Najlepsze gofry jakie jadłam! Ogromne porcje. Super skomponowane dodatki. Przepyszne zarówno te w wersji wytrawnej jak i na słodko! Wracam tam ASAP!!!!
Lokal nie jest duzy, ale jest ładnie i przyjemnie . Zamówienie trzeba złożyć samemu przy barze. Obsługa miła . Co do jedzenia byłem sceptycznie nastawiony, gofry do tej pory jadłem tylko na słodko . Ale gdy spróbowałem tego dania, byłem na prawdę pod dużym wrażeniem . Garnuszek 🍲trzech rodzai fasol i gofry z czarnym sezamem były po prostu pyszne...😋 Porcja nie wydawała się duża, ale była bardzo smaczna i syta! Bardzo polecam każdemu spróbować sobie połączeń gofrów w nie standardowym wykonaniu 😉 Palce lizać 😊
Jeśli wierzysz, że gofry mogą smakować tylko na słodko, nie byłeś w Waffle Bar! Przepyszne, duże porcje gofrów na słono w niebiańskich połączeniach smakowych. Oczywiście te słodkie niczym nie ustępują, ale jeśli masz ochotę na niecodzienny obiad, zamów Waffla!
Dodatkowy plus za atmosferę, którą tworzą pracownicy. Dobrze wspominam wizyty od początku, gdy można było zjeść jeszcze w Śródmieściu.
Kto lubi grzeszyć pokocha to miejsce- zapewniam. Porcje meeega, smak bajka. Pancakesy niebo w gębie, rozkosz podniebienia i nie wiem jeszcze jakimi słowami wyrazić zachwyt. Gdyby obsługa popracowała nad uprzejmością, można by tu wracać w nieskończoność. Rozumiem ruch, rozumiem zmęczenie, ale brak uprzejmości zaważył na ocenie. Dobrze jest jednak dostać napój przed jedzeniem, dobrze jest nie musieć się o niego upominać i kiedy się o niego zapyta, fajnie jest usłyszeć cokolwiek innego poza: teraz pani nie dostanie. Teraz Pan dostaje czwórkę, ale wierzę, że każde wrażenie można odbudować. Ceny przystępne, zatem kosztowanie gofrów przed nami niebawem.
Zdecydowanie niekonwencjonalny sposób podawania wafli. Nigdy nie jadłem tego typu dań, było to dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie. Na pewno jeszcze kiedyś tu wpadnę.
Super knajpka, polecam zahaczyć przy okazji niedzielnego spacerku, na pewno każdy zadowoli swoje kubki smakowe bo goferki wyborne. Nie pożałujesz wpadając tutaj
Byłem dzisaj tam z dziewczyną. Wystrój przypadł nam do gustu, troszke mało miejsca ale za to było przytulnie. Co prawda jedzenie wyglądało lepiej niż smakowało co nie znaczy, że było niedobre. Po prostu bez szału. Pozdrawiam i polecam na zimne wieczory. Na pewno warto spróbować!
Kiedy po raz pierwszy natknęłam się na to miejsce w Internecie od razu mnie zaintrygowało. Mimo że nie jestem wielką fanką gofrów, to jednak postanowiłam spróbować, w końcu wypróbowywanie nowości to moja tajna energia życiowa. Już z daleka widać wielki napis z nazwą lokalu, więc nie trudno tufaj tracić. Menu jest na tyle różnorodne że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie, wnętrze bardzo miłe, tak jak i obsługa, latem i wiosną możliwość zajęcia stoliku na dworze. Czas czekania dosyć krótki, ceny przystępne i maximum zadowolenia 😀
Super miejsce, malutkie ,kameralne, cichutkie, dog friendly (duży plus). Od wejścia pięknie pachnie. Można podglądać jak wafle są robione. Jedzonko pyszne porcje solidne. Wrócę na bank
Ładny, przyjemny wystrój lokalu, serwowane jedzenie zwyczajnie smaczne, choć brakuje ciekawych kombinacji w proponowanych pozycjach (niekoniecznie zaskakujących, wystarczyłoby coś więcej niż "bardzo, bardzo słodko", albo "jajko + grzanki + kiełbaski"...). Z kolei relacja na trasie jakość-cena wypada słabo,
Adrian Piotr Gniewkowski
+4
Bardzo fajna alternatywa dla śniadań . Duży wybór gofrów na słono i oczywiście na słodko . Fajne lemoniadki i ice tea robione na miejscu . Przyjemny wystrój i sprawna obsługa . Z głośników leci fajna "ambitna" muzyka .
