The steak is a peace of the art and the chocolate-cafe mouse cake was incredible!
Great Italian style atmosphere with friendly staff and reasonable prices.
Will definitely go back!
Wczoraj wybraliśmy się do Leonardo na kolację i, szczerze mówiąc, przez wzgląd na różne opinie, które można tu znaleźć, byliśmy początkowo dość sceptyczni. Ostatecznie skończyło się na MEGA POZYTYWNYM zaskoczeniu - wszystko było super od początku do końca, począwszy na obsłudze, a na obłędnym jedzeniu kończąc. Zamówiliśmy makaron z łososiową marchewką, brokułami i kaparami, pizzę z wędzonym tofu, oliwkami i suszonymi pomidorami oraz domowe białe wino (przepyszne!) i cydr. Pani, która nas obsługiwała, była bardzo uprzejma i urocza, bez problemu też dodała te składniki, o które prosiliśmy - bez żadnych pomyłek i innych takich ;) W efekcie jedzenie podano nam bardzo szybko i słowo honoru, to był jeden z najlepszych wegańskich posiłków jakie w życiu jadłam (a jadam ich sporo ;)). Makaron po prostu nieziemski <3 Dzięki! Już kombinuję, jak i kiedy by tu wrócić!
Gdybym miała wujka, który ponad wszystko uwielbia rosół i schabowe, zaprowadziłabym go tutaj. Jedzenie jest pyszne, wyraziste w smaku, sycące i cieszy oko, a porcje - słusznej wielkości. Polecam menu śniadaniowe - naleśniki, omlet z cieciorki, kanapki z grillowanymi warzywami i tempehem. Dobra kawa. Życzliwa, uśmiechnięta obsługa.
Chodzę do Was od początku Waszego istnienia (albo i jeszcze samej Vegan Pizza) i mam wrażenie że jesteście coraz lepsi! Pyszna pizza, nieziemska carbonara, ale przede wszystkim fantastyczna obsługa!
Pizza tak pyszna że brak słów (Ostry Romantyk z fresz Avokadu był cudowny), pasta z marchewkołososiem też wybitna...
Osoby jedzące mięso też bardzo zadowolone: Obsługa przyjemna, ceny bardzo w porządku, następnym razem w stolicy na sto procent odwiedzimy to miejsce !
Jedna z moich ulubionych restauracji numer 1! Przepyszne pizze, znakomite kluski/pasty i przepyszne desery. Ceny sa moim zdaniem usprawiedliwione. Kelnerki sa bardzo sympatyczne i uprzejme.
Ani razu nie zawiodlam sie jak probowalam czegos nowego na karcie. Przepyszne i wszystkim polecam!
Risotto z boczniakami - TAK, stek z boczniaków - TAK. Jakie to wszystko dobre ��. A jak już pękacie z przejedzenia, ale z lakomstwa wtrącilibyście jeszcze deserek, to zapewniam - RAW z malina i matcha sie jeszcze zmieści ��.
#miłość
Fantastic vegan Italian. Incredibly tasty entrees and pasta dishes. I usually hate seitan but my partner had it in the carbornara and it was great. Didn't have any of the pizzas but they looked great. The food was very tasty and reasonably priced and the cocktails were also delicious. It also advertises as sugar free. We did not find this to be an issue as everything was delicious and nothing seemed lacking. Also a very LGBTQA vibe which was nice to see....we were the only heterosexual couple there that night.
Włoska kuchnia w wersji wege, z opcjami wegańskimi, a nawet witariańskimi. Duży wybór, ciekawe kompozycje - arancini i krokieciki na przystawkę 5/5, pizza z wege kiełbaskami 4/5. Ciasto cienkie i chrupiące, ale za dużo sosu bbq psuło mi smak.
Możliwość rezerwacji przez FB również na plus.
Genialny stek z boczniaków! Grillowane warzywa zrobiły swoje i ten sos. Brawo!
Obsługa bezproblemowa :) Przyjemny wystrój.
Wrócę na pewno. Tak trzymać!
Wow. Tyle mogę powiedzieć. Wegańska kuchnia włoska. I to w jakim wydaniu! Niech fakt, że w ciągu ostatnich 2 tygodni byłam tu już 3 razy (a wrócę nie raz), mówi sam za siebie. Jakie to było dobre. Próbowałam 3 różnych makaronów, Alfredo, z dynią, i z "łososiem". I wszystkie były pyszne. Muszę jeszcze spróbować pizzy. W lokalu jest ciepło i przytulnie. Must eat dla każdego na diecie bez mięsa
They definitely know how to make vegan pasta amatriciana - being a fervent meat eater I didn't feel much difference having coconut crisps instead of real bacon. It was delicious. My friend had a vegan lasagne which was quite ok, a little bit too spinachy, but tasty in general.
