Reviews Winny Przystanek

Zomato
Mniamniam
+3.5
Plusy: ciekawy wybór win ( jest też domowe), lokalizacja, wnętrze ( wystawy młodych artystów).
Neutralnie: obsługa ( taka nieobecna, ani nie uprzejma ani nieuprzejma), brak muzyki ? Wlasciwie to nie wiem czy coś gra czy nie - w każdym razie powinno grać i to wystarczajaco głośno, zeby było slychac.
Minusy: ani słone ani słodkie przekąski nie są smaczne. Ale to oczywiście kwestia gustu.
May 30, 2016
Zomato
MajorKorosz
+5
Urokliwy zakątek z winami, tuż przy linii tramwajowej. Zasiedliśmy w ogródku na leżakach, postawiliśmy (na stoliku ze skrzynki po jabłkach) nasze kieliszki z winem białym i czerwonym (od 8 zł lampka) oraz szprycery  - aloesowy i arbuzowy (12 zł szklanica) i gwarzyliśmy na słońcu, a obok mknęły "6", "75" oraz co kwadrans skręcał w Pl. Inwalidów autobus zastępczy "Z-5". Dla miłośników komunikacji i wina prawdziwy raj.  Można by tak siedzieć, sączyć i gawędzić cały słoneczny dzień. Niemal jak w Hiszpanii, a nieco bliżej bo.. na Żoliborzu. Oczywiście w chłodniejszy dzień można zasiąść w cichej salce za częścią sklepową. Do wyboru mamy całą ścianę win - można kupić na zewnątrz lub degustować na miejscu, dopłacając do ceny detalicznej korkowe. Bardzo pomocna, umiejąca doradzić i niezwykle uprzejma obsługa. Jak dla mnie "Winny Przystanek " to odkrycie miesiąca, a kto wie, może i kwartału. Poza winem oczywiście ręcznie robione słodkości, ciasteczka, czekolady rzemieślnicze.
May 07, 2016
Zomato
KrwawaMary
+4.5
• Wystrój: nie zwróciłam uwagi, czyli w porządku.
Jedzenie: smaczne przekąski, skromny wybór.
• Napoje: po to przychodzimy, duży wybór rozsądne ceny.
• Toaleta: jest w niej wszystko co potrzeba i nawet sporo miejsca.
MINUS: lokal zgodnie z nazwą wielkości przystanku.
PODSUMOWANIE: nieustająco polecam Winny Przystanek, wychodzimy bardziej zadowoleni niż przyszliśmy lub nie pamiętamy jak wychodzimy, czyli też dobrze.
May 01, 2016
Zomato
Konrad Borysiuk
+5
Fajne miejsce, z fajnymi daniami a raczej przekąskami. Byłem już tutaj kilka razy, ale zazwyczaj samemu wracająć z pracy, albo wybierając się na remotley day :D ale ostatnio wybrałem się ze znajomymi, każdemu miejsce bardzo przypadło do gustu. Polecam.
Apr 18, 2016
