Dobre miejsce na wieczorny wypad, bardzo duży wybór piw, przyjemne wnętrze i stoliki przed lokalem. Niestety bułka w burgerze była strasznie spieczona, ale kotlet i cala reszta w porządku.
Lokal jest bardzo mały ale ma też ogródek co troche ratuje sytuacje. Do lokalu można sie wybrać na niezłego burgera, piwo i mecz bo taka opcja też jest. Lokal niby NY co nie jest prawdą ale mimo to można się śmiało wybrać.
Kiedyś trafiliśmy tutaj wczesnym popołudniem, kiedy nie było tłoku i można było zasiąść pod wielkim foto mostu brooklińskiego przy wygodnych stołach. Wtedy uprzejma, miła dziewczyna podała nam burgera i coś do picia. Wybór był niełatwy, ale my postawiliśmy na sprawdzonego klasycznego przystankowego grilla z bekonem. Kusiły piwa i Jack Daniels, ale my wybraliśmy koktajle na Martini - Manhattan i Nowojorczyka. Bardziej wczuwamy się w tutejszy nowojorski klimat.
Teraz wróciliśmy, już po lanczu, ale tylko na dwie kolejki beczkowego czeskiego Budvaru i było całkiem OK. Wreszcie tutaj znaleźliśmy piwo chmielowe, nam odpowiadające, a nie jakieś wymyślne wynalazki jak u konkurencji vis a vis, gdzie czeskie piwo, do tego butelkowe, ma niebotyczne ceny. Tutaj pod namiotem, na niskich kanapach było całkiem relaksowo.
Kiedys byl w tym miejscu inny bar. Ponoc kultowy. Ponoc wodka byla tansza o 2 zlote. Ponoc, bo nigdy nie bylem. Za to do YC wpadam czesto. Duzo dobrych piw, fajne szoty, a do tego niezle burgery. Plusem jest luzny klimat i zawsze dobra muza. Fajne miejsce na Zoli.
Śmieszne nazwy w menu na pewno zwrócą Waszą uwagę. Osobiście z pasażerem z El Paso czułam się całkiem dobrze. Może się te rzodkiewki ciutkę "wepchły" po dłuższym jednak zastanowieniu znalazłam dla nich uzasadnienie. Kurs włoską taksówką I okazał się też dobrym kierunkiem. Zwłaszcza, że dwoma dużymi gryzami dotarliśmy do przystanku grill zamówieniem R. Musiała się posiłkowac przystankiem oscypek....bo głód ją znaczny dusił....
Przyjemnie, sympatycznie. Może nie ma "oczów" szeroko zamkniętych z emocji przy kolejnych gryzach ale jest ...dobrze.
Piętro wyżej Czeska Piviarnia do której na pewno zajrzę jak będę mogła.
Jak dla mnie jedne z najlepszych burgerów w Warszawie. Świetne klimatyczne miejsce z wyszukanymi, nigdzie indziej niedostępnymi piwami! Polecam z czystym sumieniem.
Do YC wracamy z chęcią, jak tylko chcemy zjeść burgera w tej okolicy. Jedzenie jest naprawdę pyszne - szczególnie polecam burgera z bekonem w zestawie z truskawkowym Porterem :) Na pewno jeszcze nie raz, nie dwa do Was zawitamy :)
Bardzo przyjemne miejsce w mojej okolicy. Po pierwsze, bo o jedzeniu tu głównie mowa - burgery. Bardzo przystępne burgery, które ja ostatnio miałam okazję jeść chwilę przed drugą w nocy, pora cieszy - zawsze mam problem ze znalezieniem dobrego jedzenia w nocy. Jako, że jestem smakoszem jakiegokolwiek rodzaju sera, skusiłam się na Serową Jazdę - 200g wołowiny, ser pleśniowy, ser cheddar, żurawina. Jedyne co to sosy - smakują jak kupne i niestety pewnie takie są.. Po drugie, wszelkiego rodzaju piwa, dobre miejsce dla koneserów. Po trzecie bardzo miła obsługa, nic dodać, nic ująć. Polecam! :)
Fajny sąsiedzki pub z dobrymi burgerami.
Lokalizacja w pawilonach obok metra marymont w których na górze mieści się inny fajny przybytek - Czeska Piviarnia.
Dobre , bo z dala od mieszkańców i nie ma problemów z hałasem oraz długo czynnym ogródkiem latem.
Ogromny wybór piw i luźna atmosfera.
Można pograć w rzutki oraz obejrzeć mecz.
Bar oferuje bardzo dobre drinki.
Przychodzą stali bywalcy wiec wszyscy się dobrze znają , co tworzy domową atmosferę.
Co jakiś czas odbywają się turnieje w darta.
Miejsce godne polecenia na długą noc w gronie znajomych - długo otwarte.
