![Zomato]( "Recensione")
W Restauracji i Hotelu Grape organizowałam przyjęcie weselne dla najbliższej rodziny. Wcześniej, zanim podjęliśmy decyzję o wyborze właśnie tego miejsca przeprowadziliśmy swoisty "test" rezerwując degustację walentynkową. Ta kolacja przekonała nas, że miejsce jest warte okazania szerszej publiczności i zdecydowaliśmy się na (niekonwencjonalny w taki dzień jak ten) spektakl kulinarny złożony z 7 dań :) Z całego serca dziękuję za organizację przyjęcia, które wyszło idealnie. Menu degustacyjne ciekawe, wyjątkowe, goście byli zachwyceni. Załoga, która nam towarzyszyła cały wieczór była uprzejma, pomocna i sympatyczna. Pełen profesjonalizm zarówno w obsłudze jak i samej organizacji szczegółów przyjęcia. Nie jestem w stanie znaleźć najmniejszego szczegółu do którego można byłoby się przyczepić. Zdecydowanie polecam to miejsce na romantyczną kolację, uroczysty obiad, czy organizację większego spotkania. Dodatkowo mogę także pochwalić i pozytywnie ocenić obsługę hotelową, jako ze korzystaliśmy z noclegu. Kąpiel w sporym basenie o 1 w nocy, po tak "męczącym" i gorącym dniu było idealnym spełnieniem potrzeb ciała i ducha :) Pokój z klimatem i klimatyzacją :) Śniadanie podane do łóżka różnorodne i smaczne, nie do przejedzenia. Szczerze polecam. Na pewno wrócimy w to miejsce gdy tylko znajdzie się odpowiednia ku temu okazja :)
Do restauracji trafiłem wieczorem jako gość hotelowy. Marzyłem o kawałku mięsa i jakimś winie. W menu moją uwagę przykuły dania: spektakl 7 i 10 smaków. Ponieważ tatar mi się marzył (jak zwykle), obsługa poradziła bym zamówił mniejszy z zestawów plus dobrane wina. Tatar mało klasyczny, bardziej wariacja na temat, ale polecam. A spektakl ?
Dawno nie miałem tak urozmaiconej kolacji z tak ciekawymi i różnorodnymi smakami (wina też przednie), a co równie ważne z bardzo interesującym, starannym i dbałym o szczegóły sposobie podania.
Żałowałem, że byłem sam, bo i zestawy i miejsce nadają się idealnie na biesiadę w większym gronie. Żadnych zastrzeżeń do obsługi.
Polecam tym, którzy mają czas i czerpią przyjemność z jakości, a nie ilości jadła.
P.S. Hotel też bardzo sympatyczny :)
Restauracja na wysokim poziomie. Zawitaliśmy przypadkiem do restauracji, zachęciło nas otoczenie natury, zieleń drzew. Sprawia wrażenie ostoi spokoju, ciepła i przyjazności. Bardzo wielkie pozytywne zaskoczenie daniami podawanymi w restauracji. Na początek przystawka z sałaty, pomidora, parmezanu i sosu winegret cytrusowego. Jak proste a zarazem smaczne to mało powiedziane. Zupa cebulowa nic dodać nic ująć, nie jadłem takiej nigdzie. Prostota w swoim wykonaniu, a jak wysublimowany smak otrzymujemy. Koniecznie trzeba spróbować. Halibut wymieszany z małą ilością ziemniaków i zapieczony podany na szpinaku blanszowanym z sosem zabajone i tajskim. Poezja smaków na jednym talerzu. Na małą chwilkę wyłączyłem się z realnego życia i dociskając do podniebienia napajałem się różnorodnością smakową. Kelnerzy bardzo mili, profesjonalne podejście do podawanych dań wraz z wiedzą o nich. Na pewno wrócę i będę polecał innym. Restauracja, którą trzeba odwiedzić.
Doskonała, godna polecenia. Zarezerwowaliśmy stolik i wzięliśmy udział w spektaklu kulinarnym "17 mgnień wiosny". Potrawy zjawiskowe, wina dobrane doskonale, spędziliśmy miło czas i wrócimy tu na pewno. Poziom potraw równy, jednak szczególnie wyróżniłbym pierwszą przystawkę (jadalne kwiaty, mięso kraba na truflowym kremie brule) i Antrykot. Suflet z wspaniałymi dodatkami na deser był dopełnieniem całości i "kropką nad i".
![Zomato]( "Recensione")
Pysznie i... pięknie :). Do Grape Restaurant trafiłam przypadkiem na szybki lunch. Restauracja jest przepiękna: znajduje się w odrestaurowanej poniemieckiej willi. Wystrój jest klasyczny i bardzo gustowny, ale jednocześnie nadaje przytulny klimat. W opcji lunchowej do wyboru były dwie opcje obiadowe: z rybą oraz w wersji wegetariańskiej (z jajkiem). Ja zdecydowałam się na łososia, mój współtowarzysz na opcję wege. Jako przystawkę podano pyszną delikatną sałatę z cytrynowym winegretem, następnie bardzo smaczną zupę z soczewicy, a na danie główne kolejno: łososia/jajo z puree z ziemniaka oraz szpinak. Jedzenie PRZEPYSZNE, świeże, nie z mrożonki lub odgrzewane piętnasty raz (o co naprawdę nietrudno we wrocławskich restauracjach), porcje idealne. Optymalna temperatura dań. Miseczka na sałatkę chłodna, z kolei talerz z daniem głównym idealnie podgrzany. Nie mam się do czego przyczepić choćby na siłę. W najlepszych berlińskich i paryskich restauracjach można spotkać tak dobrą kuchnię, a ja wpadłam przecież tylko na lunch! Do tego przemiła obsługa, uśmiechnięty i sympatyczny pan, który błyskawicznie realizował zamówienie i idealnie się nami zajmował podczas całego lunchu.
Po stokroć polecam, będę wracać jak najczęściej. Grape to absolutna gwiazda na wrocławskiej mapie gastronomicznej. Proszę, nie zepsujcie się. ;)
Ciekawe, interesujące, smaczne, drogie. Przypadkiem zaglądnąłem tu z uwagi na to, że poszukiwałem lepszej knajpki w okolicy placu Grunwaldzkiego.
Budynek z zewnątrz pięknie odnowiony, we wnętrzu część restauracyjna elegancka, czysta, może zbyt specyficzne lampy i szklane dodatki, które nadają miejscu sterylność, ale zabierają ciepło, ale w żaden sposób miejsce niezniechęcające.
Brak menu - kelner bardzo miły i doskonale zorientowany proponuje do wyboru dwa dosyć wyszukane dania. W dniu wizyty: zupa dyniowa+ kaczka (nie pamiętam już, jak podana). Zupa ostra, smaczna, superpodana, kaczka przecudna, miękka, nietwarda, niesucha. Dobra robota. Później deser - całkowicie "odjechany". Na sam koniec chyba właściciel lub współwłaściciel zabawił mnie krótką rozmową na temat historii tego miejsca. Polecam. Ceny dosyć wysokie: około 75-80 zł za to menu, ale warto od czasu do czasu wpaść.
An error has occurred! Please try again in a few minutes