Pyszne jedzenie, miła obsługa. Skwierczące krewetki robią wrażenie :) Trochę głośno było bo dużo małych dzieci ale to przez organizację jakiegoś przyjęcia w sali obok
Bardzo dobre miejsce na rodzinne uroczystości okolicznościowe.
W niedzielę celebrowaliśmy tu komunię córki.
Było bardzo profesjonalnie i smacznie. Goście zachwyceni!
Dziękuję
Bardzo sympatyczne miejsce, fajnie że dziś jest otwarte mimo 3 maja.
Bardzo dobra sałatka Cezar.
Dobre lody rzemieślnicze. Słony karmel rewelacja
Latisana hmm jak tu zacząć. Na prawdę gorąco polecam. Nigdy nie jadłem tak dobrej pizzy w warszawie a przyznam, że zwiedziłem juz pare pizzeri :) wystrój na pełnym chilloucie, luźnie i spokojnie. na Prawde serdecznie polecam. :)
Smaczne, efektownie wyglądające jedzenie. Jadłem stek - smakował tak jak powinien. Kobieta wzięła gnocchi i nie wiem czy nie było jeszcze lepsze od mojego steku. Sympatyczna atmosfera, obsługa miła. I na deser wzięliśmy panna cotte - bardzo sympatyczne.
Włoskich knajp w Warszawie jest mnóstwo, ale Latisana jest tylko jedna. Bywamy w niej wielokrotnie, kiedy tylko zamarzy nam się dobre, włoskie jedzenie. Menu nie jest rozbudowane, acz nie jest również ubogie. Dzięki temu kucharz nie musi skupiać się na dziesiątkach różnych pozycji i mógł doprowadzić do perfekcji przygotowywane przez siebie dania. Serwowane jedzenie jest świeże, pełne smaku, a porcje są w sam raz. Bardzo dobry tatar, polecamy też włoskie przekąski według wyboru szefa kuchni. Z konkretu sugerujemy przede wszystkim tortellinni z kaczką, gniocchi z gorgonzolą lub borowikami, saltimboccę i roladki z soli. Uwagi warte są również pizza i sałatka z halloumi. Obsługa kelnerska na bardzo wysokim poziomie: doskonale wiedzą, kiedy powinni się zjawić, nie narzucają się i dobrze doradzają.
Pewnego piątkowego wieczoru będąc na spacerze po warszawskim Bemowie, trafiliśmy do restauracji Latisana. Wnętrze bardzo pozytywnie zaskakuje wyglądem rodem z moich ukochanych Włoch. Przy wejściu zostaliśmy przywitani przez uśmiechniętą kelnerkę, która zaprowadziła nas do stolika. Po szybkim przeglądzie karty wybrałam filet z łososia na salsie z mango podany z sajgonkami nadziewanymi warzywami, mąż skusił się na średnio wypieczony stek z Angusa ze świeżymi kurkami, sosem pieprzowymi oraz frytkami. W jednym zdaniu mogę napisać, że oba dania były wyśmienite. Mój łosoś był świetnie przyrządzony, salsa z mango doskonale podkreślała jego smak. Mąż był zachwycony stekiem z Angusa podanym z domowymi (!) frytkami, którego do tej pory udało mu się jeść tylko poza granicami Polski.
Na deser oboje wybraliśmy terrine z ciemnej czekolady podaną z lodami pistacjowymi i pistacjami, był to doskonały wybór na zakończenie udanej kolacji.
Miejsce bardzo bardzo pozytywne, jedzenie świetne, miła obsługa.
Na pewno będziemy tam wracać!
A ja jestem z tego miejsca bardzo zadowolona. Jedzenie pyszne i pięknie podane. Obsługa - bardzo w porządku - kelnerzy są mili - nie można na nich narzekać. Doskonałe miejsce na rodzinne obiady.
W restauracji Latisana byliśmy już kilka razy, bo ich włoska kuchnia jest po prostu przepyszna. Dania idealnie doprawione - porcje duże i to bardzo; cena - może być!
Obsługa - miła i sympatyczna, choć bez szału :).
Lokal urządzony jest bardzo przyjemnie, choć dla niektórych może wydawać sie troszeczkę zbyt oficjalny.
Jednak podkreślę, że jeśli macie ochotę na włoskie jedzenie to warto odwiedzić to miejsce!
Trzeba przyznać, że ładny wystrój to połowa sukcesu tej knajpy. Druga połowa to jedzenie. Okolica fajna, spokojna, warto skorzystać.
