oceniam w kategorii - restauracja w centrum handlowym. I jest naprawdę dobrze! zadbano o intymnośc I w środku zapomina się, że jesteś w centrum handlowym. mila, trochę nieopierzona obsługa, bardzo smaczne jedzenie. mile zaskoczenie
W końcu w Arkadii można zjeść coś innego niż fast-food! W Zielonej polecam Wam przede wszystkim spaghetti z cukinią oraz placki z dyni. Te dania są naprawdę pyszne i zdrowe :)
Świeże kolorowe jedzenie. Zamówiłam krem z gruszki i pietruszki (zupa-krem w stałym menu) i carpaccio z buraka. Krem z gruszki i pietruszki - nowy dla mnie smak okazał się strzałem w dziesiątkę. Przystawka - świeża, pięknie podana. Miejsce do którego warto zajrzeć. Byłoby jeszcze piękniej gdyby restauracja przeniosła się w jakieś miejsce poza zatłoczoną i głośną galerię handlową.
Unikam centrów handlowych jak ognia, ale teraz jest powód, żebym zaglądała do Arkadii. Bardzo przyjemna w wystroju Zielona serwuje pyszne jedzenie! Świetne pieczywo z oliwą podane jako czekadełko, idealnie ugrillowane warzywa oraz ciepłe spaghetti z cukinii z pomidorami przyprawiły mnie o błogostan. Do tego serwowana chyba tylko tutaj lemoniada tymiankowa (nie za słodka, z całym pękiem świeżego tymianku). Najadłam się po uszy zdrowymi, dobrze przyrządzonymi daniami i wyszłam w 100% zadowolona. Na uwagę zasługuje wyjątkowo uprzejma obsługa. Bardzo chętnie wybiorę się do Zielonej ponownie.
Fajne wegetariańskie smaki, wszystko przygotowane na świeżo. Ja jadłam roladki z bakłażana z kasza, feta i pistacjami, zaskoczył mnie sos pomidorowy serwowany na zimno ale dzięki temu danie było orzeźwiające. Lemoniada bazyliową super! Maz jadł tagliatelle z zielonym pesto - wyszedł zadowolony i najedzony :)
![Zomato]( "Recensione")
Wegańsko-wegetariańska (i do tego nastawiona na zdrowe składniki serwowanych tu potraw) restauracja w centrum handlowym? Brzmi odjazdowo, bo dotychczasowe próby w tym obszarze dawały raczej przeciętne rezultaty (BioWay). Tymczasem koncept Zielonej, przeszczepiony z łódzkiej Manufaktury do warszawskiej Arkadii sprawdza się znakomicie. Restauracja znajduje się w nowej części "arkadyjskiej" strefy gastro, a nie w zatłoczonym foodcourcie, daje więc możliwość konsumpcji w kulturalnych warunkach, w przyjemnie urządzonym i pełnym - nomen omen - zieleni wnętrzu. Sympatyczna obsługa czuwa nad komfortem gości, a w karcie znajdziecie duży wybór dań weg-wszystko-ńskich i bezglutenowych, oznaczono też te, które zawierają orzechy. Dla dbających o linię przy każdej pozycji w menu znajduje się też informacja o kaloryczności posiłku i jego gramaturze. Bardzo (!) elegancko. Co więcej, większość dań wegetariańskich można bez problemu "zweganizować", o czym przekonaliśmy się na przykładzie bardzo smacznej sałatki (z kozim serem - ale podanej bez sera - mango, orzechami, sosem truskawkowym, cytrynowym winegretem, sałatami i cebulą).
Jeśli chodzi o danie główne - poważnie zastanawiałem się nad burgerem, bo to taki dobry "benchmark", potrawa referencyjna, która pozwala na szybkie porównanie wege-miejscówek, ale tym razem moją uwagę w karcie przykuł sznycel (seitan) ze szparagami, ziemniaczanym puree i sosem rozmarynowym. Podany bardzo estetycznie i smakowity. Dla dociekliwych: 380 kCal, 350 g. ;) A do tego jeszcze domowej roboty lemoniada - również bardzo dobra.
Nie jestem wielkim fanem centrów handlowych, dlatego w Arkadii nie bywam regularnie (choć mieszkam niedaleko), ale muszę przyznać, że Zielona jest dodatkowym powodem, dla którego warto tam zajrzeć. Można też po prostu ominąć płynący tłum zakupowiczów i wjechać od razu na jedzeniową antresolkę, usiąść tyłem do centrum handlowego i oddać się zielonym smakom.
An error has occurred! Please try again in a few minutes