Po gwiazdce za kawę z mlekami roślinnymi do wyboru, przelewową, chałkę z boczniakami/pajdę z tofu, pyszne kraftowe piwka i drinki(koniecznie spróbujcie karty na lato!) i ostatnia, największa, za niepowtarzalną atmosferę.
Odwiedziliśmy to miejsce na kawę. Obsługa nie była zbyt zainteresowana naszą obecnością, mimo tego że byliśmy jedynymi klientami. Zamówione kawy były smaczne, jednak atmosfera nie przekonuje mnie jak na razie do wizyt na kawę, może wieczorem to miejsce byłoby idealne.
Moim zdaniem Latawiec to jeden z najlepszych lokali w śródmieściu południowym. Z pewnością umieściłby to miejsce w top 3. Lokal ma swój rewelacyjny klimat i bez względu na porę dnia zawsze znajdziesz coś dla siebie. W lokalu jestem kilka razy w tygodniu i często spotykam tych samych pozytywnych ludzi. Rano zamawiam cappuccino, wieczorami drink lub piwo. Dużym plusem latawca jest to, że można obejrzeć tu mecze naszej reprezentacji w kulturalnym towarzystwie czytaj, stali klienci to ludzie a poziomie :) Wyjątkowy klimat lokalu i za to daje 5. Polecam!
Śmieszna lokalizacja, pomiędzy zatłoczoną marszałkowską, a politechniką. Wystawione leżaki to jest to :) w środku mało miejsca ale można się napić i kawki i piwa. Dla każdego coś dobrego. Obsługa jest miła, zawsze zalatana ale zawsze jesteś tu mile widziany :)
Latawiec jest miejscem perfekcyjnym zarówno na szybką, poranną kawę, jak i niespiesznego drinka wieczorem (które są naprawdę pyszne, Lady Makbet i Tolek Banan absolutnie podbiły moje serce i kubki smakowe!). Miła i pomocna obsługa i umiarkowane ceny sprawiają, że chce się wracać!
Niezawodnie dobra miejscówka z pyszną, dobrze przyrządzoną kawą. Od kilku dobrych lat Latawiec trzyma kawowy poziom, ekipa buduje lekką atmosferę w tym może niepozornym, położonym tuż obok Trasy Łazienkowskiej lokalu (ostatnio w nowej podrasowanej lekko designerskiej odsłonie!).
Oprócz porannej kawy można tu wpaść na wieczorne wino, przekąsić drobne słodkości oraz wytrawne propozycje (polecam grzanki francuskie: w wersji z serami lub szynką - pycha!). Lokal promuje się też z weekendowymi brunch'ami, ale nie miałam okazji jeszcze na nie wpaść.
Za każdym razem wracam do Latawca z sentymentem. Łapiąc kawę na wynks albo spędzając miło czas ze znajomymi.
miejsce na szybką kawę, bo chociaż ma coś w sobie, to nie umiem tu długo posiedzieć.
Kawa bardzo dobra, ale wygraliście jajecznicą, którą zamówiłam późnym popołudniem- tak delikatnie ścięta.. perfekcja!! do tego na talerzu pojawiła się sałatka ze świeżych warzyw i bagietka z mąki pełnoziarnistej (!)
będę wracać! :)
Kiedyś bywałam częściej, teraz są to sporadyczne wizyty. Ceny wzrosły, ale to norma. Kawa jest w porządku, ale zdecydowanie daleko jej do najlepszej w Warszawie. Miejsce przestrzenne, wystrój przyjemny. Dużym plusem są leżaki na zewnątrz. Ludzie po drugiej stronie baru serdeczni. Polecam na kawę w biegu. Lepszy wybór niż sąsiedni Starbucks.
