Jakość jedzenia mogła by być lepsza. Dziś próbowałem schabowego: ziemniaki niedopieczone, sam kotlet średni.
Ceny za wysokie , na poziomie knajp ze ścisłego centrum.
Poza tym wszystko ok
Kolejne z niewielu miejsc na mapie Bródna by w miarę dobrze zjeść . Miła obsługa, przyjemny wystrój, ciekawe menu i ceny-moim zdaniem nieco zbyt wysokie. Na starter wybraliśmy zestaw trzech przekąsek, dwa rodzaje chorizo, ser pleśniowy, chyba ser manchego, wydrylowane oliwki (a szkoda) i wszystko to smaczne, ale 36 zł to jak dla mnie przesada. Na główne danie znajomy wybrał polskiego burgera (co oznacza brak bułki), ponoć bardzo dobry. Ja wybrałem polędwiczki wieprzowe w sosie borowikowym z puree z zmienniaków i sałatką. Bardzo smaczne choć nie za duże danie. Wszystko podlane "złotymi lwami". Generalnie polecam to miejsce, na minus wielkość dań i ceny.
Autorska sprawdzi się zarówno jako miejsce na lunch, jak i szybki wypad na kawę i deser. Mają bogatą ofertę, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Oferują potrawy różnej kuchni, mięsne, wegetariańskie oraz te bezglutenowe czy bezlaktozowe. W okresie letnim możemy zająć sobie stolik na powietrzu, a przez resztę roku miło spędzać czas w spokojnym wnętrzu. Ponadto uśmiechnięty personel pomoże w wyborze potraw i dopilnuje, żeby mieć chęć tam wracać.
Dobrze ze cos sie dzieje na pustkowiu. Bardzo fajnie i przyjemnie. Troche konkurencji maja wiec wyjdzie im to na plus. Tatar i wodeczka polecam ;)
Smacznie w miare szybko. ... warto sprawdzić
Byliśmy dzisiaj z narzeczonym na szybkim obiedzie "po sąsiedzku", pora po 17, w lokalu 2 stoliki. Bywaliśmy w Bistro jak tylko się otworzyło, potem po serii wpadek na dłuuuugi czas rozstaliśmy się, by powrócić 2 miesiące temu. Tamta wizyta była rewelacją, więc postanowiliśmy zatrzeć złe wrażenia z pierwszych miesięcy po otwarciu. Zaskoczeni dzisiaj zmienioną kartą, chwilę zastanawialiśmy się nad wyborem dań. Wielkie ubolewania nad przepyszną carbonarą, która zniknęła z karty :( Zdecydowaliśmy się na poprawną zupę pomidorową, smaczny barszcz ukraiński, polskiego burgera, bez bułki, który zadowolił mojego burgerożercę oraz makaron z menu dziecięcego z kurczakiem- bardzo smaczny, soczysty kurczak, świetny sos. Na wynos wzięliśmy sałatkę Cezar- trzymała poziom! Bistro minimalistycznym wystrojem, osiedlowym klimatem i kuchnią na wysokim poziomie przyciąga. Do poprawienia obsługa, która o 17 nie wiedziała, jaka jest zupa dnia i potraktowała naszą krótką wizytę z małą dawką sympatii, zabrakło zainteresowania czy dania smakują, co zdaje się przy 2 stolikach byłoby pożądane. Wielkim plusem Autorskiego, jest również możliwość dogodnego zaparkowania, jak i rewelacyjne oferty na każdy dzień tygodnia, dzisiaj np -30% na wszystkie dania z karty. Reasumując świetna knajpka tuż po sąsiedzku.
Wszystko bardzo średnie. Pani kelnerka podeszla kilka razy w ciągu kilku minut pytając czy juz jesteśmy gotowi, pomimo, że wyraźnie było widać, że jesteśmy jeszcze w trakcie dogłębnego studiowania menu. Ale za to bardzo uprzejma. Czas oczekiwania całkiem krótki. Lemoniada dobra, herbaty z torebki. Flaki jak na weselu, plus za chrupiące pieczywo do tego, zupa krem z warzyw bez wyraźnego smaku, ale smaczna. Makaron z chorizo bardzo zwykły, pozlepiany, jadalny ale no znów bez niczego szczególnego. Ryba ponoć delikatna, w dobrym sosie, poledwiczki z grzybami idealne dla taty-cukrzyka, bo większość talerza zajmuje salatka, jeden ziemniak w talarkach i mieso z grzybami. Wystroj nijaki, muzyka zbyt absorbujaca, trochę przeszkadzala w rozmowie. Na wyjscie na niedzielny obiad do pobliskiej restauracji okej, ale na nic więcej, raczej tam nie wrócę, bo w menu nic nie wzbudziło mojej ciekawości
Wybór burgerów jest tutaj bardzo duzy - poczawszy od klasycznych przez ostre czy z boczkiem lub serem kozim az po weganskie i rybne. Podawane sa na 2 sposoby: standardowo w bulce lub "na talerzu" czyli kotlet w towarzystkie podpiekanych ziemniakow zamiast bulki.
Bedac wieksza grupa zamowione zostaly wszystkie rodzaje burgerow (oprocz wege) oraz zupy: ramen oraz krem jarzynowy. Zdania byly podzielone jednak w wiekszosci smakowalo.
Osobiscie zamowilam burgera z serem kozim (Goat burger). Porcja pokazna dlatego tez zupke Ramen zdecydowalam sie jedynie podkrasc w celu sprobowania. Rosolek super, bardzo aromatyczny, bogaty w skladniki warzywne i miesne. Zdecydowanie polecam.
