PLUSY:
- bardzo miła obsługa
- ładnie i przytulnie w środku
- całkiem dobra pizza
MINUSY:
- niestety 2 lata temu pizza smakowała lepiej
- podwyżka cen
Ceny dość wysokie, ale jakość niektórych dań odpowiada tym cenom. Obsługa i czystość w lokalu pozostawia wiele do życzenia.
Z dań głównych zdecydowanie polecam kaczkę. Zupy tak sobie.
Pizza pyszna! Niesamowita! Ciasto mniam mniam! Jedliśmy diavolo, pasadena i hawaii - kazdą Polecam! Prócz tego na stole wyładowała lemoniada :) jak to lemoniada - kwaskowa i chłodna :). Obsługa nienachalna, ładnie odziana :D wrócimy na kolejna pizze
Gorąco polecam tą restaurację. Jest to siostra Pasadeny na Grzybowskim, gdzie chodzę od lat. Pasadena na Żoliborzu ma trochę inny klimat. Lokal jest bardzo duży, podzielony na dwie części. Na jednej z nich jest kącik dla dzieci dzięki czemu w naturalny sposób goście dzielą się pomiędzy dwiema odległymi częściami. Zdaża mi się przyjść tu na lunch w ciągu tygodnia jak rówież na obiad rodzinny w weekend. Zrobilismy tu nawet chrzciny naszego dziecka. Zawsze jestem bardzo zadowolony. Menu jest pełne pyszności. Podobnie jak na Grzybowskim i tu serwują wyśmienitą pizzę. Bardzo dobra jest również kaczka.
Restauracja trochę na uboczu - na tyłach dworca gdańskiego. Wystój w środku bardzo przyjemny - nowocześnie, jasno i przytulnie jednocześnie. Co do kuchni to próbowaliśmy pizzy - smakowo średnio i nieco bez wyrazu oraz deserów - pyszne tiramisu z musem truskawkowym i sernik borówkowy. Obsługa bardzo miła. Pewnie jeszcze zajrzymy spróbować innych pozycji w menu.
Przyjemna kolacja w przyjemnym miejscu. Znalezione nieco przypadkiem, trochę na uboczu, zaskakująco widne i przestronne, a jednocześnie wystrój stonowany i bez zbędnych wodotrysków. W roli głównej kaczka przygotowana niezwykle ostatnio popularną metodą sous vide - dzięki temu bardzo miękka, pod koniec wręcz można odnieść wrażenie, że aż nazbyt miękka, chciałoby się trochę mięso pogryźć :). Do tego na spróbowanie pizza, również trzymająca poziom. Wśród "włoskich" lokalizacji w tej okolicy chyba jedna z lepszych, niezależnie od większej popularności kilku innych restauracji.
Moja ulubiona żoliborska restauracja na lunch w trakcie pracy. Zestawy na lunch zawsze są ciekawe i z małym słodyczem na koniec. Pizza w Pasadenie zawsze jest smaczna i często znajduje się w menu lunchowym przez co restauracja jest punktem nie do ominięcia. Wystrój restauracji jest urzekający białe meble, kolorowe tapety jak z bajki. Obsługa zawsze jest miła i pomocna. Jednym słowem Uwielbiam !
Wspaniale jedzenie, pizza z borowikami i prosciutto będzie się śnić po nocach a krem z pomidorów fajnie doprawiony i właściwie gęsty. A do tego w cichej okolicy ze wspaniałą obsluga
Obiad bardzo dobry :) próbowałam bruschetty, którą bardzo polecam, chłodnika doskonałego na letnie dni oraz pysznego risotto z owocami morza. Dania pokaźne i ładnie podane. Obsługa bardzo miła i nienapraszająca się. Samo miejsce ukryte na końcu jednej i drugiej ulicy, przez co bardzo miło siedzi się w ogródku. Lokalizacja przyciąga trochę klientelę w szeroko rozumianym stylu posh ;) Przydałoby się wydzielenie strefy dla palących w ogródku, jedynie papierosy psuły efekt dań.
Wspaniałe jedzenie i wystrój. Lokal ma lekki, wiosenny klimat. Świetne miejsce by przyjść całą rodziną. Szczególnie polecam ryby i desery (z przepyszną tartą na czele). Obsługa bardzo sprawna i uprzejma. Na pewno będziemy tu wracać. Polecam!
