Reviews Restauracja Vivandier

Zomato
Jan B.
+5
Spotkałem się z klientem na Mokotowie w restauracji Vivandier (businessowo), wcześniej mi nie znanej, a którą polecili mi znajomi.
W lokalu umówiliśmy się w porze lunchowej i skorzystaliśmy z zaproponowanego zestawu lunchowego który składał się z:
1. Zupy krem bardzo fajnie podanej,
2. Dania głównego- zrazy z cielęciny bardzo delikatne, oraz
3. Sernika z białej czekolady.
Zestaw ten zaproponowany był w bdb cenie (32 zł).

Lokal bardzo fajny pasujący do businessowych spotkań. Na uwagę zasługuje fakt, że znajdują się w nim salki w których można się zamknąć i rozmawiać bez obaw.

Polecam, ja tam napewno jeszcze się pojawię.
Jun 29, 2018
Zomato
Aleksandra Ostrowska
+5
Razem z mężem zaprosiliśmy do restauracji Vivandier przyjaciół , taka kolacja z okazji spotkania po latach. Szukaliśmy restauracji nie tylko eleganckiej ale również takiej, która zachwyci naszych gości i zapewni niezapomniane wrażenia smakowe i estetyczne. Znajomy polecił właśnie Vivandier. Okazała się strzałem w 10! Piękne, zachwycające wnętrza, bardzo przyjemny ogród, miła obsługa, a przede wszystkim pyszne jedzenie w wykwintnej wersji... Naszą uwagę zwróciło bardzo ciekawe  menu, każde z dań kusiło czymś innym... kelner okazał się niezastąpiony w podjęciu decyzji :) Naprawdę poczuliśmy się rozpieszczeni nie tylko kulinarnie ale i wizualnie. Dania najpierw cieszyły oko a potem podniebienie... Polecam to miejsce, na pewno tu wrócimy...
Jun 28, 2018
Zomato
Damian Żach
+5
Byłem z dziewczyną we wtorek 14 lutego w restauracji z okazji Walentynek.Wykupiłem proponowany pakiet i mimo iż nie był tani na zakończenie mogę powiedzieć że był wart swojej ceny.Korzystaliśmy ze stolika na dolnej sali, która była pełna.Z tego co się zorientowałem restauracja ma jeszcze pomieszczenia na górze, ale w tym dniu kelner poinformował nas, że są już zarezerwowane na ten dzień.Jedzenie wyjątkowe mojej dziewczynie  smakował Skrei czyli odmiana dorsza z puree z buraka oraz tiramisu.Mi smakował tuńczyk w sosie z kawiorem i chili i biodrówka z polentą truflową.Na zakończenie kolacji moja dziewczyna dostała piękną róże co na pewno było miłym gestem.
Z pewnością to miejsce odwiedzimy ponownie.
Feb 18, 2017
Zomato
Jacek Żachowicz
+5
Restauracje Vivandier wybrałem z myślą uczczenia 25  rocznicy ślubu.Jestem pod wrażenie restauracji. Świetna obsługa, choć jak zauważyłem tylko męska.Jedzenie rewelacja. Idealne miejsce na rodzinny obiad z rodziną.Restauracja ma kilka poziomów,ale my korzystaliśmy z pięknej oranżerii. Szczególnie polecam cukinie z kozim serem, łososiem i suszonymi pomidorami oraz troć wędrowną z komosą ryżową. Pyszne desery a  tort był przepięknie ozdobiony. Jesteśmy bardzo zadowoleni.
Oct 21, 2016
Zomato
Marek Mateusz Urawski
+4
Miałem okazje jeść tam poleconą mi gęś. Była smaczna, chociaż jadłem lepszą w Pszczynie (serio). Lokal sam w sobie na poziomie, obsługa pełna profeska. Niestety moim zdaniem w tym wszystkim brakuje oryginalności (albo miałem gorszy dzień).
May 04, 2016
Zomato
Scapula85
+5
