Najlepsze lody na Pradze, codziennie kilka smaków wegańskich, co mimo wszystko nie jest jeszcze standardem. Wracam kiedy tylko mogę, zdecydowanie polecam wszystkim łasuchom :)
Zdecydowanie moje ulubione lody! Smaki śmietanka i masło orzechowe sa bezkonkurencyjne. Lody robione sa na miejscu, czuć w nich naturalne składniki. Idealna konsystencja. Ostatnio próbowałam nowości-lodów proteinowych bez cukru. Były smaczne, a w porównaniu z ich paczkowana konkurencja dostępna w niektórych sklepach doskonale, zupełnie inny poziom. Cukiernie polecam wszystkim, weganie i cukrzycy tez znajda cos dla siebie.
Słony karmel klasycznie dobry, w mascarpone z pomarańczą tego pierwszego nie czuć, to drugie bardzo smaczne. Lokal średnio zapraszający - półmrok, pustka i jedna lodówka w centralnym miejscu. Gałka w standardowym rozmiarze, czyli mała, za dość dużą, jak na lokalizację cenę - czterech złotych.
Dobrze, że powstają miejsca gdzie zje nawet największy alergik. Bezglutenowe, wegańskie czy bez laktozy, w menu są pozycje spełniające te wymagania.
Sam lokal z zewnątrz wygląda znacznie lepiej niż w środku, wnętrze jest proste, co dobre, ale krzesła i stoliki nie wyglądają już zachęcająco, nie nadają miejscu żadnego charakteru. Robi to jednak obsługa, miła, uśmiechnięta, chętna do pomocy. Lody o ciekawych smakach wyrabiane na miejscu są świetne. W ofercie znajdują się również bezglutenowe gofry. Kawa jest w porządku, w bardzo dobrej cenie. Polecam każdemu, kto znajdzie się w okolicy Wileniaka. :)
Uwielbiam! To jedyne lody, które mi smakują, a do tego są wegańskie i bezglutenowe. Miejsce w porządku, latem jest ekstra. Jeżdżę z Powiśla na Wileńską na lody, więc to chyba pokazuje moje oddanie.
Słony karmel jest w punkt, a porcje spore w porównaniu do ceny. Wszyscy do Il Mijo naprzód marsz!
Byłam zachwycona, gdy przeglądając propozycje zomato zauważyłam lody naturalne na mojej pradze. Nie zastanawiając się długo, wysiadłam z tramwaju przystanek wcześniej i pomaszerowałam w stronę ulicy Wileńskiej. Miejsce od progu zachęca by wstąpić. Na drzwiach dostrzegam informacje o właścicielce, która sama robi lody na miejscu. Wzrok szybko przeniósł się na umieszczoną w środku tablicę kredową i od razu skupił w jednym miejscu. "Solony Migdał" tyle wystarczyło by mnie kupić. Rozkoszowaliśmy się smakiem, obserwując uliczny gwar przy stoliczku przed wejściem. Aż nagle coś brutalnie przerwało mi moje migdałowe uniesienie. Wafelek. Był tak nędzny, że zepsuł całe pierwsze wrażenie:( Na szczęście jest opcja porcji w kubeczku, której niestety nie wybrałam. Mam jednak nadzieje, że jest to łatwy do poprawienia szczegół i niedługo w praskim Mijo będzie idealnie pod każdym względem:)
Duży wybór lodów o bardzo ciekawych, często niespotykanych lub egzotycznych smakach. Wegańskie i bezglutenowe. Właścicielka od 2016 robi lody na miejscu. Świetnie się z nią rozmawia! Ciasta również domowe, wege i bez glutenu. Nieco drogo jak na Pragę.
Pisać, nie pisać? :)
Napiszę i potem się nie będę mogła dopchać do lady :)
Lokal istnieje od roku, a dowiedziałam się o nim dopiero wczoraj! To niedaleko, więc od razu spakowałam w wózek moje gady i polecieliśmy spróbować bezglutenowych i wegańskich lodów. Werdykt: są przepyszne! "Mleczne" na bazie mleka kokosowego: kokos z wiśnią, after eight ( miętowe z kawałkami czekolady), migdałowe i soczyście owocowe sorbety - tym się będziemy żywić tego lata. Mam wielką prośbę: zróbcie mi kiedyś bezglutenowy, bezmleczny karmel z solą!
W ofercie są także bezglutenowe gofry z pysznymi dodatkami i śmietanką z roślinnego mleka.
Wystrój nie powala. Bar, ściany oświetlenie ok, ale stoliki i krzesła jak ze zwykłego baru z azjatyckimi przysmakami. A aż się prosi o wprowadzenie nieco klimatu :) ale w sumie to bardzo mi to nie przeszkadza. I tak muszę czujnie pilnować swojej miseczki z lodami, bo przez chwilę nieuwagi może mi nagle zniknąć z pola widzenia. Tak to jest z pazernym trzylatkiem. Dobrze, ze młodszy jeszcze nie wyżera :)
An error has occurred! Please try again in a few minutes