Reviews Flambeeria

Facebook
Beata Jarzebiak
+5
Fantastyczna restauracja!! � jedzenie wyśmienite z piękna prezencja. Szybka i profesjonalna obsługa! Na pewno znów wrócimy z przyjaciółmi z Wielkiej Brytanii. Klimat w tym miejscu jest niepowtarzalny i nietuzinkowy. Dziekuje za wspaniale spędzone chwile��������
Zomato
KWIETNIK DESIGN
+5
Fantastyczne miejsce do spotkania z przyjaciółmi :) ok wino domowe :) i do tego placki z gruszką mhmmm pyyszne. Bardzo miła obsługa! 🥇Przytulnie
Mar 04, 2019
Zomato
Natalia Ziemba-Jankowska
+4
Nie jest drogo, ale porcje nie powalają, najeść się tym trudno. Mój placek z serem kozim i cukinią był dość przeciętny, ale reszta ekipy brała classic i była dość zadowolona. Obsługa bardzo miła i pomocna, woda za darmo, to na plus.
Sep 27, 2018
Zomato
Tomasz J.
+5
Bardzo dobre jedzenie i składniki. Człowiek czuje się lekko po jedzeniu. Ceny też są bardzo ok, bardzo miła i pomocna obsługa. Byłem dwa razy będę zaglądał czesciej.
May 07, 2018
Zomato
RainDrop
+4
Lokal jest nieduży, utrzymany w neutralnym stylu. Jednak od wystroju ważniejsze jest to,co możemy tam zjeść: prawdziwą tarte flambée, która smakuje tak, jak ta autentyczna z Alzacji! Restauracja chwali się specjalnym piecem do wypieku placków, jednak moim zdaniem o sukcesie miejsca przesądza ciasto, smakujące dokładnie tak, jak we Francji. Do tego smaczne dodatki (na naszych tartach było naprawdę dużo dobrej jakościowo szynki!). Placki są duże, pyszne i, wbrew pozorom, sycące. Miły akcent - wodę w karafce dostajemy gratis.
Mar 21, 2018
Zomato
Robert Krakowski
+5
Tartę Flambee jadłem po raz pierwszy i nie zawiodłem się. Jedzenie nie dość że przepyszne to jeszcze tanie (w ofercie brunchowej w sobotę, niedzielę i święta większa tarta, kawa/herbata i sok za 29.90) Z pewnością jeszcze kiedyś tam zawitam 😊
Mar 11, 2018
Zomato
Mateusz Skora
+4.5
Schludne miejsce. Porcje tart flambree są zaskakująco duże i całkiem sycące, trochę jednak boli brak przystawek w karcie. Obsługa zdecydowanie pomocna. Na pewno jeszcze wrócę.
Feb 12, 2018
Zomato
Leniwiec
+5
Pyszne tarty! Przemila obsługa. Bardzo dobre domowe wina. Bylem kilka razy, nigdy się nie zawiodlem. Z czystym sumieniem, moge kazdemu polecić to miejsce!
Jan 17, 2018
Zomato
Szymon Kotarbiński
+4.5
Miła, nieduża knajpa w samym centrum Warszawy :) Zjadłem klasyczne danie tego miejsca creme fraiche - i powiem, że jestem bardzo zadowolony. Lubię jak prosta kuchnia jest pyszna i tak było w tym wypadku. Duży plus za możliwość wyboru opcji z i bez glutenu. Zaskoczył mnie deser, który płonął! Domowe wino w dobrej cenie. Knajpa czysta i zadbana dzięki czemu można poczuć się jak w domu :) Polecam każdemu.
Dec 05, 2017
Zomato
Othmane Bensouda
+5
Unplanned visit in this restaurant. We ordered 3 different flat bread, the original, the best seller and a goat cheese one. All of them were tasty, simple, full of flavors.

Service was absolutely great and efficient.

Definitely a place to go to with family and friends for a chill out evening.

The house white wine was quite good and overall a great value for money.
Nov 19, 2017
Zomato
Jacek Mantykiewicz
+4
Tuż na gastronomicznie rozwijającej się Ul. Emili Plater interesujące miejsce na lunch w kształcie pizzy-lite. Flambeeria serwuje Tartę Flambe, czyli bardzo cieniutko wypiekane ciasto prosto z pieca. Placki są serwowane z creme fraiche, nasza kwaśna śmietana, i dodatkowymi składnikami jak rukola czy kurczak marynowany.

Zamówiłem zestaw lunchowy który powinien zaspokoić każdego głód. Na początek była podana zupa na zimno bardziej przypominająca krem z śmietany okraszony garścią przypraw niż chłodnik - nic szczególnego ale jest przyzwoitą przekąską do czasu podania głównego dania. Tarta "duża" została podana na grubej drewnianej desce i imponująco zajmowała połowę stołu. Wybrałem wersje z boczkiem i cebulką - dzięki bardzo cienkiej grubości ciasta każdy kawałek to taki wytrawny krakers i gigantyczna tarta zaskakująco lekko i szybko znikała ze stołu. Ogólnie bardzo przyjemny typ zapiekanki ale na dłuższą metę słony smak śmietany i boczku zaczyna górować nad słodką cebulą w znaczący sposób. Ostatecznie na deser podano pudding czekoladowy w malutkim kubeczku który byłby zazwyczaj śmiesznie mały ale w wersji "lunch dnia" jest do wybaczenia. Po całej tarcie była to adekwatna słodka nutka na zakończenie posiłku.

Tart jest sporo do wyboru więc każdy coś sobie może dobrać czy to z mięsem czy bez. Lokal ma miejsca dla większych grup w przypadku gdyby się chciało wpaść całą ekipą z pobliskiego biura na lunch (placki z powodu cienkiego ciasta w miarę szybko podają do stołu). Ceny umiarkowane a zestaw lunchowy definitywnie opłaca się.
Aug 28, 2017
Zomato
Amelia
+3.5
Specjalizują się w tarte flambée, czyli rodzaju francuskiego podpłomyka. Placki są lekkie, chrupiące i nie zapychające, ale jeden w zupełności wystarcza na zaspokojenie średniego głodu. W menu przeróżne kompozycje, od bardziej klasycznych, po takie mniej oczywiste. Co jakiś czas pojawia się również kompozycja sezonowa. W trakcie Restaurant Week'a miało tam miejsce małe zamieszanie z rezerwacją. Desery mają raczej słabe. Podsumowując, na placek można, ale reszta z karty raczej nie porywa.
Aug 11, 2017
Zomato
Midian
+4
Tyle tytułów, tyle dobrych opinii...trzeba było się tu w końcu wybrać.
Tarty alzackie miałam już okazję jeść w foodtrucku Flammaster i zasmakowały mi, choć traktowałam je raczej jako przystawkę przed czymś bardziej konkretnym. Na szczęście we Flambeerii porcja jest solidniejsza.

Lokal jest przyjemny, z nienachalnym designem i bardzo miłą i uśmiechniętą obsługą.

Flamy wyglądają bardzo apetycznie i mają na szczęście nieco więcej bazy z creme fraiche niż konkurencja co czyni suchy chrupki placek bardziej wilgotnym. Ja zdecydowałam się na wersję sezonową z zielonymi szparagami, szynką parmeńską i sosem holenderskim. Szparagi były miękkie, szynka smaczna a sos holenderski idealny - kremowy, gładki z delikatną cytrynową nutą. Moja przyjaciółka zdecydowała się na tartę z gruszką, gorgonzolą i lawendą. Pomysł z lawendą wydał mi się bardzo trafiony - taki prowansalski klimat. Niestety o ile moja tarta była świetna o tyle w tej przyjaciółki lawenda była jednak zbyt wyczuwalna i zabiła smak gruszki a nawet gorgonzoli. Wiem, że jest to kwiat niezwykle aromatyczny i patrząc na jej danie nie mogłabym powiedzieć, że przesadzono z ilością tego składnika. Jak widać jednak warto go dać jeszcze mniej - jest wystarczająco intensywny nawet w minimalnej ilości.

Do szczęścia brakuje mi tylko czegoś poza flamami - np. zupy dostępnej w regularnym a nie tylko lunchowym menu. Szczególnie, że o zupach również słyszałam dobre opinie. A skoro te na temat tart się sprawdziły to chętnie zweryfikowałabym następne. Mam nadzieję, że kiedyś będzie ku temu okazja.
Jun 01, 2017
Zomato
TwoPiggies
+3.5
Trafiłem tu zupełnie przypadkiem na jakąś imprezę zorganizowaną. Lokal bardzo miły, ciepłe, kamieniczne wnętrze, idealnie wpasowujące się w lokalizację. Z racji tego, że siedzieliśmy przy długim socjalnym stole wjechało kilka tart flambee. Wszystkie bardzo apetyczne, ładnie podane więc wizualnie nie ma się czego czepić. I teraz zaczynają się schody. Mianowicie mam problem z oceną. Nie chciałbym nikogo zniechęcać do wizyty w tym miejscu bo na pewno warto ale mi osobiście nie do końca leżą te placki. Ciut za suche, mało wyraziste. Zdaję sobie sprawę, że taka jest natura flambee ale ocena jest subiektywna i oddaje nasze własne odczucia. Tak więc sam z siebie nigdy nie wróciłbym na obiad. Lokal jest w kategorii Restauracje więc oceniam jako gastronomiczny a nie miejsce na wieczorne wyjście.
May 22, 2017
Zomato
MMaj
+4
Weszliśmy tu z zamiarem zjedzenia deseru i wypicia kawy. Lokal ładnie urządzony, od wejścia chwali się, że został wyróżniony jako najlepsze miejsce na lunch przez użytkowników Zomato. Wolnych miejsc kilka było - zasiedliśmy. Wybieramy mus czekoladowy z solą morską oraz polecaną deserową tartę flambee (domyślam się, że to specjalność zakładu) na słodko - z jabłkiem i cynamonem. W ramach czekadełka dostaliśmy karafkę z wodą. A tak serio - fajny pomysł na upalne dni! Oba desery naprawdę smaczne, choć mus jak dla mnie nieco za zimny był - co ograniczało jego smak. Oczywiście... mogłem poczekać, albo w kawie ogrzać :) Capucchino niezłe, aczkolwiek pijałem już lepsze w okolicy. Ogólnie - wrażenia pozytywne, choć do zachwytu nieco brakło.
May 11, 2017
Zomato
Ecio Pecio
+4.5
Trafiłem tutaj przypadkowo szukając miejsca na obiad w ciekawym miejscu i bez mięsa. Wybór padł na tarty z gruszką oraz drugą z kozim serem i cukinią. Obydwie pyszne, aromatyczne. Nie byliśmy zawiedzeni. Bardzo dobre wino domowe. Obsługa bardzo pomocna i sympatyczna. Na pewno jeszcze raz tu wrócimy skosztować innych pozycji z menu.
May 07, 2017
Zomato
InSomnia
+5
Totalna petarda!
Do Flambeerii trafiliśmy po doskonałych opiniach wśród naszych znajomych. 
Od wejścia zostaliśmy miło powitani, a wystrój nas urzekł. Ciepła, przyjemna atmosfera, dekoracje ze smakiem. 
Zamówiliśmy 3 zestawy lunchowe, krem z białych warzyw w każdym i 3 różne tarte flambe: z plastrami cukinii i serem kozim, z kurczakiem marynowanym w sosie miodowym, z chorizo i krewetkami. Krem wyśmienity, esencjonalny, idealnie zbalansowany. 
Każda tarta nam smakowała, były wyśmienite! Każdy z naszej trójki miał innego faworyta, a wybór był ciężki ;) 

Zdecydowanie od tamtej pory Flambeeria jest jednym z naszych ulubionych miejsc na mapie Warszawy. Świetna obsługa, fantastyczne, smaczne jedzenie, apetycznie podane, stosunek ceny do jakości jak najbardziej odpowiedni. 