The prices are not too bad, especially coming with Everytap, so we could try more dishes than we usually would - so we also had soups with ingredients I can't even pronounce in my native language (skorzonera = black salsify?) - they were creamy and full of flavour.
The restaurant has a lovely, stylish and quiet atmosphere, service was a bit slow (at 5-ish PM) but very pleasant. I will definitely come back to check out their autumn menu and see what quirky vegetables they have waiting for us next :)
Miejsce znam jeszcze z czasów gdy było małą pizzerią, gdzie można było zawsze przyjść na pyszną pizzę w stylu wegańskim.
Już wtedy pokochałam to miejsce.
Teraz gdy menu oferuje znacznie większy wybór kocham je bardzo całym serduszkiem.
Nie spodziewałam się, że już wtedy pyszna pizza, może stać się jeszcze lepszym doznaniem.
Jakość produktów jest fenomenalna, obsługa zawsze miła i kompetentna. Po pizzę będę wracać zawsze, inne dania z karty jako miłą odmianę również z chęcią próbuje. Każdą wizytę wspominam miło i z ciepłem.
Restauracja bywa zatłoczona, ale przy takiej jakości serwowanego jedzenia i zawsze pomocnej obsłudze warto poczekać na miejsce.
Pozostaje mi podziękować całej załodze i osobom stojącym za zarządzaniem tą gastronomią za świetnie wykonywaną prace.
5 gwiazdek to za mało.
Sympatyczne miejsce, rozumne ceny, świetny koncept. Bardzo smaczne jedzenie - polecam wszystko: makarony, pizze, sałatki i desery. Tylko strasznie długi czas oczekiwania... Ostatnio chciałam się umówić w okolicy z przyjaciółką na szybki lancz, niestety Leonardo odpadł w przedbiegach, a szkoda:(
Carbonara w wegańskiej restauracji? Do czasu wizyty w Leonardo Verde zawsze byłam sceptycznie nastawiona do tego typu "eksperymentów", nie rozumiem bowiem trendu nazywania potraw wegetariańskich odpowiednikami mięsnymi. Szczególnie, że znam wielu wegetarian, którzy stali się nimi nie z uwagi na dobro zwierząt, a swoją awersję do tego typu potraw.
Na szczęście tym razem moja wiecznie powątpiewająca natura została stłamszona widokiem talerza pełnego przepysznej pasty, o której (perwersyjnie!) marzyłam od wielu, wielu lat. Nie miałam pojęcia co ma ze sobą wspólnego kokos i bekon - a jednak to naprawdę bliscy krewni. Jedyne czego mi trochę brakowało, to atmosfery - czułam się trochę tak, jakbym przyszła do restauracji zaraz po jej otwarciu.
Jedyne co mogę dodać to: Leonardo Verde - robisz to naprawdę dobrze.
Przyszłam zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami na temat pizzy, chociaż okazało się, że menu jest dość szerokie. Wybrałam pizzę „cztery pory roku” (chyba - bo na pewno nr 9 w karcie) i - niestety - serwowana była w taki oto dość osobliwy sposób. Poza tym - niezłe ciasto, reszta poprawna. Nie podano oliwy - trzeba było o nią dodatkowo prosić. Problem był również z serwetkami, przynajmniej na zewnątrz. (Jedynymi były te, w które owinięto sztućce.) Na uwagę zasługują za to drinki - zarówno ten z rozmarynem, jak i mango.
Może wrócę na śniadanie lub drinka, ale już raczej nie na pizzę.
Pizza pyszna. To moje pierwsze spotkanie z wegańskim serem, był idealnie tłusty, ciągnący, dokładnie taki jak lubię. Grzane wino w porządku, jedynie grzane piwo do poprawy, bo to ciepłe piwo z pomarańcza, przy drugim poprosilam o "podkrecenie" go, pojawił się anyż i goździki ale bez pomaranczy :D Do dopracowania, ale wrazenie ogolnie bardzo dobre.
