Reviews Lodziarnia Limoni

Zomato
Oxy
+4
Limoni znają chyba wszyscy warszawscy Lodożercy, więc gdy wybieramy się do kolejnego lokalu tej marki, chyba nie spodziewamy się żadnego zaskoczenia. Idziemy na dobre włoskie lody, serwowane w wielkich porcjach i różnych czasem wariackich smakach. Ale w tym szaleństwie jest metoda, bo Limoni uzależnia. Momentalnie.Lokal przy ulicy Filtrowej jest mikroskopijny, nie mam mowy by w nim usiąść i zjeść, choć stoją dwa krzesełka. Inni klienci oczekujący na zakup skutecznie uniemożliwiają skorzystanie z nich. Nie ma też mowy o stolikach przed lokalem, ponieważ akurat w tej części Placu Narutowicza jest on bardzo wąski. Jedynym ratunkiem jest skwerek po przeciwnej stronie ulicy.Smaki jak to w owej sieci, różne różniste. Ostatnio kosztowałam sorbetu marchewkowego i był to sztos. Dobrze wyważony, orzeźwiający smak na upały. Zabajone a więc bardzo klasyczna opcja był dokładnie taki jak powinien, żadnego udziwnienia. Jogurt z amareną tak bardzo jogurtowy, że uznałam go za zbyt "uczciwy", bo był mało deserowy, jednak koleżanka, która go zamówiła była nim zachwycona.

Jedyny minus, który znalazłam to taki, że lody były dość słabo zmrożone, więc dwie porcje umieszczone w wafelku zaczęły się niebezpiecznie przechylać w stronę chodnika już tuż za progiem lokalu. I tu duży plus dla Pani Ekspedientki. Bez próśb, bez dopłaty podała kubeczek z wielkim uśmiechem.Polecam każdemu kto nie musi zasiąść do spożycia deseru.
May 08, 2018
Clicca per espandere