Bardzo sympatyczny, niewielki lokal w którym przy dobrej muzyce w spokoju (bez towarzystwa masy zbyt pijanych do egzystencji ludzi, jak to bywa w niektórych miejscach) można spędzić kawał wieczoru! Obsługa przemiła, ceny ok, czysto i przyjemnie. W momencie mojej wizyty ktoś pojawił się z pieskiem, wiec mniemam że są pet friendly ❤
Miejsce przyjemne, ale jak dla mnie bez klimatu. Jedzenie przyzwoite, obsługa miła, ceny dość wysokie. Bylem dwa razy i wystaczy:) warto spróbować brunchy i śniadań.
Wybrałam się do Latawca w ramach akcji "Kawa festival w Krainie Lodu". Początkowo nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. W środku mało miejsca, brak klimatyzacji, goręcej niż na dworze... Wybrałam więc miejsce na leżaku na zewnątrz. niby fajny pomysł, ale leżaki usytuowane są na chodniku, co chwilę ktoś przechodził zaglądając w talerz, poza tym widoki na jadące samochody też trochę zniechęcały.
Co do jedzenia - w ofercie festiwalowej był krem mascarpone z owocami i bitą śmietaną. Deser był baaaardzo bogaty w owoce (kawałki jabłka, ananasa, moreli, banana, maliny, borówki, kiwi), do tego był posypany kawałkami orzechów. Bita śmietana była nie w sprayu, a robiona na miejscu. Jeśli ktoś jest fanem takich deserów to bylby zachwycony. Dla mnie niestety wszystko było za słodkie. Ale sam pomysł bardzo dobry. Jedyne do czego mogę się przyczepić to czas oczekiwania - czekałam ponad 20 minut na sam deser. Rozumiem jednak że trzeba go było przygotować.
Ogólnie nie było źle, ale jest wiele niedociągnięć. Przede wszystkim należaloby zamontowac klimatyzację i odświeżyć nieco wnętrze lokalu.
Nietuzinkowe miejsce, z ciekawym klimatem, polecam w szczególności latem można usiąść przed lokalem przy stoliku lub na leżaku i wypić jakieś ciekawe piwo którego nie brakuje w barku. Obsługa lokalu zapewnia miłą atmosferę a muzyka dopełnia całości. Ciasta dobre, że o słodki ch...ju, zupy nie pamiętam było już grubo po północy a ja wracałem zmęczony z miasta:) polecam
Przyjemne miejsce na spotkanie ze znajomymi po pracy - można wychillować, wypić dobrego drinka, piwo, a nawet coś zjeść. W ciepłe miesiące super "ogródek". Ruchliwa ulica wbrew pozorom nie przeszkadza.
Do latawca chodzę odkąd powstal. Mejsce gdzie możesz spotkać sie ze znajomymi, napic piwka( oatatnio sa fajne pozyce z pinty czy peacmakera), napić dobrej kawy. Serwują tez jedzenie, wszysko zawsze świeże, robione na miejscu. Polecam zupki i legendarne tosty:) w niedzielę można zjeść brunch, spory wybór zaspokoi prawie każdego!
Wystroj lokaly trochę surowy, czesto wiszą na scianach prace lokalnych artystów. Obsługa na 10! Zawsze mila i pomocna:)
Co Robić W Warszawie ?
+5
Świetne miejsce, z miłą i wyluzowaną obsługą. Bardzo dobre i różnorodne jedzenie, jak na tą maleńką kuchnię którą dysponują.
Domowe ciasta, fajne przekąski - tosty z sałatką, rolki vege i z łososiem, smoothies, doskonała kawa. LUBIMY BARDZO!
W niedzielę brunche od godziny 11 - warto przyjść wcześnie, bo wszystko dobre.
Atmosfera jest świetna, ludzie otwarci, można się z nimi pośmiać, pamiętają stałych gości i szeroko się uśmiechają.
HIT - słynna cytrynówka - oooo to jest to.
Jest piwo, wino, wódka, inne alkohole. Można wypić fajne koktajle z alko i bez.
p.s są leżaki ;-)
Zdecydowanie moje ulubione miejsce w Warszawie. Kawa za piątaka do dwunastej, piwo za ósemkę pod wieczór. Świetny klimat, dobre jedzenie, super obsługa. Lokal zupełnie bez nadęcia, idealny na każdą okazję. Polecam!