Trafiłem tam zupełnie przypadkowo. Wnętrze lokalu oceniam pozytywnie :), jedynie odstraszają sztuczne kwiatki :). Następnie bardzo mi się podobała fontanna, tylko nie wiem czemu nie działa. Co do jedzenia, burger z angusa z domowymi frytkami, poprosiłem średniego i spełnił moje wszystkie oczekiwania, co do smaku (mięso pierwsza klasa i do tego kozacki sosik:). Na deser zamówiłem terinę czekoladową podaną z lodami pistacjowymi, była naprawdę pyszna, wrócę tam na sto procent :). Wielki pozytyw :). Pozdrawiam szefa kuchni :).
Restauracja Latisana mieści się niedaleko mojego miejsca zamieszkania. W końcu postanowiłem wybrać się do niej. Co do wystroju - nie za bardzo pasuje mi podłoga z terakoty, ale to kwestia gustu. Obsługa bardzo miła, nie jest nachalna, ale pojawia się wtedy, gdy tego potrzebuję.
Jeśli chodzi o jedzenie, zamówiłem krewetki tygrysie z masłem czosnkowym i halibuta w warzywach z sosem limonkowym i z puree z batatami. Oba dania bardzo mi smakowały. W przypadku pierwszego dania pasował mi czosnkowy posmak jaki miały krewetki (coś tak smacznego jadłem tylko we Włoszech), a halibut był bardzo delikatny - pasowało mi połączenie batatów, chociaż na początku byłem sceptycznie nastawiony. Sam sposób podania robi wrażenie. Widać artystyczną duszę.
Na koniec jedna uwaga - w restauracji dosyć często organizowane są przyjęcia komunijne, ślubne itp. W tym czasie restauracja jest zamknięta - to może zniechęcać. Ja osobiście dziwnie się czuję, jeśli chcę zjeść w restauracji, w której miałem miłe wspomnienia, przychodzę i okazuje się, że restauracja jest zamknięta z powodu imprezy.
W niedzielne popołudnie wybraliśmy się do polecanej przez znajomych restauracji na warszawskim Bemowie. Restauracja nie jest nowa, ale podobno zjawił się tam nowy szef kuchni i serwowane jedzenie zmieniło się o 180 stopni. Lubimy poznawać nowe miejsca, więc stwierdziliśmy "czemu nie".
Restauracja z zewnątrz prezentowała się całkiem przyzwoicie, choć jest trochę schowana i po zaparkowaniu samochodu mieliśmy mały problem z jej odnalezieniem. W niedzielne popołudnie restauracja świeciła pustkami, zresztą jak cała okolica, ale stwierdziliśmy, że będziemy oceniać po zjedzeniu.
Nie byliśmy specjalnie głodni, a słyszeliśmy, że porcje są dość solidne, więc od razu przeszliśmy do głównego dania. Znajomi, polecali nam stek wołowy z Angusa z domowymi frytkami, podobno rewelacja, a jako drugie danie wzięliśmy tagliatelle carbonara z własnoręcznie przygotowywanym makaronem. Na jedzenie czekaliśmy ok. 15 – 20 min, czyli w sam raz. Wszystko wyglądało wspaniale, stek podawany z kurkami i cebulką, frytki w osobnej miseczce, żeby nie przeszedł smak steku. Samo mięso było delikatne i soczyste wypieczone w dokładnie takim stopniu jaki lubię, lekko różowe w środku bez wyciekającej krwi, REWELACJA. Frytki były! Przepyszne! Życiu nie jadłem tak dobrych frytek, mięciutkie z chrupiącą skórką wyglądały jak pieczone w piecu, a nie na głębokim oleju... Makaronu dostaliśmy porządną miskę i choć po carbonarze nie spodziewaliśmy się niczego specjalnego, to zaskoczył nas przepyszny makaron, świetnie smakujący sos – ogólne wrażenie było bardzo dobre... Podsumowując: jedzenie zasługuje na specjalne uznanie, naprawdę nie ma się do czego przyczepić; obsługa miła: restauracja klimatyczna – choć sztuczny bluszcz powinien zniknąć; największym minusem restauracji jest jej lokalizacja.
Bardzo polecam tą restauracje, jedzenie jest naprawdę pyszne i świeże. Na pewno będziemy tam wracać i wszystkim bardzo polecać!
An error has occurred! Please try again in a few minutes