Aleksandra Dąbrowska
+4.5
Organizowaliśmy w tej restauracji uroczystość na ok. 40 osób - chrzciny. Sala na takie imprezy jest wydzielona i posiada kącik dla dzieci. Dzięki temu jest kameralnie i rodzinnie. Wybraliśmy menu za 120 zl - 3 przystawki, zupę (2 do wyboru), danie główne (2 do wyboru) i deser (2 do wyboru) i napoje. Dodatkowo do przystawek pizza płatna 10 zl/os. Przystwek sporo, do tego fajne pieczywo, które było uzupełniane na bieżąco oraz miseczki z oliwkami, korniszonami itp. Pizza była hitem, pyszna i gorąca. Barszcz bardzo smaczny, rosół też choć trochę zbyt pikantny dla dzieci. Kaczka cudowna, polędwiczki smaczne. Tiramisu truskawkowe i tarta też bardzo fajne. Napoje na stołach uzupełniane bardzo sprawnie. Wszyscy byli najedzeni i zadowoleni. Plus za atmosferę, obsługę oraz ładnie prztstrojone stoły. Jedzenie smaczne i porcje odpowiednie ( bez pizzy też wszyscy by się najedli). Idealne miejsce na uroczystośvi rodzinne. Szczególnie, że w okolicy mało takich miejsc.
![Zomato]( "Recensione")
Miły lokal dla żoliborskiej klasy średniej, ale przystępne cenowo są pizze oraz lunche (25 zł za czterodwaniowy). Dziś serowowano żurek, z jajkiem i kiełbasą (wsad nieduży, choć smaczny), schabowego z puree i surówką (danie raczej mniejsze niż większe, za to ładnie podane i schabowy szlachetny, wyróżnia sie na tle tych wszystkich kapciowatych z grubą panierą, która zwykle dominuje w ofercie lokali). Do tego woda niegazowana oraz ciastko domowe - krem brulee. Dobraliśmy jeszcze tiramisu truskawkowe niezłe) oraz karafkę półlitrową wina domowego (40 zł). Lmpki są po 10 zł, ale tu lampka to jedynie 100 ml ( a wszak kochamy lampiki liczące 150 ml, a czasem nawet spotykamy lampki po 200 ml - te wielbimy). Tak więc przy pół litrze jedną lampkę w tym wypadku zyskujmey. Niezwykle sympatyczna kelerka, której uśmiech nie znikał z twarzy, a przy tym wszystko bylo na czas. Wnętrze Pasadeny ma dość nietypowy kształt. Jest to jedna sala składajaca się dwóch balonów na końcach, połączonych cienkim przesmykiem, by tak poetyko ująć. Można znaleźć miejsce biesiadne, dwuosobowy stoliczek lub cichy kącik, jak w naszym wypadku. Mama, Joanna i ja byliśmy pod wrażeniem. Ja pewnie pod największym, gdyż tym razem Joanna płaciła.
Uwielbiam pizzę. Tą w wydaniu Passadeny zaliczę do mojej listy TOP 5 :) Przemiła obsługa oraz nietuzinkowe wnętrze. Do zobaczenia niebawem ;)
Przemiła obsługa :) Pyszna pizza! Klimatyczne wnętrze. Gdyby był jeszcze piec opalany drewnem to 5+. Będziemy częściej odwiedzać i polecać znajomym :)
Wystrój wnętrza na wysokim poziomie. Długie stoły na spotkanie z przyjaciółmi czy mniejsze dwuosobowe stoliki sprawiają że każdy znajdzie miejsce dla siebie. Ciepło, przytulnie i oczywiście smacznie.
Ostatnio w porze lunch'owej znaleźliśmy się w okolicach Żoliborza. Szybki rzut oka na Zomato i na najpopularniejsze włoskie restauracje w okolicy i miejsce wybrane; idziemy do Pasadeny (Zajączka 9B).
