Bosko, bosko, bosko! Cudnie, smacznie, słodko i uroczo :-) wystrój przepiękny - huśtawki świetny pomysł i szczerze wchodząc do Warszawskiego Lukru poczułam się jak bym miała 18 lat :-) a desery palce lizać :-) próbowałam shake i gofra - są wyśmienite :-) Czekam teraz na otwarcie siedziby w Tarnowie :-) przydałby się nam taki Tarnowski Lukier :-)
Wszystko było pyszne i wyglądało nieziemsko :) jestem mama karmiąca, wiec na moja prośbę dostosowano freak shake'a pod moje potrzeby :) dodatkowo zamówiliśmy kanapka która była przepyszna :) gorąco polecam. Wygląd kawiarni takze zadziwia, w wiszące huśtawki sa miła odskocznia :)
Wczoraj odebrałam pyszny tort na pierwsze urodziny mojego synka ! Najlepszy jaki można sobie wymarzyć! Polecam z całego serca ! �
Tłumy niezadowolonych z shake'ów osób trochę przerażają. Mam wrażenie, że te komentarze pisane są "na zamówienie" i bez spróbowania.
Wczoraj miałam okazję spróbować 2 wyśmienitych shake'ów o pięknym wyglądzie i wspaniałym smaku. Bita śmietana, pączek oraz lody idealnie harmonizowały ze sobą. Polecam dla wielbicieli słodyczy :D
Aleksandra Doda-Stępień
+5
Jestem fanką wszystkiego co słodkie, dlatego szczerze polecam � wybrałam kokosowa wersje shakea - był pyszny! Najlepsze ze wszystkiego były chyba donuty �
Bardzo oryginalne miejsce! Zachwycające menu - jeżeli macie ochotę na słodki deser to to miejsce jest doskonałym wyborem! W karcie słynne szejki w różnych kombinacjach smakowych (na zdjęciach snickers i karmel oraz kokos i czekolada). Smak jest oszałamiający, podanie na piątkę z wykrzyknikiem - mamy w tej szklaneczce 3 desery, które można za każdym razem jeść inaczej. Obsługa cudowna. Wnętrzne równie oryginalne co desery - kołysanie się na huśtawkach całkowicie odstresowało mnie po egzaminie. Gorąco polecam!
Totalnie nieszablonowe miejsce na kawę i niebiański deser. Gofry, lody, shake'i i donuty. Do tego minimalistyczny wystrój, za to z huśtawkami 😊 Pyszne! Polecam
Wnętrze cudownie urządzone! Dwa pomieszczenia na plus. Stoliki nie są skotłowane obok siebie to też plus. Super sprawa z chuśtawką w środku. Mila obsluga. Szeroki wachlarz dodatków do wyboru. Pyszne desery. Polecam!!
Wybrałam się tam z koleżanką i moim zdaniem miejsce idealne na posiedzenie i pogadanie z koleżanką i zjedzenie wyśmienitego deseru ;) Shake oryginalne i fajnie podane.
Warszawski Lukier. O tym miejscu głośno na mieście ze względu na słodkości, a w szczególności shake'i w opcjach na bogato! To zdecydowany pornfood, inaczej tego nie można nazwać! Lodowe shake'i zwieńczone pączkami, bitą śmietaną, polewami i słodko-słonymi dodatkami. Wyglądają przesłodko, ale to nie do końca moja bajka, więc w Warszawskim Lukrze zawitałam po inne słodkości...
Do wyboru są gofry, również w słodkich opcjach na obficie, ciasta oraz desery. Dla zgłodniałych również kanapki. U mnie stanęło na tradycyjnym serniku (Dobry, zaskakująco niesłodki, ale i takie lubię, więc dobrze mi podpasował - a wyglądał też smakowicie), a na stół wjechała również tartaletka z kremem z masłem orzechowym (Pycha! Dobra słodko-słona kompozycja!). Kawa również niczego sobie - zdecydowanie dobrze przyrządzona i smaczna.
Trochę do całości konceptu nie podpasował mi wystrój lokalu. Różowo-szare kolorki, huśtawki, niby fajne otoczenie dla słodkich bombowych deserów, ale coś mi nie grało. Trochę zbyt mało przytulnie.
Obsługa na 5. Miła i pomocna, całkiem ogarnięta, mimo dużej liczby klientów do obsłużenia. Super!
Wybrałam się do Warszawskiego Lukru bowiem byłam bardzo ciekawa tego miejsca biorąc pod uwagę różne opinie na tym portalu. Akurat wybrałyśmy z przyjaciółką shake’a o smaku snickers. Faktycznie bita śmietana jest bez smaku ale to dobrze bo deser byłby bardzo słodki. Jak dla mnie a kocham słodycze i rożnego rodzaju desery to fajne miejsce na plotki z przyjaciółkami. Minus za niską temperaturę we wnętrzu.
Warszawki Lukier to bardzo słodkie urocze miejsce. Shake są mega słodkie i nie da się ich zjeść samemu chyba ze nie jadłeś od 2 dni. Fajnie było poznać coś nowego i wspominam to bardzo dobrze. Jednak czy chodzenie tam regularnie jest konieczne ? Nie sadze, może jeszcze kiedyś tam pójdę ale raczej w chwili wielkiej ochoty na bombę kaloryczna. Nie mniej jednak polecam zobaczyć coś nowego ❤️
Lokal jakiego Warszawa wcześniej nie miała z deserami w instagramowym stylu. Porcja wbrew pozorom nie jest nie do zjedzenia jezeli ktoś ma ochotę na słodkie. Fajna forma podania i smakowitość deserów czynią z tego miejsca obowiązkowy przystanek na drodze każdego łasucha.