Ekskluzywna restauracja z duszą. Chcemy wyrazić najszczersze słowa uznania dla restauracj Vivandier, serwowanego jedzenia oraz atmosfery jaka tam panuje. Wybraliśmy to miejsce na chrzciny dla naszego dziecka. Goście byli zachwyceni ekskluzywnym wystrojem, my natomiast profesjonalizmem obsługi. To wszystko sprawiło iż nasza uroczystość przebiegła bez zarzutu i bedzie dla nas niezapomnianym przeżyciem. Jestesmy fanami Vivandiera; będziemy polecać tą restaurację przy każdej okazji!!!!!!!!!!
Apr 11, 2013
Zomato
Beata77
+4
Piękna restauracja. Piękna restauracja, ale największe wrażenie zrobił na Nas Kelner bardzo otwarty i rzeczowy. Świetnie dobrał nam dania jak i wino. Byliśmy z Mężem wręcz oczarowani całością. Gorąco polecam!!!
May 20, 2013
Zomato
Blanka2005
+5
Piekno w każdym calu !!!!!!!!. W tej restauracji organizowaliśmy Komunię i wszystkim to miejsce polecam. Wystrój i atmosfera wspaniała. Obsługa kelnerska z najwyższej półki. Profesjonalizm w każdym calu. Jedenie boskie, a ceny przystępne.
Bravo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jun 11, 2012
Zomato
Monika10
+4.5
Wspaniała!. Korzystając z pięknego po południa miałam okazję ze znajomą zagościć w restauracji Vivandier. Poddałyśmy się urokowi tego miejsca. Muszę przyznać, że obie zostałyśmy miło zaskoczone widokiem wnętrza restauracji. Zaskoczyła nas też miła obsługa restauracji jak również posiłek. Miałyśmy okazję spróbować po raz pierwszy chłodnika jagodowego - rewelacja. Na danie główne jadłyśmy miętusa. Ryba świeża. Pięknie podana. Gorąco polecam to miejsce. Na pewno tu wrócimy.
Jul 28, 2014
Zomato
Morfeusz38
+4.5
Niezapomniane wrażenia. Wspólnie wraz ze znajomymi postanowiliśmy wybrać się do jednej z restauracji na Mokotowie.Wybór padł na Vivandiera.
Piękna stylowa willa zachwyca swym wnętrzem. Wybraliśmy stolik na oranżerii, która jest pełna słońca i zieleni. Można poczuć się jak w słonecznej Toskanii.
Kelner nas obsługujący bardzo sprawnie się nami zajął, proponując aperitif na przysłowiowe dzień dobry. Polecił również specjały restauracji.
Z karty na przystawkę wybraliśmy tuńczyka w czarnym sezamie, łososia marynowanego w soli morskiej oraz bliny gryczane z kwaśną śmietaną i smażone Foie Grass z jabłkiem. Muszę przyznać, że dawno nie jadłem tak dobrej przystawki, jaką w moim przypadku były bliny gryczane. Znajomi również zachwycali się swoimi daniami. Porcje były całkiem spore i muszę przyznać, że ceny - jak na takie miejsce - są więcej niż przystępne. Widać, że właściciel postawił na jakość i przystępna cenę. Panie, dbając o linię, zrezygnowały z dań głównych, a my, idąc dobrym smakiem, zamówiliśmy grillowanego steka z miecznika oraz schab z dzika w owocach jałowca. Miecznik to majstersztyk kucharza. Ryba tak delikatna i soczysta, że rozpływała się w ustach. Zauważyliśmy też, że restauracja ma dania dla wegetarian oraz obsługę tylko męską, co naszym panią bardzo się podobało.
Reasumując, pobyt w restauracji wyjątkowo udany, o co dziś trudno w warszawskim klimacie. Warto polecać to miejsce, a i my sami pewnie za jakiś czas ponownie je odwiedzimy.
Jun 16, 2012
Zomato
Magpeti
+4