Serdecznie polecamy, naprawdę warto!
Apr 29, 2017
Zomato
Bez Cukru
+4
Prawie perfecto ;)

Wystrój.
Ładnie, przytulnie, jasno. Na wejściu wita przyjemny zapach. Jedyne do czego mogę się przyczepić to krzesła. Obdarte i chybotliwe. 

Jedzenie.
Restaurant week rządzi się swoimi prawami. Festiwalowe menu obejmowało przystawkę w postaci sałatki z cieciorki, tarte flambee w wersji mięsnej lub wegetariańskiej i czekoladowy deser.
Sałatka: Cieciorka, słodka cebula, bazylia, szczypiorek i bajeczny dressing. Niby zwykła sałatka. Ale dressing podkręcił wszystko. Na wielki plus.
Tarte flambee mięsna: Cieniutkie chrupiące ciasto. Cieniutka kiełbasa chorizo. Pikantne jalapeno i góra rukoli. (dodatkowo krewetki ale nie zjedzone) Pikantne, sycące i po prostu pyszne. 
Tarte flambee wegetariańska: Troszkę mniej kolorowo. Ciasto tak samo dobre, góra rukoli tak samo ogromna. Zawiodła cukinia i ser kozi. Troszkę mdło i troszkę bez wyrazu. Pieprz poprawił sytuację bo to jego właśnie zabrakło. 
Deser: Okrutnie słodki mus czekoladowy z bajecznie ciągnącym się sosem karmelowym i kryształkami soli. Kryształki troszkę za duże i trochę zbyt dużo. Porcja niewielka ale biorąc pod uwagę moc słodyczy - w sam raz. Idealny dla łasuchów. 

Obsługa.
Bardzo miła i uprzejma. Minus? Mimo prośby o nie dodawanie krewetek, na tarcie pojawiły się krewetki. 
Pan kelner lekko zakręcony ale nadrobił wszystko uśmiechem :)

Zdecydowanie warte odwiedzenia. Będę wracać.
Apr 21, 2017
Zomato
Łakociumberg
+4.5
Cieniutkie, chrupiące ciasto, przepyszne dodatki. Pachnąco i apetycznie. Wszystko przygotowane i podane ze starannością. Miłe, przeurocze w swojej prostocie miejsce. Na pewno będę wracać :)
Mar 01, 2017
Zomato
Nerskt
+4
Nie miałem okazji spróbować jedzenia. Ale obiema rękami podpisuje się pod coctailami na bazie wina musowanego. Próbowałem każdego i są po prostu świetne!
Feb 09, 2017
Zomato
Shastorm
+4.5
Niewielka acz przyjemnie zrobiona miejscówka serwująca tartę flambée (czy też Flammkuchen, to zależy po której stronie barykady przynależności kulturowej Alzacji jesteście). Dobre miejsce na przekąszenie czy też jako szybki przystanek dla grupki znajomych.

Od ostatniej wizyty pojawił się fotelik dla młodego człowieka, brak możliwości przewinięcia.

Trzeba przyznać, że te okolice robią się coraz ciekawsze kulinarnie, i w moim prywatnym rankingu dawno przebiły Powiśle. Tym razem mamy do czynienia z Flambeerią na Hożej. Zadziwiające jak przyjemnie i efektywnie udało się zagospodarować niewielką przestrzeń dwóch salek. Jest jasno, drewnianie i ceglanie. Są miejsca przy stolikach oraz przy długich wysokich stołach z hockerami. Nie sposób nie zauważyć pomysłowego oświetlenia. Modnie ale nie fikuśnie. Jest też odrobinę przestrzeni bardziej intymnej. No i jest widok na niewielki piec opalany drewnem. Wszystko razem jednoznacznie jest ułożone pod danie jakie tutaj zjecie.

A jest nim podpłomyk w paru wersjach dodatków. Wszystko Wam powie niewielka kartka z menu przypięta do deseczki. Znajdziecie tam również parę miłych dla podniebienia klasycznych drinków gdzie część z nich będzie ładnie korespondować z korzeniami tradycyjnej flambée.

Zamówione tarty zaserwowane Wam będą prosto z pieca na dużych drewnianych deskach, pokrojone w paski tak by móc obsłużyć się rękoma i jeszcze łatwiej dzielić. W kwestii wielkości samej tarty określiłbym ją jako przegryzkę dla jednej osoby średnio głodnej ;) Zatem warto zamówić parę różnych kombinacji i wspólnie ucztować.

Na ucztę bym wybrał najprostszą i najbardziej klasyczną wersję czyli z boczkiem i cebulą (18 zł). Jest chyba najlepszą jaką możecie zamówić. Wyrazisty smak, odrobina słodyczy z cebulki i rozsądna cena. Przyjemna jest również gruszka z gorgonzolą choć tutaj cena - 25 zł - jest już troszkę przesadzona. Tym bardziej, że ser mógłby być bardziej wyrazisty. Dla tych zaś co lubią coś wytrawnego przegryźć czymś słodkim świetna będzie wersja, którą musicie wyprosić (nie ma jej już w karcie) z jabłkiem, cynamonem i brązowym cukrem. Bardzo przyjemna w smaku.

Niestety wersja biała kiełbasa z ziemniakami (25 zł) wydała mi się mdła w smaku, widać, że akurat ziemniaki potrzebują więcej czasu w piecu a te parę minut to dla nich za mało. Podobnie chorizo, krewetka, rukola, papryka chili (31 zł) obiecuje smak konkretny a nie wywiązuje się z tej obietnicy. Co przy cenie dość wysokiej jak na podpłomyk z paroma dodatkami zawodzi.

Obsługa miła, fachowa, pomocna. Jest dodatkowym plusem tego miejsca.

Nie nazwę tego miejsca idealnym. Z krótkiej listy możliwych kombinacji tylko parę mi naprawdę zasmakowało. Na szczęście to były te tańsze, ceny powyżej 20 złotych w przypadku tego dania uważam za trochę przesadzone.
Za to wielki ukłon za odwagę by zrobić miejsce nastawione na jeden rodzaj potrawy. Ukłon za odkrycie dla nas tej prostej potrawy. Ukłon za smaczne i niedrogie napitki. Ukłon za darmową karafkę wody. Gdy zaś człek tyle się kłania to nic innego nie pozostaje jak dać uczciwe cztery i pół!
Jan 13, 2017
Zomato
Dzongo
+4.5
Miejsce to znalazłam na Zomato i wybrałam się tam z koleżanką na pogaduchy. Przyjemne, dosyć skromne wnętrze, ale ciepłe :)
Zamówiłyśmy wino grzane białe, tartę z łososiem i cukinią zamiast kaparów oraz tartę z serem gorgonzola, gruszką i kwiatami lawendy. Bardzo krótko czekałyśmy na zamówienie. Tarta z gruszką lekko słodka, ale smak rewelacyjny! Lawenda dodaje ciekawego posmaku. Tarta z łososiem też super, dosyć słona. Grzane wino wytrawne, ale mi to nie przeszkadzało, bo lubię taką wersję tego trunku :) Obsługa miła, starająca się nadążyć za gośćmi i ich zamówieniami.
Dec 16, 2016
Zomato
Agnes
+5
Miłe i klimatyczne miejsce ze wspaniałą obsługą (rzadkość w stolicy) i pysznym jedzeniem. Ta kombinacja cech zawsze pretenduje u mnie do najwyższej noty :-) 

Proste, małe ale nie mikroskopijne i klimatyczne wnętrze z bardzo wysokim kamienicznym sufitem i barem na przeciwko wejścia witającym gości ciepłem i zapachami. kilka pojedynczych stolików przy przyściennej kanapie, kilka indywidualnych stolików i kilka wyższych barowych. Niby niewiele miejsca ale zwarta kilkuosobowa grupa może się tam spokojnie spotkać na wspólna degustację i ploty.

Karta prosta i przejrzysta. Bardzo podoba mi się sposób jej podania czyli przymocowanie gumka wydrukowanej kartki do deseczki która pasuje do drewnianego wykończenia wnętrza. Do wyboru jedna kilka wytrawnych flambee, zawsze jakaś na słodko oraz autorskie pomysły sezonowe. W tygodniu w porze lunchu serwowane są również zupy. Napoje soft ciepłe i zimne, kilka drinków i wina. Prosto ale bardzo smacznie. Moje typy i mocne trio które mogę tu zamawiać zawsze to klasyk z boczkiem i cebulą, biała kiełbasa i ziemniaki i słodka z jabłkami, cynamonem i brązowym cukrem. Każda z nich jest inna i warta spróbowania. Porcja serwowana - akurat dla jednej osoby a nasze trio z młodym człowiekiem w roli miłośnika boczku spokojnie najada się dwiema pod warunkiem że jedna z nich to boczkowy klasyk :-)

Przemiła obsługa. Zarówno manager, jak i kelnerki po samych kucharzy służą pomocą, radą i opisem dań. Każdemu można patrzyć na ręce. Wszystko jest (w miarę) pod kontrolą. Takiej obsługi życzyłabym sobie w każdym odwiedzanym miejscu.
Czujemy się tam jak u siebie, jesteśmy rozpoznawalnymi gośćmi i zawsze możemy liczyć tam na uśmiech i miłe słowo.