Zomato
Szogun85
+4
Winny przystanek położony jest w kamienicy przy pl. Inwalidów. Lubię to miejsce za miły klimat i co jakiś czas z moją lubą wpadamy na butelkę lub kieliszek wina. Od otwarcia wyrobiło sobie już solidną markę więc czasami trudno znaleźć przytulny stolik w 3 małych  salach. Najbardziej klimatyczną salą jest ta ostatnia z białymi stolikami i ciekawymi zdjęciami na ścianach, a przez okno można obserwować przejeżdżające tramwaje linii 6 i 15;) Serwowane są tu hiszpańskie wina(i tylko takie) w różnych cenach do których doliczane jest korkowe 14zł.  Patrząc na to, że ceny win zaczynają się od około 30zł można wypić przyzwoite wino, w miłym miejscu za bardzo rozsądną cenę. Co do wina? W winnym przystanku na pewno słynne duże oliwki marynowane w czosnku i pikantnej papryce-palce lizać, niezła empanadilla (z różnym farszem do wyboru), oprócz tego sery, wędliny, pieczywo z oliwą. Na minus to że oprócz przekąsek ubogo z jedzeniem a wiadomo że po butelce wina apetyt się zaostrza. Co do obsługi bardzo pomocna, raz trafiliśmy tylko na Panią która nie miała humoru i ochoty się uśmiechnąć, może miała gorszy dzień. Polecam to miejsce wszystkim miłośnikom wina oraz luźnej atmosfery;)
Mar 08, 2016
Zomato
Cvana
+4.5
Częściej piję piwo niż wino, dlatego spacerując w okolicy, np. idąc ze Starówki do domu (czyli na Bielany), wstępowałam zwykle do Faworów. Teraz będę mieć dylemat - czy craft w Faworach, czy lampka wina w Winnym Przystanku. Zajrzeliśmy tam bowiem z Tapirem i czas minął nam w magicznej relaksacyjnej atmosferze z dos-ko-na-łym winem w kieliszkach. Jako przekąskę wzięliśmy oliwki - niezwykle wyraziste i oryginalnie doprawione - oraz chlebek z suszonymi pomidorami z Piekarni Piwoński (brawa za naturalne receptury chleba). Niby tylko przekąski, a wyszłam najedzona po uszy! Mogłabym tak spędzać każdy zimowy wieczór :) Świetne miejsce.
Feb 05, 2016
Zomato
Pan Tapir
+4
Winny Przystanek zajmuje narożnik kamienicy przy pl. Inwalidów już od dawna, ale jakoś do tej pory nie udało mi się tam zajrzeć, przeważnie lądowałem bowiem w minizagłębiu gastronomicznym po drugiej stronie Mickiewicza, ze szczególnym wskazaniem na Fawory. W końcu jednak udało się i wrażenia mam bardzo dobre.