Lubię ten lokal, bo jest w idealnym miejscu. Bardzo często wpadam tam na piwko kiedy mam ochotę posiedzieć na dworze na leżaku, a akurat bardziej pasuje mi centrum niż barowe zagłębie nad Wisłą. Miejsce bardziej letnie niż zimowe, bo w środku jest bardzo mało miejsca. Chociaż grzańca kiedyś próbowałam i dają bardzo dobry.
Bardzo fajne i kameralne miejsce. Korzystałem z brunchu. Cena korzystnie powiązana z jakością. Jedzenie smaczne. Gdy cźegoś brakowało obsluga od razu dokładała. Polecam
Zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, że w okolicy metra politechnika jest tak przyjemna i kameralna knajpka. Spokojna muzyka, stonowane wnętrze, a do tego doskonała kawa i ultra przyjazna obsługa, to idealne połączenie wróżące temu miejscu sukces. Szczegółnie polecam po pracy albo w czasie przerwy dla chwili wytchnienia i relaksu.
Niebanalne wnętrze i nazwa nawiązują do architektury okolicy. Na ścianie mural Aqualoopy. Na stolikach prasa. Za barem sympatyczna obsługa a w tle miło gra muzyka. Blisko metra Politechnika więc komunikacyjnie super. I dzieje się, koncerty, śniadania, fajnie, że właściciele mają pomysły i działają. Polecam!
Do wejścia zachęcił mnie wystrój widoczny przez duże okno, jak i głód.
Zamówiłem wrapa oraz herbatę. Warto było nieco dłużej czekać na danie. Apetycznie podanie oraz bardzo smaczne! Herbata również dobra, podana w sposób niebanalny z imbirem wewnątrz i owocami na oddzielnym talerzu.
Obsługa na 5. Bardzo sympatyczna i kulturalna.
Co do wystroju miałem pewne zastrzeżenia. Górne piętro super. Dolne źle. Toaleta tragicznie. Brak klucza w zamku, brak papieru, brak płynu. Umeblowanie oraz kolorystyka nieprzypadkowa i adekwatna do charakteru lokalu. Ładne kolory i krzesła.
Jeśli chodzi o ceny kawy, to są najlepsze, jakie znam. W porannych godzinach wszystkie po 5 zł. Reszta w normie. Alkohol niesklepowy i całe szczęście.
Podoba mi się pomysł z zupami dnia, ponieważ są one bardzo zachęcające w opisie (np. Cebulowa na białym winie), jak i cenie.
To była moja pierwsza, ale nie ostatnia wizyta w "Latawcu".
Odwiedziłam to miejsce w zeszłym tygodniu po pracy i od razu humor się poprawił - pyszne drinki serwowane w miłej atmosferze smakują bardzo dobrze, a w akompaniamencie doskonałej muzyki - jeszcze lepiej! Kilka dni temu wpadłam na zupę i podtrzymuję zachwyt nad tym miejscem.
Wnętrze neutralne - daje wytchnienie.
Bardzo polecam!
Bardzo miłe miejsce na niezobowiązujące spotkania, zarówno wieczorne jak i te po pracy. Dobre zupy, bez zadęcia charakterystycznego dla tych okolic (toż to tak blisko Placu Zbawiciela), tosty z dobrym sosem i bardzo fajną sałatką z rukoli. Wszytko takie zwykłe i smaczne. Miejsce nie jest nastawione na "żywienie zbiorowe" sensu stricte, potrawy są raczej dodatkami do życia towarzyskiego niż celem samym w sobie. Są dyskretne, tanie i smaczne. Obsługa bardzo sympatyczna, z tendencjami do szybkiego zaprzyjaźniania się z klientami i mentalnego przechodzenia na "Ty". Może dlatego od razu czujesz się jak stały bywalec. Ceny przyjazne kieszeni.
An error has occurred! Please try again in a few minutes