Moją pierwszą wizytę w tym miejscu  - jeszcze gdy rozkręcali biznes - wspominam bardzo miło. Od tego czasu minęły już lata a ja nadal z przyjemnością i radością tam wracam. Polecam znajomym i przyjaciołom, chętnie bywam tam na mniejszych i większych spotkaniach i eventach. Jestem fanką i miłośniczką tego urokliwego i smakowitego miejsca.
Dec 12, 2016
Zomato
Agnieszka Omielczenko
+4
Miejsce bardzo fajne, w scislym centrum. Menu malo rozbudowane ale salatke z kozim serem moge z pelnym sumieniem polecic-ale raczej tylko dla kobiet. Na kolacje jak znalazl. Dobre piwa i obsluga naprawde bardzo mila. Generalnie kocna 4. Juz drugi raz odwiedzilam ta restaurace i na pewno jeszcze wroce.
Nov 26, 2016
Zomato
MoJe
+3.5
Wizyta na RW. Wnętrze maleńkie, ale przytulne. Niestety stoliki mają nieodpowiednie jak na wielkość desek, na których serwują dania. Dwie deski + napoje niestety się nie mieściły :( 
Młoda obsługa miła. Zamówiłyśmy herbatę zimową, a wodę dostałyśmy w buteleczce za darmo, została nawet uzupełniona - miłe.
Przystawka była śmiesznie mała - miały to być pikle z dyni, a w szklance były chyba 3 kawałki dyni (w zasadzie bez smaku), 2 fety i pomidorek koktajlowy.
Same tarty były smaczne - ta z dynią lekko na słodko, polecono mi do niej odrobinę miodu - fajne połączenie śliwek, dyni, natki pietruszki i sosu na spodzie. Orzechów było trochę mało.
Druga z boczkiem i cebulą też dobra.
Na deser była dynia pod kruszonką (trochę za dużo tej dyni). Deser bardzo dobry.
Dodatkowo dla gości RW była przygotowana niespodzianka - każdy dostawał lampkę wina musującego z 'chutneyem' z dyni. Ale dla mnie to była dynia pokrojona w kosteczkę na dnie i tyle :)
Ogólnie nie jestem fanką takich tart. I chyba nie będę tam wracać ze względu na małe, niewygodne do jedzenia stoliki.
Nov 17, 2016
Zomato
Ewelina Julia Mosiołek
+4
Tarte flambee z boczkiem bardzo dobra, idealnie chrupiąca, smaczne domowe wino w przystępnej cenie. Dobre miejsce na spotkanie ze znajomymi.
Nov 12, 2016
Zomato
Ciasteczkowy Potwór
+3.5
Skusiłam sie na Flambeerie w ramach Restaurant Weeka, kiedy to restauracje oferuja trzydaniowe menu, składające się z przystawki lub zupy, dania głównego oraz deseru w bardzo rozsądnej cenie.
Lokal jest dosc maly, ale majac rezerwacje na 2 osoby nie spodziwalam sie, ze zostane posadzona tuz przy kasie, kiedy lokal byl do polowy pusty.
Po moim kręceniu nosem pani kelnerka posadziła nas w nieco lepszym miejscu, ale także bez szalu-na wyjściu z kuchni. Wniosek-rezerwacja ze wskazaniem konkretnego miejsca.
Teraz o jedzeniu.
Tarty przypominają nieco pizze, lecz są na nieco innym, bardziej kruchym spodzie, jak dla mnie wypisz wymaluj to krewni macy, którą pasjami zajadałam będąc dzieckiem.
Podawane sa na tradycyjnych deskach, przypominających deski kuchenne. Tyle podobieństw.
Smaki-ciekawe, inne. Tarta z dynią i śliwkami-fajna, nieco słodka. Z cebulą i szynka-dość standardowa, trochę w smaku przypominająca Carbonarę, pewnie przez creme freche.
Generalnie, jeśli chce się spróbować czegoś innego, innych smaków, to można się wybrać.
Byloby 4 gdyby nie problemy ze stolikiem ;)
Oct 29, 2016
Zomato
Aleksandra Bohdanowicz
+4
Flambeeria to swietny, swiezy pomysl na kolejna knajpke w Warszawie. Cos nowego i pysznego. Placki alzackie przypadly mi do gustu po pierwszej wizycie. Klasyczny z bekonem i smietanowym sosem bardzo dobry. Probowalam tez z biala kielbasa i ziemniaczkami. Ciekawe polaczenie, taki barszcz bialy na pizzy ale byl wspanialy. Polecam rowniez drinki z prosseco. Uwielbiam takie swieze polaczenia wina musujacego z sokami/przecierami owocowymi.
Oct 06, 2016
Zomato
Alicja Kotrzewa
+4.5
najlepsze podpłomyki jakie jadłam, pyszności! mam nadzieję, że otworzą dodatkowy punkt na Żoliborzu. Dodatkowo mają fajne koktajle. Świetne miejsce na spotkanie po pracy.
Oct 05, 2016
Zomato
Głodny Marcin
+3.5
Bardzo ładny wystrój wewnątrz. My ze względu na porę roku wybraliśmy ogórdek na zewnątrz - urządzony z dość dużym rozmachem szczególnie jak na jego dość mały rozmiar.


Lubię takie miejsca jak Flambeeria ze względu na ich spójność i dopracowanie.

Wchodząc do środaka wiem, że ktoś dba o to żeby dobrze i z gustem wyglądał lokal to i zapewne dba o jakość tego co mi poda do jedzenia.

Niestety pomiędzy nami, a plackiem nie ma tej chemii. Zamówiłem tartę z białą kiełbasą i dla mnie hmmm całość była za sucha i zbyt mało wyraźna.

Ja się nie zakochałem, ale uważam że warte spróbowania chociażby za oprawę.
Sep 20, 2016
Zomato
Olga
+4
Smaczne jedzenie. Tarty lekkie na dobrym cieście i z dobrymi dodatkami. Zależy którą się wybierze to inna jest moja opinia - z cukinią zbyt słabo doprawiona, z gruszką trafiona w punkt. Deser bez szału - panna cotta z borówkami. Obsługa bardzo miła. Karta krótka i konkretna. Polecam :)
Sep 10, 2016
Zomato
Ela
+5
Uwielbiam! Najcześciej wybieram tartę klasyczna z boczkiem - przekonuje cena. Na placku dużo dodatków. Woda podawana przed zamówieniem. Polecam ;)
Aug 21, 2016
Zomato
Elzynor
+4.5
Flambeerię chciałem odwiedzić już od dłuższego czasu i nie ukrywam, że oczekiwania podparte opiniami i tym, że bardzo lubię tego typu dania miałem spore. Wraz ze znajomi z pracy rozsiedliśmy się w miłym ogródku z widokiem na kamienice Śródmieścia. Gdy przyszliśmy na zarezerwowanym dla nas stoliku stała już darmowa woda (bardzo cenna rzecz latem i ciągle nie reguła w innych miejscach), Obsługa szybko się nami zajęła i potrafiła doradzić w zakresie równych opcji smakowych i wege. Zdecydowaliśmy się wszyscy na menu lunchowe (bodajże 26 zł): zupę, dowolną dużą tartę i deser. I to było jedne z największych przekroczeń oczekiwań, jakie mnie ostatnio spotkało! W menu tego dnia był chłodnik ogórkowy - lekki, z kawałkami rzodkiewki, dosłownie smakujący wiosną, chociaż już prawie sierpień. Szybko po nim na stół wjechała podana słusznych rozmiarów tarta podana na tradycyjnej desce. Moja, z łososiem i kaparami, była naprawdę świetna i wyrazista, czułem, że składniki są wysokiej jakości. Polecona przez kelnera ziołowa oliwa dobrze pasowała do dania i likwidowała wrażenie suchości tarty robionej w końcu na cienkim i wypiekanym w gorącym piecu placku. Od znajomej spróbowałem kawałka tarty z gruszką i gorgonzolą. Sprawdzone w sałatkach połączenie na tarcie również zadziałało bardzo dobrze. Już wtedy zadowolony, zostałem do końca kupiony deserem! Spodziewałem się naparstka z ozdobną maliną, a tymczasem na stół wjechała pokaźną porcja zrobionej zgodnie z zasadami sztuki panna cotty z pasującym kwaskowatym sosem z owocami leśnymi i porzeczką... jednym słowem, było cudownie i nie mogę się doczekać kolejnej wizyty :)
Jul 30, 2016
Zomato
MajorKorosz
+4
Zdecydowaliśmy się  (Mama, Joanna i ja) na lunch w składzie: chłodnik, wybrana flambeeria, owocowy deser, woda.   Wybraliśmy tartę z łososiem, tartę z kozim serem i tartę z gorgonzolą i gruszką. Chłodnik pyszny. Tarty na cienkim cieście, kruchym, szkoda że brzegi nieco nadpalone (nad tym warto popracować), natomiast smakowo bardzo ciekawe. spróbowałem wszystkich. Desery symbolicznej wielkości, ale do takiego zestawu w sam raz.  W obsłudze dwie sympatyczne dziewczyny, dbające byśmy konsumowali bez przestojów i uzupełniające wodę (bezpłatna). Siedzieliśmy w ogródku czyli na chodniku, ale było bardzo przyjemnie. Rejon Emilii Plater to na tym odcinku uliczka kafejek, gdzie życie płynie spokojnie i leniwie. Nic dziwnego, że dobraliśmy kilka kieliszków wina domowego.  Miejsce polecamy zdecydowanie
Jul 09, 2016
Zomato
Oxy
+5
Świetnie miejsce na gastronomicznej mapie Warszawy,  wreszcie można zjeść coś nowego, niespotykanego w restauracjach stolicy. Tarta Flambee to świetna alternatywa dla wszechobecnej pizzy. Lżejsza, zdrowsza i nieporównywalnie smaczniejsza.  Oczywiście ceny są odrobinę wyższe niż przeciętne, ale jakość dań rekompensuje to z nawiązką. Dobrą alternatywą jest oferta lunchowa dzięki której w cenie znacznie niższej niż standardowa dostajemy zupę, tartę oraz owoce. Bardzo miła i profesjonalna obsługa, lokal z przyjemnym nowoczesnym wystrojem. Dania pięknie podane.Wielki plus za darmową wodę do posiłku.Miejsce do którego warto wracać.
Jul 06, 2016
Zomato
Kaspar Strandskov
+4.5
Great service and nice food. Unassuming and won't disappoint. Went with friend and we had a lovely evening, thanks to the guys there. Small menu but well delivered.
Jul 05, 2016
Zomato
GatoNegro
+5
Świetna restauracja, trafiłam do niej dzięki Zomato ;) Razem z kartą na wstępie dostajemy karafkę wody :) Ja wzięłam zestaw lunchowy w opcji większej, jest bardzo opłacalny. Była w nim zupa (dzisiaj akurat chłodnik), duża tarta flambée do wyboru i deser (panna cota). Wszystko było przepyszne, nie trzeba było nawet bardzo długo czekać, mimo, że większość stolików była zajęta, obsługa bardzo miła, oryginalny, fajny wystrój restauracji. Bardzo polecam :)
Jun 24, 2016
Zomato
Michał Kownacki
+4
Miła atmosfera, jedzenie smaczne, duża tarte można wziąć na dwie osoby jeśli nie jest się super głodnym
+miła obsługa
+ciekawe jedzenie
-według mnie stoliki zbyt blisko siebie
Jun 22, 2016
Zomato
AdamPek
+4
Długo się zbierałem, żeby Flambeerię odwiedzić. Mnóstwo pozytywnych recenzji na ZOMATO, fajne zdjęcia, czemu nie :)
Ogólnie siedziałem w ogródku, więc nie będę pisał o wnętrzu. Skorzystaliśmy z oferty brunch za 19zł z wyciskanym sokiem i tartą i muszę przyznać, że był to słuszny wybór :) Tarta na cienkim cieście, z odpowiednią ilością dodatków - w sam raz na brunch.
Polecam i chętnie wrócę
May 15, 2016
Zomato
Agnieszka Zamęcka
+3.5
Urocze miejsce- praktycznie centrum Warszawy a cicho i przyjemnie. 

