Bardzo ciekawe miejsce. Nie dlatego, że zachwyca, obezwładnia jakością czy inspiruje do eksperymentów gastronomicznych. Ciekawe, ponieważ zderzenie pierwszego wrażenia z tym co dostajesz jest mega konfudujące. Styl rustykalny daje odczuć, że faktycznie restauracja otworzyła się w 1999. Wszystko się zmienia kiedy dostajesz jedzenie.
Zamówiliśmy filety z pstrąga i makaron z krewetkami na ostro. Pyszne oba dania. Nie znoszę kiedy znajduje się ości w filecie ale były małe i niegroźne. Ryba była wyśmienita.
Makaron jak dla mnie w porządku. Klasyka dobrze odwieziona.
Tiramisu super, mogłoby być więcej biszkoptu ale pyszny. Espresso nie przypalone, nie kwaśne, smukłe. Wrócimy :)
Bardzo miłe zaskoczenie. Wybraliśmy się do tego lokalu wraz z małżonką na romantyczny wieczór. Klimat miejsca był cudowny , podobnie jak jedzenie. Na 100% wrócimy.
![Zomato]( "Recensione")
Wyjatkowo udany wieczor w La Strada.
Odwiedzilismy restauracje w dwie osoby z nastawieniem na lekka kolacje. A zatem plan na 2-3, gora 4 przystawki i 2x focaccia.
Dzieki poradzie kelnera wybralismy jedna focaccia i dwie przystawki. Na sugestie ze jeszcze jedna przystawka by sie przydala kelner stwierdzil z usmiechem, ze zaczekajmy na te dwie i potem zobaczymy.
I slusznie. Krewetki na goraco na zeliwnym polmisku byly nie tylko przepyszne ale z powodzeniem moglyby stanowic danie glowne ze wzgledu ma ilosc. Sprezyste, swieze z duza iloscia smazonych na twardo warzyw - swietne. Ktos moglby narzekac, ze nie tygrysie ale nie tylko wielkosc jest wazna. Focaccia w kawalkach to wspaniale zrumienione, aromatyzowane rozmarynem, solone wypieki. Antipasti misto La Strada to olbrzymi talerz wloskich wedlin. Poczawszy od naprawde dobrego carpaccio (wybor na nastepny raz jako odrebne danie), przez aromatyczne salami do dojrzewajacej szynki. Niestety to byl najslabszy element. Ani dojrzewajaca, ani wloska w smaku i aromacie.
Te dwie przystawki i focaccia okazaly sie az nadto na dwie osoby.
Ledwo starczylo miejsca na jedna porcje tiramisu na dwie osoby. Na szczescie. Tiramisu pyszne. Moze odrobine za malo nasaczone ale i tak jedno z lepszych w Warszawie.
Podsumowujac, ceny wygladaja na wysokie jednak uwzgledniajac wielkosc porcji, przemila i pomocna obsluge naprawde warto!
Bardzo dobra włoska restauracja z świetnym klimatem. Niestety obsługa nie wystrzega się błędów. W sobotę zamówiłem pastę z m.in. szpinakiem i orzechami włoskimi. Zamiast tego podano mi danie z rukolą i ziarnami słonecznika. Nikt nie poinformował mnie o zmianie, nie zapytał czy przypadkiem nie mam alergii na słonecznika czy rukolę. Danie było smaczne ale tak się po prostu nie postępuje. Poprosiłem o uwzględnienie zmian w rachunku ale moja prośba nie została wzięta pod uwagę. Smacznie ale pozostał mały niesmak.
