Bon appétit to jedno z niewielu miejsc na kulinarnej mapie Warszawy, gdzie na lunchu spotykają się mieszkańcy mokotowskich willi, pracownicy korporacji, rodzice z dziećmi, emeryci czy właściciele czworonogów, spacerujący po pobliskim osiedlu politechniki. Dobre, świeże jedzenie, lokalny koloryt i przemiła obsługa sprawiają, że z wielką przyjemnością przychodzę do barku prawie codziennie. Pani Ilona bezbłędnie zapamiętuje preferencje stałych bywalców i dostosowuje do nich swoje menu, a wymyślanie nowych dań sprawia jej ogromną frajdę. Jest to typowa rodzinna knajpka: dania są na bieżąco przygotowywane pod jej czujnym okiem przez nią, jej dwie córki i jedną pracownicę. Na co dzień jest duży wybór dań w przystępnych cenach. Menu lunchowe za 16 złotych (zupa + drugie z dodatkami: np. schabowy, pulpety, kurczak, gulasz). Poza tym głównie dania polskie, spośród których hitem jest bez wątpienia góral, czyli schabowy z musztardą ogórkiem kiszonym i jajkiem sadzonym. Ale do stałego menu wchodzą też sałatki (np. z grillowanym kurczakiem lub z tuńczykiem à la nicejska), naleśniki, inne mięsa i makarony. Dla spragnionych bardziej wyszukanych smaków pani Ilona serwuje też dania sezonowe lub inspirowane kuchnią europejską. Jesienią często można zjeść dania z grzybami (rosół z kurkami, mięsa z prawdziwkami) czy góralkę, czyli kotlet panierowany z zapieczonym na wierzchu serem kozim i pomidorami. Latem bywała przepyszna sałata z karmelizowaną gruszką, serem pleśniowym i czerwoną porzeczką. Polecam!!!

Obiadki w bistro serwowane w pelni rodzinnej atmosferze, pysznie, świeżo i domowo. W smaku potraw czuc ze produkty sa swieze a dania przygotowywane na biezaco. Superchrupiace schabowe w kilku wersjach, przepyszne surówki i domwej roboty kompocik. Polecam bardzo, poniewaz dzis brakuje takich miejsc ktore godnie reprezenruja nasza narodową kuchnie. W ofercie bistro znajduje sie rowniez oferta sniadaniowa, mozna tez zamowic obiadek z dostawa.