Oceniłabym na więcej gdybym nie dostała zamiast rukoli- roszponki... Pani kelnerka nie poinformowała nas o zmianie i przyniosła gotową tartine z podmienionym składnikiem- niestety w smaku ewidentnie brakowało jej tej wyrazistości, którą mogła zapewnić ostrzejsza rukola. 

Wrócę po więcej bo czuje niedosyt :) 

+ za darmową wodę do posiłku- bardzo miłe, że nie musiałyśmy się tym przejmować.
May 13, 2016
Zomato
Piżama
+5
Dla mnie bomba! Przyjemne wnętrze, dobra obsługa i pyszne jedzenie. Dzięki Flambeerii tarte flambee oficjalnie dołączyła do moich kulinarnych uzależnień - zwłaszcza połączenie gruszka, gorgonzola i lawenda: super!
Z niecierpliwością czekam na pojawienie się w menu wersji na słodko.
May 11, 2016
Zomato
Chętnie Spróbuję
+4
Lokal odwiedziliśmy większą grupą. Już po przekroczeniu progu i pierwszym rzucie oka na serwowane potrawy wiedzieliśmy, że Flamberia będzie dobrym wyborem na szybki obiad. Prosty, nieprzesadzony, drewniany wystrój pozwolił od razu poczuć się swobodnie.
Obsługa bardzo sympatyczna, zdecydowanie na plus jest darmowa woda na początek każdego zamówienia i sezonowe propozycje potraw. Flambeeria słynie z tzw. tarte flambee, dlatego też nasz wybór padł na tarty. Zamówiliśmy je w trzech różnych smakach i każda była strzałem w dziesiątkę! Świeże dodatki, idealna kompozycja smaków i bardzo cienkie ciasto (prawie jak typowa włoska pizza, ale dużo delikatniejsze). Wyszliśmy najedzeni i zadowoleni. Zdecydowanie polecam.
May 09, 2016
Zomato
Jemwwawie
+4.5
Flambeeria była znana mi już od dawna, ale jakoś zawsze nie było po drodze. Jednak tytuł najlepszych lunchy od Zomato ostatecznie przekonał mnie do odwiedzenia lokalu i sprawdzenia jak jest. Oczywiście zdecydowałam się na lunch. Zamówiłyśmy jedną tarte flambée sezonową, z grillowanym bakłażanem, cukinią, papryką, wędzoną mozzarellą i prażonymi orzechami ziemnymi oraz drugą z wędzonym łososiem, owocami kaparów i świeżym koperkiem.
Jako pierwsze danie spróbowałyśmy zupę krem dnia, była w niej marchwka i wyczuwalna pomarańcza, całość aromatyczna i naprawdę smaczna, choć dość ostra.
Tarty flambée nie są zbyt popularne, pierwszy raz ją próbowałam i muszę przyznać, że mi smakowała. Warzywa z mozzarellą idealnie do siebie pasowały. Ta z wędzonym łososiem również została oceniona bardzo przychylnie. Dwoma daniami da się porządnie najeść, a o czym warto pamiętać tarta w lunchu jest o około połowę mniejsza od tej ze stałego menu. Na małą osłodę po posiłku dostałyśmy owoce w ramach deseru.
Bardzo podoba mi się, że we Flambeerii na wzór zachodnich restauracji podawana jest woda, co w Warszawie nie zdarza się często.
Obsługa jest miła i pomocna, atmosfera przyjazna, lokal ładny, jasny i przestronny.
Polecam serdecznie i jestem pewna, że odwiedzę ponownie tą restaurację tym bardziej, że w miesiącach letnich otwarty jest ogródek.
Apr 28, 2016
Zomato
...Michał...
+4.5
Odwiedziłem, zobaczyłem i... zasmakowalem w orginalnej kuchni. Polecam na lunch jak i na wieczorną kolację. Kameralnie, ale z gustem. Bardzo przyjemna obsluga. To co zapada w pamięci, to brak chęci wyjścia - kiedy wino i jedzenie wypelniaja czlowieka pozytywnymi fluidami.
Apr 28, 2016
Zomato
Dorotsu
+3.5
Miejsce jak dla mnie na raz. Tarta smaczna i duza, ale szału nie ma. Dobra odmiana dla pizzy. Ceny troche przesadzone, nawet jak na centrum miasta. Plus za wode na stolikach. Obsluga ok.
Apr 14, 2016
Zomato
Emilia
+3.5
Flamberiee odwiedziłam podczas restaurant week. Ogólne wrażenie: lokal na nie, jedzenia na tak. Obsługa mało profesjonalna, aczkolwiek miła. Wnętrze najprostsze, przydałby się remont.  Jedzenie banalnie proste, ale smaczne. Miła odmiana dla pizzy. Deser (panna cotta) bardzo dobra i fajnie podana. Niespodzianka na koniec w postaci ciekawego drinka no i kupon. Polecam, by wypróbować tartę.
Apr 07, 2016
Zomato
Maryna Matarewicz-Wiak
+4
Flambéerię miałam już kiedyś okazję odwiedzić podczas pierwszej edycji Restaurant Week. Zrobiła na nas wówczas bardzo pozytywne wrażenie: było przytulnie, smacznie i oryginalnie, a obsługa spisała się bez zarzutu. Tym razem wróciłam na Hożą 61 na lunch, by przekonać się, jak druga wizyta zweryfikuje tamtą opinię.

Jasne, urządzone w drewnie wnętrze Flambéerii już od progu sprawia, że można się w niej poczuć swobodnie i wręcz domowo. Za drugim podejściem odniosłam jednak wrażenie, że więcej uroku ma ono wieczorem niż w ciągu dnia. Poza tym obsługa zrobiła na mnie nieco gorsze wrażenie niż poprzednio - pani kelnerka była zdaje się sama na sali, więc uwijała się jak w ukropie, co jakiś czas upuszczając z hukiem część zastawy stołowej (na szczęście głównie na zapleczu). W tym chaosie zostałyśmy jednak w sumie dość szybko obsłużone. Za wielki plus poczytuję darmową wodę w karafce dla wszystkich gości - brawo, oby więcej takich miejsc w Warszawie! Zamówiłyśmy zatem zestaw lunchowy zupa + mała tarta + owoce za 19 zł (dostępne są również zestawy po 26 zł - zupa, duża tarta, deser, ale w tym momencie desery akurat wyszły).

Krem marchewkowy z pomarańczą i imbirem był naprawdę pyszny, aromatyczny i rozgrzewający, poza tym wyraziście przyprawiony. Zdecydowałyśmy się we dwie na tę samą tartę flambée - z kurczakiem, fetą, brokułem i orzechami. Porcja jak na zestaw lunchowy była wystarczająca, natomiast gdyby zamówić tylko tartę w takim rozmiarze, mogłaby się okazać za mała. Przede wszystkim jednak smakowała bardzo dobrze - czuć było marynatę do kurczaka i podprażone orzechy włoskie, nieco gorzej wypadły twardawe brokuły, aż za bardzo al dente. Cały urok tego rodzaju tarty leży w połączeniu szlachetnych składników z bardzo prostym ciastem a la podpłomyk - jak to już wielokrotnie pisano poniżej, koncept jest świetny i możemy się tylko cieszyć, że pojawił się nad Wisłą. Najgorzej z całego lunchu wypadły owoce - doprawdy, malutką porcyjkę brzoskwiń z puszki można sobie darować; ładnie wyglądają w słoiczku i rozumiem, że owoców sezonowych w zasadzie jeszcze brak, ale czy np. pieczone jabłko albo gruszka nie sprawdziłyby się tu lepiej?

Z pierwszej wizyty pamiętam dodatkowo naprawdę doskonały smak sałatki z cieciorki - siła tkwi w prostocie - oraz intrygujące zestawienie gorgonzoli, gruszki i lawendy na tarcie, na pewno nie dla każdego (mnie akurat odpowiadało). Na deser otrzymaliśmy wówczas koktajl - Glerę z kulką lodów waniliowych, bardzo miłe zamknięcie kubków smakowych. W ogóle karta tutejszych koktajli jest godna polecenia, a frywolne bąbelki z dodatkami bardzo pasują do równie lekkiego menu.

Flambéerię polecam zatem i na lunch (raczej bez owoców:), i na romantyczną randkę, i na babskie ploty, czy wreszcie na degustację podczas Restaurant Week, bo z tego co widzę jest ona obecna również w kolejnych edycjach. Bon appetit!
Mar 23, 2016
Zomato
PaUlA :))
+5
Pozytywne zaskoczenie 0.0 ja drobnej budowy dziewczyna :p ogladajac wczesniej zdjecia innych smakoszy wybralam sie do Flambeeria z nastawieniem ze napewno nie dam rady zjesc wiecej niz pol..ale jak to sie mowi oczy chca tylek nie chce to w tym przypadku tylek musial siedziec cicho poniewaz kiedy tylko ujrzalam moja tarte sezonowa z ulubionym oscypkiem poprostu sie zakochalam i musialam pochlanac ja w calosci +choc niezbyt przepadam za kielbaska to tu komponowala sie z innymi dodatkami wysmienicie Polecam !! Ja napewno wroce nie raz nie dwa :))
Mar 19, 2016
Zomato
Agata Rakowska
+4.5
Bardzo miłe miejsce w centrum Warszawy. Specjalnością lokalu jest tzw. tarte flambee. Do wyboru jest kilka tart, część z nich na pewno przypadnie do gustu wielbicielom kuchni niemieckiej. Ja wybrałam tartę z gruszką i lawendą. Bardzo mi smakowała. Duży plus za to, że do każdego stolika podawana jest woda niewliczona w cenę. Obsługa w porządku. Polecam!
Mar 10, 2016
Zomato
Katarzyna
+5
Zdecydowanie TAK! Z wielu powodów:
- sympatyczna i uprzejma obsługa,
- bardzo smaczne tarty, w bardzo przyjemnych cenach,
- lokal z fajną atmosferą, nienachalny wystrój,
- jedzenie przygotowywane zaskakująco szybko,
- świetna lokalizacja.