Ulubiona pizza na Zoliborzu. Piec opalany drewnem, doskonala lokalizacja przy Placu Wilsona (na tylach, wiec nie slychac miejskiego gwaru). W srodku duzo miejsca, jest tez zadaszony taras. Wpadam od dawna i bede odwiedzac :)
![Zomato]( "Recensione")
La Strada położona jest w spokojnej okolicy Starego Żoliborza. Połączenie cegły i drewna świetnie współgra z elementami bieli i szarości i sprawia, że restauracja wygląda bardzo estetycznie a zarazem przytulnie. Zapach pizzy z pieca opalanego drewnem i aromat przypraw od razu rozbudził nasze apetyty. Zajęliśmy miejsca na wygodnej kanapie (w sezonie letnim można usiąść przy stolikach znajdujących się przed wejściem), błyskawicznie pojawiła się pani kelnerka z menu oraz pytaniem o wodę dla pieska (La Strada jest lokalem przyjaznym czworonogom). To miłe wrażenie co do obsługi towarzyszyło nam do końca wizyty, ale najpierw o najważniejszym, czyli jedzeniu. :-)
Menu jest typowe jak na restaurację włoską w stolicy, jednak tym razem nie szukaliśmy innowacji, a raczej sprawdzenia tutejszego wydania znanych nam smaków. Na realizację zamówienia nie trzeba długo czekać, a jeśli jej czas odbiega od standardowego, na pewno zostaniemy o tym poinformowani.
Zaczęliśmy od zup - wyrazistego i pysznego kremu pomidorowego, którego temperament idealnie studziła mozzarella, oraz Zuppa del Adriatico. Ta druga wypadła nieco gorzej, bo dodatek pomidorów przejął smakowe dowodzenie nad owocami morza, przez co smak zupy zbliżał się raczej do pomidorowej. Plus za sporą ilość frutti di mare.
Pozytywnie zaskoczyły ćwiartki ziemniaków z rozmarynem i czosnkiem, do sałatki z sezonowych warzyw natomiast polecam poprosić o sos lub oliwę (w La Stradzie znajdziemy bardzo dobre oliwy smakowe, m.in. truflową).
Królową obiadu była pizza - wybraliśmy tę z mozzarellą i wędzonym łososiem, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Wyrazistości smakowi dodała rukola i świeży mielony pieprz, a sos pomidorowy i cieniutkie ciasto dopełniły całości dania.
Choć pani kelnerka gorąco zachęcała do spróbowania lodów chałwowych (wyrabianych na miejscu), nie znaleźliśmy już na nie miejsca. ;-)
La Strada to świetne miejsce na smaczny obiad w kameralnej atmosferze czy romantyczną kolację. Należy się jednak przygotować na dość wysokie ceny (rzeklibyśmy: rodem ze Śródmieścia). Dla pizzy i atmosfery zdecydowanie warto odwiedzić restaurację, przy okazji nie musząc martwić się o przyjęcie czworonoga.
w piątkowy grudniowy wieczór spędziliśmy w gronie przyjaciół urodziny mojego Męża. Uważa, że był to świetny wybór - obsługa, atmosfera i pysze jedzenie. Spędziliśmy kilka dobrych godzin mają do dyspozycji oddzielną salkę. To dobry pomysł na spotkanie rodzinne, towarzyskie ale i biznesowe. Jedynie szkoda, że jest to miejsce raczej na większe wyjścia bo ceny są dość wysokie, ale porcje normalne, każdy się naje :)
Jako ogromna fanka kultury a co za tym idzie także i kuchni włoskiej, chętnie odwiedziłam cudownie zlokalizowaną La Stradę. Wśród uliczek zielonego Żoliborza można znaleźć bardzo przytulne miejsce, ciepła aranżacja idealnie wpisuje się w rodzinny klimat Włoch. Miałam przyjemność skosztować tam kacze nóżki skropione obłędnym sosem z figą, filety z soli zatopione w gęstym sosie z gorgonzoli oraz absolutnie obłędne Ravioli di Orata!!! Z pewnością wrócę na randkę, z przyjaciółką czy na rodzinny obiad. ;-)
Do La Stardy warto wstąpić na smaczny posiłek. Maja przepyszne pizze na cienkim cieście oraz bardzo dobre pasty. Lokal położony jest w przyjemnej okolicy w samym sercu Żoliborza. Restauracja ma przyjemny choć dość elegancki wystroj. Obsługa jest w miarę przyjemna choć wydaje się trochę znudzona...