Choć z zewnątrz lokal wygląda na mikroskopijny, to poza salką z barem (i ścianą win), mieści też dwa kolejne pomieszczenia - korytarz z jednym stolikiem i "tylną" salę z trzema następnymi. Nadal jest więc kameralnie, ale nie aż tak, jak myślałem, przechodząc lub przejeżdżając obok.

O ile pierwsza sala ma wystrój dość nowoczesny, łączący drewno, szkło i metal, to już dwie kolejne są znacznie bardziej przytulne i "domowe", w przedwojennym, żoliborskim stylu. Jest nawet piec kaflowy! Wróćmy jednak do sali "barowej", bo w niej znajduje się to, co najważniejsze - praktycznie cała ściana, od podłogi po sufit zapełniona butelkami, wyłącznie z hiszpańskim winem (popełniłem małe faux pas, nie wiedząc o "monokulturze" i pytając obsługę o kraj pochodzenia tego, co właśnie zamierzałem wypić). Obsługa sympatyczna i gotowa doradzić, nawet jeśli ktoś nie jest wyspecjalizowanym enologiem-iberystą. Zakąsić wino, owszem, można, np. oliwkami, pieczywem i hiszpańskimi przekąskami (z Piekarni Piwoński, którą propsuję niezmiennie) i innymi, już niewegańskimi i niewegetariańskimi opcjami, którymi z założenia nie byłem zainteresowany. Można też napić się kawy, a do niej poczytać miejscową książkę lub popodziwiać zdobiące ściany obrazy. Bardzo na plus muszę zapisać fakt, że choć Winny Przystanek specjalizuje się w bardzo konkretnym rodzaju trunków, to ceny są naprawdę przyzwoite. Warto zajrzeć na wieczorną lampkę (albo karafkę) przy świeczce, ale pewnie i na kieliszek orzeźwiającego białego wina w letnie upały.
Jan 31, 2016
Zomato
Derwisz
+4.5
Byliśmy tu już kilka razy i zwykle jest bardzo przyjemnie, czy to w lecie przy stoliczku na ulicy z widokiem na plac Inwalidów, czy w zimie przy ciepłym kaloryferze przy oknie. Obsługa fachowa, doradzi wino na jakie mamy danego dnia ochotę. W to styczniowe popołudnie prosecco nie było, ale łatwo daliśmy się przekonać do hiszpańskiego cava. Powtarzaliśmy kilka kolejek, a do tego znakomicie się gada z przyjacielem i zakąsza świetnym hiszpańskim trójkątnym pierogiem z mięsem i kapustą. Lekko przypieczony po bokach smakuje wybornie! Teraz było pusto, ale zwykle wpada tu sporo osób, nawet po wino na wynos, albo na szybki kieliszek. Miejsce spotkań i niespiesznych rozmów.
Jan 30, 2016
Zomato
Annam
+4.5
Urocze miejsce, proste, lecz z klimatem. Lubiana przez okolicznych mieszkańców. Smaczne tapas, świetny wybór win, dobrze promowana na fb. W lecie stoliki na zewnątrz z widokiem na plac inwalidów, polecam po wieczornym spacerze, również w zimie na dogrzanie, choć klimat w lecie i jesienią właśnie jest niezwykły... Dobre miejsce na randkę lub spotkanie z przyjaciółką/przyjacielem przy lampce wina. Do tego smaczne tapas i przekąski, lecz nie da się tu najeść konkretnymi daniami -to winiarnia.
Jan 09, 2016
Zomato
LittleHungryLady LHL
+4.5
Jest takie miejsce na Żoliborzu, do którego warto wstąpić - w drodze do lub z Targ Śniadaniowego, w trakcie spaceru a może zupełnie celowo. Tu warto zamówić kieliszek wina, w ciepły dzień usiąść z nim w słońcu przy stoliku (lub w upalny dzień lata w cieniu:) i chwilę odpocząć delektując się smakiem tego wspaniałego trunku oraz pięknej okolicy. Taki właśnie jest Winny Przystanek - dla mnie to już niemal kultowe miejsce na wino i lekką przekąskę.
Jul 23, 2015
Zomato
Zdeniek
+4
