Byłem kilkukrotnie, jedzenie jest bardzo dobre, polecam wieprzowinę i kurczaka w gęstym słodko-pikantnym sosie (niestety nie pamiętam jak się nazywało to danie). Na minus z pewnością ceny.
Cóż odkrycie! Naprawdę fantastyczny lokal, za każdym razem kiedy tam jestem, w zasadzie nie ma pustych stolików a fakt, że stołuje się tam bardzo dużo Gości o azjatyckich rysach świadczy tylko o tym, że warto to miejsce odwiedzić. Osobiście polecam ich Yaki Udon oraz Dakbokum. W opcji lunchowej oba dania z miseczką zupy na bazie mleka kokosowego za 18zł?! Można by tam chodzić codziennie, bo jest pysznie.
Obsługa bardzo sympatyczna sympatyczna i zaangażowana, dania szybko pojawiają się na stolikach.
Szczególne pozdrowienia dla Pana kelnera (o azjatyckich korzeniach ;) ) - niezwykle sympatyczny :)
Arirang nie zmieniajcie się :)
Kolejne po Mei koreańskie miejsce na mojej mapie Warszawy. Świetna zupa Kimchi, genialny ryż z wołowiną - ceny całkiem znośne. Miła obsługa i atmosfera. Artur
Uwielbiam te smaki. Małe salterki z koreańskimi przystawkami, tatar z tuńczyka z delikatna sałatką . Miękkie kalmary w cudownym, ostrym sosie są naprawde inne niz wszystkie jakie jadłam . Uważam jednak, że porcje są zbyt duże i być może przez to zbyt drogie.
Zestawy lunchowe duże i w dobrej cenie. Za 18 zł duże danie z kurczakiem lub wieprzowiną, ryż i sałatka. Może być też sushi w tempurze. Jak dorzucicie 7 zł będzie jeszcze zupa z pierożkami, aromatyczna i godna polecenia. Do tego gratis szklanka wody. Obsługa zwinna, dania podawane szybko, nawet jeśli lokal jest pełny. A w czasie lunchu jest. Można brać na wynos.
Pyszne jedzenie, niewygórowana cena, cudowna obsługa, schludne wnętrze.
Dziś po południu tłok (ludzie aż kłębili się pod drzwiami), kuchnia wydawała dodatkowo jedzenie "na wynos", a Pani obsługująca mnie i mamę była pierwszy dzień w pracy. Mimo to stoliki obsługiwane błyskawicznie, wszystko z uśmiechem, profesjonalnie, czysto. Nawet pozwolono mi podmienić zupę z zestawu na inną.
Fakt że 90% stolików jest zwykle zajętych przez osoby azjatyckiego pochodzenia mówi sam za siebie. Sushi, tempura, sałatki, zupy - idealne.
Będę wpadać jak najczęściej się da i zabierać ze sobą znajomych.
Zjedzone kimchi soup:) Smaczne, robia raz w tygodniu z dobrych skladnikow z tego co mi powiedzial kucharz;) Do tego pierozki, czuc koreanskie smaki :) Polecam
Pracuję w okolicy (z drobnymi przerwami) dobrych klika lat, ale do Ariranga dotychczas nie dane mi było zajrzeć. Z zewnątrz jest ciemny, wnętrze wygląda na niezbyt zachęcające i sądziłam dotychczas (trudni powiedzieć czemu), że podają tam wyłącznie sushi, którego nie jadam.
Ale wreszcie, trochę przypadkiem, i mnie tam przyniosło. I to dwa razy w krótkim odstępie czasu. I to nie koniec! Poszliśmy większa grupą dwukrotnie na lunch i wszyscy byli zadowoleni. Na początek zupa na mleku kokosowym - niewielka porcja z warzywami i kurczakiem smakowała prawie wszystkim. Dobra jako wstęp przed daniami. Jedliśmy wszyscy dania z menu lunchowego i nikt nie był zaiwedziony. Dobry makaron z wołowiną, wielka porcja kurczaka smażonego na głębokim oleju, dania szybko zniknęły z naszych talerzy. Za 18 zł wielka porcja smacznego, orientalnego jedzenia to nielada gratka. Tym bardziej, że to, jak się okazało, porządna restauracja z bogatym, ale nie przeładowanym menu. Nie ma nic współnego z "chińskimi" barami nieopodal.
I jeszcze bardzo miła obsługa, pani potrafiła powiezieć coś o daniach, wyjaśnić z czego są zrobione i czy nie będą za ostre/ zbyt delikatne. Polecam zatem bez dwóch zdań!
Tym razem ocena męża - podobno super sushi, koledzy zajadają się różnościami w cieście. Można dostać gratisową zupę i wodę po lunchu. Sporo jest gości o azjatyckim typie urody. Wychodzą też głodni pracownicy korporacji na lunch za 18 złociszy. Co jakiś czas jako odskocznia od amerykańszczyzny i kebabów jak najbardziej.
Koreańska kuchnia kojarzy się z komchi i taki był cel mojej wizyty. Moge powiedzieć, że się nie zawiodłem. Sałatka doskonała. Zupa równie dobra, ale 40zl za tradycyjną dużą zupę z tofu i boczkiem to przesada.
Arirang sald ze swieżym tunczykiem smakowo poprawnie.
Dzis (20.09.2015) wpadlem po 2 sałatki kimchi na wynos. Niestety okazały się nie do końca ukoszone. Ktoś się pośpieszył.
Arirang to bardzo zacne miejsce, szczególnie mogę polecić je na lunch - ich oferta jest bowiem bardzo atrakcyjna. Danie główne kosztuje zaledwie 18 złotych - więc jak w wietnamskiej budzie, za dodatkowe 7 złotych dostaniemy porcję manduguk (zupy pierogowej), osobiście nie jestem fanem, ale jeśli ktoś lubi to za 25 złotych zje naprawdę godziwy koreański lunch. W ofercie jest kilka klasycznych koreańskich przysmaków, irytujące jest tylko to, że w Polsce zawsze trzeba zamawiać kimchi, w Korei jest to oczywistością, że kimchi musi być do każdego dnia. Z jakiegoś powodu jednak koreańscy właściciele w Polsce nie stosują tej zasady. Nie jadłem dań spoza oferty lunchowej, ani sushi - więc za nie nie mogę ręczyć. Jednak koreańskie lunche mają bardzo dobrą relację ceny do jakości. Polecam
Wspaniale koreanskie.. smaki, kuchnia ciekawa I bardzo aromatyczna kucharz chetnie dopasuje poziom ostrosci, przemila obsluga,wybitne smaki.
An error has occurred! Please try again in a few minutes