Miejsce poprawne, wystrój przyjemny, obsługa kulturalna i na poziomie. Właściciela pozna się od razu co jest dużym plusem. Jedzenie smaczne ale bez fajerwerków.
Byliśmy tam dziś na obiedzie. Zupa orientalna-pycha, drugie dania-makarony były smaczne. To co najbardziej nam się spodobało, to bardzo elastyczne podejście obsługi do kwestii modyfikacji dań. Na pewno tam wrócimy:)
Spaghetti aglio olio z krewetkami to dla fanów krewetek, makaronu i czosnku jest pozycja konieczna. Pomimo tego że byłam w Eterii wiele razy nie polecę nic innego gdyż po pierwszym spróbowaniu nie zamówiłam tam nic innego.
kilka razy musiałem w tej okolicy na kogoś poczekać i z przyjemnością wstępowałem na kawę, zacisznie wystarczająco elegancko, ale nie za sztywno; o menu nie mogę nic powiedzieć ponieważ nigdy nie wykroczyłem po za napoje; moim zdaniem ceny odrobine przesadzone
Restauracja Eteria należy do moich ulubionych, prowadzi ją Kuba Strzyczkowski - znany dziennikarz radiowej "Trójki" z przemiłą małżonką Małgosią. Uwielbiam ją z racji rodzinnego i ciepłego klimatu. To miejsce emanuje dobrą energią. Często gwarno tu i wesoło, właściciele zawsze w otoczeniu znajomych i przyjaciół. W lecie ogródek. Dojazd idealny i świetna alternatywa dla nijakich knajp w pobliskim centrum handlowym Arkadia. Niezastąpiona zupa orientalna z krewetkami, kurczakiem i rybą w wersji łagodnej, średnio ostrej lub ostrej - musicie jej spróbować. tylko ostrożnie bo o ile nie jesteście bardzo głodni to nic innego wam się nie zmieści, porcja jest bowiem ogromna. Sałatka orientalna i krewetki też nigdy nas nie zawiodły. Domowy sznycel wiedeński na pół talerza, wszystko zawsze świeże a składniki najwyższej jakości. Zapomniałam o moim ulubionym tatarze - to właśnie dzięki Eterii nauczyłam się go jeść! Świetne miejsce na uroczystości rodzinne i spotkania w gronie przyjaciół. Pasją Kuby Strzyczkowskiego są wina więc zawsze chętnie doradzi. Wina można również zakupić na miejscu. Ja Eterię darzę dużym sentymentem.
W Eterii byliśmy już kilka razy - zawsze spotyka nas tam coś nowego. Miła, klimatyczna knajpka przyjazna zarówno w środku, jak i na zewnątrz (latem, w godzinach wieczorowych). Właściciel i jego żona dbają o klimat, a restauracją zajmują się z pasją, zawsze można liczyć na ich przychylność i zainteresowanie, a także ciekawe spędzenie czasu, wypada tylko o tym przypomnieć, bo często obracają się w kręgu swoich znajomych z kręgów artystycznych. Warto też zapytać właścicieli o polecane w danym dniu potrawy i dobór win.
W przypadku naszej całkowitej bierności możemy liczyć na standardowe potrawy (żeberka jakoś nigdy mnie nie zachęciły, więc ich jeszcze nie zamawiałem) i obsługę kelnerki.
Do tej pory nasze kulinarne strzały w dziesiątkę:
- carpaccio z wołowiny z oliwą własnej produkcji
- zupa egzotyczna z krewetek na ostro (byle nie za ostro)
- zupa cebulowa
- ślimaki z poleconym do nich winem
- wątroba z musem malinowym
Trafiły się też dania bardzo przeciętne, wręcz wybrakowane choć to oczywiście moja subiektywna opinia:
- risotto
- carpaccio z kaczki
Reasumując - bardzo klimatyczne miejsce, jeśli umie się tylko ten klimat dostrzec.
An error has occurred! Please try again in a few minutes