Ta winiarnia jest niezwykle przytulna. Wybrałem się do niej w późne zimowe popołudnie. O tej porze było cicho i spokojnie. Można było się wyciszyć lub obserwować za oknem ruchliwą ulicę. Pierwsza salka to bar oraz regał z winami, oliwami, oliwkami i innymi delikatesami. Obok jest krótka lada i wysokie stołki barowe, przy których można usiąść. Nad barem na lustrze wypisane menu. Idąc dalej wchodzi się po trzech schodkach i mija jeszcze jeden mały stolik oraz drzwi do toalety. W głębi znajduje się mała salka z trzema stolikami. Jest tam również piec kaflowy, który przywołuje wspomnienia z wypraw na wieś do dziadków. Krzesła i stoły są proste, drewniane. Na ścianach zdjęcia kibiców Euro 2012 oraz twarze ludzi z różnych stron świata. Na parapecie poduszki i koce. Obsługa jest niezwykle miła i uprzejma. Ta uprzejmość nie jest sztuczna. Bardzo lubię takich ludzi. Wino można tutaj dostać w butelkach, karafkach lub na kieliszki. Ja zdecydowałem się na kieliszek wina za 7 zł. Było to wino domowe, białe. Do tego zamówiłem tortillę za 10 zł, która okazała się bardzo smacznym plackiem na ciepło. Nie chodzi tu o zwijany placek, ale kawałek grubego placka, który był polany pyszną oliwą, a do dekoracji była duża zielona oliwka z pestką na ostro. Miałem ochotę jeszcze na inne przekąski, więc zamówiłem kieliszek czerwonego wina domowego w tej samej cenie plus chleb i oliwa za 5 zł. Cztery kromeczki chleba z suszonymi pomidorami oraz oliwa z oczkami octu balsamicznego. Nie byłem pewny, czy z tym octem będzie mi smakować, ale była naprawdę dobra. Oliwa tutaj jest gęsta, intensywnie żółta, a nie blada i wodnista. Wino czerwone bardziej mi smakowało. Z przekąsek które mnie zainteresowały były jeszcze sery. Mają tutaj z mleka owczego, krowiego oraz mieszany ser. Sześć plasterków kosztuje 7 zł i można wybierać dowolne kombinacje w zależności od tego co się lubi. Ja chciałem spróbować wszystkiego i wszystkie były bardzo dobre. Do tego oczywiście zamówiłem kolejne wino. W winiarni można kupić również czasopismo na temat tego trunku jak również książkę kucharską o potrawach z winem i do wina. Bardzo podoba mi się ten lokal i chętnie będę wracał. Winiarnia może być dobrym miejscem na randkę. Jest przytulna, spokojna i czysta. Osoby które z jakichś względów nie mogą pić wina mogą sobie tutaj zamówić herbatę, ponieważ jest kilka rodzajów. W winiarni można płacić kartą.
Jan 11, 2013
Zomato
Psikoszka
+3.5
Nowo otwarty, nieduży lokal przy Pl. Inwalidów, specjalizujący się w winach hiszpańskich. Bardzo miła para właścicieli, którzy chyba nie mają dużego doświadczenia w restauracyjnym biznesie, ale ich zaangażowanie i entuzjazm sprawiają, że chce się odwiedzić to miejsce ponownie. W menu głównie czekadełka - świetne oliwki i oliwy smakowe, chorizo, owczy i kozi ser, bagietki; właśnie taki zestaw polecam. Wina sprowadzane z Hiszpanii przez znajomego właścicieli, bardzo duży wybór. Dwie salki (jedna bezpośrednio przy ulicy, z wysokimi stolikami, obok regałów z winem; druga bardziej przytulna), stolik z krzesłami na zewnątrz i kilka poduszek - dokładnie tyle, by zachować balans między kameralnością, a wygodą w lokalu. Ceny więcej niż przystępne, można płacić kartą. Cieszę się, że okolice Pl. Inwalidów wzbogaciły się o takie miejsce - na pewno wrócimy, by spędzić kolejny wieczór przy butelce dobrego wina, obserwując przejeżdżające tramwaje i przechodzących ludzi.
May 29, 2012
Zomato
Ewa Tina
+3.5
Tak jak lokalne kawiarnie tak i lokalne winiarnie powinny powstawać i się rozwijać. Wszyscy się tu znają. Nie ma przypadkowości, sporadyczności czy sztuczności. Jest klimatycznie, prosto i sympatycznie. Jak to bywa w miejscach zwanych lokalnymi. Winny Przystanek zaliczam właśnie do takich miejsc. Lokal nie jest zbyt duży jednak dość sensownie rozwiązany. W głębi sala z kilkoma małymi stolikami. W pierwszej części możliwe siedzenie przy barze. Ściana z butelek dobrych hiszpańskich win. Stoliki na zewnątrz gdy jest ciepło. Obok uroki Starego Żoliborza. Prawdziwa złota polska jesień. Czego chcieć więcej?

