)
Lubimy tam wpadać z naszym brzdącem. Jest to miejsce bardzo "dla ludzi". Dobrze zaprojektowana przestrzeń w stylu minimalistycznym - wygodne kanapy, drewniane meble. Rzymska kawa danesi - sama w sobie pyszna, tu też nieźle parzona. Sycące kąski w sałatkach i sympatyczne kanapki. Ciacha może nie jakieś specjały, ale też i nie to co zawsze serwowane np. w sieciówkach.
Lubimy to miejsce za otwartość na ludzką potrzebę leniuchowania (leżaki na dworze), intymności (dużo przestrzeni i nie nachalna muzyka). Warto tu zapaść i tak po prostu odpocząć.
Wpadłam na długie okienko po raz pierwszy. Cudem chyba dorwałam dobre miejsce na megawygodnej kanapie choć trudności niestety nastąpiły podczas próby dogrzebania się do kontaktu, ale jakoś temu podołałam. Zamówiłam latte i ciastko kremowo-karmelowe typu tortowego. Ciast generalnie tam pod dostatkiem, nie wiem jednak czy jest to pozytyw czy nie. Nawet biorąc pod uwagę spory ruch nie sądzę, żeby schodziły szybko zważywszy na obszerne menu plus opcjonalnie świeże drożdżówki w kuszących cenach. Moim zdaniem lepiej podawać świeże ciastka, a zamawiać częściej i mniejsze ilości. To co nieco zbiło mnie z tropu to uwaga kelnerki, że płaci się od razu. Pani baristka tak szybko uwinęła się z kawą, że nie podjęłam jeszcze decyzji co do ciastka, wziąwszy więc kawkę powędrowałam do stolika, aby się zastanowić, a za mną kelnerka aby mi o tym zwyczaju poinformować - wszystko bardzo miło, ową zasadę zaakceptowałam jednak miałam pecha bowiem terminal nie działał (dopiero wówczas zorientowałam się, że na kasie jak wół była o tym informacja - przyznaję, z roztrzepania i zmęczenia jej nie zauważyłam). Obsługa bez problemu pozwoliła mi najpierw skończyć kawę i później udać się do bankomatu, po jakimś czasie jednak na szczęście terminal zaczął działać więc obyło się bez wędrówki pod górę.
Moja latte była znakomita, prawie idealnie ubite mleko, temperatura akurat, przyozdobiona zgrabną rozetką. Spodek wypełniony obficie rodzynkami i owocami kandyzowanymi.
Ciasto, jak już wyżej napisałam nie było zbyt świeże, plus to zapewne wielkość i cena (razem zapłaciłam 18 zł, podejrzewam, że cena latte 10). Jadłam na raty i cały dzień już nie mogłam patrzeć na słodycze. Na wystawce zabrakło mi osławionego bloku. Mam nadzieję trafić na niego przy następnej wizycie!
To co mi przeszkadzało, ale nie jest to winą i wadą lokalu samego w sobie to zbyt dużo ludzi, aby w spokoju poczytać, przygotować się do następnych zajęć ;) Wielki plus za obsługę, mimo że większości zamówień nie podaje na tacy, doświadczona i sympatyczna.
Wspaniałe miejsce. Jasno, przestronnie, wygodnie. Wystrój zmienny, dość tematyczny. Książki, stoliki, krzesełka, kanapy... Przytulnie.
Pyszna kawa. Jedzenie - niebiańskie. Lepszych naleśników i makaronów NIGDZIE nie jadłam. Ciasta świeżutkie, za każdym razem inne, można się przyjemnie zaskoczyć.
Obsługa dosyć chaotyczna, chociaż z drugiej strony trudno się dziwić, że dziewczyny się mylą, skoro zawsze jest tam sporo ludzi.
Ceny bardzo przystępne dla studenta - dania nie wykraczają powyżej 20 zł.
To miejsce, do którego wracam.
Na Kafkę trafiłam prawie zaraz jak powstała. Pamiętam, że wracałam z wydziału, a w Tarabuku nie było już miejsc, więc ktoś podpowiedział nam, że może na Oboźnej jest luźniej. Klimat super, bardzo przytulnie. Duże okna = dużo światła. Obsługa jest super miła. Jeśli chodzi o jedzenie to wybór może nie jest zatrważający, ale jak się tam bywa raz na jakiś czas to smak się nie przeje.