Do Leonardo Verde zawiało mnie gdy od dłuższego czasu chodziła za mną pizza. Ale taka prawdziwa, z ciągnącym się serem, na cieniutkim cieście, świeżo wypieczona, pachnąca. Po sprawdzeniu menu w LV pomyślałam: tak, to jest to! Dopiero po chwili zorientowałam się, że lokal serwuje w pełni wegańskie dania (nad czym lekko zaczęłam się zastanawiać: weganów jak najbardziej szanuję, ale sama nie mam potrzeby aż do tego stopnia ograniczać produktów odzwierzęcych, żegnając się w myślach z serem). Ale rodzinnie "zaryzykowaliśmy".
Zdecydowanie bez skuchy. Smak na pizzę został jak najbardziej zaspokojony a my popróbowaliśmy ciekawych wegetariańskich połączeń (połowa naszego składu nie je na co dzień mięsa).
Na naszym stole pojawiły się pizze z: sosem bbq, serem roślinnym, tempehem, kukurydzą i papryką (mój wybór; dość prosty, lecz trafiony: sos był wyrazisty, tempeh niecodzienny, a całość stosunkowo lekka), druga m.in. z sosem pom., serem roślinnym, pesto, cherry, trzecia m.in. z sosem czosnkowym, brokułami, cukinią, awokado, chilli i tabasco oraz czwarta bez sera m.in. z wegańską śmietaną, marynowaną marchewką alla' łosoś wędzony (wow!), szpinakiem, orzechami. Każda pizza była zupełnie inna, dzięki czemu wymieniając się więcej popróbowaliśmy. Smaki były przede wszystkim odmienne niż tradycyjne, ale nie czuło się przy tym rezygnacji z "normalnego" sera czy mięsa. Wszyscy wyszliśmy zadowoleni i najedzeni (ale nieprzejedzeni!).
Choć tym razem zaczęłam od opisu jedzenia, warto wspomnieć o samym lokalu. Choć jak zgodnie stwierdziliśmy jest odrobinę niespójny w wystroju, prezentuje się ciekawie ze swoim roślinnym logo. Jak dla mnie dodatkowo plusuje fragmentem otwartej kuchni z piecem do pizzy oraz konstrukcją karty menu. Można w niej znaleźć nie tylko spis dań ciekawie łączących roślinne składniki, ale także informacje o filozofii restauracji. Ta szczególnie do mnie trafia. Choć na co dzień nie jadam dużo mięsa i często gotuję również wegetariańsko, dlatego też nie aż tak zwracam uwagę na weganizm, istotne dla mnie są składy produktów oraz niedodawanie cukru.
Polecam Leonardo Verde weganom, wegetarianom... i ciekawym nowych smaków wszystkożercom. Nikt nie powinien pożałować!
Uwiełbiam !! Dzisiaj próbowałam (kolejny raz) pizzę która uważa za najlepsza w mieście , i w końcu lasagnje ze szpinakiem i soczewica - pycha!
Próbowałam pizze "wiejska" i "włoskie szaleństwo". Ciekawy, inny smak, którego wcześniej nie znałam. Ja daje 5, ale ostrzegam, że bardzo wybrednym może nie smakować.
Pierwsze wrażenie... wege jedzenie
Jesteśmy osobami wszystkożernymi. Nie wyobrażamy sobie jednak diety, w której nie byłoby mięsa. Jesteśmy również otwarte na różne przygody kulinarne. To właśnie duch przygody pchnął nas do odwiedzenia Leonardo Verde.
Zaskakująco dla nas wegańska pizza z „kiełbaskami” okazała się przepyszna!!! „Ser” był z typu tych bardzo klejących się, które ja akurat lubię. Jedynym minusem okazały się napoje, w których mało było czuć smak np lemoniada pomarańczowa okazała się bardzo rozwodnionym sokiem z pomarańczy.
Restauracja okazała się miłym zaskoczeniem, polecamy 😊
Ciekawe potrawy, cięzko było mi się na coś zdecydować, w końcu postawiłam na caponate (potrawke z bakłażana). Powiem tak, było dobre, ale też nie było to niczym specjalnym. Porcja na średni głód, ale jak niewielkie danie składajęce się z samych warzyw to cena zdecydowanie za wysoka (33 zł).
Za to ciasto, które jadła było bardzo dobre (spód z orzechów i daktyli, biała masa cytrynowa z mleka kokosowego, a na górze jakaś galaretka).
Na pewno dam szanse jeszcze temu miejscu, ponieważ chciałabym spróbować ich wegańskiej pizzy.