Lista tapasów w menu wypisanym kredą nad barem nie jest obszerna, ale sprawdzona. Sałatka z ziemniaków zaskakuje dopasowaniem do kieliszka białego "hiszpana", poleconego przez właściciela. Oliwki żadną miarą nie sklepowe, pysznie przypominają o gorącej Maladze. Wybór wędlin hiszpańskich skromny, ale selektywny. Dobrze się je z młodą "Nawarrą". Właściciel doskonale zna swoją ścianę win i potrafi dobrać nawet jeśli samemu nie wiesz czego chcesz.

Cieszę się, że takie miejsca mam bliżej domu niż do tej pory...
Nov 05, 2012
Zomato
Michalbiarda
+4
- Bardzo duży wybór hiszpańskich win butelkowych
- Smaczne wino "domowe"
- Wyśmienite tapasy (małe, ale tanie porcje: serów, oliwek, pieczywa z oliwą, humusów)
- Wystrój OK, ale bez rewelacji, ciekawe obrazy na ścianach
- Miła obsługa
Feb 06, 2014
Zomato
Quimet
+4
Od dawna w Warszawie brakowało takiego niezobowiązującego miejsca gdzie można wybrać się na wino i nie zbankrutować... Dynamicznie rozwijają się bistra w stylu "wódeczka i zagrycha", gdzie można coś wypić i przekąsić bez specjalnego zadęcia, ale już w konwencji winnej tak dobrze nie jest. W sobotę się tam wybrałem i muszę przyznać, że efekt był lepszy niż się spodziewałem. Wina w bardzo przystępnych cenach, importowane przez właściciela, a do tego niedrogie, ale smaczna przekąski. Obsługa jest rzeczywiście bardzo miła i tworzy przyjazną atmosferę w stylu hiszpańskich bodeg. Jeśli utrzyma ten poziom to będę tam bywał regularnie. Powodzenia!
Jul 02, 2012
Zomato
Nakaslik
+4.5
Śliczne, małe miejsce, zrobione ze smakiem. Wino 7 zł, choć jest i Gran Reserva za 100 zł. Pyszne domowe ciasto rabarbarowo-imbirowe - pani właścicielka robi. Jest darmowe wifi, kawa, herbata, oliwki, tarty. Wiele specjałów produkcji polskiej, lokalnej - właściciele znają producentów, taka praca u podstaw.
Przystanek bez zobowiązań. Polecam.
Jun 07, 2012
Zomato
Jestemzcukru
+4.5
W Winnym Przystanku byłam 2 razy i za każdym razem moje wrażenia były jak najbardziej pozytywne. Próbowałam win musujących, białych i czerwonych, zarówno z butelki, jak i win domowych. Są przepyszne! Bardzo smakują mi oliwki nadziewane małymi cebulkami oraz sery (szczególne kozi, który może nie każdemu przypadnie do gustu, ale mi przypadł wybitnie). Miejsce jest urokliwe, wystrój bardzo przypadł mi do gustu. Właściciele to przesympatyczne osoby - uśmiechnięte, pogodne, które zawsze doradzą co wybrać, opowiedzą o winie itp. Z niecierpliwością czekam na dostawę oliwek, która jedzie z Hiszpanii i dotrzeć nie może, ale kiedy dotrze to stawiam się w Winnym Przystanku obowiązkowo po raz trzeci.
Jul 15, 2012
Zomato
Cubic
+4.5
Ostatnio winiarnie i sklepy z winnem wyrastają jak grzyby po deszczu. Osobiście bardzo się z tego cieszę, bo konkurencja zawsze działa na korzyść klienta.

Zresztą sytuacja z winiarniami w Warszawie przypomina mi trochę niedawny bum na bary sushi. Kiedyś trzeba ich było ze świecą szukać, a teraz susharnie kryją się za każdym rogiem, na każdym osiedlu. Część z nich oczywiście splajtuje. Już teraz najwięcej na wszelkiego typu gruponach jest ofert z sushi barów - najczęściej z tych bardzo marnych. Kiedyś wydaje mi się, że to samo czeka sklepy z winami.

Po prostu słabsze nie udźwigną konkurencji, a ta jest ostatnio coraz większa i coraz lepsza. Jeszcze nie tak dawno w rejonie Żoliborza wino można było kupić tylko w MiniEuropie na placu Wilsona :). Teraz jest piwniczka z winami u Pana Piotra (na placu Wilsona u wylotu Mickiewicza), Winiarnia na Placu Inwalidów na rogu Aleji Wojska Polskiego i oczywiście Przystanek Winny. Z tych trzech miejsc zdecydowanie najlepszy jet Przystanek. Powodów jest kilka.

Po pierwsze właściciele wiedzą co mówią. Wina, które opisują są faktycznie takie jak mówią. A to wbrew pozorom nie częsta się zdarza.

Po drugie mają dobre wina w niezłych cenach. Wynika to z faktu, że sprowadzają po prostu udane wina, a nie wciskają wszystko co producent sprowadzi. U nich za 30 złotych można kupić bardzo dobre wino, za 50 rewelacyjne, a za 60-70 mistrzowskie. I co jeszcze ważniejsze - nie trafiłem u nich nigdy na totalny bubel, czyli wino nie warte żadnej ceny, co niestety w innych sklepach mi się już zdarzało.

Po trzecie Przystanek jest połączeniem sklepu i winiarnio-kawiarni, w której można posiedzieć i spożyć na miejscu w towarzystwie ciekawych ludzi i fajnych zakąsek. Sprawia to bardzo fajne, ciepłe wrażenie. Dlatego winiarnie polecam bezwzględnie. Dla miłośników wina to pozycja obowiązkowa.
Oct 04, 2012
Clicca per espandere