Baryłka to kultowy pub bez którego nie wyobrażam sobie Mariensztatu :) to bardzo dobre miejsce na spotkania ze znajomymi. Pub można z powodzeniem nazwać Klasykiem!
Całkiem przyjemny bar na Starym Mieście, który wiele razy odwiedziłem. Przywodzi nieco na myśl Irish Pub. W środku możemy znaleźć kilka rodzajów ciekawych piw. Obsługa całkiem sprawna, choć nie próbowałem tam nigdy żadnych dań.
Baryłka to nie jest zwykły pub to miejsce jest najstarszym i kultowym dla wielu lokalem.
Sam przybywam do Baryłki od lat kilkunastu i to ze trzyma klimat bardzo mi pasuje.
To jeden z niewielu prawdziwych pubów w Warszawie , nie pseudometropedoburgerovegebarów których jest od cholery i powstają nowe.
Do rzeczy ; wystrój typowy dla angielskiego pubu (drewno , metalowe stare reklamy , ławy , bar z wieloma nalewakami w stylu retro , na ścianach Warszawski akcent - stare fotografie okolicy Baryłki z czasów bez Baryłki)
Piwo ; Lany Guinness!!! Rzadko można go spotkać a tu jest i czeka na Was pyszny.
Bardzo duży wybór butelkowych.
Dobre drinki oraz smaczna kuchnia celująca w Dania pubowe (kiełbaska , karkówka itd...)
Pyszne pieczywo czosnkowe.
Jest też sala dla palących co dla mnie jest na duży plus (zima)
Ogólnie bardzo lubię spędzać czas w Baryłce i każdemu polecam ten stary dobry lokal.
Zgadzam się z przedmówcami. Jest to zupełnie normalny bar/pub, gdzie nie ma żadnych cech wystających w ani pozytywną, ani negatywną stronę. W środku jest zupełnie barowo/pubowo, podają dobre piwo, które nie kosztuje zbyt wiele, można sobie do niego wziąć sok albo nie, i w słoneczny dzień usiąść przy stoliku pod arkadami, z widokiem na zamek i rynek mariensztacki z fontanną. Dobrze wspominam to miejsce, ale naprawdę nie da się o nim wiele powiedzieć, ani chwalić nie ma za co, ani wytykać nie ma czego. Zgadzam się z tym, że miejsce zatrzymało się w czasie, na początku studiów wyglądało tak jak na ich końcu, oraz tak samo wygląda teraz. Dobre, normalne miejsce, zupełnie zwykłe, w dobrym sensie.
An error has occurred! Please try again in a few minutes