Już dawno zbierałam się żeby odwiedzić to miejsce, jako że jeszcze niewiele jest tego typu miejsc na ochocie, w końcu udało się. Lokal nieduży, kolorowy, idealne na luźne spotkanie.Zamówiłam tradycyjnie waffle na słono. Samo ciasto bardzo dobre, miękknie, lekko chrupiące, takie akurat. Porcje dość duże (ale mówię z perspektywy kobiety), jedna osoba wg mnie spokojnie może się najeść. Miałam okazje spróbować dwóch smaków:
Hummys&Zatar - ok, sam hummus trochę mdły, ale w połączeniu z pomidorkami, oliwkami i awokado nabiera smaku.
Angus Beef&Gorgonzola - był zdecydowanie lepszym wyborem, bardzo ciekawe połączenie smaków, polecam!Planuje jeszcze przyjśc tutaj na weekendowe śniadanie.
Oferty śniadaniowe i lunchowe super, duży wybór różnych smaków, bardzo stylowo urządzony lokal i miła obsługa. Był czas że niemal codziennie lądowałam tu na śniadaniu i atmosfera zawsze była rodzinna. (Co prawda raz moje zamówienie pomylono dwukrotnie i byłam już tak głodna że pochłonęłam pomyłkę, ale każdemu może się zdarzyć.) Porcje na słodko są bardzo, bardzo na słodko i tak wielkie że trudno je zmieścić, ale dlatego wychodzi się zadowolonym. A w zasadzie nie wychodzi, bo można siedzieć i siedzieć chcąc spróbować kolejnych pozycji z menu. Ogromnym plusem są świeże składniki i składy dla każdego - mięsne, rybne, wegetariańskie, wegańskie... Poza tym drobne udogodnienia takie jak ciekawa prasa czy Scrabble. Warto, ale jeśli akurat nie ma się ochoty na coś bardzo wyrafinowanego.
Jadłam dziś gofra wytrawnego z łososiem - był pyszny! Nie miałam żadnych zastrzeżeń: wszystko smaczne, świeże, przygotowane szybko, obsługa sympatyczna. Porcja wielka (za raczej niewygórowaną cenę) - nie dałam rady zjeść wszystkiego, ale dostałam pudełeczko na wynos.
Kiedyś byłam tu na śniadaniu i również było smaczne. Ale ten gofr z łososiem wymiata. :)
Do Waffle Bar przyciągnęła mnie oferta śniadaniowa. Wśród propozycji: bajgle, omlety, pancake's czy słodka owsianka/gofr z owocami (mały smuteczek, że wśród propozycji nie ma jednego-dwóch wytrawnych gofrów śniadaniowych).
Po chwili zastanowienia stanęło na naleśnikach z łososiem, serkiem, świeżym ogórkiem, koperkiem oraz bajglu z łososiem. Mniam! To był strzał w dziesiątkę. Moje pancake's były świeżutkie, smaczne, serek kremowy, porcja akurat, a całości dopełniła wyrazista kawa. Kanapka wyglądała na porządną i równie smakowitą.
Dobrego efektu dopełnił kolorowy wystrój oraz luźny klimat lokalu, swego rodzaju otwarta kuchnia oraz bardzo miła męska obsługa!
Z pewnością wrócę tu spróbować któregoś z wytrawnych gofrów!!!
Miss Soft And Mr Spicy
+4.5
Fajne miejsce - kameralne z bardzo przyjazną atmosferą. Smaczne jedzenie - koniecznie spróbujcie waffli :) zestawy śniadaniowe za 15 zł z kawą lub herbatą w cenie. Zdecydowanie warto odwiedzić!
Bardzo przytulna knajpka :) Miałam czas tylko usiąść na kawę (bardzo dobra), ale pozycje z menu kusiły i na pewno wrócę spróbować. Obsługa sympatyczna, wystrój wesoły, kolorowy. Tylko trochę ciasno.