Szczypta weekendowego luksusu. Po niedzielnej kolacji jestem wręcz oczarowana miejscem. Wystrój lokalu elegancki, przemyślany z ogromną dbałością o detale. Ustawione w odpowiedniej odległości stoły pozwalają zachować intymność. Po zawitaniu w lokalu, zostaliśmy przywitani szerokim uśmiechem kelnera, który wskazał nam miejsce na zostawienie wierzchnich okryć, a następnie miejsce naszej rezerwacji. Stolik znajdował się na drugim piętrze i muszę przyznać, że ogromną radość sprawiała mi podróż na piętro po krętych drewnianych schodach.
Po odnalezieniu stolika, rozejrzałam się po wnętrzu. Tu przyznaję, znalazłam kilka zbędnych detali, ale całość oceniam wysoko.
Karty wręczono nam szybko i sprawnie. Po dłuższej chwili zdecydowaliśmy się na zupę rakową i dziczyznę. Pierwszy raz miałam okazję próbowania tak nietypowej zupy, muszę przyznać, że mile wspominam to kulinarne doświadczenie. Co do samej dziczyzny, no cóż… była wręcz doskonała. By dziczyzna była idealna, potrzebny jest umiar i umiejętne dostosowanie przypraw, i tu kucharz nie zwiódł. Całość dań zaserwowano nam w odpowiednim tempie, także zjedzenie wszystkiego odbyło się bez pospiechu i co ważne, bez większych przerw. Serwowane dania, podane z dużym zachowaniem estetyki i prezencji. Dla mnie duży plus.
Ogólnie lokal oceniam bardzo dobrze. Do obsługi nie mam zastrzeżeń, choć było to wyłącznie grono męskie. Kelner pomocny, miły, dyskretny z dobrymi manierami. Sądzę, że restauracja nadaje się zarówno na biznesowe spotkanie, świętowanie z najbliższymi, jak również romantyczną kolację.
Feb 22, 2013
Zomato
Kazar37
+5
Szkoda, że tak pusto.... Trudno zrozumieć, dlaczego w piątkowy wieczór byliśmy niemal jedynymi gośćmi - pomijając jedną czy dwie grupy w salonikach - podczas gdy wiele znacznie gorszych restauracji ma komplety... Miejsce? Rzeczywiście z dala od szlaku, ale przecież dla samochodu/taksówki to nie problem. Hmm.
Po kolei zatem. Obsługa na wysokim poziomie - bez służalczości, ale uprzejma, kompetentna, może odrobinę zbyt poufała, ale to rzecz gustu.
Jedzenie. Była nas spora grupa, zamawialiśmy różne dania. Przystawki świetne - od śledzia i tatarów (mięsny i z tuńczyka) do perfekcyjnie podaną grasicę. Zupa rakowa, słusznie chwalona już przez innych, też bez zarzutu.
Dania główne. Zasadniczo podobnie: kaczka jak należy, okoń bez najmniejszej ości, idealnie podany łosoś. Ale... polędwica fachowo usmażona, tyle że kelner nie zapytał, jak ma być przygotowana. Natomiast bakłażan - porażka, typowa w Polsce. Prawie nikt poza kucharzami arabskimi nie wie, że musi na początku poleżeć w soli ze 2 godz. itd., a poza tym polscy kucharze o jakieś 15 min za krótko go pieką. Desery za to świetne: fondant czekoladowy perfekcyjny, jabłecznik chyba najlepszy w mieście - i nie tylko.
Tyle pochwał, bo są i braki, szczególnie alkoholowe. Nie ma (nie podają?) karty alkoholi, wódki w minimalnym wyborze, wstydliwie mały wybór likierów, brak armagnaków... porażka
Zadziwiające są też ceny. Dania z karty - bardzo, bardzo rozsądnie wycenione, a butelka Moet et Chandon za 380 zł w restauracji wysokiej klasy całkowicie na miejscu. Ale Manhattan na Jacku Danielsie za 40 zł?!
Źle reaguję też na doliczanie 10% za obsługę. Miły wieczór i chętnie zostawiłbym znaczny napiwek, ale po takim wymuszeniu nic już nie doliczyłem, bo to mało eleganckie - choć oczywiście rozumiem, że to nie wina kelnera.