Lubię różowy. Ponoć to nie moja prywatna miłość, a całe pokolenie ma podobne sympatie – do tego stopnia, że bladoróżowy doczekał się pięknego przydomku „millenial pink”. Intuicja podpowiada mi, że pośród młodych ludzi bardziej popularna jest czerń – wystarczy odnieść się do sukcesu strony „Ładni ludzie ubierają się na czarno”. Jednak w przypadku lokali gastronomicznych kolor nocy działa tylko przy zestawieniu z bielą, lub innym, mocno kontrastującym kolorem. Róż, o ile znacznie mniej uniwersalny, budzi jednoznacznie pozytywne skojarzenia, dzięki temu Warszawski Lukier wygląda jak plan zdjęciowy kolejnego filmu Wesa Andersona…
Pierwsze wrażenie... ale bomba!
W końcu nam się udało znaleźć spokojna chwilę. Wykorzystałyśmy ją i poszłyśmy do Warszawskiego Lukru na freakshake'i.
Wybrałyśmy dwa
Jeden: Jego Królewska Mość Czekolada
Drugi: Lord Snickers
Na początek wypróbowałyśmy słodziutką, smaczną mini tartę.
Oba freakshake'i bardzo dobre!! Snickers dużo słodszy, tak słodki jak można by się tego spodziewać patrząc na zdjęcie, ale jednocześnie słony.
Czekoladowy Shake był znacznie mniej słodki niż możnaby przypuszczać. Sam Shake jest kakaowy i lekko gorzkawy w związku z tym, nie jest zbyt słodki. Słodka w tej wersji jest cała górna cześć freakshake'i co okazało się idealne dla mnie 😊
Jedyny minus za nie bardzo ogarnięta obsługę. Dziewczyny stały zagadanie i nie zwróciły na nas żadnej uwagi.
Miejsce ciekawe, nie zwaliło mnie jednak z nóg. Liczyłam na Shake' kinder bueno, który podobno jest najlepszy, i może to jeszcze wypróbuje.
Jednorazowa fajna przygoda gastronomiczna 😊
Jedna porcja jest nie do zjedzenia samodzielnie. Dobrze, że wcześniej ktoś mi doradził, aby wziąć jedną porcję na dwie osoby. Klienci w lokalu zostawiali połowę lub 3/4 porcji, ponieważ nie byli w stanie zjeść więcej.
Zamówiłam shake'a o smaku Kinder Bueno. Pyszna bita śmietana i kinder bueno samo w sobie. Jednak shake to nic nadzwyczajnego.
Wystrój totalnie w moim guście. Przyjechałam skuszona freak shakiem i niestety mimo szczerych chęci nie dałam rady do w całości zjeść. Świetnie podane, bardzo słodkie. Następnym razem chętnie spróbuję kawy. Mogłoby być trochę dłużej otwarte, reszta ok.
Miejsce ładne (chociaż wystrój surowy), oryginalne, shake'i pięknie wyglądają, cudnie wychodzą na zdjęciach, ale z każdym kolejnym łykiem coraz trudniej się je pije (mega słodkie). Bomba kaloryczna do tego stopnia, że z lokalu wytoczyłam się ociężała i senna.
O mój Boże! :) samo to powinno wystarczyć jako recenzja. W takiej kawiarni jeszcze nie byłam. Ilośc cukru i tego dosłownego, który mamy zjeść, jak i tego przenośnego, który widoczny jest w wystroju jest przerażająca. :) Juz czuje, ze mam cukrzyce :). Lokal jest tak słodziaśny ze mój chłopak w pierwszej chwili nie mógł sie rozluźnić. Czuliśmy sie jak w domku dla lalek. Różowy dominuje, ba mało tego, różowy jest nawet papier toaletowy. Zamówiliśmy chyba najbardziej popularnego shake'a w lokalu: Snickersa. Shake waniliowy z dodatkiem karmelu. Podany z donutem, bitą śmietaną, popcornem, precelkami, całym Snikersem i jeszcze większą ilością karmelu. Myśle ze ilośc kalorii w tym cudeńku jest równa tej którą dorosły człowiek zjada w ciagu tygodnia. Dla mnie bomba! Całość jest pyszna. Wole zjeść raz na 2 tygodnie takiego szalonego shake'a niż codziennie przegryzać kilka ciasteczek. Polecam szegolnie amatorom słodkości i dużej dawki kalorii. :)
Przemiła obsługa, przesłodki wystrój i przepyszne shake'i. Z pewnością cała oferta smakuje wyśmienicie, jednak byłam tam pierwszy raz i nie zdołałam spróbować innych smakołyków, gdyż wielkość porcji i zawartej w niej słodyczy przebiła moje wszelkie oczekiwania. Na pewno wrócę tam niejednokrotnie. Serdecznie polecam.
Już od dawna czekałam na freak shake'i w Warszawie i Warszawski Lukier nie zawiódł - pyszne, slodkie, turbokaloryczne! Wystrój przyjemny, plus za huśtawki!
Miejsce z rzędu tych, co idealnie wyglądają na hipsterskim instagramie.
Nieważne ile kalorii i niezdrowych składników dziś zafundowałam swojemu żołądkowi, ważne jak szeroki mam po tym uśmiech! Mój sen cukroholika spełniony!
An error has occurred! Please try again in a few minutes