Mniam, mniam! Pyszne jedzonko! Poszliśmy tam na małą przekąskę i zamówiliśmy polskie pankejki z łososiem - bardzo smaczne, gofra na słono - nie pamiętam jak się nazywał ale był pyszny i do tego koktajl ze szpinakiem, ananasem, spiruliną i czymśtam, który był meeeega. Lokal mały i skromny, ale obsługa przemiła :) Bardzo polecam to miejsce na tzw. mały głód :)
Mój pewniak na pyszny obiad ze znajomymi w bardzo luźnej atmosferze. Tym razem stanęło na wafflach tai chicken i wafflu miesiąca ze skrzydełkami buffalo, warzywami i sosem serowym. Kurczak był soczysty i idealnie zamarynowany w obydwu daniach. POLECAM!
Weronika Maria Borowska
+4.5
Od dłuższego czasu przymierzałam się do odwiedzenia Waffle Bar - dużo osób mi polecało to miejsce i na zdjęciach wszystko wyglądało wspaniale. Zamówiłam wafle Nutella&Raspberries na bezglutenowym cieście. Były przepyszne, świetnie i bardzo szybko podane. Na pewno jeszcze nie raz tam wrócę!
Bardzo fajna lokalizacja na pl. Narutowicza. Pierwsze ciepłe dni i już stoliki na zewnątrz. Cudnie! Menu oparte na gofrach i tzm pancakes. Na słodko lub na słono. Mój wybór padł na gofra z awokado i jajkiem. Przyjemnie tylko redukcja balsamiczna trochę psuła całość. Dodatkowy plus za koktajle owocowe i warzywne. Warto tu przyjść i spróbować czegoś nowego!
Spontaniczne decyzje zazwyczaj są najlepszymi, jakie podejmujemy. Nie inaczej było w przypadku wybrania miejsca na kolację bez zobowiązań - weszłam do Waffle Bar pod wpływem jakiegoś wewnętrznego impulsu.
Miejsce nieduże, ale akurat jak na "bar", z oddzielnym barem i kuchnią. W karcie jest sporo waffli na słodko i na słono, więc jest z czego wybierać. Wybrałam angusa i po 10 minutach wjechała śliczna porcja gofrów. Od pierwszego kasa wiedziałam, że posiłek ten będzie czystą przyjemnością. Świetnie doprawione mięso, dobre ciasto i harmonizujące dodatki. Pycha!
Do porcji gofrów można zamówić craftowe piwo, wino, soki itp, więc każdy będzie zadowolony.
Na ogromny plus jest dostępna przez cały dzień oferta śniadaniowa, która prezentuje się zdrowo i pożywnie.szkida,ze na Ochocie nie bywam częściej, ale warto przejechać pół miasta na smakowitości :)
Razem z mężem odwiedziliśmy Waffle Bar jakiś czas temu. Chociaż była to sobota, zajęte były tylko dwa stoliki. Obsługa - poprawna, bo jeśli napisała bym, że bardzo dobra to bym przesadzila😉zamówiliśmy dwa dania wytrawne i jedno na słodko. Na nasze dania nie musieliśmy długo czekać. Czy pójdziemy tam raz jeszcze?z pewnością tak!uważam, że cena adekwatna do jakości.
Do Waffle Bar trafiłem w sumie przypadkiem;) Śniadanko było super! Polecam i na pewno wrócę tam jeszcze, ponieważ wszystkiego na raz się nie da spróbować:p
Łohoho... chyba trafiłem do raju.... aż żal było opuszczać to miejsce. Jeśli chodzi o różne opcje na słodko, bo na takie się zdecydowałem to po prostu #sztos. Najbardziej zasmakowały mi pankejki z nutellą i bananami, ale uwaga są bardzo słodkie :) Polecam również shamrock shake , czyli mięta, lody, pistacje... idealne połączenie.
Do odwiedzenia Waffle Bar'u podchodziłem lekko sceptycznie. Dotychczas do czynienia z waflami miałem głownie na straganach, w słodkiej postaci 😜 Jako fan wszelkiej maści burgerów zdecydowałem się na waffle'a na słono, z wołowiną i gorgonzolą - zostałem miło zaskoczony, waffle okazał się świetny 😊 Brat zdecydował się na waffle'a thai chicken, ale miał mieszane odczucia, chyba preferuje bardziej słodkie rzeczy 😉 Samo wnętrze lokalu i obsługa - w porządku 👍
Polecam! Bardzo ciekawy pomysł - gofry na słono lub słodko w bardzo ciekawym wydaniu. Jedzenie smaczne w dobrych cenach. Bardzo miła obsługa która dopasuje posiłek pod Twój gust kulinarny. Mimo moich kaprysów sprostali wymaganiom. Szacunek za pomysł i wykonanie. Raz tylko trafiło się, że gofr miał w sobie za dużo jajka ale to nic w porównaniu do całości! Jeszcze raz polecam!