Wszystko było od początku super! Najpierw nie mieliśmy rezerwacji a była nas liczna grupa 6 osób :) dostaliśmy jednak stolik, pani zrobiła małą zamianę i się udało. Jedliśmy makarony i risotto, wszystko było pyszne i szybko podane mimo że restauracja naprawdę pełna . Czarny makaron z grzybami i krewetkami rewelacyjny! Risotto wg mnie trochę za mocno przyprawione koprem, ale może tylko dla mnie. Żartów desery rewelacyjne i to jaki wybór! Jadłam truskawkowe tiramisu i było obłędne, ale równie pyszne karmelowe no i lody z gorącymi malinami mniam 😄
Mocny punkt jeśli chodzi o pizze i makarony. Pizza cieniutka, bardzo smaczna. Makarony domowe lekko aldente ale tak jak Polacy są w stanie zaakceptować. Zupa rybna z menu dnia była bardzo smaczna i bardzo bogata w ryby. Naliczyłem co najmniej cztery gatunki. Ciekawy pomysł z makaronem z pesto z orzechami na słodko chociaż powinni od razu podawać do tego ćwiartkę cytryny bo ta słodycz przełamana kwaśnym staje się bardzo przyjemna. Dodatkowe plusy za kącik dla dzieci, który dodatkowo jest w mniejszej trochę oddzielnej sali, dzięki czemu hałasy dzieci nie docierają na główną sale. I kolejny za łatwy dojazd i dużo miejsc do parkowania. Jedynie czego mi w tym miejscu brakuje to klimatu. Sala jest ładna, biała ale przez to trochę sterylna. Dlatego na lunch lub rodzinny obiad polecam jak najbardziej ale już na wieczorną kolacje lub randkę to nie za bardzo.
W poszukiwaniu dobrej pizzy z dojazdem natrafiłem na Pasadene. Menu wygląda bardzo fajnie, a i recenzje zachęcają na wycieczkę do tego miejsca! Na razie jednak dwa razy zamawiałem od nich pizze i jeszcze nigdy się nie zawiodłem. Pizza przyjeżdża ciepła i pyszna!
Dzisiaj na stół trafiła pizza z borowikami "Pancetta"(pierwszy raz ją jadłem, a już jest moją ulubioną, grzyby z boczkiem komponują się bardzo sympatycznie), "Capriociosa" (klasyk), "Quatro Staggioni" (dobre karczochy, fajna pozycja), verdure (pyszne grillowane warzywa) oraz "Gamberi Genovesi" (bardzo fajna pozycja , krewetki królewskie, ser kozi, fajnie sie te smaki komponują)
Polecam pizze z tego miejsca, koniecznie zawitam do niech na inne dania z menu!
![Zomato]( "Recensione")
Rozpoczęcie roku szkolnego. Moja dzielna pierwszoklasistka uwielbia kuchnię włoską wiec zabrałem ją wraz z mamą do Pasadeny kierując się opiniami na zomato. Ładny ogródek ale my z uwagi na upał postanowiliśmy zjeść w klimatyzowanym wnętrzu . Ładnie, przytulnie. ..a jednocześnie wykwintnie i odświętnie - tak lubię :) . Lokal oferuje własnej produkcji oranżadę - mi smakowała polecam. Dania zniknęły "na pogodę". Policzki wołowe podobnież pyszne ale ja skupię się na moim koniku: pizzy diavola. Ktoś może spytać co można zepsuć lub zrobić wybitnego w pizzy z salami i jalapeño, czym może się różnić jedna od drugiej. ...a jednak może. Serwowana w Pasadenie jest pyszna i o ile nie zdetronizowała dotychczasowej królowej to z pewnością będą królowały ex aequo. Jestem szczerze zaskoczony, że można w tak prostej potrawie wyczarować oryginalny smak i przy okazji nic nie zepsuć. Niestety na koniec trafiło się drobne "ale". Dość długo czekaliśmy na kelnerkę po jedzeniu, nie zaproponowała deserów a że karty zostały zabrane przed posiłkiem poprosiłem o rachunek.
Bardzo przyjemne miejsce z bardzo smaczną kuchnią. Odwiedziliśmy ten lokal na niedzielny obiad tzw. we dwójkę, jednak równie świetnie odnalazłbym się tam wieczorem w gronie znajomych. Miejsce urządzone ciekawie, do tego kilka stolików przed lokalem, obsługa bardzo sympatyczna, karta ciekawa, plus kilka dań spoza karty wypisanych na tablicy (do tego informuje o nich obsługa). Wybraliśmy się głównie na owoce morza, i na podstawie tego co zjedliśmy (m.in. mule w sosie na bazie białego wina itd) moge śmiało stwierdzić, że kuchnia jest na wysokim poziomie. Na pewno chętnie tu jeszcze wrócę.
Przyjemna ładna knajpka. Niektórym przeszkadza bliskość torów ale de facto jest tu ciszej niż głośniej. Jedzenie smaczne choć bez jakiegoś WOW. Ceny rownież przystępne. Patrząc na mapę Warszawy można by uznać że to po prostu zwykła dobra restauracja. Jednak ja daję jej dodatkowy plus za to iż znajduje się na Żoliborzu gdzie nie tak łatwo o dobrą restaurację. W ciągu dnia nie ma problemu z miejscem. Wieczorem mogą być już problemy.
