Reviews Chiński Ryż

Na Chiński ryż&Sushi trafiliśmy przypadkiem podczas niedzielnego spaceru po okolicy, chwile debatowaliśmy przed wejściem, czy warto wejść i coś zjeść, bez sprawdzenia opinii o tym miejscu. Nasze obawy były spowodowane tym, że kilka miesięcy wcześniej rozczarował nas lokal “Gadka Szmatka”,który znajduje się tuż obok i według nas jest totalnym niewypałem. Wracając do tematu, smaków azjatyckich…Stało się, zaryzykowaliśmy i nie żałujemy, ponieważ odkryliśmy pod domem, miejsce z fajnym i niedrogim jedzeniem. Zamówiliśmy:
-wołowinę teryiaki, smaczna, dobrze doprawiona wołowina w sosie teryiaki z dodatkiem świeżych warzyw, co mile zaskakuje, ponieważ w większości takich knajpek dostaniemy sos z mrożonkami;

-wołowinę z papryczką chilli i trawą cytrynową, również bardzo smaczna, ale powinna być oznaczona w karcie stopniem ostrości, ponieważ danie było dość ostre;

-kaczkę po seczuańsku, kaczka również super, soczysta w chrupiącej panierce w słodkim sosie chilli z dodatkiem warzyw;  

-kaczkę Gong BAO, kaczka dobra jak poprzednia, tylko w sosie z masła orzechowego, bardzo fajne połączenie smakowe, dla osób, które szukają nowych, delikatnych smaków;

*dodatki to surówka z kapusty oraz kulka ryżu
*fajne jest to, że posiadają piwo z małego browaru oraz naturalny sok z kokosa.

Ogólne wrażenie:
Jedzenie bardzo dobre, obsługą zajmuje się sam właściciel, który jest przemiłym człowiekiem, stara się zawsze coś doradzić, widać, że bardzo się stara i zależy mu na każdym kliencie. Jedynym minusem tego miejsca jest wystrój, ponieważ rzuca się w oczy, że urządzony został w pośpiechu i bez pomysłu, nie czuć w nim azjatyckiego klimatu. Brakuje też stolików na zewnątrz, ale właściciel obiecał, że od przyszłego sezonu się pojawią. Oceniam całość na 4,5 pkt, ponieważ lokal dopiero się otworzył, mam nadzieję, że utrzymają standard.

Przyznam, że idąc tu miałem dysonans: znajomi twierdzili, że dzień wcześniej jedli tu naprawdę smaczne potrawy, poprzednia recenzja zaś była mocno sceptyczna.

Po wejściu do lokalu bardziej byłem skłonny wierzyć poprzednikowi - faktycznie prawdopodobnie kelner jest zarazem właścicielem, faktycznie lokal nie wygląda efektownie - ale paradoksalnie w tym moim zdaniem tkwi siła.

Jedzenie prezentuje się naprawdę przystępnie, jest pyszne - smak zaś osiąga składnikami, a nie przyprawami.

Co do pana obsługującego - czasami można odnieść wrażenie że nie wyrabia, być może przydałaby się pomoc. Do tego sztućce otrzymaliśmy w przygotowanym wcześniej koszyczku - mogłyby być przynoszone po złożeniu zamówienia. Z drugiej strony otrzymaliśmy dzbanek herbaty jaśminowej gratis, było naprawdę smacznie i sympatycznie - wyszliśmy zadowoleni. Reasumując jednym słowem: jadłbym.