Świetne miejsce na szybki DOMOWY obiad. Moje ulubione danie na które często będę wracał to placki ziemniaczane z sosem węgierskim. Naprawdę to danie smakuje jak u mamy w domu! Frytki rewelacja robione na bieżąco ze świeżych ziemniaków. Mojego podniebienia nie zdobyły jednak kopytka ani leniwe ze względu na dużą ilość mąki ziemniaczanej są bardzo GUMOWATE do zjedzenia ale nie wrócę po tą pozycję. Bardzo dobre pierogi z mięsem z rosołku oraz ruskie również przypominają te robione przez babcię oraz mamę. Wyglądu nie oceniam bo ja tutaj jem szybko obiadek i spadam. Właściciel bardzo uprzejmy i miły. Mam niedaleko więc gdy nie mam chęci gotowac lecę do KFP.
KFP działa już ponad pół roku, co oznacza że najtrudniejszy okres ma za sobą. Menu się nieco rozszerzyło i ustabilizowało. Promują babkę ziemniaczaną. Zaprosiłem kolegę z pracy na obiad i zjedliśmy po zupie ogórkowej oraz schabowym z ziemniakami i kapusta. Ceny bardzo przystępne. A jak się okazało , że na zupę czekamy zbyt długo, to była gratis. Tak więc frontem do klienta i pełne zaangażowanie. Co ważne, artykuły ą świeże, a dania szykowane na bieżąco. Na obiad jak najbardziej KFP polecam. Pewnym mankamentem jest przaśność i ubogość wystroju, no le to nie miejsce na randkę czy dłuższą posiadówkę. Raczej: obywatelu jedz szybko i zwalniaj stolik dla kolejnych klientów.
październik 2016Szef baru jest pełen optymizmu. Stawia na naturalne produkty i dania szykowane na bieżąco. A zatem frytki robione na miejscu z ziemniaków ręcznie krojonych i szykowanych na oleju, a nie fryturze. Dzięki temu z wierzchu frytka jest chrupiąca, a w środku miękka. Poza tym nie widać żadnych ciemnych punkcików. I takie faktycznie smaczne frytki domowe za 6 zł (napój do posiłku 2 zł) miałem okazje zjeść. Do tego posypane majerankiem. W ofercie także kluski oraz placki ziemniaczane. Mają też być schabowe i kiełbasa. Słowem dobra polska kuchnia. Trzymam kciuki i już myślę o ponownej wizycie i degustacji placków (podawane z sosami). Ceny bardzo zachęcające. Wnętrze ascetyczne, na szybki posiłek. Za barem staromodny kredens dobrze pasujący do typu kuchni.
Wyświetlone 3110 razy
Mała jadłodajnia z domową kuchnią w pasażu na Jana Pawła.
Wystrój ascetyczny , ale ociepla go stojący za barem babciny kredens z czasów PRL.Skrót dokładnie oddaje trzy flagowe Dania serwowane w lokalu.
Są też dania typowo obiadowe.
Próbowaliśmy placków ziemniaczanych robionych na świeżo i naprawdę były przepyszne.
Porcja 6 sztuk za 8 złotych to bardzo przyzwoita cena.Jedliśmy też kiełbaskę z cudownymi , świeżutkimi domowymi frytkami.
Do dań herbatka za jedyne 1,5!
Właściciel bardzo miły człowiek , działa z pasją i entuzjazmem.
Minus za słabą wentylacje , kurtki przeszły niestety zapachami z kuchni.
Na frytki i placki będziemy wracać.
Spróbować klusek też trzeba będzie.
An error has occurred! Please try again in a few minutes