Quaint and a bit quirky place, on one of the most historic streets in the Warsaw’s right side (Praga District). Food is prepared fresh on premises - they emphasize organic, healthy dishes. The place can get busy, so come when you’re not in a rush - enjoy art on the walls and restored antique furnishings.
Przyjemne miejsce. Bardzo dobre sałatki, przyjemne desery. Przyjemna muzyka, miła obsługa. Klimat retro, ale przytulny. Sałatki z burakami trochę za mało, ale to jedyny zarzut, do tej z kurczakiem nie mam uwag. Makarony znajomych wyglądały ładnie i podobno były smaczne. Generalnie polecam.
Jedno z fajniejszych miejsc w okolicy. Świetne ciasta, pyszna kawa. Idealne do zatrzymania się w chłodny dzień! Dań głównych nigdy nie próbowałem, ale wyglądają zachęcająco.
Idealne miejsce na niedzielną kawę i coś słodkiego. Kameralna atmosfera miejsca sprzyja przyjaznym rozmowom. Lokal oferuje także rożnego rodzaju dania. Wystrój jest bardzo ładny, a meble znajdujące się w restauracji można kupić.
Myślę, że to był dobry wybór. Przyszłam tutaj żeby zjeść obiad, kiedy czekałam na pociąg ze wschodniego. Idzie się 10 min, więc bez problemu można tu przekoczować. Na zewnątrz ponad 30 stopni, w środku przyjemny chłodek. Od razu polepszył mi się humor. Zamówienie przyjęła ode mnie bardzo miła kelnerka. Cały czas się uśmiechała.
Postanowiłam spróbować bruschett. Każda z inną pastą - z czarnych oliwek, suszonych pomidorów i pesto. Wszystkie niestety były słone, więc przygryzałam je pomidorkami koktajlowymi, które ozdabiały talerz. Do tego spróbowałam chłodnika. Pyszny! Dawno nie jadłam czegoś rownie smacznego. Idealny na upał. Wypiłam jeszcze lemoniadę rozmarynową i rozplywałam się ze szczęścia. Wyszłam rozanielona i pełna sił na zmagania z pkp.
To prawdziwa galeria... Wszelkie przedmioty uzytkowe sa ometkowane i można je nabyć. Kanapa, na której zasiadłem była bardzo wygodna i ładna, ale jakoś nie byłem przygotowany na wydatek 4500zł :)
Dobry zimny czeski ZUBR, ładnie wyglądające ciacha, ceny w miarę przyzwoite. Miłe miejsce na intelektualną rozmowę w ciekawym wnętrzu przy fajnym ciachu.
Tyle lat przejeżdżałem koło tej restauracji, za każdym razem ta sama myśl - kiedyś tu zajrzę... i w końcu tu dotarłem z przyjaciółmi :)
Samo wnętrze to kwestia gustu, może się podobać lub nie dla mnie ma swój klimat. Karta fajna, zwarta nie za długa - akurat. Przystawka z krewetkami (Polecam!) wyborna, lekko pikantna, ale ravioli borowikowe pobiło je, delikatne, dobrze doprawione, świetny sos. Co do deseru to niestety beza bez smaku. Jednak miejsce godne polecania. Dodam, że mają świetne wina butelkowe w niskich cenach.
Jestem tu juz ktorys raz. Dzis moja polowka zabrala mnie tu urodzinowo, bo rozmrazane w domu filety z tunczyka stwierdzilismy, ze zrobimy sobie na kolacje.
Najbardziej lubie w Galerii Sztuki wystroj wnetrza - jest tu troche tak jak mozna by sobie wyobrazac dawne pokoje bogatych praskich domow. Antyczne meble nadaja wnetrzu niesamowitego uroku. Piekne sa tu takze zastawy, na ktorych podawane sa dania. Wreszcie jest tu rowniez smaczne jedzenie i konkretna obsluga, ktora nie mizdrzy sie do klienta, a jest w stanie uczciwie cos doradzic lub odradzic (kelnerka odradzila mi na przyklad lemoniade rozana i doradzila tymiankowa - bardzo dobry strzal; polecala panna cotte, a nie polecala szarlotki, bo sama nie lubi jablek - panna cotta z musem malinowym jest rzeczywiscie pyszna!).
Samo miejsce jest nie tylko knajpa, ale rowniez rodzajem antykwariatu, sklepu ze starociami (meble, obrazy, grafiki, sprzety domowe), a wiec je tu sie przy stolach i siedzi na krzeslach, fotelach, ktore takze mozna nabyc. Dzieki temu aranzacja przestrzeni co i rusz sie tutaj zmienia.
Lunch jest za 19 zlotych, a wiec cena dosc niska, a mozna sie nim najesc i jest to opcja wyjatkowo smakowita. Dzis trafilismy na krupnik i grillowana piers z kurczaka z ryzem i ratatuj. Zupka bardzo dobra, a drugie wysmienite: ryz mieszany bardzo dobrze ugotowany i sypki, kurczak w pysznym aromatycznym sosie, ratatuj nieprzegotowane i lekko chrupkie.
Na spolke wzielismy takze salatke z krewetek (dobra, choc do cykorii trudno sie przekonac i ratuje ja tylko to, ze jest ponoc zdrowa).
Deser - wysmienity - na serio polecam tutaj panna cotte. Inne desery (torty bezowe, szarlotka, tiramisu) takze wygladaly zachecajaco. Lemoniady tez sa tu bardzo dobre, aromatyczne, orzezwiajace, z wyczywalnymi fragmentami miazszu cytryny.
No wiec co? No wiec bede wracal. Nie tylko w urodziny:)
An error has occurred! Please try again in a few minutes