UZUPEŁNIENIE OPINII Z DNIA 19.03.2014 GODZ. 19:00

Proponuję złoty medal od Gastronauci.pl!

Złoty medal za to, że po mojej poprzedniej, nie w pełni pozytywnej recenzji, zadzwonił do mnie manager, przeprosił ze wszystkie niedociągnięcia (a było ich nieco więcej, niż napisałem) i zaprosił do ponownej wizyty z rekompensatą za niedogodności. Godna wielkiej pochwały reakcja na to, co się tu pojawia!

A co do samej powtórnej wizyty:
- jedzenie: non plus ultra. Bakłażan tym razem wypieczony jak na Bliskim Wschodzie, czyli doskonale, gicz jagnięca - rozpływające się w ustach mięso i świetnie zaostrzający smak sos oraz perfekcyjnie przygotowane warzywa, gołąbki z soczewicą bez zarzutu, takoż otwierające kolację zupa z ryb morskich i sałata z kozim serem oraz kończące ją desery;
- obsługa. Tym razem na 97% (pozostałe 3% to niech zostanie między mną a b. miłym i profesjonalnie doradzającym kelnerem :) ), szczególnie wino. Francuskie mi nie pasowały, włoskie mało znam i zamówiłem "bezpiecznie" Chianti Classico. Kelner natomiast przyniósł i zaproponował Il Falcone (chyba nawet nie było go w karcie), nieco tylko droższe i o wiele poziomów lepsze, wyrazistsze, świetnie komponujące się z potrawami. Wielkie uznanie, także za "pucharowe" kieliszki bordeaux, pozwalające winu naprawdę zaistnieć. Aha, no i 100% trafiona sugestia deseru dobranego "do osoby";
- inne. Tym razem znakomity wybór likierów, zarówno tych bardziej znanych, jak i rzadko spotykanych w Polsce, no i świetnie dobranej palety armagnaków!

Za wszystko na trzy osoby z różnymi alkoholami przed, w trakcie i po - 600 zł (przed specjalnym rabatem), czyli nad wyraz rozsądnie.

Czyli: znakomicie udany wieczór, wielka przyjemność, bez dyskusji moja ulubiona restauracja!
Feb 01, 2014
Zomato
Wolfman
+5
Perfekcyjnie w każdym calu!. Vivandier to jedna z najbardziej luksusowych restauracji w Warszawie, położona w doskonałym miejscu na Górnym Mokotowie, w otoczeniu przedwojennych willi oraz nowoczesnych apartamentowców.
Budynek restauracji stylizowany jest na okazałą rezydencję, charakterystyczną dla południa Francji, ale jednocześnie wyśmienicie komponuje się z sąsiadującymi willami. Jedynum minusem jest dość skromna liczba miejsc parkingowych, ale wymusza ją architektura ulicy.
Wnętrze bardzo przytulne, eleganckie, ale stonowane. Można zamówić stolik w większej sali lub oranżerii, albo dla ceniących dyskrecję w zamkniętych salonikach (te położone są na drugim piętrze).
Menu powinno zadowolić zarówno zwolenników kuchni polskiej, jak i francuskiej oraz włoskiej.
Doskonała kaczka na sosie żubrówkowym z roladką z buraczków oraz jabłek (zapiekanych, co ciekawe w cienkim cieście francuskim). Wyborne również: grillowany stek z miecznika (duża rzadkość na polskim stole) oraz krewetki i kalmary duszone w sosie imbirowo-winnym z szafranowym ryżem.
Miłośnikom wołowiny polecam grillowaną polędwicę wołową na pikantnym sosie z marakui - co ciekawe dość mocno przyprawioną tabasco.
Z deserów polecam bardzo smaczny pieczony sernik z advocatem, a dla koneserów wyrobów czekoladowych fondant z kulką lodów waniliowych na pomarańczowym sosie. Można też pokusić się o Martini tiramisu.
Obsługa sprawna, uprzejma, łatwo nawiązująca kontakt z klientem.
Czas oczekiwania na danie główne 15-20 min.
Ceny przystępne, pamiętać bowiem należy o wliczonym wysmakowanym wnętrzu oraz bardzo eleganckiej zastawie (również środka stołu, a to nieczęsto się zdarza w polskich restauracjach).
Każdy koneser sztuki kulinarnej oraz miłośnik przedwojennej Warszawy koniecznie musi odwiedzić to miejsce!
Jan 14, 2013
Zomato
Hb588
+4
Gorąco polecam. Idealne miejsce na wszelkie okazje, począwszy od spotkań biznesowych po rodzinne obiady, czy romantyczne spotkania we dwoje. Restauracja dysponuje zarówno kameralnymi pomieszczeniami oraz otwartą przestrzenią z wieloma stolikami. Osobiście polecam miejsce w oranżerii z oszklonym dachem i otwartymi latem oknami pełnymi kwiatów. W gorące południe może być zbyt nagrzane, jednak wieczorami jest fantastycznie.
Restauracja nie należy do najtańszych, jednak jest to miejsce ze wszech miar eleganckie, a zawartość karty godna polecenia, poczynając od pysznych zup (np. toskańska czy rybna), przystawek (genialne małże św. Jakuba) czy drugich dań (ryby oraz mięsa), a na deserach skończywszy. Zdecydowanie każdy znajdzie dla siebie coś co mu odpowiada. Obsługa bardzo miła, nienarzucająca się, jednak zawsze w pobliżu.
Reasumując, dobrze, że Vivandier powrócił w nowej odsłonie (wcześniej w tym miejscu mieściła się restauracja o podobnie brzmiącej nazwie i równie dobrej jakości usług). Brakuje w Warszawie restauracji na tym poziomie, tym bardziej warto je doceniać.
Jul 03, 2012
Zomato
Blanka2005
+4.5
Pięknie, smacznie i niedrogo!. W tej restauracji organizowaliśmy komunię i wszystkim to miejsce polecam. Wystrój i atmosfera wspaniała. Obsługa kelnerska z najwyższej półki. Profesjonalizm w każdym calu. Jedenie boskie, a ceny przystępne. Mogę polecić zupę toskańską z grzankami (nigdzie nie jadłam lepszej), lody domowe parfait (zaskakujący smak), cukinia z serkiem i suszonymi pomidorami (teraz i w domu to robię), grillowaną polędwicę i łososia.
Bravo!
Jun 14, 2012
Zomato
David321
+4
Sympatycznie, spokojnie i smacznie ;). To był dla mnie specjalny wieczór i dlatego postanowiłem odwiedzić restaurację z odrobiną zadęcia. Nie udało się... pomimo szykownego i eleganckiego wystroju, obsługa bardzo miła - potrafi doradzić, podpowiedzieć co dzisiaj będzie nam smakować i zaproponować alternatywny zestaw. W całym lokalu oprócz nas było niewiele osób, dzięki czemu można się było skupić na jedzeniu i rozmowie.