Cudne logo, dobre wege jedzenie, ale całościowo jest trochę wrażenie falstartu. Leonardo Verde gdy tylko ogarnie obsługę i zaopatrzenie będzie bardzo popularną miejscówką. Ale... wpadliśmy na lunch ze znajomą, by dowiedzieć się, że chociaż taka opcja stoi w menu, to jednak nie mają jej wcale, tak jak smoothies, dań opartych na szpinaku i czegoś jeszcze, czego nie pamiętam. No nie zrobiło to dobrego pierwszego wrażenia, ale niezrażeni postawiliśmy na carbonarę z wędzonym tofu i putanescę. Dla nich warto było czekać (odrobinkę długo jak na pustawy lokal), bo makarony były ugotowane w punkt, sosy wyraziste i smaczne, a porcje w sam raz. Choć przez wędzone tofu moja carbonara nie przypominała specjalnie oryginału, to dalej była doskonałą wariacją na temat klasyka. Gdy wychodziliśmy panowie kończyli konstruować ogródek, zawsze udana rzecz na Poznańskiej. Trzymam kciuki za szybkie zakończenie fazy rozruchu!
Leonardo to nowe, restauracyjne wcielenie Vegan Pizzy, która długo cieszyła warszawskie wegańskie podniebienia i doczekała się zasłużonej renomy. Lokal był jednak malutki, zainteresowanie ogromne, więc nie dziwi decyzja właścicieli, którzy postanowili przenieść się dosłownie 200 metrów dalej, na Poznańską (praktycznie przez ścianę z Tel Avivem), i zagospodarować duży, przestronny lokal - nareszcie można usiąść wygodnie, przy dużych stołach, na pełnowymiarowych krzesłach. Choć tej kameralnej atmosfery VP będzie mi może nieco brakować, to jednak doceniam wygodę. Vegan Pizza wcale zresztą nie zniknęła - placki pozostały w karcie i są nadal tak samo doskonałe, jak były (skubnąłem od współbiesiadniczek, to wiem;)). Pojawił się natomiast duży wybór wszystkiego, co włoskie, a co pizzą nie jest. Oraz drink bar.
Po dłuższym namyśle zdecydowałem się na bistecca con patate - stek z boczniaków, podawany z ziemniaczanym puree, grillowanymi warzywami, sałatą i sosami. Danie wyglądało EPICKO. Było też smaczne (tylko tyle - spodziewałem się bardziej wyrazistego smaku, potrawa była jednak zbyt neutralna) i sycące. Niestety zupełnie nie podeszła mi konsystencja "steku" - był mięciutki, prawie tak samo jak puree pod nim. Popiłem dobrym miłosławskim cydrem - bo oferta piw okazała się akurat nieco skromniejsza niż zwykle.
Gdybym nie znał Vegan Pizzy (i nie upewnił się w czasie tej wizyty, że jakość placków jest nadal doskonała), byłbym pewnie nieco rozczarowany. Muszę wziąć jednak poprawkę na to, że pizze nadal są, a także na to, że w Leonardo byłem raptem kilka dni po otwarciu. Dlatego, wystawiając na razie czwórkę, pozostawiam otwarty "rachunek" i na pewno tu wrócę, aby dalej testować ofertę restauracji i - ewentualnie - podnieść ocenę w przyszłości.
Czy muszę po raz setny powtarzać jak kocham kanjpy typu vege/vegan😄? Jeśli taka perełka pojawia się na mapie Warszawy ma u mnie już na samym początku plus. Jeśli chodzi o Leonardo Verde, to tak naprawdę jest to ulepszona, znana mi już wcześniej, Vegan Pizza. Zdążyłam ten lokal odwiedzić już dwukrotnie, pomimo tego, że otworzył się jakiś tydzień temu. Spróbowałam pizzy oraz różnych dań z rozbudowanej karty. Pizze występują w wielu wariantach, można też podmieniać albo dodawać składniki. Polecam pizzę z sosem curry(!) z żółtej pasty curry i mleka kokosowego na cieście bezglutenowym (gryczano- ryżowym). To bezglutenowe ciasto to hicior! Serio, cieniusieńkie, chrupiące- pyszne! Do placka zamówiłam jeszcze dodatkowe sosy- aromatyczny czosnkowy i dymny śliwkowy bbq, którego jestem wielką fanką. Oprócz tego jadłam też pastę carbonara z makaronem pełnoziarnistym(+3zł)- extra! Smak bardzo zbliżony do oryginału, jak dla mnie, nawet lepszy😏. Kokosowy bekon jest świetny, a makaron ugotowany idealnie al dente. Próbowałam też lasagne z czerwoną soczewicą- pycha i arancini- pycha. Codziennie mają też kuszące prozdrowotne słodkości w witrynce 😉. Polecam gorąco!
An error has occurred! Please try again in a few minutes