Obeznana i zaprzyjaźniona z Tarabukiem i Czułym Barbarzyńcą i Numerami Literami wybrałam się dwa razy do Kafki i...chyba za każdym razem trafiłam na zły dzień obsługi. Zaznaczam, iż "roztrzepanie" kelnerów nie jest dla mnie czymś z miejsca dyskwalifikującym lokal. Ale tutaj Panie...no jakby bardzo im się nie chciało cokolwiek sprzedać, czy poradzić, czy w ogóle być w tym miejscu. A wydaje mi się (może naiwnie) że w miejscach z klimatem, a takim Kafka jest na pewno, pracują i klimatyczne osoby, dobrze nastawione do otoczenia.Byłam tam dwa razy i obie wizyty nie zostawiły najlepszych wspomnień. Zwłaszcza, że lokal nie był obłożony w 130 procentach, także nie mogło być chyba mowy o przeciążeniu obsługi.
Niby wszystko poprawnie i OK, jedzenie bardzo dobre, ale ogólnie mogłoby być przyjaźniej. Tak żebym chciała posiedzieć, a nie uciekać po łapczywym pożarciu ciacha.
To jedno z najpiękniejszych wnętrz 'gastronomicznych' jakie widziałem. Kawiarnia urządzona w lokalu po - zdaje się - sklepie mięsnym czy jakoś tak, po którym zachowano śliczną terakotową szachownicę na podłodze. Przeszklona od podłogi po sufit ściana robi ogromne wrażenie i wpuszcza dużo słońca do środka. Jasne drewno na ścianach, fantazyjny sufit, półki z książkami z odzysku, wygodne fotele i sofy, dyskretna swingująca muzyka w tle, dla mnie doskonałe miejsce na popołudniową latte z weekendowym dodatkiem do gazety. Z obsługą nigdy nie miałem tu problemów, wręcz przeciwnie, gdy przyszedłem z psem, dostała mu sie miska z wodą - mimo że o nią nie prosiłem! Kawa jest bez zarzutu, tak samo ciasta, polecam proste drożdżowe ciasto cytrynowe (tylko 3 zł!). Z dań większych jadłem tam makaron z orzeszkami pinii i kaparami - bezbłędny. Uwielbiam to miejsce.
Pójdź najpierw na spacer po Starówce, a może na jogging nad Wisłę… Gdziekolwiek. Nie zapomnij, by jednak później wpaść do Kafki.
Sam lokal w pierwszym momencie wydaje się zbyt jasny i bez charakteru jak na kawiarnię. Wielkie okna z widokiem na wielki kawał trawnika, jasne ikea’owe meble... Ale po chwili wiesz już skąd ten "nadmiar" światła. Wystarczy tylko jeden rzut okiem na wielką ścianę wyłożoną książkami. Jak głosi informacja są to książki uratowane od tragicznego losu bycia przemielonymi na papier toaletowy. A znaleźć można nie lada cuda - jedną z pierwszych rzeczy, jakie wpadły mi w ręce była chemia molekularna po rosyjsku... Nie moje zainteresowania, ale nie wiadomo na co jeszcze można trafić. Wygodne sofy i fotele zdecydowanie zachęcają do tego by posprawdzać co mają w środku pozostałe książki.
Co do menu, uzależniłam się od ich bloku czekoladowego. To jest właśnie to, co mama robiła nam w starych dobrych czasach, gdy czekolada była nie lada rarytasem. Ten cudowny smak niby-czekolady i chrupkich herbatników. Do tego kawa latte z dodatkami według wyboru - taca z kilkoma rodzajami cukru, cynamonem, miodem, rodzynkami i całym mnóstwem innych rzeczy sama zachęca do eksperymentowania. To fakt, że obsłudze zajęło chwilę by dostarczyć specjały, ale przy dobrej lekturze można poczekać.
Co istotne - w lokalu nie wolno palić, więc nie ma problemu z "przyduszaniem" klientów. Sprzyja to przychodzeniu z dziećmi, które w tym lokalu są zdecydowanie mile widziane, zarówno przez obsługę jak i pozostałych klientów.