Polecamy
Zapach burgerów niesie się po całej ulicy :)Lokal mały ale urządzony klimatycznie, sympatyczne miejsce :) Przede wszystkim w karcie dań znajdziesz Burgery, które są bardzo dobre i bardzo duże, wszystkie robione na miejscu, świeże i pyszne. Bardzo duża buła, wołowina soczysta, wysmażona tak jak powinna dodatków bardzo dużo, dużo warzyw i dużo sosów. W karcie jest duży wybór Burgerów, każdy jest inny i kusi żeby go spróbować. Na pewno takim jednym naje się każdy głodomor :) na przekąskę można zamówić bardzo smaczne nachosy podawana na ciepło z różnymi sosami.... Knajpka ta ma bardzo bogaty wybór alkoholi.Obsługa uśmiechnięta i bardzo miła :) na pewno wpadnę tutaj jeszcze nie raz :)
Truszkowska Barbara Oliwia
+5
Uwielbiam to miejsce. Dziewczyny za barem są świetne i wiedzą,jakie piwo (wyłącznie regionalne) podać klientom. I oczywiście Burger Przystanek Grill! :)
Atmosfera miła, obsługa przyjemna a czas oczekiwania krótki!
Do burgerow zamówiłyśmy nachosy (to ciekawe urozmaicenie w krainie "burger+frytki")... i całe szczęście, że zamówiłyśmy tylko jedną porcję, bo przyszła wielka góra nachosów, które były bardzo dobre!Burgery OK. Bułka i sos (słodkie chili) chyba jednak "kupne". Duże i smaczne.
I taki szczegół - cola podana z mietą i limonką - taki miły akcent.
A na koniec okazało się, że dostałyśmy mini znżkę oraz propozycję szotów na koszt Pani Kierownik (jak dobrze pamiętam) - to też miły akcent!
Mam nadzieję, że wszyscy klienci są tak miło obsługiwani, nie tylko Ci, którzy płacą voucherem Zomato ;)
Przyszedłem pod lokal bardzo późno ale fajna atmosfera wciągnęła mnie momentalnie. W środku fajny miły ale nie nachalny barman. I smaczne piwko. Nie wiem czemu ale chciałem tam siedzieć. A gdy kończylem drugie barman podszedł i miłym głosem zapytał 'kolejne?". Nie umiałem odmówić.
Yellow Cab to kameralny lokal z duszą. Wystrój wnętrza w stylu nowojorskim zainspirowany podróżami właścicielki, o której napiszę za chwilkę. Klimatu dodają gustownie dobrane meble. Dużym plusem jest fakt, iż miejsce jest zazwyczaj czynne całą noc w letnie wieczory ☺
Idealny punkt aby wypić wyszukany trunek i wrzucić coś na ząb o każdej porze nocy. Moim wyborem był burger „Włoska Taksówka” w zestawie. Najpierw zaserwowano nachos’y z dwoma sosami. Takiej ilości nachos’ów nie serwują chyba nigdzie ☺ Jest czym zakąsić do piwa, nim zostanie przygotowany burger.
„Włoska Taksówka” to burger dla ludzi lubiących pikanterię. Bardzo smaczna, można by się przyczepić jedynie do kształtu bułki, ale dostałem info, że temat jest już omawiany z piekarnią. Bar to bardzo szeroki asortyment niszowych piw i wyszukanych alkoholi. Menu drinków jest bardzo imponujące. Można również kupić piwo nalewane do butelki na wynos oraz prosecco ☺ Właścicielka lokalu jak i obsługa to przemili ludzie, którzy są właśnie duszą tego miejsca jak napisałem w pierwszym zdaniu tej recenzji. Sącząc piwo usłyszałem całą historię Yello Cab. Pani właścicielka opowiadając dodatkowo zrobiła mi świetny koktajl z marakui… Generalnie każdy klient wchodząc do baru przybijał piątkę obsłudze i witał się jak z najlepszymi przyjaciółmi. Chciałbym aby takie podejście do klienta było w każdym barze. Odchodząc, otrzymałem na wynos nalaną butelkę wybornego czeskiego piwa. Miejsce mega pozytywne, koniecznie do zahaczenia dla każdego będącego w pobliżu. Z pewnością tam wrócę.
Ogólnie bardzo przyjemne miejsce. Nie za duże, w środku dosłownie 3 stoliki na krzyż, na zewnątrz paletowe ławy i leżaczki, ale pomimo surowego charakteru można naparawdę wygodnie przycupnąć i zjeść pyszną bułę popijając super lemoniadą lub dobrym gatunkowo piwem, co ważne w dobrej cenie. Obługa miła i sympatyczna. Burgerów wybór szeroki i różnorodny (ceny normalne), składniki dodatkowo można mieszać/eliminować, co ucieszyło moją wybredną żonę. Która w dodatku, nie przepadając nigdy za mięsem wołowym, była w stanie zjesć całego burgera za jadnym podjeściem, co niech najlepiej świadczy o jakości i smaku burgerów w Yellow Cabie. Będziemy tam wracać na pewno. Jedyny minus to, że otwierają o 17, a czasem w leniwe weekendy wybralibyśmy się tam chętnie nieco wcześniej, na przysłowiowy niedzielny obiad.
Miejsce dość ukryte. Fajny lokal. Pierwszy raz jadłam burgera na słodko, bo z ananasem. Było smacznie, ale to jeden z wielu smacznych, fajnych burgerów w Warszawie. Cena w porządku, obsługa tez sympatyczna.
An error has occurred! Please try again in a few minutes