Minusów żadnych nie wystawię, natomiast nadmieniam, iż karty menu są ze względu na ich rozmiar niestety mało praktyczne.
I to chyba jedyna rzecz, do jakiej można by się było przyczepić - ew. drobiazgiem (w lokalu tej klasy) jest pozostawianie rachunku w składanym tekturowym pudełku, skórzane etui o wiele lepiej by pasowało. Koniec marudzenia.

Jako przystawkę polecono nam danie sezonowe, czyli rydze podduszane na maśle - pychota. Następnie na dania główne zamówiliśmy comber z sarniny i stek z tuńczyka. Wszystko przepyszne i bardzo dobrze przygotowane, porcje w sam raz aby się najeść - suta przystawka też tutaj miała znaczenie. Butelka Carmenere dopełniła wieczoru, ale wiemy już, że kiedyś wrócimy na deser Czekoladowy Fondant, wczoraj nie daliśmy już rady.

Lokal jest bardzo stylowo urządzony, umiejętnie zmiksowany styl klasyczny z prowansalskim. Wszystko to w połączeniu z kuchnią ma jednak swoje odbicie w rachunkach i cenach poszczególnych dań. Żeby wyrazić się jasno - nie uważam, że jest to lokal drogi (a porównuję też do lokalów za granicą), ale też nie stołowałbym się tam codziennie, wiedząc, że solidna obiadokolacja dla dwóch osób to wydatek 400 złotych.
Oct 04, 2014
Zomato
Camel_C
+4.5
Rewelacyjna klimatyczna restauracja - nie często spotyka się takie miejsca. Restauracja mieści się w starej wyremontowanej willi.
Na dole jest większa sala z kilkoma stolikami, na kolejnych poziomach każdy pokój to praktycznie osoby stolik. Bardzo klimatyczne i przyjazne miejsce. W większym gronie korzystając z jeden z sal/pokoi mieliśmy zapewnioną pełną swobodę rozmów.
Kelnerzy bardzo sympatyczni, pomocni i dobrze doradzali :).
Jedzenie:
jako przystawki sezonowe kurki smażone na oliwie z czosnkiem - pycha.
Zupy zamawialiśmy na zimno chłodnik jagodowy oraz gazpacho.
Ja jadłem to drugie i było podane na ostro z kawałkami pomidorów - na prawdę pierwsza klasa.
Drugie danie to klasyczna polędwica dobrze wysmażona (taką lubię) na szpinaku.
Dobrze doprawiona i odpowiednia porcja.
Z deserów kelner polecił bezę z kremem mascarpone, kawałkami ciemnej czekolady i świeżymi malinami. Wyjątkowo prosty i smaczny deser, który chętnie wypróbuję powtórzyć w domu. Proste smaczne a zarazem nietypowe :).
Jedyny i największy minus - w sali której byliśmy nie było klimatyzacji/nie wiem jak jest w pozostałych częściach, ale przechodząc też było tam bardzo ciepło (na dworze 30 stopni) i to jedyne, ale dość mocne - negatywne wspomnienie z tego lokalu.
Jul 24, 2014
Zomato
Zielono
+4
Niebo w gębie!. Restaurację Vivandier odwiedziliśmy po raz drugi i po raz drugi się nie zawiedliśmy!
Już pierwszy raz podbił nasze serca wyśmienitym jedzeniem, szczególnie filet z sandacza z sosem polskim, kaszą jaglaną i gotowaną fasolką szparagową oraz czekoladowy Fondant na sosie pomarańczowym z kulką lodów waniliowych, który jest najlepszym deserem ever i śni mi się po nocach.
Było tak dobrze, że postanowiliśmy zaufać im po raz kolejny organizując imprezę rodzinną.
Tym razem 15 osób wyszło oniemiałych eksplozją smaków i poczuciem, że miało okazję zjeść coś wybitnego!
Krem z białych warzyw i pieczonej papryki (zaskakujący, lekki, a syty jednocześnie, piękny w formie i smaku), filet z łososia zapiekany pod kruszonką z orzechów i ziół,
podany z sosem owocowym i kremowym purée ziemniaczanym (łosoś delikatny z chrupiącą skórką, rozpływający się w ustach, niby klasyczny, a jednak wyjątkowy z dodatki idealnie podkreślającymi jego smak) oraz tort bezowy z kremem mango-marakuja (świeży, lekki, idealny).
Szef kuchni jest wirtuozem, a obsługa profesjonalna i dyskretna.
Z czystym sercem możemy polecić Vivandier jako eleganckie miejsce z niesamowicie smacznym jedzeniem i profesjonalną obsługą.
Dwa razy świętowaliśmy tam ważny dzień dla naszej rodziny i jeszcze nie raz będziemy!