Minusów brak. Wracać będę na pewno, polecać też.
Mar 04, 2016
Zomato
Błażej Krupa
+4
Pomimo gastronomicznego bogactwa Warszawy, rzadko miałem okazję natknąć się w ofercie na tarty flambee czy też różne wariacje na jej temat. Dlatego też, gdy dowiedziałem sie o istnieniu knajpy specjalizującej się w tego rodzaju daniach z przyjemnością udałem się na ulicę Hożą. Lokal jest raczej mały, skromnie urządzony, lecz bardzo schludny i przytulny.  W cieplejsze dni jest możliwość stołowania się przed lokalem. Obsługa bardzo miła i pomocna, miłym zaskoczeniem jest darmowa woda na początek każdego zamówienia. 
Tarty można zamówić w formie "pół na pół" z czego niezwłocznie skorzystaliśmy aby skosztować więcej smaków. 
W błyskawicznym tempie, na naszym stole pojawiły się tarty w których jedna połowa była okupowana przez chorizo, krewetki, rukolę i jalapeno a na drugiej znajdowały się odpowiednio gruszka, gorgonzola i kwiaty lawendy. 
I o ile część mięsna, mimo że była bardzo smaczna, raczej niczym nie zaskakiwała bo w końcu dziś w Warszawie, po rzucie kamieniem, jest duża szansa w trafienie czegoś z chorizo i krewetkami, tak część z gruszką i gorgonzolą przyniosła bardzo ciekawe połączenie smaków (które też nie jest jakoś SUPER oryginalne, jednak obecność kwiatów lawendy pozwala na zakwalifikowanie tego dania jako czegoś 'mniej typowego'). Samo ciasto tarty było idealnie przygotowane i chrupiące, nie ma się do czego przyczepić.
Wzięliśmy też po koktajlu na bazie wina musującego, który jednak ani nie zachwycił ani nie rozczarował. Ot przyzwoity drink, raczej nie warty swojej ceny.

Jednak sam lokal jestem w stanie z czystym sercem polecić, jeżeli ktoś ma ochotę na spróbowanie czegoś "innego", będącego jednocześnie dosyć lekką i wiosenną propozycją na popołudniowy posiłek.
Mar 02, 2016
Zomato
Agata
+5
Chciałam zamówić tartę na wynos i w tym celu zadzwoniłam do Flambéerii. Pani, która odebrała miała miły i ciepły głos. Zamówiłam tartę z kurczakiem i dostałam informację, że będzie ona gotowa za 20 minut.
W Flambéerii zjawiłam się po około piętnastu minutach gotowa poczekać chwilę na wcześniej zamówione danie. Okazało się, że ono już na mnie czeka. Raz jeszcze mogę powtórzyć, że obsługa była bardzo miła.
Przechodząc do samej tarty. Była PYSZNA, jedna z lepszych które kiedykolwiek jadłam.
Jestem pewna, że jeszcze nie raz odwiedzę to miejsce i z pewnością polecę je znajomym.
Feb 28, 2016
Zomato
Kasia Rydygier
+4
Uznanie i szacunek za pomysł szerzenia mało popularnej w Polsce kuchni Alzackiej. Miła alternatywa dla pizzerii. Tarty w ciekawych, zaskakujących odsłonach. Polecam!
Feb 13, 2016
Zomato
Piotrekk
+3.5
Tarty są na mega cienkim cieście i jeśli jest się głodnym to nie da się najeść taką tartą. Z piw dostępny był tylko Pszeniczniak i Kozlak. Niestety brakowało także mąki bezglutenowej a to był główny powód, dla którego wybraliśmy lokal. Dość mało miejsca
Feb 06, 2016
Zomato
Kasia&Mateusz
+3.5
Ogólnie fajnie. Pomysł fajny, dania fajne (no może nie licząc deserow). Byliśmy w flamberii w niedzielę w szóstkę. Zdecydowaliśmy się na to miejsce m.in. ze względu na możliwość konsumpcji tart bezglutenowych. Jedna osoba z naszej szóstki ma nietolerancje na gluten. Zamawiamy->zamówienie przyjete->po chwili pani kelnerka informuje nas ze zabrakło ciasta bezglutenowego->zamawiamy więc sałatkę z ciecierzyca (z tego co pamietam)-> po chwili przychodzi pani kelnerka -> nie ma -> zamawiamy więc to co jest bez glutenu
Potem deser: wszyscy zamawiamy creme brule -> zostały tylko dwa XD
Zapomniałam wspomnieć że w międzyczasie sok pomarańczowy też się skończył
Więc jeżeli chodzi o tą sytuację, nie sądziłam że w XXI wieku może tyle produktów nie być. Z tym sokiem to już na miejscu obsługi poszłabym do sklepu i kupiła te pomarańcze żeby nie robić szopki 😊 przejdę do podsumowania:
Plusy:
-fajny pomysł,
-smaczne tarty, które fajnie wyglądają. Sposób podania na drewnianych deskach też bardzo ciekawy,
-bardzo sympatyczna obsluga,
- sympatyczny lokal,
-ceny w miarę niskie.
Minusy:
-brak dań z karty,
-desery nie zbyt smaczne,
-cóż jeżeli ktoś jest zmotoryzowany to trzeba powalczyć o miejsce parkingowe, cóż centrum😊.
Myślę że niestety ale tu nie wrócimy że względu na to, że chyba to że nie ma połowy produktów z zamówionych przez nas to lekkie przegięcie.
Feb 05, 2016
Zomato
Piotr Świątkowski
+5
Flambéeria serwuje świetne tarty - lekkie, chrupiące i bardzo smaczne. Obowiązkowe miejsce do odwiedzenia dla fanów wszelkich placków, pizz, itp. Dodatkowo fajne oferty lunchowe czynią miejsce przystępne cenowo. Dość mało miejsca w lokalu, ale nie uznaje tego jako minus - przez to tworzy się bardzo przytulny klimat.
Jan 25, 2016
Zomato
Facebook User
+4
The atmosphere is very nice, service was friendly the food is great and well portioned.
The only small complaint is the music was a little to loud but this is a minor complaint and I will be trying to back.
Jan 22, 2016
Zomato
Mitruch
+4
Przywitanie karafką wody mineralnej od razu sprawia, że czujesz się jak mile widziany gość. Przyjemny lunch w dobrej cenie, podany z pomysłem w słoiczku czy na desce. Lokal nieduży podzielony na dwie części, niestety jedna z nich była niedostępna w wyniku stosu leżących tam dokumentów.
Jan 11, 2016
Zomato
Maksymillion
+4
Wysoka ocena Flambéerii jest zdecydowanie zasłużona. Tarty są naprawdę świetnie skomponowane - świeże i lekkie. Do tego wina w karcie komponują się z nimi całkiem dobrze. Wszystkie ceny są bardzo przyzwoite i dlatego bardzo chętnie tam wpadam na niezobowiązujący lunch po imprezie. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to że wino musujące podawane jest tu w kieliszkach do pasujących prędzej do martini niż winogronowych bąbelków, ale po odpowiednim przeszkoleniu załogi i tego można by uniknąć ;)
Jan 06, 2016
Zomato
Martyna Kuc
+5
Tak tak tak i jeszcze raz tak! To jedno z tych miejsc do którego się wraca bo wiadomo,ze trzyma poziom. Moj ukochany placek to ten z lawendą. Tak proste dania a jednak przepyszne. Polecam! :)
Jan 02, 2016
Zomato
Kasia Bieńczyk
+5
Przyznam że nigdy wcześniej nie próbowałam tarte flambee dlatego nie mam odpowiedniego porównania, ale nawet bez tego, mogę powiedzieć że we Flambeerii jest pysznie ❤️ wpadłam dziś trochę popracować i zjeść lunch, który za kwotę 26zł składał się z zupy (pycha krem z buraków z dodatkiem płatków migdałowych i fety), dużej tarty (wybrałam tę z cukinią, kozim serem i rukolą i była idealnie lekka, chrupiąca i bardzo smaczna) oraz deseru (aromatyczne cynamonowe śliwki zapiekane pod kruszonką były cudownym zakończeniem). Ogromny plus za to że na stołach są karafki z wodą! Mimo że o smak tu chodzi (a tego jest pod dostatkiem) to dopiszę jeszcze, że wnętrze jest przytulne, lokalizacja super (w porze lunchowej spokojnie znalazłam miejsce parkingowe, co w centrum jest rzadkością), przemiła Pani Kelnerka i śliczne, nieco świąteczne już ozdoby. Bardzo bardzo polecam!
Dec 14, 2015
Zomato
Julia Hulia
+4
"Flambéeria" to miejsce, gdzie zjemy zupełnie inne dania niż w reszcie knajp w Warszawie.
Wystrój już nie jest tak wyjątkowy, oryginalny. Powiedziałabym, że ostatnio najmodniejszy- styl industrialny, surowe drewniane blaty, cegła na ścianie. Bardzo fajnym pomysłem jest seria drewnianych desek na szarej ścianie.

Sama tarta flambee jest dość lekkim daniem aczkolwiek sycącym. Bardzo cienkie, chrupiące, chlebowe ciasto. W naszym przypadku nieco spieczone/spalone. Bardzo dobrej jakości dodatki. Moja tarta z chorizo i krewetkami była rewelacyjna, odpowiednio pikantna, z idealną ilością składników. Natomiast druga, z creme fraiche, białą kiełbasą i ziemniakami była mdła. Uważam, że ziemniaki oprócz ugotowania mogłyby być doprawione chociaż pieprzem.

"Flambéeria" ma u mnie duży plus za darmową wodę w karafkach na każdym stoliku.

Obsługa profesjonalna, sympatyczna. W środku panuje przyjazna atmosfera.
Polecam z czystym sumieniem. Sama na pewno się jeszcze tam wybiorę.


Dec 05, 2015
Zomato
Monczi Wow
+5
To miejsce ma jakąś taką magię. Wybrałam się tam pierwszy raz na Restaurant Week i niewątpliwie wrócę tam jeszcze nie raz. Wystrój fajny, atmosfera niesamowita. Jedzenie pyszne, bardzo podoba mi się to, że skupili się tylko na tarte flambee i robią to bardzo dobrze. Do tego trafili totalnie w mój gust, bo zrobili dla mnie z wątróbką. Dobry wybór win, wszystko było tak jak powinno być. Obsługa bardzo miła, wszyscy uśmiechnięci i pomocni. To miejsce jest super!
Nov 25, 2015
Zomato
Zuza Kościuk
+3.5
Do Flambeeri przyciągnęły mnie pozytywne opinie, spływająca zarówno od blogerów jedzeniowych jak i znajomych. Wystrój bardzo przyjemny, obsługa również. 