![Zomato]( "Recensione")
Mam mieszane uczucia. Gdyż z jednej strony zjedliśmy tam dzisiaj bardzo smaczny obiad w miłej atmosferze. Jednak z drugiej strony ceny są trochę wygórowane jak na poziom kuchni. Więc albo należy jeszcze podnieść jakość kuchni, albo obiżyć ceny. Ale wracając do początku. Niedziela godzina około 15tej. Z zewnątrz lokal wygląda na mały i pusty ale w środku okazuje się że wnętrze jest po prostu długie a miejsc zajętych jest całkiem sporo. Składamy zamówienie i ku naszemu zdziwieniu po niedługim czasie wjeżdżają wszystkie dania. Pizza która jest bardzo smaczna, cienkie ciasto, charakterystyczny zapach pieca opalanego drewnem. Jedyne zaskoczenie to wędzona szynka na wierzchu. Nigdy we Włoszech nie spotkałem się z wędzoną szynką i tutaj faktycznie to przeszkadza. Gdyby nie szynka to pizza byłaby na 5. Makaron z owocami morza bardzo smaczny, trochę mało słony jak to we Włoszech ale można to nadrobić solniczka. Niestety makaron z grzybami i poledwiczka był nieudany. W zębach chrupała cebulka, a makaron był rozgotowany. Makarony Na 4 z minusem. Do picia wzięliśmy lemoniade, która niestety nie była domowa lemoniadą tylko mixem kupnych składników. I karafke białego domowego wina, które było więcej niż przywoite. Teraz słowo o cenach. Pizza za 26 czyli bardzo ok. Makarony po 35 czyli cena już dość wysoka. Lemoniada 15! i 0,5 litra domowego wina za 39 pln. Jednym słowem ceny wysokie, szczególnie napoje. W sumie rachunek opiewał na 170 złotych. I teraz gdyby dania były bezbłędne to cena byłaby ok, ale tak nie było. Radzę po prostu obniżyć ceny albo wprowadzić promocje na napoje, bo chciałbym żeby to miejsce się utrzymało i było pełno. Co do oceny to miałem dać 3.5 ale czułem się tam bardzo dobrze i nawet troszkę przypomniały mi się włoskie kolacje, więc za to podwyższam ocenę i życzę powodzenia!
Często przechadzam się ul. Felińskiego i stwierdzam, że La Strada jest w bardzo miłej i spokojnej okolicy. Idealna restauracja do spędzenia przyjemnego popołudnia z rodziną lub przyjaciółmi. Odnośnie dań, które serwuje restauracja. Przyznam, że Cieniutkie plastry polędwiczki wieprzowej (Scaloppina ai funghi e prosciutto crudo) były smaczne i doceniam opcje z podgrzybkami. To co mnie uraczyło najbardziej to Tacchino alla Romana, czyli indyk owinięty plastrami szynki prosciutto crudo. Zawsze obawiam się pierwszych kęsów dania, bo to chwila kiedy wszystko zaczyna być wiadome o restauracji, i tym razem nie słusznie się obawiałem. Indyk był idealnie przyprawiony i jedząc go bawiłem się świetnie. Dziękuję :)
Włoska restauracja położona w jednej z moich ulubionych części Warszawy. Wystrój ładny, obsługa bardzo miła i pomocna. Zamówiliśmy filet z indyka z warzywami i domowy makaron ugniatany ze szpinakiem z owocami morza. Oba dania dobre, smaki typowo domowe, proste, bez przesadnego kombinowania - jeżeli taką filozofię ma ten lokal - to jak najbardziej im wyszło. Domowo, smacznie, prosto. Jedynie na co mogę zwrócić uwagę to stosunek jakości do ceny.Następnym razem chętnie wypróbuje pizze 🙂
![Zomato]( "Recensione")
La Strada to droga którą warto podążać bo prowadzi prosto do Włoch! Wnętrze przyjemne, spokojne i komplementarne. Obsługa rzetelna i pomocna, Pani już na wstępie opowiedziała nam co mają "swojego" i co warto polecić, a zatem dowiedzieliśmy się o ręcznie robionym makaronie i piecu opalanym drewnem. Do picia niestety tylko jedno włoskie wino domowe czerwone lub białe, półwytrawne - znośne, choć 14 zł za lampkę to cena nieco zbyt wygórowana. Na stół wjechała pizza parmeńska z rukolą i makaron papardelle z krewetkami. Pizza wyśmienita, ciasto wprost rozpływało się w ustach, sos pomidorowy bardzo esencjonalny, pizza w takim wydaniu to prawdziwa przyjemność, nawet brzegi pizzy były ucztą dla zmysłów. Jedyny minus za brak sztywnego ciasta, przez co jedzenie rękoma jest nieco utrudnione. Makaron również smaczny, o przyjemnej konsystencji i z soczystymi krewetkami (w ramach przekonywania się do owoców morza), do tego ostra papryczka i soczyste pomidorki koktajlowe które dodawały kolorytu dość "pastelowym" smakom sosu. La Strada prowadzi do Włoch, a pizza jest zdecydowanie jej znakiem rozpoznawczym. Warto!