Ps. wystrój pałacowy nie w moim stylu, ale sama willa położona w sercu starego Mokotowa piękna.
Oct 29, 2014
Zomato
Luchris
+4
Szyk, klasa i wyszukana kuchnia. Restauracja w stylowej willi na Mokotowie. Właściciele wystrojem, kuchnią i poziomem obsługi próbują nawiązywać do Różanej i w zasadzie z sukcesem. W Vivandierze byłem kilka razy przy okazji rożnych, mniejszych lub większych, uroczystości rodzinnych. Jest to idealne miejsce na takie okazje, pod warunkiem, że ma się w rodzinie przynajmniej jednego Prezesa:),... albo nieliczną rodzinę. Menu w stylu francusko-polskim. Generalnie warto zdać się na sugestie kelnerów, którzy są maksymalnie pomocni i dużo wiedzą o serwowanych potrawach. Foie gras na ciepło - bardzo dobre (brakuje jedynie Armanikau albo Sauternes'a). Chłodnik wyśmienity. Carpaccio z kaczki również bardzo dobre. Tatar wołowy dobry, ale nic nadzwyczajnego. Z dań głównych polecam comber z sarny - rewelacyjny, dla mnie najlepsze danie w karcie. Stek z wołowiny również bardzo dobry, nawet bez sosu. Kotlecików cielęcych, nie próbowałem, ale dzieci wtrząchnęły je w mgnieniu oka, więc egzamin zdały;). Z deserów próbowałem bezę i czekoladowy fondant. Bardzo dobre.

Jak przystało na tego typu miejsca możliwe jest zamówienie dań spoza karty dla dzieci o bardziej "wysublimowanym" podniebieniu, czyli np. pierś z kurczaka z grilla.
May 21, 2014
Zomato
Bozen
+4
Elegancki lokal. Lokal polecili nam przyjaciele, którzy wyprawiali tam urodziny. Zarezerwowaliśmy stolik na 7 osób. Mogliśmy wybrać miejsce wewnątrz restauracji lub na górnym tarasie. Wybraliśmy taras i nie żałujemy. Wprawdzie każda sala była bardzo ładna ale w gorący wieczór taras okazał się idealny. Obsługa niezwykle profesjonalna i bardzo miła. Jedzenie dobre. Zamówiliśmy zupę z szyjek rakowych, która nie zachwyciła. Bardzo dobry był chłodnik. Godna uwagi była gicz jagnięca. Mięsko aromatyczne, dobrze przyprawione i mięciutkie. Polecono mi okonia, którego nie było w karcie, był bardzo dobry jednak nie uprzedzono mnie, że danie będzie ozdobione rakiem. Wolałabym nie mieć go na talerzu.
Podsumowując lokal godny polecenia.
Jul 22, 2014
Clicca per espandere