Waffle Bar zaintrygował mnie swoim szaleńczym deserem pod tytułem Sweet Chick który na zdjęciach sprawiał niezłe wrażenie. Szybka wizyta na Google ku mojej radosci wykazała że mieszkam niedaleko, więc kapota na plecy i w drogę.
Lokal bardzo nowoczesny zarówno z zewnatrz jak i wewnątrz. Wszystkie detale starannie dobrane aby stworzyć przytulną atmosferę a wystrój cieszy oko paletą przyjaznych kolorów. Pod oknami kanapy z dużymi poduchami, designerskie żarówki wiszące z sufitu w drucianych kloszach, a do stolików przystawione krzesła w różnych jaskrawych odmianach. Ogólnie bardzo miłe miejsce a duże okna frontowe zapewniają iż za dnia jest widno i promiennie. Jedyny minus to że drzwi były zostawione otwarte na ościerz a o tej porze roku trochę zimnem wiało po stopach.
Zamówiłem cappuccino dla mamy którą zaprosiłem do pomocy z nadchodzącą bombą kaloryczną, a dla siebie bardzo fajny napój imbirowy z pomarańczą i goździkami na rozgrzewkę - fantastyczny drink sezonowy na owczesną pogodę. Przez cały czas z niecierpliwoscią zerkałem w stronę kuchni gdzie Sweet Chick był starannie przygotowywany - deser ten składa się ze sterty pancakesów przekładanych Nutellą, białą czekoladą i wykończony koroną z bitej śmietany oraz bananami na boku. Muszę niestety przyznać że pierwsze wrażenie /mojego/ Sweet Chick’a było lekko rozczarowujące. Na zdjęciu z Zomato owy deser wyglądał gigantycznie, prawie absurdalnie.. a Chick który został mi zaserwowany tego dnia trochę przypominał sweter który się skurczył w praniu. Naleśniki owszem tworzyły dość wysoką stertę, ale były jakoś maławe tak że całe danie trochę znikało na gigantycznym talerzu. Chmurka bitej śmietany też raczej oszczędnie dekorowała czubek Chick’a. Z jednej strony odetchnąłem z ulgą że nie będę musiał biegać przez godzinę aby to wszystko spalić, z drugiej strony zdjęcia robione przez Waffle Bar widniejące na tej stronie z ich znaczkiem wodnym przygotowywują gościa na coś większego.
Za to na tym kończą się krytyczne uwagi. W smaku Sweet Chick doskonały. Bita śmietana i banany zawsze się świetnie komponują a Nutella dodała tej dodatkowej nutki orzechowej śłodkosci urozmajcającej cały deser. Pancakesy mogłyby być lekko cieplejsze, ale naprawdę całokształt był bardzo zadawalający. Po tym jak zmuchlowałem mini pancakesy z pomocą mamy jeszcze sięgałem widelcem tu i owdzie aby trochę tej Nutteli jeszcze podjeść. Bardzo mi smakowało.
Ceny przystępne - w tym kawa o zaskakująco rozsądnej cenie w porównaniu do niektórych kawiarni bliżej centrum. Lokal przyjemny a obsługa miła. Na menu jest jeszcze bardzo szeroki asortyment gofrów wytrawnych które wyglądały naprawdę kusząco. Piwo i wino dla chętnych oraz menu lunchowe z fajnymi zestawami.
Jak jest się w okolicy to warto wpaść po południu i spróbować: może coś ślodkiego, może coś wytrawnego, ale na pewno będzie to coś dobrego.
Absolutnie genialne miejsce ! Niesamowicie odkrywcze zestawy lunchowe z goframi, znakomita zupa-krem z kukurydzy z popcornem, wspaniałe zestawy śniadaniowe, niezobowiązująca atmosfera. Wrócę tu za każdym razem kiedy będę w Warszawie
Niebo w gębie! NIe sądziłam że wafel może tak smakować. Miejsce kojarzyło mi się ze z goframi do jakich przywykliśmy, dlatego nie kusilo mnie aby tam zajrzec. Teraz juz wiem,ze to byl blad! W waffle wszystko smakuje zupełnie inaczej,lepiej, wafelek jest miękki a z jajkiem i bekonem rozpływa się w ustach . Fajne połączenie smaków . Polecam ! !