Jesli chodzi o moj burger to takze byl bardzo smaczny. Zrumieniona, chrupiaca bulka, salata, pyszne mieso, pomidor, sos, czerwona cebula. Jedyna rzecz do jakiej sie przyczepie to sposob wysmazenia miesa - zgodnie z informacjami w karcie, mieso mialo byc medium-rare jednak niestety zostalo przeciagniete ale i tak bylo smaczne.
Wpadajcie na burgera tutaj!
Jeżeli ktoś lubi pikantne burgery to polecam meksykańską wersję burgera w Autorskie Bistro & Cafe. Super bułka wypiekana na miejscu, świeże składniki. Nie polecam lanego piwa
Miejsce to planowałam odwiedzic od dłuższego niż długi czasu... Wreszcie się udało. Wizualnie lokal bardzo przyjemny. Biel i ciekawe plakaty na ścianach. Wygodne krzesła. Uśmiechnięta Pani kelnerka. Może ciut nieśmiało ale jednak. Z menu wyskoczyły burgery ale mnie jakoś one ostatnio nie "wchodzą". Wybrałam carpaccio i kaczą wątróbkę na grzankach. Pierwsze przyszły cieniutkie plasterki polędwicy wołowej polane oliwą i posypane twardym, aromatycznym serem. Do tego kilka listów i kapary. Ciut octu balsamico. Smacznie. Klasycznie. Na temat. Niestety kolejne danie lekko mnie rozczarowało a to za sprawą zbyt wysmażonych wątróbek. Nie były na szczęście przesmażone. Sos niestety zbyt mdły i przez to gdzieś zniknął. Podano mi za to świetną kawę nie znanej mi marki i równie dobre prosecco. Rozczarowaniem kolejnym okazało się byc mango lassi, które zamiast napojem było w konsystencji zbliżone do budyniu. Smak mango był tak glęboki w swoim ukryciu, że trudno było bo wyłowic. Stąd tylko 3,5 w ocenie. Ale przyznam, że przyjemne czekadełko dostałam. Wrócę na weryfikację innych pozycji z menu. Mam nadzieję, że jednak wcześniej niż później:)
Lubię to miejsce ze względu na to, że w okolicy nie za wiele restauracji gdzie można spokojnie usiąść i dobrze zjeść. Codziennie mają różne promocje, z których zawsze można coś wybrać. Lubię ich burgery ale zamówione kiedyś gnocchi skradło moje podniebienie. Obsługa miła i zawsze pomocna. Miejsce idealne na rodzinny obiad.
Miejsce od dawna zachęcalo do przyjścia i skosztowania reklamowanych lunchow czy też wypicia kawy na świeżym powietrzu. Odwiedziłam je pierwszy raz w upalny dzien- na świeżym powietrzu wypiłam aromatyczna kawę i zjadłam pyszny creme bruelle. Dziś skusil mnie makaron z chorizo- przepyszny, a białe wino. Obsługa bardzo miła. Miejsce klimatyczne, w sam raz na spotkanie z przyjaciółką albo romantyczną randkę :)
Autorskie to niewielki, bardzo przytulny lokal z miłą obsługą i pięknym wnętrzem.
Zwykle przychodzimy tu na kawę i ciastko. Wybór jednych i drugich nie wywołuje zawrotów głowy, ale nie musi, bo wystarczy, że to co jest jest pyszne i świeże. Wypróbowaliśmy chyba wszytskie ciasta z menu i zawsze zjedliśmy je co do ostatniego okruszka.
Ceny mogłyby być nieco niższe, ale czasem można sobie pozwolić na odrobinę ekstrawagancji :)
Do Bistro trafiliśmy w niedziele w porze obiadowej, lokal był zupełnie pusty, bo zarezerwowany do 16.00 na imprezę dla malutkiej solenizantki. Byliśmy o 15.00, nieświadomi i juz prawie zostalibysmy odprawieni z kwitkiem, gdyby nie fakt, że wydano juz główne danie na przyjęciu i kuchnia podjęła się obsługi nas.
Restauracja dzieli się na dwie części, lewa zajęta była przez przyjęcie, prawa, zupełnie pusta z projektorem na scianie, małym kącikiem dla dzieci i kilkoma stolikami była zupełnie pusta, czuliśmy się więc z naszym roczniakiem bardzo komfortowo.
Zamówiliśmy zupę krem z soczewicy i krem z pomidorów, które pojawiły się błyskawicznie. Soczewicowa bardzo neutralna w smaku, mi bardzo smakowała, pomidorowa o wyraźnym smaku suszonej cebulki i z kawałkami mozarelli - ciekawe, wyraziste, nietypowe, mojemu mężowi smakowalo bardzo, mi mniej.
Danie główne - roladki w trzech odsłonach z indyka bardzo smaczne, podane do nich gnocchi świeże, puszyste, mięciutkie, w sam raz. Moje ravioli z kaczka było dobre, ale zabite zostało sosem zurawinowym, chyba na dużej ilości wina, sos smakował bardzo bardzo intensywnie, prawie chemicznie, chociaż sądzę, że był z naturalnych składników. W każdym razie zabił dobry smak makaronu i mięsa z nadzienia. Niestety ravioli było nim polane, a nawet zeskrobywanie nie pozbawialo go smaku.
Za komfort, szybkość obsługi i generalne wrażenia podnoszę o pół, z obiadu byliśmy bardzo zadowoleni
Trochę lepsze niż zwykły bar mleczny ale do pożądanej knajpy brakuje.mila atmosfera by wpaść z dziećmi i coś zjeść bez nadecia ale nieba co liczyć na nowe doznania
An error has occurred! Please try again in a few minutes