Nigdy w życiu nie miałam styczności z tartą flambee więc zamawiam klasyczną wersję. Partner również. Zaskakuje mnie rozmiar. Tarta jest naprawdę ogromna, ale zaczyna to nabierać sensu gdy okazuje się, że ciasto jest idealnie cieniutkie. Trochę szkoda, że boki są spalone, zamiast być chrupkie. Na początku jestem zachwycona. Cieniusieńka tarta, wędzony boczek i chrupka cebula. Pycha. Jednak po 4 kawałku zaczynam się czuć ambiwalentnie. Takie połączenie smakowe okazuje się być, na dłuższą metę, mdłe i za ciężkie. Rozumiem że to klasyczny przepis, ale czegoś mi tu brakuje. Jakiejś przełamującej nuty smakowej. Dobrze działa tutaj skropienie cytryną, wyczuwalne na co niektórym kawałku. Gdyby było jej więcej, tarta byłaby idealna. 
Powiem tak, tartę klasyczną można zjeść w pojedynkę. Napchamy się, ale przejemy. Jednak jeśli chcemy zjeść wersję bogatszą w składniki, jedna tarta spokojnie wystarczy na dwie osoby. I warto byłoby to wiedzieć przed zamówieniem. Nie oczekuję, że personel powie nam 'zapłaćcie mniej, podzielcie się tartą', ale można by np. podać wymiary. W menu jest rozróżnienie na 'tartę' oraz 'tartę w zwykłym rozmiarze'. Co to ma oznaczać?
Poza tym przyjemne miejsce. Będę wracać.
Nov 03, 2015
Zomato
Katelyn
+5
Lubię tu wracać. Flambeeria jest pierwszym (i chyba nadal jedynym) miejscem w Warszawie wyspecjalizowanym w przygotowywaniu tart flambee. Podczas swoich wizyt w tym lokalu miałam okazję jeść tartę z krewetkami i chorizo, tartę z wędzonym łososiem oraz tartę sezonową z kurkami, próbowałam również wariantów z gorgonzolą i gruszką oraz serem kozim i cukinią od osób które mi towarzyszyły. Każda z tych tart odznaczała się wyjątkowym smakiem na który składały się ciekawe kompozycje świeżych składników dobrej jakości oraz samo wypieczenie ciasta. Moją ulubioną kompozycją jest ta z łososiem i kaparami (wydaje mi się jednak, że dla niektórych osób może się ona okazać zbyt słona). Bardzo przypadła mi również do gustu flambee z kurkami, mam nadzieję, że w przyszłym roku również się pojawi :)
Obsługa jest bardzo miła, potrafi doradzić niezdecydowanym, a na same flambee nie trzeba długo czekać. Darmowa woda jest miłym gestem właścicieli lokalu.
Wystrój Flambeerii jest minimalistyczny, a uroku dodają mu urocze detale, takie jak kwiaty w przezroczystych wazonikach podwieszonych przy oknie.
Z pewnością wrócę tu jeszcze nie raz.
Nov 01, 2015
Zomato
Kami La
+4
Bardzo ciekawe miejsce serwujące tarte flambee. Pierwszy raz miałam przyjemność spróbować tej potrawy i idealnie trafia w moje gusta - ultra cienkie ciasto z pysznymi dodatkami. Próbowałam klasycznej wersji z creme fraiche, słodką cebulką i cienko pokrojonym wędzonym boczkiem. Bardzo mi to smakowało, a porcja doskonała, aby się wystarczająco najeść. Trochę zawiódł mnie creme brulee z nutą pomarańczy - wolę klasycznaą wersję, a sam krem był zbyt płynny. Lokal jest dosyć mały, ale bardzo przyjemnie dla oka urządzony. Obsługa sympatyczna i bardzo pomocna - Pani swietnie trafiła doradzając mi tartę na pierwszy raz :) Bardzo polecam odwiedzić, ja na pewno będę wracać spróbować pozostałych wariantów smakowych, intryguje mnie wersja śniadaniowa.
Oct 28, 2015
Zomato
Krzysztof L.
+3.5
Flambéeria to kolejne miejsce, które odwiedziłem w ramach RestaurantWeek.
Muszę przyznać, że jedzenie było nawet smaczne, ale przede wszystkim bardzo sycące. Niestety nie zabrakło minusów, które negatywnie wpłynęły na moją ogólną ocenę.

Jako przystawkę dostałem zupę krem z grzybów leśnych. Nic specjalnego, chociaż smakowo poprawne.
Jako danie główne tarte flambée z wątróbką kurzą, pieczonym jabłkiem, czerwoną cebulą i majerankiem. Tarte flambée to dość specyficzne placki wypiekane w piecu. Tutaj podawane są na drewnianych deskach. Sam placek zaskakująco dobry, trochę gorzej z dodatkami. Wątróbka szczerze mówiąc mi nie smakowała, miała jakąś dziwną konsystencję.
A na deser Węgierka zapiekana pod maślaną kruszonką. Tak jak reszta, poprawne. Zwykłe śliwki zapieczone pod kruszonką.

Przyszedł czas na pozostałe wady tego miejsca, niezwiązane stricte z jedzeniem.
Stolik dwuosobowy jest na tyle mały, że ciężko się na nim zmieścić, gdyż deska na której serwowane jest danie główne zajmuje prawie pół stołu.
Do tarte dostałem oliwę, niby wszystko ok, ale pojemnik w którym jest ona podawana to jakieś nieporozumienie. Mały szklany flakonik z dziwnym zamknięciem, z każdej strony pokryty oliwą. Był on tak tłusty, że praktycznie się ześlizgiwał ze stołu.

Do obsługi też mam spore zastrzeżenia. Nie czułem się jak gość. Restauracja podaje darmową wodę, niby super sprawa, ale tylko do czasu. Kelnerka podało innemu klientowi flakonik z wodą, w którym coś pływało (jakiś śmieć/owad), po zgłoszeniu tego dostał nową wodę. Szkoda tylko, że za jakieś 10 min to właśnie ja dostałem ten felerny flakon.

Lokal na pierwszy rzut oka wydaje się całkiem przyjemny, wystrój pasuje do serwowanych dań.
Niestety po jego opuszczeniu miałem mieszane uczucia.
Z jednej strony wyszedłem najedzony, smakowo poprawnie (choć spodziewałem się czegoś lepszego).
Z drugiej strony kiepska atmosfera, kiepska obsługa i liczne mankamenty utrudniające konsumpcję.
Oct 27, 2015
Zomato
KamKa
+4
Do Flambeerii udałam się na obiad z koleżanką. Skusiły mnie dwie rzeczy: bardzo dobre oceny na tym portalu i fakt, że tarty flambee nigdy wcześniej nie próbowałam. 
Od razu podeszła do nas kelnerka i postawiła na stole karafkę z wodą (duży plus za darmową wodę). Obsługa w lokalu miła, ale nienachalna, czyli tak jak powinno być. Wnętrze przyjemne, drewniane stoły, na ścianie wiszą drewniane deski, na jakich podawane są tarty.
Obie zdecydowałyśmy się zamówić mniejszy zestaw lunchowy, w skład którego wchodzi zupa (my trafiłyśmy na krem z dyni), mała dowolna tarta z menu i owoc. Zamówiłam tartę z gruszką, gorgonzolą i płatkami lawendy. 
Na podanie zupy czekałyśmy moment, potem niewiele dłużej na danie główne. Wrażenia pozytywne. Zupa bardzo smaczna, ale mocno ostra i nie każdemu mogła podpasować. Tarta zdecydowanie trafiła w mój gust. Porcja moim zdaniem wystarczająca - ja się najadłam.
Wszystko mi się tam podobało - wystrój, obsługa, jedzenie, czas oczekiwania, jednak zabrakło mi efektu wow - tarta była bardzo dobra, ale chyba spodziewałam się czegoś jeszcze lepszego. 
Niemniej jednak na pewno się do Flamberii jeszcze wybiorę spróbować innych smaków.
Oct 17, 2015
Zomato
Agnieszka
+5
Jeden z moich ulubionych lokali w Warszawie. Tarta Flambee jest przepyszna! Moja ulubiona to klasyczna z creme fraiche, słodką cebulą i boczkiem,
chociaż próbowałam też wielu innych i każda była pyszna (w tym również tarta deserowa).

Poza doskonałym jedzeniem we Flambeerii można się też napić pysznych drinków. Szczególnie do gustu przypadło mi prosecco z syropem z czarnego bzu. Bardzo polecam.

Wystrój typowy dla aktualnie nowootwierabych, modnych knajpek - jest minimalistycznie, biało, jest też common table.

Ogólnie bardzo polecam.
Oct 15, 2015
Zomato
Eliza Radziwon
+5
Cudowne jedzenie, boskie koktajle i przemiła obsługa polecam absolutnie. Byłam tam z mężem na kolacyjkę, ale rowńie dobrze mozna wybrać sie w środku dnia na niezobowiązujące spotkanie. Mało stolików ale jest bardzo przytulne, fajny design i niezobowiązujące atmosfera.
Oct 14, 2015
Zomato
Angelika Draniak
+4
Miła malutka restauracja. W sercu miasta. Klimatycznie. Poszliśmy ze względu na tak bardzo reklamowana tartę. Racja, tarta super. Lekka, jako przekąska do wina. Wybraliśmy dwie. Jedna z gruszka, lawenda i gorgonzola. Czuć smak lawendy. Gruszka fajnie chrupiąca. Druga, bardziej na słono z chorizo, krewetkami, rukola i lekkim sosem. Bardzo intensywna. Polecam jako miejsce, na wieczorne winko z przyjaciółmi :)
Oct 06, 2015
Zomato
12skladnikow
+4
Nieduże bistro z ciekawym wystrojem. W menu głownie tarte flambee, czyli cieniutka tarta wypiekana w piecu z creme fraiche. Tarta bardzo dobra, ciekawe dodatki. Przede wszystim tarta jest bardzo lekka, przesiąknięta aromatami. Wszystko w bardzo dobrej cenie. Bardzo fajnym zaskoczeniem jest woda w karafce, którą serwują wszystkim gościom gratis.
Oct 04, 2015
Zomato
Aleksandra Chojnacka
+4
Wyjątkowe miejsce w Warszawie, jako jedyne wyspecjalizowało sie w robieniu alzackich tarte flambee. Krotka, przejrzysta karta, w sklad ktorej wchodza rozne wersje tart - slone i slodkie. Wśród słonych godne polecenia są klasyczne z creme fraiche i bekonem lub ziemniakami, chociaz moim faworytem jest tarta z gorgonzolą, gruszką i kwiatami lawendy. Idealnie upieczone tarty, na delikatnym, chrupkim cieście są przepyszne. W ofercie są też świetne koktajle na bazie Glery, wina musującego przypominającego w smaku prosecco. Bellini w tej wersji urozmaicone jest o gruszkę lub nektarynkę, w zależności od sezonu.
Oct 04, 2015
Zomato
SkinnyFoodie
+4
Mam nadzieje, że miejsc takich jak to będzie przybywało coraz więcej. Nie duże bistro, z mega sympatyczną obsługą, porządny jedzenie, dobrym winem i rozsądnym cenami! Ale po kolei :)

Zamowielm tartę flambé z cukinia, serem kozim i rucolą. Ciast bardzo delikatne, skladniki pyszne, skropione lekko oliwka daje super doznania smakowe:). Odrazu napisze, że to nie jest pizza, wiec niech nikt sie nie spodziewa takich smaków bo sie mocno zawiedzie.