Wafel to rodzaj gofra. Moze byc na slodko lub slono. Mila pani za lada polecila wersje na slono, mowiac, ze to ich specjalnosc. Zaproponowala dwa najpopularniejsze wafle: wolowina lub jajko z bekonem. Wybralem wersje z wolowina. Dodatkami byly salata, ogorek i gruszka oraz sos jogurtowy. Dosc smaczne, ale nie jakos specjalnie. Na pewno ladnie podane (zapomnialem zrobic zdjecie!). Najbardziej doczepialbym sie do samego ciasta. Bylo lekko maziste i jakby troche niedopieczone. Moze to przez goraca wolowine, ktora temperatura rozwadnila ciasto. Jesli wroce, to na wersje slodka. Na zdjeciach wygladaja zachecajaco!
Waffle Bar powrócił w nowej ładniejszej odsłonie! Informację o zamknięciu poprzedniego lokalu przyjęłam z dużym smutkiem, dlatego fakt, że po paru miesiącach boskie waffle powróciły sprawił mi nieopisaną radość. Mam wrażenie, że waffle są jeszcze smaczniejsze niż poprzednio, a co najważniejsze lokal jest nareszcie estetyczny i godny wspaniałości jakie serwuje. Lokalizacja jest dla mnie zdecydowanie mniej dogodna, ale dla takich waffli przejadę się specjalnie na Ochotę. Malinowa Nutella to marzenie każdego łasucha, a łosoś teriyaki to czysta poezja. Mam nadzieję, że tym razem Waffle Bar nigdzie nie zniknie :)
Krótka piłka. Byłem tam już dobrych 10-15 razy. Najczęściej wpadam w piątek po pracy, żeby odświeżyć sobie smak wafla z angusem i gorgonzolą (i gruszką i marmoladą z czerwonej cebuli). Zabierałem tam znajomych i rodzinę i wszyscy byli zadowoleni.
Spośród dań, które jadłem, w zasadzie mogę powiedzieć, że smakowały mi wszystkie, które jadłem. Kompozycje są nieoczywiste i zaskakująco przemyślane. Jeśli miałbym wskazać ulubione to z pewnością byłby to wspomniany już angus z gorgonzolą i wafel z jajkiem sadzonym i boczkiem. Mniej ciekawy jest kurczak (już nie do końca pamiętam z czym), bo jest ze słodkawym sosem, co do mnie nie przemawia. To już kwestia gustu. Byłem w Waffle Barze z takimi co lubią i kurczaka na słodko.
Lokal ma wesoły wystrój, obsługa zazwyczaj jest bardzo sympatyczna (choć często się zmienia). Jedyny mankament - w przypadku, gdy w lokalu jest więcej osób, na jedzenie trzeba czekać dłuższą chwilę (a czasem nawet dwie chwile). Ale warto poczekać.
Jadłam waffla z kurczakiem kokosowo-cytrynowym. Plus jest taki, że naprawdę bardzo mi smakował, a minus - nie najadłam się za bardzo. Wielkość, według mnie, nie idzie w parze z ceną. Nie mniej jednak - będę wracać. Może nie na obiad, ale na przekąskę. Lokalizacja bardzo dobra, obsługa miła, wnętrze przytulne, a i można pograć w gry planszowe.
