Sklep z przetworami, oliwami i gastro ciekawostkami plus kawiarnia z nieduzym wyborem obiadowo-przekaskowym i winem z przystawkami.
Dobra kawa, dobre desery (tarta czekoladowa nawet bardzo dobra), mila atmosfera troche jak we wloskiej knajpce. Chetnie wroce na cos bardziej lunchowego oraz wino i przystawki.
Maryna Matarewicz-Wiak
+4.5
Same zalety: lokalizacja, repertuar i klimat. Piękny widok na Plac Zbawiciela, na którym bije towarzyskie serce stolicy. Można nawet usiąść samemu przy kieliszku wina i obserwować ludzi - i to już będzie wystarczająca rozrywka :) Pyszna kawa, krótka karta włoskich dań, które zachęcają, choć jeszcze nie miałam okazji ich skosztować (podobnie jak produktów spożywczych na wynos - też fajna opcja). Za to polecam napoje - wspominane wino i szczególnie Aperol Spritz, który podawany jest w idealnych proporcjach (bąbelki ładnie szumią w głowie już po jednym drinku:), a jego cena jest bardzo przystępna (16 zł). Ostatnio między 17:00 a 18:00 można załapać się na aperitivo w prawdziwie włoskim stylu - drobne przekąski w cenie drinka. Kwintesencja lata w mieście - polecam!
Całkiem przyjemne miejsce. Można zjeść obiad, wpaść na kawę albo (a może, a przede wszystkim) uraczyć się kieliszkiem wina lub kupić butelkę.
Na obiad postanowiłam zamówić gnocchi z ricottą i szpinakiem. Pyszne, ze wspaniałym aromatem bazylii i parmezanu. Gnocchi z koziego sera wyglądały (i podobno smakowały) równie dobrze. Koleżanka zamówiła również łososia z porem. Dostała bardzo duże danie z pięknie wyglądającą sałatą i soczewicą.
Lokal naprawdę zainteresował mnie, kiedy wychodziłam nie mogłam napatrzeć się na pięknie wyglądające ciasta. Następnym razem (bo następny raz z pewnością będzie) będę musiała koniecznie jakiegoś spróbować.
Male klimatyczne miejsce, połączenie sklepu z winami, włoskimi delikatesami i bistro, gdzie mozna tego wszystkiego sprobowac. Kilka stolików, sympatyczna obsługa. Idealne miejsce na dobre wino w milym towarzystwie.
Wczoraj po wyjściu z Teatru Współczesnego poszliśmy ze znajomymi na wino tuż obok do Heritage na Placu Zbawiciela.
Wnętrze: bardzo mała sala - kilka stolików, ale świetny klimat! Idealny na niezobowiązujące spotkanie, wino i przekąski. Całe wnętrze składa się z otwartej kuchni i obudowanych arkad. Stoliki poustawiane są na kostce brukowej, tak jakbyśmy siedzieli w ogródku, stoliki też bardziej przypominają te 'zewnętrzne'. I to właśnie tworzy ten niezobowiązujący i niesamowity klimat lokalu!
Ceny - bardzo przystępne. Lampka wina od 9zł, talerzyk serów - 16zł.
Jedzenie: Widziałam, że są też dostępne dania obiadowe, ale my przyszliśmy późnym wieczorem, więc kuchnia była już zamknięta. Spory wybór ciast, bardzo apetycznych ciast. Zdecydowanie mogę polecić przekąski do wina!
Zamówiłam wino wytrawne, które niestety okazało się za mało wytrawne.
Obsługa: jedyna rzecz jaka mi się nie podobała. Poprosiłam o kartę, a pani ze zdziwieniem odpowiedziała 'jaką kartę?'. Zapytałam więc co możemy zamówić, a pani odparła, że to zależy co chcemy. Kiedy zaczęłam wypytywać, że może jakieś wino, czy można zamówić coś do tego, musiałam pytać o to co mają i o ceny. Bez sensu! Takie rzeczy powinny być wypisane. Dość małe zainteresowanie obsługi klientem.
Ogromnym minusem jest też to, że toaleta znajduje się na zewnątrz lokalu. Należy wziąć kluczyk od kelnerki, wyjść z lokalu, skręcić w lewo w Nowowiejską i wejść do lokalu obok. Szczególnie uciążliwe jest to w zimie.
Fenomenem Placu Zbawiciela jest to, że nieważne w jakim standardzie będzie lokal, zawsze będzie tu sporo ludzi i to ludzi kultury, ludzi zamożnych, ludzi na poziomie. Nikomu nie przeszkadza tu brak toalety w środku, kostka na ziemi itp. Plac Zbawiciela ma swoje prawa i jest to tutaj w pełni akceptowane!
Mimo tych kilku mankamentów, bardzo mi się tutaj podobało i na pewno będę tu wracać. Szczególnie wieczorami z przyjaciółmi.
To jest super miejsce. Malutkie, przytulne i bardzo klimatyczne. Kameralna atmosfera idealnie wpasowuje się w Plac Zbawiciela. Bardzo lubię niezobowiązującą formę tego lokalu. Poza tym jedzenie jest zawsze świeże, pyszne i nawiązuje smakiem do prawdziwej italii. Uwielbiam wegetariańskie kanapki, krem z pomidorów i cukinii. Fajnie tam wpaść na szybką przekąskę, obsługa jest ekspresowa, a ceny niewygórowane. Bardzo polecam to miejsce.
Bardzo dobre wina domowe, a nowa oferta lunchowa to strzał w dziesiątkę! Ciężko o dobre karczochy, a te sprzedawane w heritage są doskonale. Jestem zakochany w kremie z pomidorów, niewiele miejsc robi go naprawdę tak dobrze. Dodatkowo na plus włoskie radio które umila pobyt na zbawiciela po zniknięciu tęczy!
Super...pierwsze wrażenie.
Bardzo sympatyczne i zarazem apetyczne miejsce. Na początek lampka Primitivo z Pugli. Potem włoska zupa minestrone oraz ravioli z kaczką. Jak zjem - napisze czy było warto.
(po paru minutach...)
Stwierdzam, że było smacznie.
Jak u włoskiej mamy ;) Zupa mnie nie powaliła na kolana, była raczej przeciętna jak na zupę z włoszczyzną, ale z to ravioli...palce lizać. Nadziewane kaczką, pięknie przybrane drobno tartym serem Grana Padano i listkami bazylii. Nie dość, że smaczne to jeszcze ładnie wyglądało. Delikatne ciasto do pierogów w połączeniu z kruchym mięsem kaczki stworzyło nieziemski duet. To wszytko popiłem pysznym, bo moim ulubionym Primitivo z Pugli.
Bravo Heritage. Dziedzictwo jak się patrzy!
Pozdrawiam i na pewno do Was wrócę :)
Plac Zbawiciela w pełnym słoneczku, zimne prosecco, oliwki, deska serów... Wszystko zagrało idealnie. Możliwość zabrania na wynos różnych włoskich przysmaków na plus.
Heritage was already a mandatory spot for Italian charcuterie and cheeses, as well as the amazing fresh gnocchi with goat cheese and truffle to cook at home. The great lemon merengue pie also contributed to the party. But this weekend the discovery was that the espresso is fantastic, and at a much appreciated price of 5 zł. The space was reorganized and it seems more spacious for tables now (although the food counter size was drastically reduced). I am very curious about the second location in Powiśle.
An error has occurred! Please try again in a few minutes