Jestem stałym bywalcem od dawna. Kafka idealnie pasuje do tego miejsca. Do Kafki przyciąga mnie przede wszystkim wystrój i lokalizacja. W lecie otwarta na park, a w zimie jest przytulnym, ciepłym miejscem, zza okna którego ogląda się śnieżną ulicę popijając gorącą herbatę. Jestem fanem kawy lecz tej w Kafce nie pije. Espresso jest ok, ale najgłupsze latte, czy cappuccino ma zbyt często źle spienione, zbyt gorące, parzące mleko! Jest to za pewne spowodowane tłumem ludzi odwiedzającym to miejsce w określonych godzinach. Widziałem raz przy kolejce ciągnącej się aż do drzwi jak jedna osoba za barem robiła zbiorowe espresso, a druga zalewała je zbiorowo spienionym mlekiem na tzw. "Oko". Wybaczam! Moje serce jest oddane temu miejscu i takie sytuacje mam nadzieje, zdarzają się tylko sporadycznie! Bywam często w godzinach 11-13, a także wieczorem gdy ruch "ucichnie". Dla nerwowych nie polecam pory obiadowej. Chociaż w Kafce są pyszne naleśniki, którymi można się bardzo najeść! Do zobaczenia wkrótce!
Cafe Kafka uzyskała miano miejsca stałego na mojej mapie cosobotnich odwiedzin. Ogromnym plusem jest fakt, iż jest to miejsce dla niepalących - o to wciąż trudno! Wystrój industrialny, surowy - mi bardzo odpowiada. Kawa dobra, kanapki bardzo smaczne, makarony wyjątkowo apetyczne (absolutny hit: penne serowe z szynką parmeńską - obłęd!!!). Za słodyczami nie przepadam w ogóle, ale blok czekoladowy nawet mnie zwalił z nóg i przypomniał czasy podstawówki. Atmosfera luźna, bez lansu, wyginania się na siłę z książką przy szybie, odpoczywam tu.
Kawkę do tej pory miałem okazję odwiedzić trzy razy - latem i zimą.
Latem Kawka jest świetna. Mnóstwo miejsc do siedzenia na zewnątrz, wygodne leżaczki, trawa, słońce... ogółem rewelacja! Zimą natomiast wszyscy muszą się zmieścić w środku i już tak świetnie nie jest, ale dalej nie ma powodów do narzekań.
Kanapki - bez zarzutu, smaczne, w dobrych cenach, dobrze zrobione.
Naleśnik z serem i szynką - poważny zawód - pełny niedobrego sosu, którego chyba się nie spodziewałem i który nie polubił się z moim żołądkiem.
Podejście do kawy niestety raczej nonszalanckie. Wciskamy guzik na ekspresie i się robi. Wydaje mi się, że powoli już pora kawiarni, które serwują czarne byle co odchodzi w niepamięć - a przynajmniej mam taką nadzieję. Jako że maszyny zainstalowane w kawiarni są bez zarzutu - może warto postarać się o porządne szkolenie baristów?
Podsumowując - bardzo dobre jedzenie, duży wybór rzeczy do jedzenia i picia, przyjemne położenie niedaleko BUW i UW mocno na plus, jakość kawy natomiast spory minus.
Do "Kafki" po raz pierwszy byłam zaproszona na... kawkę. Bardzo mi spodobało, także pod względem wystroju. Mimo że wnętrze jest nieco surowe, to jednak daje poczucie przytulności. Poza tym panuje tam nieustający, przyjemny gwar, zarówno wewnątrz, jak i - gdy jest cieplej - na zewnątrz. Wraz ze wzrostem temperatury, na sąsiadującym trawniku, zaczynają się pojawiać leżaki, zawsze cieszące się dużą popularnością. A więc - samo miejsce - super - może nie na romantyczną kolację, ale na pewno na kawkę i ciacho, lunch, spotkanie ze znajomymi, czy nawet popracować (mi się udało) lub poczytać (zaobserwowałam wśród innych gości).
Przejdźmy do jadła. Otóż jedzonko nie jest tu wykwintne, ale jest smaczne i świeże. Panie za barem szybko się uwijają, ale trudno jest czasem nadążyć, gdy się robi koktajl nie z półproduktów (jak w Starbucksie), ale ze świeżych owoców i innych dodatków. Jako wegetarianka na razie spróbowałam tylko quiche i naleśnika wegetariańskiego. Quiche smaczny, ale naleśnik wegetariański - wyborny!!!! Naprawdę duży, zdaje się, że świeżo przygotowany, z dużą ilością świeżych warzyw i... sera. Niebo w gębie. Po jego konsumpcji, nie ma już miejsca na nic, poza espresso - podawanym tutaj jak należy - w mini filiżance z szklaneczką wody.
Po prostu fajne miejsce.
An error has occurred! Please try again in a few minutes