![Zomato]( "Recensione")
Przytulne wnętrze, zapach drewna którym opalany jest piec i dobre jedzenie w rozsądnych cenach, to zdecydowane plusy tego miejsca.
Przekąska czyli Mozzarella zapiekana z sosem pomidorowym w piecu opalanym drewnem(27zł)chrupiąca i rumiana szynka prosciutto ,otacza kulę mięciutkiej i cudownie ciągnącej się mozzarelli. Podana z rzadkim ale smacznym sosem pomidorowym.
Pappardelle al funghi e maiale/Szerokie wstęgi domowego makaronu pappardelle łączą się z pachnącymi grzybami, polędwiczkami wieprzowymi o nucie peperonicino(35zł)Danie nie wygląda bardzo apetycznie, ale zapach i smak to rekompensują. Bardzo dobry ,idealnie ugotowany makaron(Al dente)mięso było miękkie, a sos aromatyczny.
Pizza wypiekana w piecu opalanym drewnem. Prosciutto cotto e funghi/Sos, mozzarella, szynka wieprzowa +(opcjonalnie pieczarki) 24/26zł . Pachnie cudownie. Cieniutkie ciasto, chrupiące brzegi i składniki które nie spływają ,na aromatycznym sosie własnej roboty. Przyzwoita pizza.
Talerze zostały wyczyszczone, a brzuszki były bardzo zadowolone.
Przytulne wnętrze, zapach drewna którym opalany jest piec i dobre jedzenie w rozsądnych cenach, to zdecydowane plusy tego miejsca. Miły pan obsługuje nasz stolik, z uśmiechem przyjmuje zamówienie.Napoje z lodem bardzo szybko trafiają na nasz stół i gaszą pragnienie.
We Włoszech bywałem często, bo uwielbiam pizzę, teraz już nie muszę tam latać, bo do La Strady mam tylko kilka przystanków autobusem :).....
Fajne wnętrze, pachnie drewnem z pieca, z którego wypiekają pizze. Polecam krewetki!
Dziwi mnie natomiast brak alkoholi (tylko domowe wino). Ogólnie polecam, ma swój klimat, urok małej restauracji :)
Ps: polecam oba desery, posypka biszkoptowa świetnie łączy się z lodami. Kelnerki nawet w duży ruch robią wszystko by gość dobrze się czuł:-)
Ania Kosterna-Kaczmarek
+4.5
Restaurację La Strada poznałam wiele lat temu – wtedy mieściła się na warszawskiej Pradze. Jak wiecie, uwielbiam włoską kuchnię, a tam dania przygotowywane były tak jak we Włoszech. Pamiętam bardzo fantazyjnie opisane potrawy w karcie, co sprawiało, że ślinianki mocno zaczęły pracować już podczas odczytywania pozycji w menu Przyznam, że właśnie to przyciągnęło wtedy moją uwagę i postanowiłam odwiedzić restaurację. Mieszkałam jeszcze w Warszawie i po pierwszej wizycie stałam się częstym gościem La Strady. Odkąd przeprowadziłam się do Radomia, rzadziej mam możliwość odwiedzania warszawskich restauracji, ale bardzo chciałam wybrać się do nowej siedziby La Strady. Od zeszłego roku, z powodu wyburzenia budynku, restauracja „przeniosła się” na Stary Żoliborz. Bardzo chciałam „na żywo” poznać właścicielkę, bo od dłuższego czasu mamy ze sobą kontakt na facebook’u, lubimy się wirtualnie, a nie miałyśmy okazji się spotkać. Na portalu urodaizdrowie.pl opublikowano informację, że w ramach akcji „blogerzy smakują” restauracja włoska La Strada zaprasza wybranego blogera na degustację dań. Zgłosiłam się i miałam wielką przyjemność spotkania z Ewą Marszałek – właścicielką restauracji. Spędziłam przemiły czas w świetnym towarzystwie, a co równie ważne – był to także bardzo dobry włoski czas
Jedzenie smaczne, ale: zamówiłam margaritę z bazylią i ziemniaczki z czosnkiem i rozmarynem na przystawkę. Ziemniaczki były z samym czosnkiem, a pizza bez bazylii. Nie wiem, dlaczego. Raviolli mocno aldente, jeśli nie zbyt surowe. Wystrój świetny, obsługa bez zastrzeżeń, ceny dość wysokie.
