Trafiliśmy tutaj całkiem przypadkiem. W weekend bardzo dużo ludzi, stoliki gęsto poustawiane. Duży ścisk. W drugiej (mniejszej) salce bardzo ciemno. Bogate menu, jednak ceny dość wysokie. W zestawach śniadaniowych zdecydowanie za mała ilość pieczywa. Jedzenie smaczne, składniki świeże. Realizacja zamówienia bardzo szybka.
Lokal z klimatem i b smacznym, urozmaiconym jedzeniem, choć myślę, że warto było by trochę odświeżyć wystrój tego miejsca. Małe przemeblowanie i zmiana kolorystyki sprawi, że Śniadaniownia stanie się bardziej przyjazna. Zestawy świetnie skomponowane, porcje ogromne, dania wyglądają przepięknie i równie dobrze smakują.
Smaczne śniadania, choć trochę monotonne. Dobra kawa. :)
Miła atmosfera.
Super miejscówka - serce Starego Mokotowa (przepiękna ul. Dąbrowskiego).
Miła obsługa, jedzenie świeże i smaczne. Czasami trzeba dość długo czekać na zamówienie. Szkoda, że lokal ma jedynie dwa stoliki na zewnątrz.
Jeśli któregoś ranka będąc na Mokotowie, lub lokując tam swoje plany przy okazji zechcecie zjeść dobre śniadanie, to wasze kroki koniecznie skierujcie do Śniadaniowni przy Dąbrowskiego, która serwuje w dni powszednie od 8, a w weekendy od 9-tej smaczne i zdrowe poranne przekąski. To modne i odwiedzane miejsce, jest w nim prosta karta, która szybko pozwoli się zorientować w tym co możemy zjeść. Są kanapki, są omlety, są śniadaniowe evergreeny, więc każdy wybierze coś dla siebie. Wnętrze też kusi - jesto domowo i przytulnie, w sam raz na miękkie wejście w nowy dzień.
Bardzo dobre jedzenie! Pomysłowe zestawy, dzięki którym mamy przyjemne śniadanie. Warto z kimś się spotkać i przyjemnie spędzić poranek. Miła obsługa. Minus - w zestawie nie ma napoju, herbatę trzeba było zamówić oddzielnie.
Choć stoliki na zewnątrz znalazły się przy ulicy, to nie był problem, bo uliczką (przynajmniej w niedzielne popołudnie) nie przejeżdża wiele samochód.
Zmęczona śródmiejskimi propozycjami, postanowiłam poszukać śniadania nieco dalej. Zupełnie przypadkiem, wpisując hasło "śniadanie" w wyszukiwarkę, natrafiłam właśnie na Śniadaniownię. Nazwa wydała się adekwatna do okoliczności więc nie zastanawiając się dłużej zamówiłam taksówkę. Kiedy dojechałam na miejsce, przez chwilę nie mogłam odnaleźć miejsca, ponieważ brak było wyraźnego oznakowania. Przyznam, że pierwsze wrażenie było średnie i zwątpiłam w swój wybór.
Zajęliśmy z chłopakiem stolik na dworze. Obsługa niesamowicie miła. Śniadanie było bardzo duże, jak domowe, skomponowane w oryginalny zestaw. Mimo, że nie było to nic wyjątkowego (głównie jaja, parówki, ser, pasztet) to było jedno z najsmaczniejszych śniadań, jakie jadłam w ostatnim czasie. Poza tym piękna pogoda i urok spokojnej, zielonej ulicy na Mokotowie skradły nas do reszty.
Nie jest to "fancy" miejsce, ale jest idealne żeby usiąść w ciszy i na spokojnie zjeść pyszne, późne śniadanie w słoneczku.
Mnóstwo ludzi odwiedzających ten lokal świadczy o jego popularności i dobrej kuchni. Idealne miejsce na śniadanie po imprezie. Przypomina mi śniadania podawane przez moją mamę, co jest chyba najlepszą rekomendacją.
An error has occurred! Please try again in a few minutes