Bardzo dobre jedzenie, miła obsługa. Jedynie wnętrze lokalu dalekie od włoskiego stylu. Pomimo to polecam miejsce. Wyśmienite pasty! Doskonale desery i oczywiście pachnąca kawa.
![Zomato]( "Recensione")
Na dzień dzisiejszy jest to moja ulubiona miejscówka w Warszawie, ba! nawet w całej Polsce. Tutaj wszystko mi pasuje. Od wyglądu, poprzez jedzenie na obsłudze kończąc - a może nawet zaczynając od niej. Uważam Pasadenę za idealne miejsce na rodzinny obiad. Duża, jasna sala, urządzona z precyzją, człowiek czuje się tak jak w domu. Nie będę opisywał poszczególnych potraw których próbowałem bo byłem tam kilka razy i nie pamiętam wszystkiego. Na pewno na uwagę zasługuje stek z polędwicy wołowej, pizza oraz owoce morza z patelni w sosie whisky - (palce lizać!!!), najmniej smakowały mi policzki ale to specyficzne - dla mnie za delikatne - mięso. Trzeba próbować wszystkiego bo menu się często zmienia i co raz pojawia się w nim coś nowego. Szczególnie polecam obserwować co danego dnia proponuje szef kuchni (wypisane na ścianie przy barze). Do popicia wina z szerokiej karty lub piwo (lane i z butelki) mało znanej u nas bawarskiej marki Tucher - bardzo dobre. Całość uzupełnia wspaniała obsługa. Rzadko się tak zdarza że za każdym razem trafiając na inna zmianę jesteśmy tak wspaniale obsłużeni jak w Pasadenie. Na szczególne słowa uznania zasługuje przesympatyczny Pan (prawdopodobnie szef zmiany lub kierownik) z niewielkim kucykiem (niestety nie pamiętam imienia - z góry przepraszam) - pełen profesjonalizm!! W sali jest kącik dla dzieci żeby rodzice (i dziadkowie) mogli spokojnie sobie porozmawiać przy kieliszku wina lub piwa. W temacie cen, nie jest tanio ale adekwatnie do jakości jedzenia, obsługi oraz wyglądu. Za jakoś się płaci. W weekendy radzę zamawiać stoliki bo jest zawsze pełno. Polecam i już się ciesze na następną wizytę w Pasadenie.
Bardzo dobra włoska kuchnia. Pizza cieniutka, kruchym cieście. Calzone również godne polecenia. Jedynym minusem jest otoczenie - nieopodal jeździ pociąg, co bywa nieco uciążliwe, gdy siedzi się w ogródku.
W Pasadenie byliśmy już kilka razy. Wystrój jest miły dla oka, jest jasno i przestrzennie. Obsługa profesjonalna. Jedzenie może nie jest wymyślne, ale wszystko co do tej pory jadłam było świeże i smaczne. Może za wyjątkiem deserów, bo mimo, iż jest ich kilka to żaden jakoś specjalnie mnie nie zachwycił.
Bardzo dobra włoska kuchnia. Zamówiłem sałatkę Pasadena była wyśmienita, chodź jak dla mnie może zbyt dużo sosu. Personel bardzo pomocny i uprzejmy.
Wczoraj wieczorem zaprosiłem przyjaciół na kolację urodzinową do restauracji Pasadena na gen. Zajączka, znajomi polecali świetne pizze rodem z Włoch, jednak my zdecydowaliśmy się na małe szaleństwo i kelnerka poleciła nam mule!
Otrzymaliśmy ogromny garnek aromatycznych pyszności! Nie pamiętam kiedy ostatnio coś podobnego jadłem... wiem, że ta restauracja istnieje od niedawna, ale przy tak świetnie skomponowanych smakach na pewno będzie ważnym elementem gastronomicznej mapy stolicy!
Na mulach się nie skończyło, kelnerka z tajemniczym uśmiechem poleciła nam tiramisu karmelowe, które zwaliło nas z nóg! Już wiemy skąd był ten tajemniczy uśmiech, ona wiedziała, że na tej jednej wizycie się nie skończy i na pewno zasilimy grono stałych bywalców tej klimatycznej restauracji.
Polecam i już nie mogę się doczekać co nowego mi zaproponują :).
An error has occurred! Please try again in a few minutes