Wino domowe na dobrym poziomie, Panie kelnerki bardzo miłe i sympatyczne, uśmiech towarzyszy im chyba caly czas:)

Chetnie tam wrócę :)
Oct 03, 2015
Zomato
Marcin Malinowski
+5
Czy potrafiłbym wybrać swoje ulubione miejsce w Warszawie? Ostatnio doszedłem do wniosku, że tak. I jest to właśnie Flambeeria. I to z kilku względów. Po pierwsze atmosfera - na luzie, ale pasuje zarówno na randkę jak i na spotkanie. Po drugie ceny. Cieżko jest tam we dwójkę wydać 100zl. A za te pieniądze nie dość, ze zjemy dwie tarty, to jeszcze wypijemy karafkę wina. No i po trzecie i najważniejsze - jedzenie. Strasznie równe. Byłem tam wiele razy i jeszcze nigdy nie zdarzył im sie gorszy dzien. Same tarty sa lekkie, świetnie dobrane pod katem dodatków i co ciekawe sa rownież bardzo sycące. Miejsce jak najbardziej godne polecenia
Sep 28, 2015
Zomato
Agata Chmielewska
+5
Rozpisywać się tu nie ma co, ilość pozytywnych ocen powinna przekonać każdego by wybrał się do Flambeerii i spróbował ichnich flambee! Są ogromne i przepyszne, każdy znajdzie jakąś dla siebie - czy mięsną, czy wegetariańską czy słodką. 
No i jeszcze ich mus czekoladowy z solą - rewelacja.
Obsługa bardzo miła, stara się, dba o klienta, nawet przy dużym ruchu.
Sep 16, 2015
Zomato
FoodSnob.pl
+4
Próba recenzji takich miejsc jak Flambeeria obnaża słabość systemu ocen Zomato. Tutejsze tarty flambee są absolutnie perfekcyjne i arcysmaczne, ale jak na dziewięciostopniowej skali ocen Zomato porównać kuchnię Flambeerii do kuchni pobliskiej Nolity? Oba miejsca, każde na swój sposób nadzwyczajne, są według zomatowej kategoryzacji restauracjami, choć jedna oferuje ludyczną gastronomię alzacką a druga jest w top 5 warszawskiego fine-dinningu. Nie bardzo też potrafię odpowiedzieć na pytanie: czy ocena wystawiana przez Foodies w Zomato dotyczyć ma tylko jedzenia, czy również atmosfery, serwisu, „ambientu” a może całości?
Jakkolwiek by nie było zresztą w założeniach, to w realu właśnie Flambeeria, zaraz po Uki Uki ma drugą najwyższą średnią ocenę spośród restauracji Śródmieścia Południowego, zostawiając Nolitę daleko w tyle.

Cóż...
Jeśli chodzi o mnie (mało doświadczonego zomatowego Foodie ☺) taka kolejność w rankingu nie ma sensu, co nie zmienia faktu, że z wielką chęcią w przyszłości będę wpadał często na szybki lunch do Flambeerii, nie zapominając o wielkiej kuchni Nolity na naprawdę wielkie okazje.

A dlaczego polubiłem Flambeerię?

 
Po pierwsze za to, że robią naprawdę prawdziwą alzacką flammekueche (to po niemiecku) lub jeśli ktoś woli tarté flambée (tak po francusku) czyli tradycyjne alzackie (dwujęzyczne ☺) danie w formie tarty na bazie ciasta chlebowego z „czymś na wierzchu” spoczywającym na śmietanie typu „creme fraiche”

Po drugie za to, że pieką wyżej wymienione cudo w piecu opalanym drewnem. Bo prawdziwa tarte flambee musi być tak pieczona! Kiedyś ta tarta, pełniła istotną rolę w wiejskich chatach, w których raz w tygodniu pieczono chleb. Pełniła funkcję termometru: szybkość jej pieczenia wskazywała czy rozpalony piec nie jest zbyt gorący na pieczenie chleba! Zresztą jej nazwa w dosłownym tłumaczeniu z niemieckiego to „pieczona w ogniu” – prawdziwa Flammekueche musi mieć „pozłacane” lub wręcz przypalone brzegi co jest zasługą właśnie żywego ognia w piecu.

Po trzecie za smak: oba dziś zamówione placki – zarówno „creme frache, ziemniaki, biała kiełbasa, świeży rozmaryn, słodka cebula” jak i druga: „ creme fraiche, chorizo, , krewetki, rukola, papryka jalapeno" były arcypyszne!

Wreszcie po czwarte (choć ja tego nie zaliczam do oceny ogólnej) za fajny ogródek przy rozkwitającej kulinarnie Emilli Plater, za wodę za darmo podaną na wstępie, za miłe, proste wnętrze i za starającą się  Panią Kelnerkę, mimo tego, że poproszona, oliwy, soli i pieprzu nie doniosła do końca tj do uiszczenia rachunku i zostawienia napiwku ☺

Późny lunch 5 września 2015
Sep 06, 2015
Zomato
Cezary Dudek
+4.5
Wybraliśmy trzy miejsca na dziś, z których traf chciał padło na Flamberie. Miejsce dobrze ulokowane, estetyczne, bardzo przyjemnie i zachęcająco pachnące. Pierwsze wrażenie ukazało wiele i nie zawiodło nas niczym. Świetna obsługa (tu ukłon dla pani Ani, która spisała się na medal), doskonale tarte flambee, pyszne chorizo. Wszystko dopełnione aromatycznym winem. Z wielką chęcią wrócimy tu już niebawem, a jeśli tylko nadarzy się okazja polecimy znajomym :)
Sep 04, 2015
Zomato
Kptnemo
+3.5
Odwiedziłem Flambeerię ze znajomą. Ponieważ akurat była ładna pogoda to wybraliśmy miejsce na zewnątrz. Konkretne, masywne stoły sprawiały dobre wrażenie, natomiast stołki nie były zbyt wygodne. No ale skoro chcieliśmy na zewnątrz to innego wyboru akurat nie było. Miły gest na początek - woda. Nie wiem dlaczego to tak rzadki zwyczaj w polskich restauracjach? Za to plus. Z drugiej strony nie ma czekajki. Ale to może dlatego, że dania dostaliśmy bardzo szybko :) Zamówiliśmy sałatkę, tartę i napoje. Porcja sałatki bardzo skromna, tarta średnia, w każdym razie nie grozi tam przejedzenie, chyba że po kilku porcjach.  Ale wszystko smaczne, zwłaszcza chrupiące ciasto tarty. Do tego dobre czeskie piwo (z zaskoczenia bo w karcie jako takie nie opisane a kuchnia miała być francuska i niemiecka, ale tu akurat nie narzekam :).
Generalnie ciekawe miejsce, choć w karcie więcej drinków niż dań, więc raczej traktuję je jako drink-bar z możliwością smacznego zakąszenia. Raczej na spotkanie z grupą przyjaciół niż popołudnie we dwoje. Nie wiem czy wrócę, nie wykluczam. I dodaję 0,5 pkt. za obsługę z uśmiechem.
Aug 31, 2015
Zomato
Max Marek Szymczak
+4
Flambeeria to miejsce, które nas bardzo miło zaskoczyło.
Kelnerki podwały bardzo dobre dania, które wszystkim smakowały.
Wystrój niestety nas nie urzekł a w środku zabrakło klimatyzacji.
Aug 25, 2015
Zomato
Wiktoria Wrońska
+4
bardzo miła obsługa, kelner z uśmiechem na twarzy opowiadał czym jest tarte flambée i zaproponował mi bardzo dobrze komponujący się z moją tartą szprycer. jedyny minus to czas oczekiwania, który przy małym ruchu powinien byc jednak krótszy niż te +/- 40 minut
Aug 20, 2015
Zomato
Marakesh
+4
Restauracja w samym centrum inna od wszystkich. Przede wszystkim nie jest w gaszczu calej reszty czytaj widok, wilcza, marszalkowska itp. Bedac tam nie czujesz sie jak w centrum co jest niebywalym plusem. Mialam okazje jesc tarte sezonowa. Dosc dobra. Smaczna, cieniutka, dobrze doprawiona. Obslugiwala nas przemila kelnerka. Pani byla bardzo profwsjonalna ale i zarazem sympatyczna. Nie daje wiecej bo dostalysmy ciepla wode do picia, cieple wino. Nie pomyslal nikt, zd skoro siedzimy na dqorzu w 30stopniach to warto dodawac lod do picia;) niezaleznie od twgo warto tam zajsc i zjesc cos pysznego.
Aug 08, 2015
Zomato
Natalia Gromulska
+4.5
Świeżo! Oryginalnie! Europejsko!

Co za miejsce! Już na wstępie trudno się nie uśmiechnąć, kiedy miła obsługa wraz z kartą podaję wodę każdemu z gości. Tak niewielki gest, a świadczy o podejściu do klienta - czuć w powietrzu przyjemną aurę. Karta krótka, ale zadowoli każdego. Zamówiłam placek z chorizo (27 zł) i krewetkami oraz chłodnik. Chłodnik bardzo dobry - intensywnie przyprawiony. Do 'tarty' podchodziłam nieco sceptycznie,bo łatwo polec łącząc kiełbasę z owocami morza, jednak smak całości mnie uwiódł. Świetny - intensywnie pieprzowy sos cudownie zgrywał się z chrupiącym plackiem oraz dodatkami. Na uwagę zasługuje również forma podania - duży plus za oryginalne naczynia i drewnianą deskę, na której podawana jest tarta. Wystrój wnętrza jest w moim typie. Bardzo podobają mi się wiszące w oknach świeże kwiaty, za to krzesła i stoliki trochę niechlujne i burzą mój prawie utopijny obraz flambeerii.

Wrócę!
Jul 28, 2015
Zomato
Cynamoonka
+4
Bardzo ciekawe miejsce na kulinarnej mapie Warszawy! Lokal wbrew pierwszym wrażeniom całkiem duży, jasny i estetycznie utrzymany. Dodatkowo na dworze jest kilka stolików. Obsługa bardzo miła. Na jedzenie trzeba było trochę jednak poczekać.

Na początek witani byliśmy wodą, można się było spokojnie napić i wybrać coś do jedzenia/picia z krótkiej karty. Zamówiliśmy dwie tarty (kurczak oraz gorgonzola) oraz dwa napoje lekko alkoholowe - limoncello i aperol.