Bardzo cieszę się, że coraz więcej powstaje w Warszawie miejsc, gdzie serwuje się amerykański (i nie tylko) street food w świetnym wykonaniu. Waffle Bar jest miejscem, gdzie będę bardzo chętnie wracał, bo gofry są naprawdę pyszne, a za jakość do ceny można by dać pięć gwiazdek (wystarczy porównać cenę burgerów w innych znanych miejscówkach). Jak dla mnie trochę za mało wkładu, ale przy tych cenach nie można się dziwić. Chętnie dopłacę, za bogatsze wyposażenie ;)
Super gofry! Porcja bardzo duża! Napewno jeszcze kiedys odwiedzę to miejsce! Obsługa i wystrój bardzo miły i przytulny. Minus za brak składników :(
Jadłem kiedyś tu wafle wytrawne i były całkiem dobre, smakowały mi, jednak wydaje mi się, że cena za takie wafle mogłaby być spokojnie niższa o powiedzmy 2pln. A tak mam wrażenie przepłacania, wszak to tylko gofry z dodatkami
Bardzo smaczne gofry, ciasto to poezja. Zamówiłam wafla z Nutellą, Oreo, M&M's, bitą śmietaną i cukrem pudrem. Niebo w gębie! Niestety, taką porcję słodyczy trudno zjeść, ale warto chociaż spróbować. Lokal niezbyt ładny, taka piwniczka, ale nadrabiają super gofry.
Jeśli ktoś lubi słodycze tak jak ja będzie zadowolony. Gofry na słodko są aż wręcz przesłodzone. Trochę w moim wyborze zawiódł mnie serek mascarpone, ale i tak gofr był rewelacyjny i o dziwo bardzo sycący. Forma podania też przypadła mi do gustu; ładnie wyglądają i bardzo dobrze smakują. Do gofra zamówiłam też lemoniade i mnie nie zawiodła. Pozytywne miejsce, musze jeszcze sprawdzić ich propozycje na słono. Także do zobaczenia w waffle bar ;).
Człowiek się chyba starzeje, bo, będąc w tej okolicy, zamiast Sogo wybrał Waffle Bar:) [pzdr dla drugiej połówki!]. Ale dość prywaty, czas przejść do meritum. Lokal nieduży, w środku sympatyczny, aczkolwiek trochę za duszno od tych gofrów (co nie zmiania faktu, że innym pewnie ten zapach by się podobał), więc skorzystaliśmy z jednego ze stolików na zewnątrz. Niby ścisłe centrum, ale po chodniku przed lokalem nikt specjalnie się nie kręcił, więc całkiem przyjemnie było usiąść przed lokalem. Dla spróbunku zamówiliśmy wafle zarówno na słodko (m.in. z jagodami i mascarpone) jak i na słono (kurczak w trawie cytrynowej - ten się nawet załapał na zdjęcie). Pozostałym daniom tez zdjęcie było zrobione, jednak ze względu na późną porę i stolik w mroku, zdjęcia nie wyszły tak jak powinny, więc publikował ich nie będę, bo właściciele Waffle Baru zarzucą mi czarny PR:) Jeśli chodzi o same wafle - super ciasto, delikatne w środku, na zewnątrz odpowiednio chrupkie, składniki świeże, dobrej jakości, świetnie komponujące się w pyszną całość. Na pewno wrócę popróbować innych pozycji z menu (a jest ich kilka, nie za dużo, nie za mało, ogólnie w sam raz - jednak nie do przejedzenia podczas jednej wizyty:) ).
OMG rewelacja... Nie mam słów. Gofr z idealnie doprawiona wolowina i gorgonzola totalnie rozplywa sie w ustach. Prawdziwa uczta smaku. Uwielbiam i polecam. Obsluga bardzo sympatyczna, wesola.
Oj dobre wafle bezglutenowe, oj dobre... Zwłaszcza uwiódł mnie swego czasu wafel z norweskim serem krówkowym i konfiturą morelową - niebo w gębie! Wafel świeżutko przyrządzany na moich oczach przez bardzo sympatyczną obsługę :) Plus duży za to że wersje bezglutenowe przyrządzane są na oddzielnym sprzęcie i na certyfikowanych (!) mąkach. Można także spokojnie najeść się po przysłowiową kokardę ;) Polecam szczerze!
Jadłam tu wafla w wersji wytrawnej - z boczkiem i jajkiem. Do tego jajka nie byłam przekonana, ale państwo z obsługi gorąco przekonywali, że bez tego nie będzie mi smakować.
Niestety gorąc tych zapewnień musiał się udzielić temperaturze patelni, bo żółtko w jajku trafiło do wafla totalnie ścięte, zamiast choć trochę się w nim rozpływać.
Mimo wszystko było dość smaczne, a obsługa sympatyczna, więc pewnie jeszcze tu wrócę.
Pierwsze wrażenie… co za zapach…
Śniadanko na mieście, tym razem testujemy bar z goframi.