La Stradę znam od lat, głównie z niezłych makaronów. Czasem wpadałam do nich jeszcze na Kłopotowskiego. Kiedy ostatnio przypomniałam sobie o ich makaronie z grzybami i wstukałam adres w wyszukiwarkę, okazało się, że właśnie przenoszą się do nowego lokalu, bo w miejscu starego powstanie... apartamentowiec, a jakże. I tak oto Żoliborz zyskał kolejną knajpę.
Restauracje La Strada odwiedziliśmy pierwszy raz, trafiliśmy tu z polecenia. Dania były pyszne a czas oczekiwania na nie bardzo krótki. Desery rewelacyjne, tiramisu były świetne. Obsługa bardzo sympatyczna, a samo miejsce bardzo fajne.
Polecam
![Zomato]( "Recensione")
Wybraliśmy się tu wczesnym wieczorem, tak by zdążyć na 20.20 do kina Wisła na "W kręconych 2". "La Stradę" pamiętamy jeszcze z Pragi Północ, skąd lokal przeniósł się w urokliwy żoliborski zakątek - nieco w tle placu Wilsona, tuż przy koście św. Stanisława Kostki. Wejście z rogu budynku wprost na część barową. Przechodzimy do sali zasadniczej, gdzie zajmujemy dogodny stolik w rogu, siadając na granatowej kanapie. Zacisznie, miła atmosfera, spokojna muzyka w tle. W całym lokalu tyko my. Kelner pojawił się po chwili i już cały czas był pod rękę, gotów podejść na każde skinienie. Słowem obsługa świetna. Basia wybrała z karty solę na szpinaku, w sosie z gorgonzoli. Osobno płatna porcja ziemniaków (to minus, gdyż danie główne powinno być skalkulowane jako całość). Razem 43 zł. Basia uznała smak za przeciętny. Ja zdecydowałem się na krem z pomidorów z grzanką (całkiem niezły). Na drugie wziąłem pizzę prosciutto z szynka parmeńską, zamiast zwykłej (stąd dopłata) i razem 34 zł. Pizza bardzo dobra, delikatna i miękka. Na zwieńczenie kolacji po lampce wina czerwonego, po 13 zł. Cały rachunek wyniósł 116 zł za dwoje czyli do przyjęcia. Zaznaczę jednak, że obyło się bez szaleństw przy wyborze dań i celowaliśmy raczej dolno-średnie strefy cenowe wybranych kategorii. Natomiast bardzo przypadła nam do gustu atmosfera. Polecamy zatem na romantyczny wieczór w dzień powszedni.
Wspaniałe miejsce, szczególnie w tej okolicy (naprawdę nie ma niestety wiele konkurencji w pobliżu, a szkoda i dziwne, bo Żoliborz wokół pl. Wilsona zasługuje na bogatsze życie towarzyskie...). Na szczególny plus zaliczam przemiłą obsługę, pokój dla spotkań rodzinnych, rewelacyjną pizzę i fajny wystrój, który mi pasuje - nic rustykalnego czy topornego, fajny nowoczesny "flat" design. Na minus - może zbyt mało miejsca, byłem z rodziną w weekend i było zawalone ludźmi, no ale trudno.
An error has occurred! Please try again in a few minutes