Zdjęcia potraw zamieszczone na zomato są bardzo adekwatne do tego, co tam otrzymaliśmy - duże, dość blade "tarty" na drewnianych deskach. Ta z gruszką, gorgonzolą i płatkami lawendy były smaczna, ale po kilku kawałkach ten aromat lawendy trochę przeszkadzał. Wymarzyłam sobie, żeby zjeść tam na przykład taki zmodyfikowany placek z marynowaną w rozmarynie gruszką i gorgonzolą - wydaje mi się, że takie połączenie byłoby bardziej korzystne smakowo. Może ktoś przeczyta i zrobi. ;-) "Tarta" z kurczakiem była bardzo dobra, jakoś szczególnie koszyczki brokułów mi smakowały w połączeniu z musztardowym mięsem. Rozmiar dania jest raczej obiadowy. Na podwieczorek/kolację/mniejszy głód raczej zdrowiej byłoby współdzielić.

Napoje bardzo fajne, chociaż można by je podawać w kieliszkach, a nie szklankach.

Na pewno tam wrócimy. :)
Jul 21, 2015
Zomato
Majonez
+5
Flambeeria zachwyca! To miejsce, które smakuje i wygląda dokładnie tak, jak powinno. Miałam okazję próbować tam już 3 tart: z wędzonym boczkiem i cebulą, z gruszką i gorgonzolą oraz z łososiem i kaparami. Każda z nich była pyszna, na aromatycznym i lekkim cieście oraz ze świeżymi i idealnie wyważonymi składnikami. Krótka karta zdecydowanie służy lokalowi.
Wystrój miejsca jest przyjemny, nieprzesadzony i dopełnia atmosferę specjałów w nim serwowanych. Obsługa jest miła i pomocna.

Czuć, że miejsce jest stworzone przez ludzi z pasją oraz, że Ci którzy raz się tam pojawią, będą chętnie wracać.  Miejsce obowiązkowe na mapie wszystkich, nie tylko warszawskich, foodies. Gorąco polecam!
Jul 20, 2015
Zomato
Natalia
+5
Jestem pewnie zupełnie nieobiektywna, bo od pierwszej wizyty uwielbiam to miejsce i nic (nawet kiepsko reagujące panie kelnerki) nie jest w stanie zmniejszyć mojej miłości. Świetna lokalizacja i przyjemny wystrój. Cudowne, przesmaczne, oryginalne tarty. Do tego białe, włoskie wino, które można pić niemal bez końca. Dodatkowo wielki plus za podawaną nieustannie wodę!
Jul 17, 2015
Zomato
Metodanagloda
+4
Fajnie,że można zamówić tarte flamblee pół na pół i spróbować więcej: klasyczna z boczkiem i cebulką oraz z gorgonzolą, gruszką i płatkami lawendy na prawdę pyyyyszne. Delikatne i cieniutkie ciasto jak trzeba. Brakuje w menu codziennym na stałe zup. Są tylko w zestawach lunchowych w tygodniu...
Sałatka z roszponką, kozim serem i pomarańczami, jak twierdzi moja osoba towarzysząca miała za tłusty sos.
Miła atmosfera i obsługa.
Wielki minus brak klimatyzacji.

Errata 17/08/2015
Tarte sezonowa z kurkami, pleśniowym serem, suszonymi pomidorami py-cho-ta !

Koszmarne herbaty....po taniości z Lidla. Odkryłam dopiero, jak się zrobiło zimno...
Deski, na ktorych podawane sa tarty, juz sie lekko wysluzyly, rozłażą się i chwieją na stole, powodując a to przeciekanie śmietany na spodnie klienta pomiedzy szczebelkami stolikow na zawnatrz, innym razem przy krojeniu tart trącanie kieliszków z napojami, co skutkuje rozlaniem owych płynów...znowu na nogi klienta, jego tarte i cokolwiek lezy na stole....moze juz pora o te deski zadbac i jak inne odwiesic na sciane....
Jul 12, 2015
Zomato
Paulina Czerwicka
+5
Do tego miejsca wyciągnęła mnie koleżanka- nie byłam przekonana, ale cóż- koleżankom się nie odmawia :) I nie żałuję! Super miejsce, oprócz miejsca w lokalu jest kilka stolików na zewnątrz, panowie kelnerzy bardzo sympatyczni, a jedzenie? Hmm.. ni to pizza, ni to naleśnik... Rewelacja :)

Polecam jeśli macie ochotę na coś innego :)
Jul 10, 2015
Zomato
Anna Nocuń
+4.5
Bardzo fajne i przyjemne miejsce - byłam 2 razy i za każdym razem miejsce spełniło moje oczekiwania. Tarty bardzo smaczne, a miła atmosfera sprawia, że nie chce się wychodzić.
Jul 08, 2015
Zomato
Aga
+4.5
Flambeerie odwiedzilismy w sobote w porze obiadowej, o dziwo, bylismy jedynymi goscmi. Wystroj bardzo przyjemny, sporo przestrzeni, jasno i czysto. Obsluga wyjatkowo mila i profesjonalna, bez proszenia dostalismy osobna szklanke o grubych sciankach na wode dla malego synka. Zamowilismy menu brunchowe (do wyboru jedna sposrod trzech tart plus wyciskany sok) oraz tarte z chorizo, krewetkami, rucola i jalapeno. Tarta z menu brunchowego (biala kielbasa, ziemniaki, cebula) bylo znaczaco mniejsza od 'zwyklej'. Obydwie byly pyszne, ciasto cieniutkie, chrupiace, idealnie wypieczone, skladniki dobrej jakosci w bardzo dobrej proporcji. Nie mialam okazji jesc oryginalnej francuskiej flambee fraiche, ale czuje, ze wlasnie tak powinna smakowac. Super alternatywa dla pizzy. Mrozona kawa wysmienita. Bardzo bardzo udany nieplanowany obiadowy wypad. Polecam
Jun 21, 2015
Zomato
Damian Zając
+4.5
Do Flamberii wybraliśmy się razem z partnerką zachęceni recenzjami na Zomato.

Sam lokal nie jest duży ale miejsce znalazło się bez większego problemu.

Pierwszy plus wystój który po prostu odpowiada takiemu francuskiemu miejscu. Drugi plus za darmową wodę w karafce. Jest to bardzo miła rzecz a ciągle będąca raczej egzotyką w polskich restauracjach.

Wreszcie same Flamberie.. Obydwoje zamówiliśmy klasyczną. Czas oczekiwania nie był długi. Porcje spore i syte. Ciasto chrupiące i cieniutkie bardzo dobre. Składniki na wierzchu dobre i świeże, dobrze doprawione. 

Obsługa dobra bez żadnych uwag pozytywnych lub negatywnych, taka jaka powinna być.

Ogółem wrażenie bardzo dobre i na pewno odwiedzimy jeszcze żeby spróbować innych rodzajów flamberii.
Jun 16, 2015
Zomato
Szamari
+4.5
Wspaniała obsługa, smaczne i oryginalne jedzenie, przyjemna atmosfera - tak podsumowałabym swoją wizytę we Flambeerii. Szczególne wyrazy uznania idą w kierunku przemiłej obsługi - kelner obsługiwał nas ze szczerym uśmiechem na twarzy a o daniach opowiadał nam tak zgrabnie, finezyjnie i składnie, że miałam ochotę zjeść wszystko. Warto też wspomnieć, że jeszcze przed złożeniem zamówienia dostałyśmy dwa kieliszki oraz tap water - standard europejski, o który tak trudno doprosić się w Polsce.
Oczywiście postanowiłyśmy wypróbować tutejszej klasyki - czyli tarte flambee. Właściwie nie jest to ani pizza, ani tarta, ale ma wszystko czego jej trzeba by zadowolić podniebienie. Jest to jedzenie lekkie, ale syte, proste, ale z pomysłem. Obie tarty były bardzo smaczne - z krewetkami i z chorizo oraz z gruszką, gorgonzolą i lawendą. 
Dodatkowy atut to bardzo smaczne domowe wino, również w przyzwoitej cenie. Zdecydowanie polecam!
Jun 02, 2015
Zomato
Kamil
+4.5
Same plusy:

+Świetna alternatywa dla wszechobecnych pizzeri(swoją drogą dobra pizza zawsze na propsie :-P).

+Wszystkie dania których próbowałem bardzo dobre.
Zaś sama tarta niebo w gębie. Bardzo smaczna i syta. Ciasto perfekcja.

+Przystępne ceny.

+Ciekawe drineczki na bazie prosecco

+Kilka stolików na zewnątrz lokalu

+Bardzo miła obsługa.

Będę odwiedzał regularnie. Ciekawy jestem jak będzie zmieniać i rozwijać się karta.
Polecam każdemu.
May 19, 2015
Zomato
Aeika
+5
Nietypowo zacznę recenzję od środka, czyli od dania głównego, które zasługuje na największe uznanie. Tarte flambeé miałam okazję jeść kiedyś we Francji i z wielką przyjemnością stwierdziłam, że wersja z warszawskiej restauracji niczym nie różni się od tej tradycyjnej francuskiej. Ciasto było idealne, super wypieczone, cienkie i smaczne, posmarowane genialnym sosem śmietanowym. Próbowaliśmy wersji z boczkiem i cebulą - wersja prosta, bardzo klasyczna i bardzo smaczna. Chętnie wrócę tam na inne tarty, bo w karcie jest kilka ciekawych pozycji.

Przystawką była sałatka z wiosennej kalarepy, czyli danie lekkie, poprawne, jak dla mnie nieco zbyt proste. W towarzystwie kalarepy znalazłam niewielką ilość pomidorów i kaparów, szkoda że tych dodatków nie było więcej. Na deser dostaliśmy mus czekoladowy z karmelem i solą - był to deser idealny, za który można spokojnie dać 10/10 punktów.

Na uwagę zasługują ciekawe koktajle, które znajdziemy w karcie. Zamówiliśmy Mimozę, czyli połączenie soku pomarańczowego i wina musującego oraz koktail z rozmarynem i fenkułem (także na bazie wina musującego). Ten drugi był genialnym, dodatkowo do niego podano gruszkę z karmelem, która idealnie komponowała się z dość kwaśnym i wytrawnym koktailem.

Z pewnością jeszcze nie raz odwiedzę ten lokal i chętnie będę go polecać znajomym. Atmosfera jest przyjazna, obsługa młoda i miła, jedynie jest nieco zbyt ciasno i gwarno (ale pozytywnie).

Dopisek do recenzji - odwiedziłam ostatnio Flambéerię i muszę przyznać, że tarty sezonowe że świeżymi warzywami są prze-py-szne. Serdecznie polecam spróbować!
May 17, 2015
Clicca per espandere