Jest to nieduże miejsce, ale bardzo ciekawe. Już przy wejściu unosił się zapach gofrów kusząc przechodniów niczym w starych bajkach Warner Bros.
Postanowiłyśmy spróbować tych wytrawnych i tych słodkich. Wybrałyśmy gofry z wołowiną i serem kozim, drugiego z kurczakiem, były idealnie wypieczone. Zdziwił nas gofr z kurczakiem, bo widać było same warzywa, a kurczaka ani śladu… okazało się jednak, że jest i to nawet sporo, sprytnie wtopiony w ciasto. Oba gofry były bardzo smaczne i sycące.
Dwa na słodko jeden z bananem drugi z serkiem malinowym. Oba pyszne. Jak zawsze przy jedzeniu gofrów nie udało się uniknąć ubrudzenia, ale warto było ;)
Nie zapominają tam również o napojach, polecamy spróbować latte z małymi marshmellows oraz lemoniady :)
Sprawdźcie sami!
- a może gofra?
- gofra? Na lunch? Oszalałeś!
Bo gofry kojarzą się w cukrem pudrem albo bitą śmietaną, owocami albo w wersji 'z dżemorem'.
Do waffle baru trafilam w wakacje akurat na weekendowe 'zrób sobie wafla'.
Za 5 zł można było na ćwiartkę gofra naładować sobie tyle dodatków ile dusza zapragnie (i ile wytrzyma nasz żołądek).
Oczywiscie nie skończyło się na jednej ćwiartce..
Wielki plus za różne rodzaje ciasta, czego brakuje w innych miejscach podających gofry. Nie spodziewałam się, że razowe gofry na słodko mogą być tak dobre.
Ciasto bie jest zapychające ani mdłe. Jest puszyste, bardzo podobne kiedyś robiła moja babcia.
Kolejna wizyta i tym razem gofry w wersji słonej. Raz się żyje. I okazało się, że kucharz naprawde zna się na rzeczy. Karta moze wydawać się mała, ale przemiła obsługa na pewno pomoże doradzić i cierpliwie z uśmiechem bedzie odpowiadała na wszystkie pytania.
Dla miłośników gofrów to wręcz obowiązkowy punkt na mapie Warszawy.
Miejsce które lubię. Obsługa która jest przesympatyczna potrafi polecić swoje specjały. Gofry które tam serwują są zupełnie inne niż te tradycyjne. Osoby proponujace to z czym wafel jest podany zapewne są bardzo kreatywne
Od dawna chciałam spróbować tu gofrów w wytrawnej wersji. Ciężko było się zdecydować przy takiej różnorodności w karcie, ale wybrałam wafla z wołowiną angus, gorgonzolą, szpinakiem, gruszką i karmelizowaną cebulą. Porcja była obfita, z dużą ilością składników i zdecydowanie sycąca. Całość podkręcał lekko pikantny sos z zielonym pieprzem, który dobrze równoważył ciężką gorgonzolę (jak dla mnie mogłoby jej być odrobinę mniej). Ogólnie bardzo smacznie! Wnętrze, chociaż małe i w sumie niepozorne, jest przyjemne i klimatyczne. Poza tym bardzo sympatyczna obsługa.
fajne miejsce. co prawda dość make, ake jak tylko robi sie ciepło to mozna grzać sie w słońcu na leżakach przed oczekując na swojego wafla. mozna zamówić rożne warianty: zwykły, razowy, bezglutenowy itp. przerobiłam wszystkie rodzaje ciast i każde było bardzo smaczne. wafle miesiąca bardziej odważne i smaczne. ogólnie to bardzo polecam. mozna wziąć wafla na wynis i jak jedt ciepło zjeść nad wiska, bo daleko nie jest:)
tak właśnie zostałam fanem wafli na słono. Przyszłam przez zwykły przypadek ale na pewno wróce nie raz. I w dodatku wafel wegetariański w menu. Najlepiej! Obsluga spoko, fajnie wygłądają. Są nie przeciętni :) Jedzonko pycha. Gorący napój z imbirem rewelacyjny na chłodne, polskie dni. Miło i sympatycznie. Lokal zdecydowanie do zjedzenia i nie-przesiadywania. Troszke mały i średnio wygodny ale klimatyczny i na pewno doceniony nie tylko przeze mnie :)
An error has occurred! Please try again in a few minutes